Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'podejrzany' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Microsoft ustalił nazwisko człowieka, którego podejrzewa o stworzenie botnetu Kelihos. Podanie go do wiadomości publicznej to kolejny etap prób nacisku na Rosję, by ta aktywniej walczyła z cyberprzestępcami. Niedawno specjaliści ds. bezpieczeństwa, Facebook oraz firma Sophos ujawniła nazwiska pięciu mieszkańców Sankt Petersburga, którzy w 2008 roku stworzyli robaka Koobface atakującego serwisy społecznościowe. Zachodni badacze łącząc informacje zamieszczane m.in. przez wspomnianych mężczyzn na Facebooku byli w stanie ustalić ich nazwiska oraz nazwę i siedzibę ich firmy. Mimo toczonego przez FBI śledztwa Rosja nie była skłonna podjąć żadnych działań przeciwko przestępcom, stąd decyzja o ujawnieniu ich tożsamości. Tym razem Microsoft zdecydował się ujawnić, że, zdaniem firmy, twórcą botnetu Kelihos, który spamował użytkowników Hotmaila, jest Andriej Sabelnikow z Sankt Petersburga. Pracuje on jako wolny strzelec na zlecenie jednej z firm produkujących oprogramowanie, a wcześniej był zatrudniony jako programista w firmie zajmującej się... oprogramowaniem zabezpieczającym. Nazwisko Sabelnikowa poznaliśmy dopiero teraz, gdyż najwyraźniej dopiero teraz je ustalono. Przed kilkoma miesiącami Microsoft złożył do sądu pozew w tej sprawie. Wówczas wymieniono w nim nazwisko Alexandra Piattiego i jego firmę dotFree Group SRO oraz 22 niezidentyfikowane osoby. Później, gdy okazało się, że firma Piattiego została podstępem wykorzystana przez cyberprzestępców do tworzenia botnetu, Microsoft zawarł z nim ugodę. Teraz Richard Boscovich, jeden z prawników Microsoftu, poinformował, że dzięki współpracy z dotFree zdobyto nowe dowody i ustalono nazwisko jednego z podejrzanych w pozwie cywilnym, o którym sądzimy, że jest operatorem botnetu Kelihos. Amerykanie mają nadzieję, że naciski zmuszą w końcu Rosję do zajęcia się cyberprzestępczością. Nie mogą liczyć bowiem na ekstradycję podejrzanych, gdyż artykuł 61. rosyjskiej konstytucji zabrania wydawania własnych obywateli innym krajom.
-
Jak zapewnić większy obiektywizm przesłuchań i identyfikacji podejrzanych przez świadków? Naukowcy pokładają nadzieję w opracowanym niedawno wirtualnym policjancie. Oficer Garcia jest awatarem, który dysponuje oprogramowaniem do rozpoznawania głosu i nie wywiera nacisków, gdy ważą się losy osób widniejących na zdjęciach w policyjnym albumie (Police Quarterly). Brent Daugherty z Uniwersytetu Północnej Karoliny i jego zespół zajęli się problemem, który wypłynął na światło dzienne już sześć lat temu. W 2003 roku organizacja Innocence Project z Nowego Jorku analizowała przypadki 130 osadzonych w więzieniu ludzi, wypuszczonych potem na wolność i uniewinnionych po zbadaniu dowodów DNA. Okazało się, że w 77% przyczyną ich skazania była właśnie nieprawidłowa identyfikacja przez świadka bądź świadków. W testach oficera Garcii wzięło udział 260 ochotników. Oglądali oni nagranie wideo, na którym utrwalono symulowaną kradzież portfela. Najpierw ochotników przesłuchiwał bezstronny student, potem trójwymiarowy awatar. Obaj uzyskali podobne wyniki, co skłoniło Amerykanów do wyciągnięcia wniosku, że komputerowa postać jest tak samo skuteczna, jak dążący do obiektywizmu człowiek. Obecnie Brent Daugherty zamierza poddać awatar próbie bojowej w terenie. Oficer Garcia to efekt kilku lat pracy paru osób. Oprócz Daugherty'ego zasłużyli się też Brian Cutler i Larry Hodges z tej samej uczelni oraz Sabarish Babu z University of Iowa.
- 2 odpowiedzi
-
- Brent Daugherty
- awatar
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami: