Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'łuk' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Na jednym z najbardziej oddalonych pierścieni Saturna przez przypadek dostrzeżono maleńki punkcik. Okazało się, że to kolejny księżyc tej planety. Wytropiono go na zdjęciach wykonanych przez sondę Cassini, bezzałogową misję kosmiczną NASA, Europejskiej Agencji Kosmicznej i włoskiej agencji ASI. Wystrzelono ją 15 października 1997 roku. W orbitę Saturna wleciała w lipcu 2004 r. Miniaturowy księżyc ma zaledwie pół kilometra średnicy. Na razie nie nadano mu jeszcze nazwy, lecz wiadomo, że porusza się w obrębie łuku pierścienia G. Naukowcy wpadli na jego ślad, analizując fotografie wykonywane na przestrzeni 600 dni. Przed wysłaniem sondy Cassini pierścień G był zaledwie dziwnym skupiskiem pyłu, niepowiązanym z żadnymi znanymi księżycami. Odkrycie tego księżyca oraz inne dane z sondy pomogły nam zrozumieć ten tajemniczy pierścień – opowiada Matthew Hedman, analityk materiału zdjęciowego z Uniwersytetu Cornella. Pierścienie Saturna nazywano w kolejności odkrywania. G jest 6., licząc od planety. Na mniej więcej jednej szóstej jego długości rozciąga się dość jasny i wąski łuk (ma szerokość 250 km). Malutki księżyc znajduje się właśnie tu. Badacze sfotografowali obiekt 15 sierpnia 2008 roku, a następnie potwierdzili jego obecność na dwóch wcześniejszych zdjęciach. Potem widywali go już wielokrotnie przy różnych okazjach. Ostatnio 20 lutego bieżącego roku. Księżyc jest zbyt mały jak na rozdzielczość sprzętu fotograficznego znajdującego się na wyposażeniu sondy, jego wymiarów nie dało się więc wyznaczyć bezpośrednio. Naukowcy wzięli się zatem na sposób i określili ją na postawie porównania z jasnością innego księżyca Saturna Pallene. Orbita małego księżyca jest zakłócana przez pobliskiego większego "kolegę" – Mimasa. Astronomowie przypuszczają, że nowo odkryty księżyc może nie znajdować się w łuku pierścienia G sam. Zgodnie z pomiarami sondy Cassini, występuje tu skupisko obiektów o zróżnicowanej wielkości (od 1 do 100 m). Uderzenia meteoroidów i kolizje między okruchami skalnymi a księżycem mogły uwolnić pył tworzący łuk – uważa Hedman. W przyszłym roku sonda Cassini wykona w zbliżeniu kolejne zdjęcia księżyca.
-
- sonda Cassini
- nowy
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kilkumilimetrowy owad o wdzięcznej nazwie gatunkowej pienik ślinianka jest prawdopodobnie najlepszym skoczkiem w naturze. Naukowcy z Uniwersytetu Cambridge odkryli sekret jego niezwykłych zdolności. Niewielki insekt jest zdolny do skoku na odległość siedemdziesięciu centymetrów - jest to dystans stukrotnie większy od długości jego ciała. Grupa ekspertów z angielskiej uczelni, prowadzona przez prof. Malcolma Burrowsa, postanowiła zidentyfikować cechy budowy zwierzęcia odpowiedzialne za tę niezwykłą umiejętność. Badaczy interesował szczególnie sposób przechowywania energii wykorzystywanej następnie podczas skoku. Przeprowadzone badania wykazały, że pienik (łac. Philaeus spumarius) zawdzięcza swoją skoczność elastycznym, łukowatym strukturom zlokalizowanym pomiędzy tylnymi odnóżami i skrzydłami. Jak tłumaczy prof. Burrows, pienik przechowuje energię dzięki wyginaniu pary łukowatych fragmentów swojego wewnętrznego szkieletu zwanych łukami opłucnowymi [ang. "pleural arches" - przyp. red.]. Są to struktury kompozytowe zbudowane z warstw twardej skórki i elastycznego białka zwanego resiliną. Kiedy pienik ugina swoje mięśnie do skoku, łuki napinają się tak samo, jak kompozytowe łuki strzeleckie, a następnie, podczas wyprostu, katapultują zwierzę naprzód z siłą przewyższającą jego własny ciężar ponadczterystukrotnie. Zdolność do niezwykle szybkiego i efektywnego rozkurczania nie jest jedyną cechą łączącą łuki używane przez owada do skakania z tymi znanymi z łucznictwa. Ich kompozytowa, warstwowa struktura nadaje im także ogromną odporność na zużycie w wyniku długotrwałego ugięcia. Pieniki niejednokrotnie utrzymują swoje "katapulty" w stanie gotowości przez długi czas, by odskoczyć w razie niespodziewanej potrzeby. Co więcej, mogą powtarzać ten ruch wielokrotnie bez większych szkód dla własnego organizmu. Oficjalny rekord świata w skoku w dal (z rozbiegu!) wynosi 8 metrów i 95 centymetrów, czyli około pięciokrotnie dalej, niż wynosi wzrost przeciętnego człowieka. Trzeba przyznać, że na tle niepozornego owada wypadamy bardzo blado...
- 3 odpowiedzi
-
- łuki opłucnowe
- łuk
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami: