Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Sudan' .
Znaleziono 6 wyników
-
Zespół muzealno-archeologiczny pracujący pod kierunkiem dr. hab. Henryka Panera z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku (MAG) kontynuuje projekt badawczy „Prahistoryczne społeczności Pustyni Bayuda w Sudanie - nowe granice Królestwa Kermy”. Do najciekawszych odkryć sezonu 2022 r. należą paleolityczne obserwatorium łowieckie, osada wielokulturowa czy grób ok. 50-letniego wojownika, na którego kościach stwierdzono liczne zmiany po urazach, w tym otwór w czaszce po uderzeniu ostrym narzędziem i ślady po uderzeniach na kręgach szyjnych, łopatce oraz żebrach. Duże skupisko narzędzi paleolitycznych zarejestrowano na szczycie krateru powulkanicznego. Wg prof. Mirosława Masojcia i doktoranta Grzegorza Michalca z Uniwersytetu Wrocławskiego, było to paleolityczne obserwatorium łowieckie. Wytwarzano tu także narzędzia, stosując technikę lewaluaską. Polega ona na wstępnym przygotowaniu kamiennego rdzenia za pomocą wielu pośrednich kroków tak, by później, jednym uderzeniem, uzyskać pożądany kształt odłupka. Oprócz tego na wzniesieniach w pobliżu wyschniętych cieków wodnych odkryto relikty kolistych (kamienno-drewnianych) domostw o zróżnicowanej chronologii. W miejscach tych zarejestrowano sporo fragmentów ceramiki i kości zwierząt. Jak tłumaczą archeolodzy, przy wejściu do niewielkich okrągłych chat znajdowała się czasem prostokątna przybudówka. Nieopodal kilku osad natrafiono na pochówki/cmentarzyska z okresu kermańskiego (2500 do 1500 r. p.n.e.), meroickiego (350 r. p.n.e. do 350 r. n.e.) oraz chrześcijańskiego (VI-XIV w. n.e.). Analiza kości, którą przeprowadziła dr Aleksandra Pudło z MAG, wykazała, że choć mężczyzna, o którym wspominaliśmy na początku, odniósł liczne urazy, to żaden z nich nie był śmiertelny. Co więcej, ten mężczyzna otrzymał zapewne odpowiednią opiekę i jeszcze długo cieszył się życiem. « powrót do artykułu
-
- Sudan
- pustynia Bayuda
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nielegalni poszukiwacze złota zniszczyli w Sudanie stanowisko archeologiczne sprzed 2000 lat. Stanowisko Jabal Maragha było małą osadą lub posterunkiem. Wybudowali je przedstawiciele kultury meroickiej, która rozwijała się w latach 300 p.n.e do 350 n.e. kiedy to Meroe było stolicą królestwa Kusz i nekropolią królów kuszyckich. Gdy niedawno do Jabal Maragha położonego o 270 kilometrów na północ od Chartumu, przybyli przedstawiciele sudańskiego ministerstwa ds. starożytności i muzeów ze zdumieniem zauważyli pięciu mężczyzn i dwie koparki. Do czasu przybycia urzędników złodzieje dążyli wykopać rów o głębokości 17 i długości 20 metrów. Ich jedynym celem było znalezienie złota. Wykorzystali w tym celu koparki, mówi archeolog Habab Idriss Ahmed, który w Jabal Maragha pracuje od 1999 roku. Niestety, to nie jedyny przypadek dewastacji starożytnych zabytków z Sudanie. W kraju tym znajdują się setki piramid i wiele innych niezwykłych zabytków. Są one mniej znane i mniej zbadane niż te egipskie. Są też znacznie słabiej chronione. Na przykład na położonej na Nilu wyspie Sai złodzieje splądrowali i zniszczyli setki grobów, w tym i takie pochodzące z czasów faraonów. Hatem al-Nour, dyrektor sudańskiego departamentu ds. starożytności i muzeów mówi, że złodzieje zniszczyli do tej pory co najmniej 100 z około 1000 znanych stanowisk archeologicznych w Sudanie. Sudan to po RPA i Ghanie największy w Afryce producent złota. Wiadomo, że do nielegalnego wydobywania kruszcu zachęcają lokalnie władze oraz biznesmeni, którzy wyposażają złodziei w maszyny. Problemem jest też samo egzekwowanie prawa. Mężczyźni, którzy zniszczyli Jabal Maragha zostali puszczeni wolno. Prawo przewiduje, że powinni trafić do więzienia, a maszyny powinny zostać skonfiskowane, mówi Mahmoud al-Tayeb, były ekspert ministerstwa. « powrót do artykułu
-
Do grona krajów, które postanowiły prowadzić wojnę w internecie dołączył... Sudan. Rządząca krajem Narodowa Partia Kongresowa (NCP) zapowiedziała, że jej "cyberdżihadyści" są gotowi do "zmiażdżenia" opozycji. Sudańscy dysydenci coraz chętniej korzystają z internetu. Dlatego też ważny polityk NCP, Mandur al-Mahdi ostrzegł, że "cyberbatalion" prowadzi "online'owe operacje obronne". Od stycznia w Sudanie rośnie napięcie, dochodzi do coraz większej liczby protestów, a rządząca krajem junta wojskowa obawia się podobnych wydarzeń, jakie mają miejsce w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie. Sudańska walka w internecie rozpoczęła się już w styczniu. Gdy młodzież organizowała się na Facebooku, działacze NCP umieścili w serwisie ostrzeżenia przed przyłączaniem się do demonstracji. W Sudanie z internetu korzysta ponad 10% populacji. W latach 2000-2010 liczba użytkowników sieci zwiększyła się o 139-krotnie.
-
W El Kadada w Sudanie małżeństwo archeologów znalazło najstarszy dowód składania ofiar z ludzi w Afryce. Państwo Reinhold natrafili na neolityczny grób sprzed 5,5 tys. lat. Pochowany w nim człowiek był otoczony przez 3 inne poświęcone osoby, dwa psy oraz piękną ceramikę. Urny, żarna, koraliki i bransoletki zostaną przekazane Muzeum Narodowemu w Chartumie. Nie znam innego afrykańskiego znaleziska o takiej randze... Nie mamy niczego tak mocnego z wykopalisk prowadzonych w innych krajach. Reinhold, którego zespół pracował w okolicy od kilku miesięcy, opisuje grób jako najważniejsze neolityczne odkrycie archeologiczne w Afryce od lat 90. ubiegłego wieku. Okres, z którego pochodzi znalezisko, wiązał się z przekształceniem byłych myśliwych w społeczności rolniczo-rzemieślnicze. Pierwsza, jak ją nazywa Francuz, globalna rewolucja na zawsze zmieniła strukturę społeczną. Reinhold uważa, że znalezisko z El Kadada jest o 1000 lat starsze od znanych wcześniej spektakularnych sudańskich grobów zbiorowych. Rejon wioski doskonale nadawał się do celów rolniczych. Nie brak tu żyznych ziem, a w pobliżu przepływa Nil.
-
Na jednej z wysp położonych w południowosudańskich rozlewiskach Nilu obrońcy przyrody znaleźli setki słoni, którym najwyraźniej udało się uniknąć band kłusowników i rzezimieszków. W Sudanie przez ponad 20 lat trwała wojna i ochrona dzikich zwierząt jest tam szczególnie trudna. Słonie padają ofiarą zarówno kłusowników, którzy zabijają je dla kości słoniowej, jak i najróżniejszych oddziałów biorących udział w wojnie i strzelających do tych olbrzymich zwierząt w celu zdobycia mięsa. Słonim udało się schronić w Suddzie. To nisko położony, płaski obszar, na którym Nil tworzy tysiące odnóg i jezior. Nie jest to, co prawda, dobre miejsce dla słoni, jednak tam, jak dotąd, nie zagrozili im ludzie. Sudd jest także siedliskiem wielu gatunków ryb, płazów i gadów. Tamtejszej przyrodzie zagrażają jednak nie tylko kłusownicy. Rząd autonomicznego południowego Sudanu wydał ostatnio dwóm firmom naftowym zgodę, na próbne wiercenia w tym obszarze. Poważnie martwi to obrońców przyrody, gdyż teren tam jest tak płaski, że odwierty mogą zadziałać jak drenaż, bagna wyschną, a mieszkające tam zwierzęta zginą.
-
Google we współpracy z U.S. Holocaust Memorial Museum, wzbogaciło serwis Google Earth o informacje dotyczące wojny w Darfurze. W tej zachodniej prowincji Sudanu mamy do czynienia z pierwszym ludobójstwem XXI wieku. Eksperci oceniają, że od kiedy w 2003 roku muzułmańskie bojówki, wspierane przez rząd w Chartumie, rozpoczęły ataki na murzyńską ludność Darfuru, zginęło już 200 000 osób, a 2,5 miliona zostało wypędzonych. W ramach "Crisis in Darfur” użytkownicy Google Earth mogą sprawdzić szczegóły wydarzeń w Darfurze. Poznają lokalizację zniszczonych miejscowości, szczegóły dotyczące zniszczeń, relacje uchodźców, położenie obozów, w których żyją wypędzeni ludzie. Udostępniono też fotografie, mapy lotnicze, raporty organizacji humanitarnych. Google i U.S. Holocaust Memorial Museum wierzą, że taki sposób informowania opinii publicznej, a trzeba pamiętać, że Google Earth pobrało już 200 milionów osób, przyniesie efekty i w przyszłości pomoże zapobiec przypadkom ludobójstwa.
-
- U.S. Holocaust Memorial Museum
- Sudan
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: