Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'zamiana ciała' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Osadzając mózg w realiach Guliwera w krainie liliputów lub olbrzymów, można wpłynąć na ocenę wielkości obiektów oraz ich oddalenia. By to zademonstrować, naukowcy z Karolinska Institutet posłużyli się złudzeniem, dzięki któremu wcześniej przekonali ludzi o zamianie ciał z innymi ludźmi lub manekinami. Teraz ta sama technika pozwoliła badanym uwierzyć, że mają rozmiary lalki lub niemal 4-metrowego giganta. W podręcznikach można przeczytać, że mózg ocenia wielkość i oddalenie obiektów, biorąc pod uwagę rozmiary obrazu na siatkówce czy ruchy przedmiotu/człowieka w polu widzenia. Niektórzy naukowcy uważali jednak, że także nasze ciała wpływają na postrzeganie świata i że im człowiek jest wyższy, tym bliższe wydają mu się różne obiekty. Dotąd jednak nie dało się tego potwierdzić eksperymentalnie. W 2008 r. zespół Henrika Ehrssona umieszczał na głowie manekina dwie kamery, a obraz z nich przesyłano do ekranów umieszczonych tuż przed oczami badanych. Kiedy zatem kamery i głowa człowieka były ustawione w dół, ochotnik widział "ciało" manekina tam, gdzie normalnie znajdowałoby się jego własne. Iluzja zamiany ciała powstawała, gdy badany widział dotykanie pałeczką określonych fragmentów manekina i jednocześnie czuł dotyk na swoim brzuchu. Wrażenie pomniejszenia lub powiększenia ciała uzyskano w taki sam sposób. W scenariuszu lilipucim na ekranach przed oczami wolontariusz widział malutką lalkę. Przy dotykaniu zabawki identycznie stymulowano części jego ciała. Najnowsze eksperymenty potwierdziły, że wielkość ciała ma ogromny wpływ na postrzeganie przestrzeni wokół nas. Małe ciała widzą świat jako duży i vice versa – tłumaczy Ehrsson. Szwedzi prosili ludzi o ocenę wielkości klocków i przejście nad nimi z zamkniętymi oczami. Złudzenie pomniejszenia ciała powodowało, że badani uznawali przeszkodę za większą i bardziej oddaloną, przy powiększeniu obiekty zdawały się zaś mniejsze i bliższe podmiotowi. Jedną z metod oceny wielkości przez mózg jest porównywanie wielkości. Jeśli ktoś stoi obok drzewa, mózg przelicza wielkości jednego i drugiego. Wygląda jednak na to, że czucie własnego ciała stanowi podstawowe odniesienie i wpływa na działanie innych mechanizmów wzrokowych. Mimo że wiemy, jak duzi są ludzie, złudzenie sprawia, że inni wydają się nam olbrzymami; to bardzo dziwne doświadczenie – ujawnia dr Ehrsson, który osobiście wziął udział w eksperymencie. Ponieważ można połączyć złudzenie zamiany ciała ze złudzeniem pomniejszenia lub powiększenia, zespół zaczął snuć plany dotyczące praktycznych zastosowań takiego wrażenia. Niewykluczone, że znajdą je np. producenci gier wideo, w tym edukacyjnych.
-
- dr Henrik Ehrsson
- pomniejszenie
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Badacze z Karolinska Institutet zdołali przekonać uczestników pomysłowych eksperymentów, że "ciało" manekina lub innych ludzi jest ich własnym (PLoS ONE). W pierwszym wariancie badania do głowy manekina przymocowywano dwie kamery. Obraz wyświetlano na dwóch małych ekranach, umieszczonych tuż przed oczami ochotnika. Dzięki temu prostemu zabiegowi manekin i człowiek postrzegali to samo. Kiedy kamery na głowie lalki i głowa delikwenta były skierowane w dół, tam, gdzie powinny być jego własne nogi, widział on kończyny manekina. Potem naukowcy dotykali dwoma pałeczkami brzucha kukły i wolontariusza. Ten ostatni obserwował tułów manekina, lecz jednocześnie czuł ukłucie na swojej własnej skórze. Wskutek tego pojawiało się wrażenie zamiany ciała. To pokazuje, jak łatwo zmienić postrzeganie przez mózg fizycznego ja – opowiada szef projektu dr Henrik Ehrsson. Drugi eksperyment przeprowadzano w parach. Kiedy ludzie zwracali się ku sobie, by podać sobie ręce, ciało drugiej osoby było uznawane za własne. Jak to możliwe? Ochotnicy i ochotniczki widzieli siebie z zewnątrz podczas potrząsania czyjąś dłonią, ale doświadczali tego jako inna osoba. Wrażenie poruszania ręką uznawano za pochodzące raczej z nowego niż starego ciała – wyjaśnia Valeria Petkova, pomocnica Ehrssona. O istnieniu i sile złudzenia świadczył strach, który pojawiał się tylko wtedy, gdy nóż przykładano do ramienia osoby z kamerami na głowie. W przypadku własnej kończyny reakcja nie występowała. Co ciekawe, wrażenie podmiany ciała rozwijało się także wtedy, gdy ludzie połączeni w pary bardzo się od siebie różnili, a nawet byli innej płci. Mózgu nie dało się jednak oszukać w taki sposób, by uznał za ciało obiekt nieożywiony, np. stół.
- 7 odpowiedzi
-
- Valeria Petkova
- dr Henrik Ehrsson
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami: