Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'da Vinci' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. W 2019 r. w polskich szpitalach przeprowadzono rekordową liczbę niemal 900 zabiegów przy użyciu robotów da Vinci – wynika z danych udostępnionych PAP przez firmę Synektik, dystrybutora tego systemu w naszym kraju. Polska chirurgia robotyczna wciąż jest jednak w powijakach. Pierwszy robot chirurgiczny da Vinci trafił do Polski już w 2010 r., ale robotyka chirurgiczna wciąż się w Polsce rozwija. Przełomowy był 2018 r., kiedy w polskich szpitalach uruchomiono pięć robotów operacyjnych da Vinci i przeprowadzono przy ich użyciu 60 zabiegów. Aż cztery aparaty zaczęto używać dopiero w czwartym kwartale tego roku, stąd tak duży wzrost zrobotyzowanych operacji w 2019 r. Rok 2019 zamykamy już z ośmioma systemami i niemal 900 przeprowadzonymi operacjami. Liczymy, że dynamika wzrostu zostanie utrzymana przez polski rynek chirurgii robotycznej także w 2020 roku – podkreśla Artur Ostrowski z firmy Synektik, która podsumowała skalę wykorzystania robotów. Zabiegi z udziałem systemu da Vinci przeprowadza się w Polsce zarówno w szpitalach prywatnych, jak i publicznych: we Wrocławiu, Warszawie, Poznaniu, Białymstoku, Krakowie, Wieliszewie i Siedlcach. Według eksperta zalety operacji z użyciem robota to niska utrata krwi, minimalizacja powikłań, mniejsze blizny pooperacyjne, co skraca rekonwalescencję i pobyt pacjentów w szpitalu. Wszystko to sprawia, że choć samo użycie robota pozostaje droższe niż klasyczna operacja, rozwój chirurgii robotycznej wiąże się dla całego polskiego systemu ochrony zdrowia z wymiernymi oszczędnościami – podkreślił Ostrowski. Na stosunkowo niedużą skalę wykorzystania robotów chirurgicznych w Polsce wskazuje raport „Rynek robotyki chirurgicznej w Polsce 2019. Prognozy na lata 2020-2023”, opracowany przez Upper Finance i PMR i opublikowany pod koniec 2019 r. Wynika z niego, że w USA przypada jeden robot chirurgiczny da Vinci na 100 tys. mieszkańców, w Europie jeden na 800 tys. mieszkańców, zaś w Polsce – jeden na aż 6,5 mln mieszkańców. Zdaniem Joanny Szyman z Upper Finance w kraju wielkości Polski powinno być około 40–50 robotów da Vinci. Biorąc pod uwagę stopień rozwoju rynku, sposób finansowania opieki zdrowotnej oraz warunki makroekonomiczne, do końca 2023 r. możemy się spodziewać w sumie około 30 instalacji - dodaje. W 2019 r. na świecie przeprowadzono około 1,25 mln operacji z wykorzystaniem niemal 5,5 tys. tego typu robotów. Najczęściej są one wykorzystywane w urologii, ginekologii, onkologii, bariatrii i chirurgii ogólnej, a ostatnio także w chirurgii klatki piersiowej oraz chirurgii głowy i szyi. Europejskim liderem w dostępie do robotyki medycznej są Niemcy, gdzie pracuje ponad 130 systemów da Vinci, oraz Włochy, gdzie jest ich ponad 120. Zdaniem analityków Upper Finance wykorzystanie robotów chirurgicznych w naszym kraju mogłoby wzrosnąć dzięki wprowadzeniu osobnego programu finansowania procedur z udziałem tych aparatów. Na razie nie ma takich możliwości, choć w 2017 r. Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji pozytywnie zaopiniowała refundację operacji robotycznych dla trzech wskazań: raka jelita grubego, raka gruczołu krokowego oraz raka błony śluzowej macicy. Zrobotyzowane operacje w naszym kraju są wykonywane prywatnie, w ramach grantów naukowych oraz usług finansowanych przez NFZ (jednak bez uwzględnienia dodatkowych kosztów związanych z eksploatacją robota). Najwięcej takich zabiegów dotyczy urologii, np. w usuwania guzów prostaty u mężczyzn. Zdaniem Artura Ostrowskiego poza finansowaniem kluczowy dla skutecznej i bezpiecznej implementacji tej technologii jest proces szkolenia operatorów. Systemy robotyczne pozostają przede wszystkim narzędziami w rękach wysoko wykwalifikowanych chirurgów. Potwierdza to Monika Stefańczyk z Pharma and Healthcare Business Unit Director w PMR. Twierdzi, że silnym hamulcem w całej opiece zdrowotnej zarówno prywatnej jak i publicznej są problemy z niewystarczającą liczbą wykwalifikowanej kadry medycznej. W przypadku zakupu robota świadczeniodawca nie może zapomnieć również o środkach związanych ze szkoleniem lekarzy i przygotowaniem kadry do obsługi tak skomplikowanego sprzętu. Warto zaznaczyć, że jest to również długotrwały proces – dodaje. Prezydent Międzynarodowego Stowarzyszenia na Rzecz Robotyki Medycznej prof. Zbigniew Nawrat, główny konstruktor robota Robin Heart, który ma być wykorzystywany w operacjach serca, uważa, że roboty dają siłę słabszym, sprawność tam, gdzie brakuje jej ludziom. Robot da Vinci optymalizuje ruchy operatora poprzez eliminację naturalnego drżenia mięśni i poprawienie pola widzenia. To z kolei pozwala zawęzić obszar interwencji chirurgicznej, a precyzja nacięć sprawia, że sam zabieg jest mniejszym obciążeniem dla pacjentów. « powrót do artykułu
  2. Jak malował da Vinci? Włoskim ekspertom udało się odtworzyć jego czynności krok po kroku, jak gdyby obserwowali go podczas pracy, stojąc obok. Wykazali, że w odróżnieniu od swoich współczesnych, renesansowy geniusz nie używał palety i mieszał farby bezpośrednio na płótnie. Zamiast tego nakładał na siebie cienkie warstwy poszczególnych barw, uzyskując przy tym ciekawą fakturę. Badacze z Uniwersytetu we Florencji doszli do takiego wniosku, analizując obraz Madonna z kądzielą. Cecilia Frosinini podkreśla, że o swojej technice pracy da Vinci wspominał w traktatach. Nowość badań jej zespołu polega na szczegółowym zrekonstruowaniu postępowania artysty. Udało nam się zrozumieć, jakich materiałów malarskich używał, jak wiele warstw koloru na siebie nakładał, w jakiej kolejności i jaką miały grubość. Wzięty pod lupę obraz rezyduje na co dzień w Nowym Jorku. Madonna z kądzielą doczekała się wielu kopii, ale tylko ta jedna jest przypisywana samemu mistrzowi. Włosi wykorzystali do badań tzw. akcelelator nuklearny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...