Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'system nawigacji' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Idąc gdzieś, czasem błądzimy. Gdy zdajemy sobie sprawę z pomyłki, przez chwilę jesteśmy zdezorientowani, ale po szybkim przeskanowaniu otoczenia zazwyczaj szybko ustalamy lokalizację. Reorientacja zachodzi dzięki wizualizacji geometrii ulic, krajobrazu itp. Umiejętność tę dzielimy z przedstawicielami innych gatunków, m.in. kurami czy szczurami. Nabywamy ją ok. 18. miesiąca życia. Ostatnio naukowcom po raz pierwszy udało się zademonstrować, że istnieje związek między genami a działaniem opisanego systemu nawigacji. Barbara Landau z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa odkryła, że ludzie z rzadkim zespołem wad wrodzonych – występującym raz na 7,5 tys. żywych urodzeń zespołem Williamsa – nie potrafią wykorzystywać podstawowego systemu reorientacji w przestrzeni. U chorych dochodzi do delecji ok. 26 genów z długiego ramienia chromosomu 7. Są oni bardzo towarzyscy i biegle posługują się słowami, ale mają poważne problemy z ułożeniem puzzli, odtworzeniem wzoru czy poruszaniem się w przestrzeni. W studium Landau ludzie z zespołem Williamsa przyglądali się, jak w jednym z rogów prostokątnego pokoju pomocnik eksperymentatora chowa obiekt pod niewielkim kawałkiem materiału. Ściany pomieszczenia pomalowano na czarno, nie było też punktów orientacyjnych. Badanym zawiązywano potem oczy i obracano wokół własnej osi przez ok. 10 sekund. Po zdjęciu przepaski należało odszukać ukryty przedmiot. Amerykanie zauważyli, że chorzy losowo przeszukiwali kąty, co wskazywało, że nie potrafią zwizualizować układu pomieszczenia. Przeszukiwali pokój losowo, jakby nigdy wcześniej nie zetknęli się z ogólną geometrią pokoju lub długością ścian i ich geometrycznym umiejscowieniem w stosunku do siebie (na prawo i na lewo). Gdyby byli w stanie wyobrazić sobie wygląd pomieszczenia: że są w nim cztery ściany, dwie dłuższe oraz dwie krótsze i że zabawkę schowano w rogu, który miał po prawej stronie długą ścianę, a po lewej krótką, mogliby przypuszczać, iż właściwym miejscem jest jeden z dwóch geometrycznie odpowiadających sobie rogów. Właśnie tak rozumują ludzie i to już w 18. miesiącu życia. W taki właśnie sposób reagowali np. zdrowi przedstawiciele grupy kontrolnej (studenci college'u). Chociaż jesteśmy dalecy od zrozumienia związków łączących brakujące w zespole Williamsa geny z obserwowanym zachowaniem, niemożnością reorientacji, wiemy z pewnością, że delecja genów ostatecznie wpływa na mózg [i jego możliwości] – podsumowuje Landau.
-
- geny
- Barbara Landau
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Brytyjscy naukowcy pracują nad urządzeniem przypominającym samochodowy nawigator, by pomóc starszym osobom w poruszaniu się po supermarketach, które ciągle zmieniają położenie poszczególnych działów i towarów. Będzie ono wykorzystywało dane z GPS oraz najnowszych technologii lokalizacyjnych implementowanych w telefonach komórkowych. Badania są finansowane przez rząd, a uczestniczą w nich specjaliści z trzech Uniwersytetów: w Newcastle, Aberdeen i Nottingham. Zamierzają oni wykorzystać cyfrowe technologie do wspomagania osób starszych i niepełnosprawnych. Oprócz systemu nawigacji, konstruują np. kuchnię naszpikowaną czujnikami, wyświetlaczami i innego rodzaju elektroniką, która pozwalałaby pacjentom z chorobą Alzheimera żyć samodzielnie. Jej pomysłodawcą jest profesor Paul Watson. Wyjaśnia on, że sensory zamontowane we wszystkich drzwiczkach, urządzeniach i przyborach, a także w podłodze informują centralny komputer, co w danym momencie robi pacjent z demencją. Jeśli kuchni zaczyna się wydawać, że użytkownik wpada w zakłopotanie, wyświetla na najbliższej ścianie polecenia, co należałoby zrobić w dalszej kolejności. W pomieszczeniu aż roi się od czujników, tagów RFID oraz mat reagujących na nacisk. Te ostatnie znajdują się, oczywiście, w podłodze i wskazują, gdzie znajduje się domownik i w jakim kierunku się przemieszcza. Dane są wysyłane bezprzewodowo do komputera ukrytego w jednej z szafek. Prototyp wspaniałej kuchni powstał na Uniwersytecie w Newcastle, ale prawdopodobnie w ciągu 5 lat tego typu rozwiązania zostaną wdrożone w zwykłych domach. Watson podkreśla, że sprawdzają się one w przypadku osób na początkowych etapach choroby Alzheimera. Samodzielny pacjent nie musi mieszkać w domu opieki, nie wymaga też pomocy ze strony innych, a na pewno nie w takim zakresie jak bez dostępu do cyfrowych technologii.