Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'towarzyskość' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Psycholodzy z Concordia University odkryli, że donosowa dawka oksytocyny poprawia samopostrzeganie w sytuacjach społecznych. Wiara we własną towarzyskość sprawia, że ludzie naprawdę zachowują się ekstrawertywnie, co z pewnością ułatwia przełamanie pierwszych lodów czy podtrzymanie dobrego kontaktu (Psychopharmacology). Kanadyjscy akademicy podkreślają, że oksytocyna, dobrze znana jako hormon przywiązania, jest ostatnio badana pod kątem wpływu na zachowania społeczne. Nasze studium pokazuje, że oksytocyna może zmienić samopostrzeganie, co z kolei sprawia, że ludzie stają się bardziej towarzyscy. Pod wpływem oksytocyny dana osoba może uznawać siebie za bardziej ekstrawertywną, otwartą na nowe pomysły i ufną - wyjaśnia Mark Ellenbogen. W eksperymencie wzięło udział ok. 100 osób obojga płci. Wybrano wyłącznie ochotników nieprzyjmujących leków, niepalących, stroniących od narkotyków oraz wolnych od chorób psychicznych. Jak można przeczytać w uniwersyteckiej relacji prasowej, badani korzystali ze spreju z oksytocyną bądź placebo, a po upływie 1,5 godz. wypełniali kwestionariusz. Znalazły się w nim pytania dotyczące czynników osobowości wyodrębnionych w modelu Wielkiej Piątki Paula Costy i Roberta McCrae: neurotyczności, ekstrawersji, otwartości na doświadczenia, ugodowości oraz sumienności. Okazało się, że osoby, które podały sobie donosowo osytocynę, w porównaniu do grupy kontrolnej, wyżej oceniały się pod względem ekstrawersji i otwartości na doświadczenia. Zażycie oksytocyny wzmacniało szczególnie 4 cechy: serdeczność, zaufanie, altruizm i otwartość - podsumowuje Christopher Cardoso.
-
- oksytocyna
- sprej
- (i 6 więcej)
-
Dzieci z rzadką chorobą genetyczną zwaną zespołem Williamsa (bądź zespołem Williamsa-Beurena) stanowią klucz do ludzkiej towarzyskości. Skoncentrowano się właśnie na tych pacjentach, ponieważ mają oni niezwykle życzliwe usposobienie. Przejawia się to tym, że z łatwością podchodzą i nawiązują kontakt wzrokowy z zupełnie obcymi osobami. Mają jednak problem z relacjami długoterminowymi (American Journal of Medical Genetics). Zespół Julie Korenberg z University of Utah w Salt Lake City pracował z dziewczynką z zespołem Williamsa (WS), która nie była nazbyt przyjacielska, potrafiła za to nawiązywać i podtrzymywać trwałe związki. Badacze porównali jej genom z genami osób z typowymi objawami choroby. Okazało się, że podobnie jak zdrowi ludzie, miała ona gen GTF2I, którego brakowało u pozostałych. Oznacza to, że to najprawdopodobniej ten fragment DNA zarządza normalnym zachowaniem społecznym. Jest to gen regulatorowy i w przyszłości akademicy zamierzają sprawdzić, czy oddziałuje na pracę mózgu, czy też wpływa na produkcję hormonów zaufania. Zespół Williamsa został po raz pierwszy opisany w 1961 r. przez nowozelandzkiego kardiologa J.C.P. Williamsa. Pacjenci mają charakterystycznie zbudowaną twarz, nazywaną twarzą elfa. Często stwierdza się u nich słuch absolutny. Większość ma tendencje do nadmiernego zamartwiania się. Mocną stroną chorych jest krótkotrwała pamięć słowna oraz język, szwankują zaś zdolności wzrokowo-przestrzenne. Ponad 50% zmaga się z zaburzeniami uwagi (ADHD lub ADD), a także specyficznymi fobiami, takimi jak lęk przed głośnymi dźwiękami. Uznaje się, że zespół ten nie jest raczej chorobą dziedziczną, ale losową mutacją genetyczną – delecją małego fragmentu chromosomu 7. Prawda jest jednak taka, że osoby z WS z 50% prawdopodobieństwem przekażą swoją przypadłość potomstwu.
- 6 odpowiedzi
-
- GTF2I
- towarzyskość
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: