Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'pogarszać' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Osoby z astmą częściej przejawiają objawy depresji. Te z kolei prowadzą do kolejnych symptomów, które pogarszają astmę i ogólny stan zdrowia. W ten sposób koło się zamyka. "Ludzie, którzy cierpią na depresję, częściej mają problem z wykonywaniem czynności ukierunkowanych na podtrzymywanie dobrej kondycji zdrowotnej" - wyjaśnia Aviva Goral z Gertner Institute for Epidemiology and Health Policy Research, w którego studium uwzględniono dane 9.509 dorosłych Izraelczyków, zebrane w ramach Israeli Health Survey. Wszystko wskazuje na to, że nawet łagodne objawy depresyjne (bez diagnozy klinicznej depresji) mogą się wiązać z szeregiem niekorzystnie wpływających na zdrowie zachowań: paleniem, brakiem aktywności fizycznej i niedoborem snu. Goral stwierdził, że 56% astmatyków z objawami depresyjnymi spało 6 godzin lub mniej, w porównaniu do 38% osób z astmą bez symptomów depresji. Niestety, niektóre leki na astmę powodują zaburzenia snu, co dodatkowo pogłębia objawy depresji. Symptomy depresji powiązano z 70-proc. wzrostem częstości sięgania po papierosy, a to z oczywistych względów pogarsza objawy astmy. Specjaliści komentujący badania Izraelczyków podkreślają, że depresja rzeczywiście występuje wśród astmatyków częściej niż w populacji generalnej, częściej też pozostaje niezauważona. Z tego powodu szczególnie wśród pacjentów z astmą ciężką powinno się prowadzić badania przesiewowe pod kątem zaburzeń nastroju. Z szerszym opisem studium można się zapoznać na witrynie Health Behavior News Service.
-
- Aviva Goral
- pogarszać
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie tylko rozmowa nie sprzyja sprawnej czy bezpiecznej jeździe samochodem, ale i prowadzenie auta zaburza zdolność rozumienia oraz używania języka – twierdzą naukowcy z University of Illinois. Psycholingwista Gary Dell podkreśla, że po raz pierwszy uzyskano tego typu wyniki, ponieważ dwa wcześniejsze badania wskazywały, iż prowadzenie samochodu nie zmniejsza ścisłości i rozumienia mowy. Uprzednie odkrycia nie miały sensu dla nas, ludzi zajmujących się językiem. Można myśleć, że mówienie jest rzeczą łatwą, a rozumienie języka to banalna sprawa, ale to nieprawda. Produkcja mowy i jej rozumienie to czynności wymagające uwagi, dlatego muszą one konkurować z innymi działaniami uwagochłonnymi, takimi jak kierowanie autem. Amerykański eksperyment przeprowadzono w symulatorze jazdy w Beckman Institute for Advanced Science and Technology w Illinois. Dziewięćdziesięciu sześciu ochotników (połowa powyżej 65. r.ż., a reszta w wieku nastoletnim lub tuż po dwudziestce) pracowało w parach. Jedna osoba siadała za kierownicą, a druga – rozmówca – na siedzeniu pasażera albo komunikowała się z prowadzącym za pomocą zestawu głośno mówiącego z jakiegoś oddalonego miejsca. Badani siedzieli w nieruchomym pojeździe bądź nawigowali przez zakorkowane, ruchliwe miasto, słuchając przy tym krótkiej historii. Była dla nich zupełnie nowa, nigdy wcześniej jej nie słyszeli. Ze słuchawkami z mikrofonem na głowie każdy wysłuchiwał 4 takich opowiadań. Po opuszczeniu symulatora należało je wszystkie odtworzyć ze szczegółami. Tak jak oczekiwali psycholodzy, zdolność badanych do zapamiętania i opowiedzenia historii spadała znacznie podczas jazdy. Starsi ochotnicy już na początku wypadali gorzej, a potem ich umiejętność zapamiętania i odtworzenia historii zmniejszała się podobnie jak u młodszych wolontariuszy. W porównaniu do wyników osiąganych podczas spokojnego siedzenia, kierowcy zapamiętywali o 20% mniej treści przekazywanych im w czasie jazdy. Spadek trafności odtwarzania historii był najsilniej zaznaczony, gdy prowadzący symulator przejeżdżali przez skrzyżowania lub napotykali na bardziej wymagające sytuacje drogowe. Studium odzwierciedla "handel", jaki ma miejsce, gdy ludzie próbują się komunikować, wykonując inne zadania. Relatywna równowaga uwagi między czynnościami ulega wtedy zmianie. Być może z tego powodu nie rozumiemy się wzajemnie jak należy. Ze współczesną technologią mówimy coraz więcej i więcej, gdy w tym samym czasie robimy jeszcze coś innego, ale przez to dociera do nas coraz mniej – podsumowuje Dell.