Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'jądro półleżące przegrody' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Zazwyczaj mówi się, że dysponujemy 5 zmysłami: wzrokiem, słuchem, dotykiem, węchem i smakiem. Na łamach najnowszego numeru pisma Neuron badacze donoszą jednak o kolejnej odkrytej umiejętności: zdolności wykrywania kalorii bez uciekania się do pomocy kubków smakowych. W eksperymentach naukowcy wykorzystali dwie grupy myszy: 1) ślepe na smak, które w wyniku modyfikacji genetycznych nie miały receptorów smaku oraz 2) zwykłe gryzonie. Przeprowadzono testy behawioralne, w ramach których zwierzętom podawano roztwory cukru (sacharozy) oraz słodzika (sukralozy) i sprawdzano ich preferencje smakowe. Akademicy zauważyli, że myszy ślepe na smak także wolały bardziej kaloryczną wodę z dodatkiem cukru, mimo że nie mogły wiedzieć, jak smakuje. Badanie mózgowych ośrodków nagrody wykazało, że rozświetlały się one w odpowiedzi na dostarczane organizmowi kalorie. Działo się tak, ponieważ kaloryczny napój zwiększał stężenie dopaminy, która odpowiada za odczuwanie przyjemności. Kalorie aktywowały neurony jądra półleżącego przegrody (ang. nucleus accumbens), uznawanego za "jedzeniowe" centrum nagrody. Myszy zaczynały bardziej cenić wodę z sacharozą po 10 minutach godzinnej sesji. Wykazaliśmy, że dopaminowe ośrodki nagrody brzusznego prążkowia, pierwotnie związane z wykryciem i ustaleniem wartości nagradzającej smacznych kąsków, zaczęły reagować na kaloryczną wartość cukru przy braku sygnałów z receptorów smaku. Oznacza to, że rejony te mogą nie tylko odkodowywać związany ze zmysłami hedoniczny wpływ pokarmu, ale także spełniać nieznane dotąd funkcje, z detekcją sygnałów żołądkowo-jelitowych i metabolicznych włącznie. Pracami zespołu z Duke University w Północnej Karolinie kierował Ivan de Araujo. Jeśli wycofamy z diety szczególnie cenione przez mózg słodkości, np. syrop kukurydziany, może to skłaniać do sięgania po kolejne przekąski, co, jak łatwo się domyślić, wcale nie pomaga w odchudzaniu. Po raz kolejny okazuje się, że słodzik może bardziej przeszkadzać niż pomagać w zrzucaniu zbędnych kilogramów i zachowaniu zdrowia...
- 6 odpowiedzi
-
- jądro półleżące przegrody
- ośrodek nagrody
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Valerie Compan i zespół z Centre National de la Recherche Scientifique (CNRS) twierdzą, że anoreksja i ecstasy aktywują w mózgu te same ścieżki. Oznacza to, że mamy tu do czynienia z mechanizmem podobnym do uzależnienia od leków czy narkotyków. Francuzi zauważyli, że zażywanie ecstasy (MDMA) hamuje apetyt, dlatego zdecydowali się prześledzić, czy istnieją dalsze podobieństwa. Eksperymenty prowadzono na myszach. Badacze skupili się zwłaszcza na jednym z centrów nagrody, a mianowicie na jądrze półleżącym przegrody (nucleus accumbens). Występuje tu duże zagęszczenie receptorów serotoniny 5-HT4, odgrywających ważną rolę w uzależnieniu. Kiedy naukowcy stymulowali u gryzoni te receptory, traciły ochotę na jedzenie. Jednocześnie wydzielało się białko CART. W ramach wcześniejszych badań zaobserwowano, że jego zwiększone stężenie jest także wynikiem zażywania środków psychoaktywnych oraz występuje u kobiet chorych na anoreksję. Następnie myszom wstrzykiwano CART, ale poprzez manipulowanie RNA blokowano jego działanie. Zwiększone ilości białka hamowały apetyt, a obniżone go wzmagały. Aby sprawdzić, czy reakcja na ecstasy i pociąg do jedzenia są regulowane za pośrednictwem tego samego mechanizmu, zespół wyhodował myszy całkowicie pozbawione receptorów 5-HT4. W odróżnieniu od zwykłych gryzoni, zmodyfikowane nie traciły apetytu, co potwierdza pierwotne przypuszczenia Compan. Francuzka podkreśla, że anoreksja i zażywanie MDMA mogą mieć ze sobą o wiele więcej wspólnego niż wcześniej sądzono. Po pierwsze, potwierdza się, że głodzenie się jest uzależniające. Po drugie, anorexia nervosa wiąże się z deficytami neurologicznymi. Dzięki 7-letnim badaniom zespołu z Montpellier wiadomo, że przyszłe leki na tę chorobę powinny oddziaływać właśnie na receptory 5-HT4.
- 3 odpowiedzi
-
- Valerie Compan
- MDMA
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zespół naukowców z Uniwersytetu Stanforda badał za pomocą rezonansu magnetycznego (MRI) aktywność mózgu osób decydujących się na zakup pożądanego przedmiotu. Podczas oglądania, dajmy na to, pięknej torebki i jej ceny aktywowały się inne obszary mózgu (Neuron). Najpierw wyświetlano zdjęcie przedmiotu, potem jego cenę. Aktywność mózgu nagrywano. Na widok pożądanej rzeczy, np. bombonierki, którą dana osoba chciała kupić, rozświetlało się jądro półleżące przegrody. Gdy oczom ukazywała jej wysoka cena, aktywacji ulegała wyspa (insula; płat kory mózgu leżący w głębi bruzdy bocznej), a inne regiony wyłączały się. Obserwując aktywność mózgu, badacze potrafili przewidzieć wynik, a więc czy ktoś kupi dany przedmiot, czy zrezygnuje z niego. Obrazy MRI odzwierciedlały wewnętrzną walkę między chęcią posiadania, przyjemnością a "bólem" wywołanym perspektywą wydania ciężko zarobionych pieniędzy. Odkrycia naukowców z Uniwersytetu Stanforda pozwalają wyjaśnić zachowanie osób korzystających z kart kredytowych, a nie z "żywej" gotówki. Ludzie wydają wtedy więcej pieniędzy i nie doceniają swoich wydatków. Dr Alain Dagher z Montreal Neurological Institute uważa, że ludzkie zachowanie związane z finansami jest często irracjonalne, co daje pracę zatrudnionym w branży reklamowej, kasynach, sprzedawcom polis ubezpieczeniowych czy wreszcie ekonomistom. Badając aktywność mózgu zakupoholików czy hazardzistów, będzie można wytropić winnego, czyli nieprawidłowości funkcjonalne i/czy anatomiczne.
-
- jądro półleżące przegrody
- karta kredytowa
- (i 6 więcej)