Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Kosmiczne wyzwania' .
Znaleziono 4 wyniki
-
Zastanawiałeś się kiedyś, czy kolonizacja innych planet jest możliwa? Powierzchnia mieszkalna na Ziemi zmniejsza się w zastraszającym tempie i prędzej czy później nadejdzie moment, w którym jedyną alternatywą stanie się podbój najbliższych ciał niebieskich. Jednak na kosmicznych odkrywców czekają różne niebezpieczeństwa. Wszystkie te zagadnienia poznasz w programie Kosmiczne wyzwania emitowanym na Discovery Science. Wybitny fizyk, Basil Singer przedstawi nam kilka ciał niebieskich, które zostały uznane przez naukowców za możliwe do zamieszkania w ciągu kilku najbliższych dekad. Oto, co czeka na śmiałków, którzy będa próbowali podbić przestrzeń kosmiczną: WENUS Wenus była określana jako najbardziej podobne do Ziemi ciało niebieskie. Jednak jest tak gorącą planetą, że woda zniknęła z niej miliardy lat temu. Temperatura na powierzchni globu oscyluje w pobliżu 460 °C, a w niektórych miejscach dochodzi nawet do 500 °C (jest więc wyższa niż temperatura topnienia ołowiu). Tamtejsze chmury zawierają kwas siarkowy, który rozpuszcza każdy metal, a ciśnienie jest tak wielkie, że zgniotłoby i zabiło każdego, kto zdołałby wylądować na jej powierzchni - jest aż 93 razy większe niż na Ziemi. Takie ciśnienie panuje na naszej planecie aż 1 km poniżej powierzchni wody. Ciekawa byłaby też dla nas struktura tej planety: wyżyny są tu wielkości kontynentów, a średnica kraterów sięga nawet 160 kilometrów. Wenusjańska doba jest bardzo długa - Słońce widać raz na 117 naszych ziemskich dób. Jednak wbrew pozorom zamieszkanie na tej planecie byłoby możliwe - dzięki intensywnie chłodzonym statkom o konstrukcji podobnej do łodzi podwodnych. Ludzkość mogłaby też osiedlić się w specjalnych siedliskach umieszczonych wysoko w atmosferze Wenus. Chcesz wiedzieć więcej o możliwości skolonizowania Wenus? Oglądaj Kosmiczne wyzwania na Discovery Science, w piątek, 16 października o godzinie 21!
- 26 odpowiedzi
-
- Basil Singer
- Wenus
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W piątek, 9 października, o godzinie 21 na kanale Discovery Science będzie miała miejsce premiera nowej serii "Kosmiczne wyzwania". Czy człowiek rzeczywiście może żyć w kosmosie? Czy gatunek ludzki może przetrwać na planetach, na których temperatury wahają się od minus 149 aż do plus 427 stopni Celsjusza? Jak pokonać zabójcze promieniowanie na lodowym księżycu Jowisza i maksymalnie silną grawitację na Merkurym? Gospodarz programu, uznany fizyk Basil Singer, niezrażony początkowymi trudnościami szuka odpowiedzi na te pytania. Naszej planecie zagrażają liczne niebezpieczeństwa i nie wiadomo, jak długo będziemy mogli korzystać z gościny na Ziemi. Trzeba szukać alternatywnego miejsca do życia i właśnie w tym programie dowiesz się, jakie ciała niebieskie byłyby dla nas najlepszym obiektem przyszłej kolonizacji. W każdym odcinku programu "Kosmiczne wyzwania" Basil będzie symulował warunki panujące w odległych światach używając najnowszych technologii i symulacji komputerowych. W ten sposób sprawdzi, czy Merkury, Wenus, Mars, księżyc Saturna Tytan lub któryś z księżyców Jowisza: Kallisto, albo Gliese 581c, mogłyby kiedyś stać się nowym domem ludzkości. Zobaczymy, jak dr Singer wystawia się na działanie skrajnych temperatur, testuje nowoczesne technologie, zaprojektowane, by utrzymać ludzi przy życiu w nieprzyjaznym środowisku, znosi trudne warunki narzucone przez podróż w zerowej grawitacji, a także sprawdza realność wizji naukowców, mających umożliwić ludziom tworzenie siedlisk poza Ziemią. Po zgromadzeniu potrzebnych informacji opracowuje je w swym centrum przetwarzania danych. W ten sposób tworzy wiedzę, dzięki której przyszli pionierzy kosmosu będą mogli zaplanować udaną podróż do nowej ludzkiej siedziby gdzieś w przestrzeni kosmicznej. Tytan na początek W pierwszym odcinku Basil Singer będzie badał możliwość kolonizacji Tytana, księżyca Saturna. To jedno z ciał najbardziej podobnych do Ziemi w Układzie Słonecznym. Zaglądając pod pomarańczowe chmury Tytana, odkrywamy swojski krajobraz dolin, jezior i rzek. Jednak to wszystko, co widzimy, to nie woda, lecz skupiony metan, tworzący w stanie płynnym jeziora. Wydobywa się on także z lodowych wulkanów. Jedynie Tytan posiada gęstą atmosferę, gęstszą nawet od ziemskiej. Ma ona pomarańczowy kolor i jest niemal nieprzeźroczysta dla światła, w szerokim zakresie fal. Atmosfera składa się głównie z azotu z domieszkami argonu, metanu i innych związków organicznych, takich jak etan i acetylen, które powstają w górnych warstwach atmosfery w wyniku oddziaływania na metan promieniowania ultrafioletowego pochodzącego ze Słońca. Tytan nie posiada własnego pola magnetycznego, a magnetosfera Saturna chroni go przed wiatrem słonecznym tylko częściowo. Związki chemiczne w atmosferze Tytana przepuszczają jedynie około 10% promieni słonecznych, co prowadzi do utrzymywania się bardzo niskiej temperatury na powierzchni - człowiek musiałby przetrwać tam okrutne zimno - temperatury dochodzące do minus 149 stopni Celsjusza. Ciśnienie przy powierzchni wynosi 1,5 bara, czyli jest o 50% większe niż na Ziemi. Ludziom przeszkadzałby także silny wiatr, stale wiejący z prędkością 60 km/h. Atmosfera Tytana jest bardzo podobna do tej, jaką posiadała Ziemia około 4 miliardów lat temu. Ludzie musieliby zmierzyć się mieszkaniem na grubej powłoce lodowej, z jakiej zbudowany jest ten księżyc. Zamiast cieszyć się urokiem kąpieli wodnych, napotkalibyśmy olbrzymie morza ciekłego metanu i innych węglowodorów. Innym zaskoczeniem byłyby z pewnością kriowulkany - wyrzucające z siebie mieszaninę lodu wodnego i metanu. Zamiast gór, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni, napotkalibyśmy na ogromne wydmy, złożone nie z piasku, a z drobin wodnego lodu lub związków organicznych. Autorzy science fiction od dawna typowali Tytana jako dobre miejsce do zamieszkania i okazuje się, że przy wykorzystaniu pewnych technologii umożliwiających przetrwanie kolonizacja Tytana może być możliwa.
- 7 odpowiedzi
-
Kallisto to trzeci co do wielkości księżyc w Układzie Słonecznym. Jego powierzchnia jest najciemniejsza spośród powierzchni księżyców galileuszowych, odbija tylko ok. 17% światła słonecznego. Ludzkość musiałaby żyć tam w ciągłej ciemności, a oprócz tego poradzić sobie z problemem zabójczego promieniowania. Długa podróż w kierunku Jowisza naraziłaby kosmicznych podróżników na zbyt wielką dawkę radioaktywnych substancji. Dlatego w planach naukowców pojawia się wizja stworzenia nuklearnego silnika rakietowego, który pozwoliłby mierzyć czas podróży nie latami, a miesiącami. Oprócz tego ludzie musieliby poradzić sobie z przeżyciem promieniowania już na samej powierzchni księżyca. Rozwiązaniem dla przyszłych zdobywców kosmosu jest gruba powłoka lodowa, z której można stworzyć schrony, odbijające promieniowanie. Ta powłoka na Kallisto mierzy aż 200 km! Pod skorupą lodową znajduje się najprawdopodobniej ocean słonej wody o głębokości około 10 km. Pod oceanem jest już prawdopodobnie mieszanka 60%krzemu z 40% wody, przy czym im głębiej, tym więcej krzemu. Na Kallisto można też utworzyć bazę do eksploracji innego księżyca Jowisza - Europy. Powierzchnia tego księżyca jest bardzo równa i płaska. Stwierdzono niewiele wzniesień, które byłyby wyższe od kilkuset metrów. Nie groziłyby nam wspinaczki na olbrzymie szczyty, jak na innych ciałach niebieskich Z badań prowadzonych przez naukowców wynika, że w ciepłej wodzie tego księżyca może istnieć prymitywne życie. Na zdjęciach zrobionych przez sondę Galileo widać w pęknięciach ciemniejsze zabarwienie powierzchni - to najprawdopodobniej sole i uwodniony kwas siarkowy. Wiadomo także, że powierzchnia Europy podlega dynamicznym zmianom. Chcesz wiedzieć więcej o możliwości zamieszkania na Kallisto i skolonizowania Europy? Oglądaj Kosmiczne wyzwania na Discovery Science, w piątek, 30 października o godzinie 21!
-
- Jowisz
- Basil Singer
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Niedawno odkryto, że panujące na Marsie niewielkie ciążenie szybko wywarłoby zabójczy wpływ na zdrowie ludzi. Naukowcy pracują właśnie nad urządzeniami wytwarzającymi sztuczną grawitację. Ludzie napotkają na Marsie fascynujące zjawiska pogodowe - ogromne burze pyłowe, które potrafią objąć nawet pół planety. Byłby to największy problem dla ludzkości - pył jest tak drobny, że przypomina dym z papierosa, ale dla naszych płuc byłby ostry niczym papier ścierny. Marsjańska atmosfera jest ponad 100 razy bardziej sucha od ziemskiej. Ciśnienie wynosi średnio zaledwie 7 hPa, co powoduje konieczność ciągłego noszenia specjalnego skafandra ciśnieniowego. Mars jest bardzo zimny - temperatura w dzień, na równiku przekracza czasem 20°C, lecz szybko spada i już podczas zachodu Słońca wynosi około -70°C, a w nocy jest jeszcze niższa. Najniższa temperatura występuje oczywiście na biegunach, gdzie podczas nocy polarnej spada do -130°C. Ludzkie kolonie musiałyby zatem wytwarzać ogromne ilości ciepła.Według naukowców najbardziej prawdopodobny model struktury wnętrza globu marsjańskiego wskazuje na istnienie ogromnego jądra żelazo-niklowego o promieniu około 1700 km, otoczonego grubym skalistym płaszczem. Przykrywa go stosunkowo cienka, grubości około 30 km, skorupa, na której spoczywa warstwa regolitu i pyłu bogatego w tlenki żelaza . To właśnie tlenki powodują czerwone zabarwienie planety. Temperatura powierzchni planety zmienia się od około 170 do około 300 kelwinów. Ilość energii słonecznej padającej w jednostce czasu na jednostkę powierzchni Marsa stanowi zaledwie 40% ilości energii docierającej do powierzchni Ziemi. To mógłby być kolejny problem dla ludzkiej kolonii. Chcesz wiedzieć więcej o możliwości skolonizowania Marsa? Oglądaj Kosmiczne wyzwania na Discovery Science, w piątek, 23 października o godzinie 21!