Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'etap' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Na szczęśliwszych etapach związku silniej dopasowujemy wzajemnie swój sposób wypowiadania się niż w momentach kryzysowych (Journal of Personality and Social Psychology). Kiedy ludzie zaczynają rozmowę, w ciągu paru sekund upodobniają swój sposób wypowiadania się. To samo ma miejsce podczas czytania książki albo oglądania filmu. Gdy wyświetlane są końcowe napisy, orientujemy się, że mówimy [...] jak najważniejsi bohaterowie – tłumaczy prof. James Pennebaker z Uniwersytetu Teksańskiego w Austin. Zjawisko to nosi nazwę dopasowania stylu językowego (ang. language style matching, LSM). Początkowo Pennebaker i Molly E. Ireland analizowali język ok. 2000 studentów. Pisali oni eseje na zadany temat, przy czym polecenie formułowano na różne sposoby. Jeśli pytanie było rzeczowe i suche, ludzie reagowali w dokładnie ten sam sposób. Gdy eksperymentatorzy wykorzystywali stereotyp tzw. Valley girl (in. Val, Val Gal) i żargon wywodzący się z Los Angeles lat 80. ubiegłego wieku, w wypowiedziach studentów pojawiły się kolokwializmy i wtręty w rodzaju "sorta" czy "kinda". Para badaczy analizowała też język znanych pisarzy. Pod lupę wzięto m.in. Zygmunta Freuda i Carla Junga, którzy pisali do siebie listy raz na tydzień przez 7 lat. Psycholodzy wykorzystali statystyki dopasowania stylu i dzięki temu potrafili rozrysować przebieg burzliwej relacji obu panów. Jak wiadomo, zaczęła się ona od podziwu, a skończyła wzajemną pogardą. Ireland i Pennebaker uwzględniali m.in. zaimki i przyimki. Podobny wybieg zastosowano w odniesieniu do poezji tworzonej przez dwa artystyczne małżeństwa: Elizabeth Barrett i Roberta Browninga (epoka wiktoriańska) oraz Sylvię Plath i Teda Hughesa (XX w.). Okazało się, że także tutaj język oddawał temperaturę związku. Większe dopasowanie stylu występowało na szczęśliwszych etapach pożycia. Synchronia spadała w miarę zbliżania się do końca związku – podkreśla Ireland. Odnotowano też różnice w dopasowaniu stylu dwóch par artystów. Nawet w najlepszym okresie małżeństwa Hughes i Plath upodobniali się mniejszym stopniu niż państwo Browningowie w najgorszym swoim okresie (ten drugi związek zawsze uchodził jednak za bardziej harmonijny). Amerykański zespół zamierza ustalić, czy dopasowanie stylu językowego w czasie codziennych rozmów stanowi dobry prognostyk początku i końca relacji. Zjawisko to można by potencjalnie wykorzystać w ustalaniu zgodności w parach tworzonych zarówno na gruncie oficjalnym, np. biznesowych, jak i w życiu prywatnym. Przypomnijmy, że nieświadomie przejmujemy nie tylko tempo artykulacji czy modulację głosu, ale i obcy akcent rozmówcy.
  2. Psycholodzy twierdzą, że pop-upy powodują, że ludzie marnują czas nawet po ich zniknięciu. Choć przerywają wykonywane zadanie zaledwie na kilka sekund, mają potem kłopot ze zorientowaniem się, na czym skończyli i ponownym wdrożeniem się. Dr Helen Hodgetts i profesor Dylan Jones z Uniwersytetu w Cardiff postanowili ocenić koszty przerywania wyskakującymi okienkami, rozumiane jako czas potrzebny do ukończenia prostego 7-etapowego zadania komputerowego. Naukowcy zauważyli, że nawet jeśli pop-up powodował 5-sekundową zaledwie przerwę, ochotnicy potrzebowali więcej czasu niż zwykle, by dokończyć kolejny etap zadania, nad którym pracowali. Przerwa niweczy koncentrację na aktualnie wykonywanym zadaniu, musimy więc sobie przypomnieć, na czym stanęliśmy i co planowaliśmy zrobić potem, zanim przystąpimy do realizacji celów z pierwotną szybkością. Nasze wyniki sugerują, że nawet krótkie i pozbawione znaczenia (błahe) wiadomości w postaci wyskakujących na ekranie pop-upów mogą wpływać na wydajność, zwłaszcza biorąc pod uwagę częstotliwość, z jaką stykamy się z nimi w ciągu dnia pracy – wyjaśnia dr Hodgetts. Choć przymusowe zakłócenia powodowały jedynie kilkusekundowe opóźnienie wznowienia działania, należy pamiętać, że tak się działo w przypadku zadań uproszczonych na potrzeby eksperymentu. W bardziej realistycznych warunkach, np. biurowych, gdzie trzeba na nowo wydobyć o wiele więcej informacji, utrata koncentracji ma zapewne silniejszy wpływ na wydajność i osiągnięcia. Walijczycy odkryli też, że odroczenie przerywania, czyli zachowanie krótkiego odstępu między ostrzeżeniem o zakłóceniach i samym zakłócaniem redukuje czas, jaki tracimy potem na odnalezienie się. Najskuteczniejszy okazał się sygnał dźwiękowy, który pozwalał utrwalić sobie stan realizacji poruczonego zadania przed przeniesieniem uwagi na przerywnik. Dla odmiany ostrzeżenie migające na ekranie działało na badanych tak samo destruktywnie jak pop-up. Na podstawie uzyskanych wyników psycholodzy z Cardiff sformułowali wskazówki, jak projektować e-maile z powiadomieniami i pop-upy, by przeszkadzały w jak najmniejszym stopniu. Wg nich, powinny być małe i dyskretne, najlepiej nieruchome i znikające po chwili, jeśli się na nie nie zareaguje. Dzięki temu użytkownik komputera wie, że pojawiły się jakieś informacje, ale nie musi przerywać wykonywania aktualnego zadania. W tym celu warto wyłączyć komunikator bądź zmienić status/sygnaturę i odbierać wyłącznie e-maile o wysokim priorytecie.
  3. Badacze z Uniwersytetu Stanowego Ohio dowodzą, że część metod nauczania matematyki, które stworzono z myślą o ułatwieniu przyswajania wiedzy, w rzeczywistości utrudnia zrozumienie nowych pojęć. Uczniowie stykający się z matematyką abstrakcyjną, a nie operującą na przykładach wziętych z życia radzili sobie lepiej w przygotowanych przez naukowców eksperymentach (Science). Powód? Amerykanie przypuszczają, że dodatkowe szczegóły utrudniają wyekstrahowanie z natłoku informacji tych najważniejszych, czyli dotyczącej samego konceptu matematycznego, a następnie zastosowanie ich w odniesieniu do nowego problemu. Wg Jennifer Kaminski, niebezpieczeństwo związane z nauczaniem o względnej prędkości za pomocą przykładów z pociągami jest takie, że wielu uczniów opanuje rozwiązywanie tylko i wyłącznie problemu pociągów. Aby stwierdzić, jakie metody uczenia podstawowych pojęć matematycznych są skuteczniejsze, naukowcy przeprowadzili całą serię eksperymentów. W przypadku części uczniów college'u zastosowano metodę abstrakcyjnych wzorów i symboli, a w przypadku reszty korzystano z konkretnych przykładów, m.in. ilości płynu w szklance czy piłeczek tenisowych w pojemniku. W ten sposób zapoznawano ich np. z przemiennością (komutatywnością). Jest to własność operacji algebraicznych, która polega na tym, że wynik operacji na dwóch elementach nie zależy od ich kolejności. Przemienne są więc mnożenie i dodawanie, ale już nie odejmowanie. Wszyscy uczniowie szybko opanowali pojęcie, ale pierwsza grupa z większą łatwością potrafiła odnieść nabytą wiedzę do nowych problemów (transfer). Kaminsky podkreśla, że zadania tekstowe nie powinny, oczywiście, zniknąć ze szkół. Dzięki nim można sprawdzić, czy uczniowie przyswoili sobie dane pojęcie abstrakcyjne. Prawdopodobnie jednak nie są dobrą metodą wprowadzania konceptów czy rozwiązywania problemów. To powinno zostać zrobione za pośrednictwem symboli. Pozostaje tylko problem, jak dostosować to, czego się dowiedzieli Amerykanie, do wieku i możliwości intelektualnych ucznia. Jak wiadomo, stopniowo opanowujemy różne typy operacji myślowych, dzięki czemu przechodzimy od czynności konkretnych, przez wyobrażeniowe, do abstrakcyjnych. Wg szwajcarskiego psychologa i pedagoga Jeana Piageta, etap operacji konkretnych trwa od 7.-8. do 11.-12. roku życia. Warto też wspomnieć o tzw. czynnościowej metodzie nauczania matematyki, która bazuje na analizie teoretycznej danego materiału. Wskutek tego z każdego dowodu, twierdzenia lub definicji wydobywa się sedno, a więc podstawowe operacje. Uczeń świadomie operuje nabywanymi stopniowo konceptami i stara się samodzielnie organizować problem (najpierw rozłożyć go na "części pierwsze", a następnie stworzyć całościowy ogląd sytuacji).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...