Robert Plomin, profesor genetyki behawioralnej z Londyńskiego College'u Królewskiego, uważa, że za całe spektrum zaburzeń uczenia się odpowiada zestaw kilku tylko genów. Uznaje za błąd wcześniejsze starania naukowców, by określone schorzenie przypisać osobnym genom.
Stare studia skupiały się na odszukaniu genów odpowiedzialnych za pojedyncze zaburzenia, ale dysponując bardziej zaawansowanymi technikami analitycznymi, nowe badania dostarczają dowodów na potwierdzenie tezy, że istnieją geny odpowiedzialne za całą gamę zaburzeń uczenia.
Plomin twierdzi, że da się znaleźć podstawy genetyczne nie tylko zaburzeń językowych i matematycznych, ale także funkcji przestrzennych oraz pamięci (Mind, Brain and Education).
Według niego, odnalezienie tzw. "ogólnych" genów przyczyni się do postępu w neurologii. Badacze dostrzegą wtedy te same mechanizmy na różnych poziomach analizy: genetycznym, działania mózgu oraz zachowania.