Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'repelent' .
Znaleziono 1 wynik
-
Choć trudno w to uwierzyć, od 1946 r. aż do pierwszych lat XXI wieku naukowcom udało się zidentyfikować i skomercjalizować tylko jeden związek skutecznie zwalczający komary i jednocześnie bezpieczny dla ludzi. Na szczęście w ostatnim czasie pojawiło się aż 10 nowych, bardzo obiecujących substancji. Jak dotąd jedyną substancją uznawaną za prawdziwie skuteczną i stosunkowo bezpieczną broń przeciwko komarom był N,N-Dietylo-meta-toluamid (DEET). Po 11 latach stosowania przez armię USA, w 1957 r. został on udostępniony cywilom. Szybko stał się popularnym środkiem chroniącym przed ukąszeniami owadów, a jego sprzedaż trwa do dziś. Niestety, pomimo wysokiej skuteczności, DEET miał także swoje wady, takie jak nieprzyjemny zapach oraz kleista konsystencja. Okazały się one jednak drobnostką, gdy niedawno okazało się, że ten popularny środek wykazuje działanie neurotoksyczne dla zwierząt (badań na ludziach jeszcze nie przeprowadzono). Dodatkowo wielu specjalistów obawia się, że komary mogą przestać reagować na DEET, w związku z czym poszukiwanie nowych repelentów (środków odstraszających) jest niemal koniecznością. Dr Ulrich Bernier, pracownik naukowy amerykańskiego Departamentu Rolnictwa, postanowił poszukać potencjalnych następców DEET. Wykorzystał w tym celu oprogramowanie komputerowe. Na początku aplikację "nauczono" cech budowy cząsteczek dobrych repelentów na przykładzie 150 takich związków. Następnie przygotowany w ten sposób program wykorzystano do analizy molekuł 30000 związków testowanych jako potencjalne repelenty przez ostatnich 60 lat. Po zidentyfikowaniu 11 najbardziej obiecujących substancji, badacz "zaprojektował" na komputerze i zsyntetyzował 23 nowe. Spośród wytworzonych związków aż 10 wykazywało bardzo wysoką skuteczność. W porównaniu do DEET, który po nasączeniu kawałka tkaniny chronił okrytą nim rękę przed ukąszeniami przez 17,5 dnia, były one ponaddwukrotnie skuteczniejsze - czas ochrony wynosił w ich przypadku aż 40 dni. Co więcej, nie miały one ani nieprzyjemnego zapachu, ani kleistej konsystencji - cech charakterystycznych dla repelentu stosowanego dotychczas. Obecnie przed zespołem dr. Berniera stoi jeszcze jedno ciężkie zadanie. Naukowcy muszą przekonać przedstawicieli przemysłu, by przeprowadzili dalsze testy skuteczności i bezpieczeństwa odkrytych związków. Biorąc pod uwagę liczbę substancji badanych dotychczas oraz eksperymentów zakończonych niepowodzeniem, inwestorzy muszą się liczyć z wysokim ryzykiem niepowodzenia takiego przedsięwzięcia. Być może jednak przekona ich wizja potencjalnych zarobków...