Andriej Sabelnikow zaprzecza oskarżeniom Microsoftu, jakoby był twórcą botnetu Kelihos. Nie popełniłem tego przestępstwa, nigdy nie zarządzałem botnetem ani żadnym podobnym programem i nie osiągałem z tego korzyści - oświadczył mężczyzna. Jego słowa zostały przekazane Microsoftowi oraz firmie Kaspersky Labs, która brała udział w zamknięciu botnetu.
Przed tygodniem koncern z Redmond oficjalnie oskarżył przed sądem Sabelnikowa. To już drugie nazwisko, które pojawiło się w sprawie Kelihosa. Przed kilkoma miesiącami, w oryginalnym pozwie, prawnicy Microsoft wymienili Dominque Alexandria Piattiego i jego firmę dotFREE Group SRO jako podejrzanych w sprawie. Gdy okazało się, że przestępcy wykorzystali firmę Piattiego do kontrolowania botnetu, Microsoft zawarł z nim ugodę. Koncern odstąpił od oskarżenia w zamian za co Piatti zgodził się usunąć lub przekazać koncernowi subdomeny wykorzystywane przez botnet.
To właśnie dzięki współpracy z Piattim namierzono Sabelnikowa.