Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Po raz pierwszy od 150 lat w pobliżu stolicy Nowej Zelandii przyszły na świat młode kiwi' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 1 wynik

  1. Po raz pierwszy od ponad 150 lat w pobliżu stolicy Nowej Zelandii, Wellington, wykluły się pisklęta kiwi. Olbrzymi sukces to efekt wielu lat przygotowań, które poskutkowały rozpoczęciem w ubiegłym roku projektu reintrodukcji kiwi na wzgórzach w pobliżu stolicy. Paul Ward, pomysłodawca projektu reintrodukcji stwierdził, że pojawienie się piskląt to niezwykle ważny krok w kierunku odbudowaniu populacji kiwi w okolicach Wellington. Kiwi to nielotne ptaki wielkości kurczaka, występujące tylko w Nowej Zelandii. Są najmniejszymi z bezgrzebieniowców, do których zaliczają się też m.in. strusie, nandu czy kazuarowe. Na Nowej Zelandii żyje obecnie 5 gatunków kiwi. W przeszłości populacja tych ptaków wynosiła około 12 milionów osobników. Obecnie jest ich zaledwie 68 000, a liczba ta kurczy się w tempie 3% rocznie. Winnym tak gwałtownego spadku liczebności jest, oczywiście, człowiek. Kiwi giną z powodu wprowadzenia na wyspę inwazyjnych drapieżników oraz utraty habitatu. Bez interwencji gatunek może zniknąć w ciągu życia dwóch ludzkich pokoleń. W ubiegłym roku w regionie Makara, położonym około 10 kilometrów na zachód od Wellington, wypuszczono 11 ptaków, a w pierwszej połowie bieżącego roku – 52 kolejne. W ciągu kolejnych pięciu lat wypuszczonych zostanie kolejnych 200 zwierząt. W Makara żyją więc obecnie 63 dorosłe kiwi, z czego monitorowanych jest 25%. Naukowcy mają więc nadzieję, że na świat przyszło więcej piskląt niż te dwa, o których wiedzą. Jednocześnie w Nowej Zelandii prowadzony jest szeroko zakrojony program eliminacji inwazyjnych drapieżników. To one są bowiem najpoważniejszym zagrożeniem dla rodzinnej fauny. Kiwi zagraża przede wszystkim gronostaj europejski. Zwierzę to sprowadzono w XIX wieku, by wyeliminowało sprowadzone wcześniej króliki, demolujące przyrodę wyspy. Populacja gronostajów rozrosła się i obecnie drapieżniki te zagrażają wielu rodzimym gatunkom, w tym kiwi. Tam, gdzie populacja gronostajów nie jest w żaden sposób kontrolowana, przeżywa jedynie 5% piskląt kiwi. Tam, gdzie gronostaje są regularnie tępione, dorosłości dożywa 50–60 procent młodych kiwi. Dlatego też osoby zaangażowane w projekt reintrodukcji kiwi w Makara zainstalowały, w porozumieniu z miejscowymi rolnikami, 4600 pułapek na gronostaje. Teraz nowo narodzone kiwi czeka trudny i niebezpieczny czas. Naukowcy będą je monitorować, ale młode ptaki zostaną na wolności. Specjaliści mają nadzieję, że uda im się dożyć wieku dorosłego. « powrót do artykułu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...