Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'atrament' .
Znaleziono 4 wyniki
-
Naukowcy z British Geological Survey znaleźli liczące sobie 155 milionów lat skamieniałości kałamarnicy. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że szczątki były zachowane tak dobrze, iż udało się pozyskać z nich atrament, który posłużył do narysowania zwierzęcia. Doktor Phil Wilby, szef zespołu badawczego, mówi: Proces rozkładu ciała oznacza, zwykle zachowują się tylko twarde części zwierzęcia. Wyjątkowo rzadko znajdujemy zachowane miękkie części. Nazywamy to efektem Meduzy - zwierzę kamienieje w ciągu kilku dni, zanim się rozłoży. Zwierzę z gatunku Belemnotheutis antiquus jest bardzo podobne do współczesnych kałamarnic. Skład jego atramentu był identyczny ze współcześnie żyjącymi zwierzętami. Znaleziony atrament był skamieniały, ale udało się go rozpuścić w amoniaku i wykorzystać do wykonania rysunku.
-
- Belemnotheutis antiquus
- skamielina
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Koreańscy uczeni w Yonsei University w Seulu przeprowadzili badania... kropli atramentu z drukarek. Postanowili oni sprawdzić, jakie właściwości powinien mieć atrament, by drukować jak najlepiej. Naukowcy wykorzystali w badaniach parametr Z, który opisuje napięcie powierzchniowe i lepkość atramentu. Im niższa wartość Z tym większa lepkość, a im wyższa - tym większe napięcie powierzchniowe. Wcześniejsze prace teoretyczne wskazywały, że najlepsze są atramenty o Z mieszczącym się w przedziale od 1 do 10. Eksperymenty Koreańczyków wykazały jednak, że optymalne to te z Z od 4 do 14. Oznacza to, że mniej lepkie atramenty dają lepszy wydruk. Naukowcy badali atramenty filmując proces drukowania przeprowadzany na zbudowanych przez siebie drukarkach. Obserwowali kształt kropli wystrzeliwanych z dysz, to co się z nimi dzieje po drodze i jakie ślady pozostawiają na papierze. Badano atramenty o Z od 1 do 17. Okazało się, że te, których wartość przekraczała 14 bardzo łatwo rozbijały się na mniejsze krople i rozmazywały na papierze. Z kolei krople o Z poniżej 4 przyklejały się do dysz, a drukarki miały problemy z ich wystrzeliwaniem. Obecnie dostępne drukarki i atramenty mieszczą się w opracowanym przez Koreańczyków przedziale. Ich prace przydadzą się jednak w przyszłości, gdyż uściślają naszą wiedzę o mechanizmach druku, pozwolą więc zbudować nieco doskonalsze drukarki.
- 2 odpowiedzi
-
- napięcie powierzchniowe
- lepkość
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Specjaliści z amerykańskiej firmy Polyera we współpracy z ekspertami BASFa opracowali nowy materiał, który umożliwia łatwiejszą produkcję zginalnych wyświetlaczy komputerowych. Tym nowym materiałem jest półprzewodnikowy atrament zdolny do przenoszenia ładunków ujemnych. Obecnie wykorzystuje się dwa typy półprzewodników: P, czyli półprzewodnik współpracujący z ładunkami dodatnimi, i N - z ładunkami ujemnymi. Dotychczas zdecydowana większość półprzewodnikowych atramentów należała do typu P. Opracowany właśnie atrament typu N można z łatwością nanieść na wiele rodzajów materiałów, od sztywnych półprzewodników, poprzez elastyczne plastiki po papier. Nanoszenie przypomina proces druku gazety - jest bardzo szybkie i tanie. Antonio Facchetti, główny technologi Polyery mówi, że prace nad nowym atramentem przypominały prace nad nowymi lekami. Szukaliśmy nowej molekuły - stwierdza. I znaleziono molekułę, której brakuje jednego elektronu. Dzięki temu atrament bardzo efektywnie transportuje ujemne ładunki. Odkrycie Polyery może oznaczać rewolucję w przemyśle IT. Umożliwi ono powstanie nie tylko zginalnych wyświetlaczy, ale pozwoli np. na nadrukowywanie tagów RFID na dowolnych przedmiotach czy na produkcję bardzo tanich czujników.
- 3 odpowiedzi
-
- Polyera
- wyświetlacz
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Firma Somark Innovations opracowała atrament RFID. Substancja jest całkowicie bezpieczna dla organizmów żywych i może posłużyć do nanoszenia tatuaży, które będą działały jak radiowe metki identyfikacyjne – RFID. Atrament przeszedł już pomyślne testy na bydle oraz szczurach laboratoryjnych. Jego najbardziej interesującą właściwością jest fakt, że zawartą w nim informację można odczytać przez włosy zwierzęcia, a do naniesienia tatuażu nie jest konieczne usunięcie owłosienia. Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości znajdzie on zastosowanie u ludzi i posłuży np. do oznaczenia żołnierzy. Tatuaż można wykonać w ciągu 5-10 sekund. Im jest on większy, tym więcej informacji zawiera. Zapisane w nim dane można odczytać z odległości 1,2 metra. Atrament RFID jest w pełni biokompatybilny i jest bezpieczny dla ludzi – zapewnia Mark Pydynowski, współzałożyciel firmy Somark Innovations. W przeciwieństwie do "tradycyjnych” tagów RFID nie zawiera on żadnych metalowych części. Można go więc zastosować na elastycznych powierzchniach, np. na ubraniach. Atrament może być zarówno kolorowy, jak i w pełni przezroczysty, co czyni go niewidocznym. W chwili obecnej znajduje się on w fazie testów. Wydaje się, że jego najpoważniejszą wadą jest obecnie cena. W przypadku oznakowania stada bydła liczącego tysiące sztuk, cena jednego tatuażu wynosi 2,25 USD. Początkowo więc może on znaleźć zastosowanie np. w wojsku, gdzie wytatuowanych żołnierzy odpowiednie urządzenia odróżnią od wojsk przeciwnika. Powinno to zmniejszyć liczbę ofiar przypadkowego ostrzału własnych pozycji. Należy tylko zwiększyć odległość, z jakiej możliwe będzie odczytanie tatuażu.
- 1 odpowiedź
-
- atrament
- Mark Pydynowski
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: