Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów ' nopal' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Itzel Paniagua i Alondra Montserrat Lopez, studentki Narodowego Uniwersytetu Autonomicznego Meksyku (UNAM), opracowały biodegradowalne rurki do picia z obierek mango. Dzięki wynalazkowi zdobyły pierwszą nagrodę Uniwersyteckich Targów Nauki i Techniki. Dziewczyny przyznają, że ich motywacją była chęć zrobienia czegoś dla środowiska. Mango jest bardzo popularnym owocem. Dla obierek nie znajdowano dotąd zastosowania, jednak dzięki Itzel i Alondrze może się to wkrótce zmienić. Ich przepis na rurki? Najpierw trzeba zmiksować skórki z niewielką ilością wody. W drugim naczyniu miesza się skrobię z wodą. Następnie do pulpy mango dodaje się trochę krochmalu. Powstałą w ten sposób mieszaninę wylewa się na tacę. Gdy zastygnie i podeschnie, tworząc arkusz, można zacząć zwijać w rurkę. Żeby rurka się trzymała (zachowała kształt), miejsce złączenia należy posmarować sokiem z liścia opuncji (nopalu). Rurka jest trochę grubsza od zwykłej rurki. Ma brązowawy kolor. Pachnie mango, ale nie nadaje napojowi smaku owocu. Choć wszystko wydaje się proste, studentki pracowały nad recepturą ponad rok. Musiałyśmy przeprowadzić sporo badań i testów. Były trudności, ale w końcu nam się udało. Chciałybyśmy, by UNAM wspierał nas w kontynuacji projektu aż do komercjalizacji. « powrót do artykułu
- 4 odpowiedzi
-
- Alondra Montserrat Lopez
- Itzel Paniagua
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Prof. Sandra Pascoe Ortiz z Universidad del Valle de Atemajac wymyśliła nowe zastosowanie dla opuncji. Wykorzystuje sok z jej liści (nopalu) jako bazę do produkcji biodegradowalnego "plastiku", który rozkłada się na przestrzeni dni (maksymalnie miesiąca). Próbki uzyskane ostatnio przez Meksykankę są jasnozielone, cienkie jak papier i na tyle wytrzymałe, że mogą być wykorzystywane jako torby. Nowa alternatywa dla plastiku rozkłada się po miesiącu spędzonym w ziemi. W wodzie proces ten jest kwestią dni. To nietoksyczny produkt. Wszystkie stosowane przez nas materiały mogą być spożywane przez ludzi czy zwierzęta i nie wyrządzą żadnej krzywdy. To z kolei oznacza, że jeśli taki plastik dostanie się do morza/oceanu, to albo pożywią się nim np. ryby, albo rozłoży się on, nie szkodząc nikomu... Obecnie proces produkcyjny ogranicza się w dużej mierze do laboratorium Ortiz, która poświęca 10 dni na przygotowanie partii soku z kaktusa z dodatkiem innych odnawialnych składników. Liście opuncji są płaskie, fioletowe lub zielone. Pozbawione kolców są traktowane w kuchni meksykańskiej jak warzywo. Ortiz odcina je, obiera i wyciska z nich sok. Sok jest wstawiany do lodówki. Później trafia do niego parę dodatków. Końcowy etap to prasowanie i suszenie. Ortiz dodaje, że można uzyskiwać różne kolory, kształty i grubość. Można produkować plastik, który jest bardzo gładki, bardzo giętki lub dla odmiany sztywny. Badaczka sprawdza, który z gatunków opuncji ma najlepsze właściwości. Pani profesor jest przekonana, że gdy jej proces zostanie przeskalowany i trafi do fabryk, z pewnością stanie się konkurencją dla tworzyw sztucznych. Plastik z kaktusa miałby je zastąpić w sztućcach, reklamówkach i innych produktach jednorazowego użytku. « powrót do artykułu
- 1 odpowiedź