Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'uczeń' .
Znaleziono 4 wyniki
-
Południowokoreańscy urzędnicy są zadowoleni z wyników 14-tygodniowego programu pilotażowego, w ramach którego roboty wspomagały nauczycieli w przedszkolach. W przyszłych latach chcą znacząco rozszerzyć zasięg projektu. Dotychczas testy kosztowały 1,4 miliona dolarów i sprawdzono podczas nich różne modele robotów dostarczone do 21 placówek oświatowych. W bieżącym roku budżet programu zostanie zwiększony do 8,69 miliona dolarów, a roboty trafią do 500 placówek. W roku 2013 na Korea Południowa przeznaczy na edukacyjne roboty 36 milionów USD i trafią one do 8000 przedszkoli. Wszystkie roboty wymagają pomocy człowieka, który weryfikuje wiedzę uczniów. Jednak niektóre z nich są autonomiczne, a inne zdalnie sterowane. Urządzenia wchodzą w interakcje z dziećmi za pomocą głosu i obrazu. Zastosowanie robotów w edukacji ma kilka poważnych zalet. Pierwsza z nich to możliwość monitorowania klasy przez rodziców, którzy mogą połączyć się z robotem za pośrednictwem internetu i sprawdzić, jakie postępy czyni i jak się zachowuje ich dziecko. Urządzenia można też łatwo dostosowywać do różnych szkół, klas i poziomów nauczania. Roboty umożliwiają też prowadzenie lekcji na odległość. Nauczyciel nie musi bowiem znajdować się w tym samym pomieszczeniu, co uczeń. Ostatnia, i być może najważniejsza zaleta, to oswojenie dzieci z robotami, które w niedługim czasie staną się codziennymi elementami naszego życia. Na załączonym filmie można zobaczyć, jak sprawuje się robot Engkey, który jest zaledwie pośrednikiem w przekazywaniu głosu i wizerunku nauczyciela języka angielskiego. http://www.youtube.com/watch?v=SOBTSp-UIKs
-
Amerykańscy uczniowie i studenci, którzy w najbliższym czasie wrócą do szkół, przekonają się, że pobieranie pirackich materiałów za pośrednictwem szkolnych sieci stało się trudniejsze. Od 1 lipca w życie weszła bowiem uchwalona w 2008 roku ustawa Higher Education Opportunity Act (HEOA). Przewiduje ona, że wszystkie szkoły przyjmujące pieniądze federalne, są zobowiązane do informowania uczniów o odpowiedzialności prawnej związanej z naruszeniem praw autorskich. Placówki są również zobowiązane do stosowania zatwierdzonych wcześniej mechanizmów uniemożliwiających wymianę pirackich plików. Te, które się do ustawy nie dostosują, mogą stracić pieniądze pochodzące z budżetu państwa. HEOA daje szkołom dość dużą swobodę jeśli chodzi o wybór metod zapobiegania piractwu. Może to być odpowiednia konfiguracja sieci, stosowanie systemów monitorujących ruch, blokowanie programów P2P czy też po prostu ostrzegania osób naruszających prawo. Placówki stosują takie rozwiązania, jakie chcą. Na przykład Cornell University oświadczył, że będzie wymuszał przestrzegania ustawy DMCA i nakładał kary na studentów ją łamiących. Nie ma natomiast zamiaru monitorować czy blokować sieci. Na drugim biegunie jest Southern Connecticus State University, który ma zamiar monitorować sieć, przyglądać się studentom pobierającym duże ilości danych oraz blokować wszelkie znane programy P2P. Inne szkoły zakupiły już specjalistyczne oprogramowanie, takie jak BlueCoat czy Packeteer lub zapowiadają blokowanie wszystkich portów przychodzących, z których korzystają aplikacje P2P. Regulacje HEOA odnoszą się tylko do sieci należących do szkół, zatem nic nie przeszkodzi uczniom i studentom w korzystaniu z łączy u znajomych czy z niezabezpieczonych Wi-Fi.
-
Profesor Bruce Lee i jego zespół z University of Pittsburgh twierdzą, że gdy wzrasta liczba zachorowań na okresowe choroby zakaźne, zamykanie szkół na kilkanaście dni może tylko pogorszyć sytuację. W czasie wzrostu zakażeń A/H1N1 wiele szkół w USA zostało czasowo zamkniętych. Lee, profesor medycyny, epidemiologii i informatyki biomedycznej, przeprowadził serię symulacji komputerowych, w których wykorzystał dane ze spisu ludności i na ich podstawie stworzył reprezentatywną symulację dla hrabstwa Allegheny, biorąc pod uwagę jego populację, system szkolnictwa, zatrudnienia, więzi społeczne, miejsce zamieszkania. Symulował w ten sposób rozprzestrzenianie się epidemii wśród 1 200 000 osób, w tym 200 000 dzieci w wieku szkolnym, które uczęszczały do niemal 300 szkół. Seria symulacji wykazała, że zamykanie szkół znacząco obniża rozprzestrzenianie się epidemii tylko wówczas, gdy przerwa trwa co najmniej 8 tygodni. Zamykanie szkół natychmiast po wybuchu epidemii ma mniejsze znaczenie, niż to, by pozostały zamknięte później. Co więcej, zamknięcie ich na krótki czas może tylko pogorszyć sytuację, gdyż młodzież wróci do szkół gdy epidemia obejmuje więcej osób, niż w czasie, gdy szkoły zamknięto, a więc istnieje znacznie większe ryzyko, iż wśród powracających znajdzie się sporo nosicieli. Ponadto symulacje wykazały, że identyfikowanie chorych uczniów i odsyłanie ich do domów ma minimalny wpływ na rozprzestrzenianie się choroby. Nie było też znaczących różnic pomiędzy zamykaniem pojedynczych szkół, a zamknięciem wszystkich placówek na danym terenie. Wyniki badań zostały opublikowane w Journal of Public Health Management and Practice.
- 2 odpowiedzi
-
- University of Pittsburgh
- Bruce Lee
- (i 4 więcej)
-
Dzieci, które przychodząc do przedszkola mają pewną wiedzę matematyczną i potrafią czytać, z większym prawdopodobieństwem wyrosną na dobrych studentów. I na przeszkodzie nie staną im kłopoty społeczne czy emocjonalne. Odkryliśmy, że największe znaczenie dla późniejszych sukcesów akademickich ma to, by dzieci zaczynały szkołę mając już pewne pojęcie o matematyce czy języku – powiedział Greg Duncan z Northwestern University. Ważna, chociaż nie tak bardzo, jest umiejętność skupienia uwagi. Ku swojemu zdziwieniu uczeni nie znaleźli natomiast związku pomiędzy późniejszymi sukcesami na uczelni, a zachowaniem. Dzieci, które zachowują się agresywnie czy destrukcyjnie lub takie, które mają kłopoty z zawieraniem przyjaźni, uczą się tak samo dobrze jak ich grzeczniejsi koledzy, pod warunkiem oczywiście, że do szkoły przyszły już z pewną wiedzą. Nie wiemy natomiast, czy ich zachowanie nie wpływa na osiągnięcia innych dzieci – mówi Duncan. Naukowcy oparli swoje badania na analizie danych 35 000 dzieci z USA, Kanady i Wielkiej Brytanii. Najważniejszym czynnikiem było rozpoczęcie szkoły już z pewną wiedzą matematyczną: znajomość cyfr, ich kolejności i innych podstaw matematyki – dodał uczony. Jego zespół wziął po uwagę takie czynniki jak inteligencja dziecka, płeć, temperament, dochody rodziny, wcześniejsze doświadczenia edukacyjne oraz to, czy dzieci pochodziły z pełnych czy rozbitych rodzin. I okazało się, ze najważniejszym czynnikiem jest wczesna znajomość podstaw matematyki. Wpływa ona nie tylko na późniejsze osiągnięcia matematyczne, ale także na późniejszą płynność czytania w równie dużym stopniu, jak wczesna znajomość liter, fonemów i umiejętność czytania. Nie zauważono natomiast wpływu odwrotnego, czyli wczesnej znajomości liter na umiejętności matematyczne.
- 1 odpowiedź
-
- literatura
- matematyka
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: