Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów ' kończyna' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Maciej Szczepański, student z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu (UPWr), drukuje protezy dla okaleczonych zwierząt z częściową amputacją kończyn. Na początku dostaną je dwa psy: 3-letnia Sonia, która została potrącona przez samochód i straciła fragment tylnej łapy oraz 8-letni Leto, któremu przednią łapę przejechał pociąg. Szczepański jest laureatem 1. edycji programu stypendialnego "Magistrant wdrożeniowy na UPWr". Promotorem jego projektu naukowego jest prof. Jakub Nicpoń. Interesuję się ortopedią weterynaryjną i już od dawna myślałem o tym, by druk 3D wykorzystać do leczenia zwierząt z częściową amputacją kończyn. To dużo tańsza metoda niż np. endoproteza. W Polsce to temat świeży, dopiero raczkujący, ale np. w Stanach Zjednoczonych to powszechna alternatywna metoda leczenia okaleczonych zwierząt - tłumaczy Szczepański. Pierwsze przypadki Za pomocą wyciskania i skanowania cyfrowego student tworzy protezy pod wymiar dla Soni i Leta. Pierwszego psa podpowiedziała mi pani weterynarz z rodzinnego miasta Opoczna, drugiego znajoma z roku. Właściciele zgodzili się bez namysłu. Jestem pewny, że pomogę ich pupilom. Proteza Soni jest już wydrukowana, a teraz trwają prace nad dopasowaniem uprzęży. Proteza dla Leto jest jeszcze przygotowywana. Plany na przyszłość Chcę, żeby mój projekt był powszechny, by pomagał w zatrzymaniu postępujących zwyrodnień układu mięśniowego i stawów i poprawiał jakość życia psów. Mam nadzieję, że w przyszłości będę mógł pomagać jak największej liczbie zwierząt. « powrót do artykułu
  2. Wspinając się, panda wykorzystuje głowę jako prowizoryczną piątą łapę. Przyciska ją raz z jednej, raz z drugiej strony drzewa. Dzięki temu zwierzęciu łatwiej utrzymać się na pniu podczas podnoszenia prawdziwej kończyny. Andrew Schulz, który na początku stycznia opowiedział o tym na dorocznej konferencji Towarzystwa Biologii Integracyjnej i Porównawczej, podkreśla, że o ile mu wiadomo, dotąd podobne zachowanie obserwowano wyłącznie u noworodków kangurów, które wykorzystują głowę podczas przemieszczania się do torby lęgowej matki. Schulz, którego uczelnia Georgia Tech pracowała nad projektem z Ośrodkiem Badań nad Rozrodem Pand Wielkich w Chengdu, podkreśla, że wyjaśnieniem zaobserwowanego zjawiska są proporcje pand. Pandy mają bowiem najniższy stosunek długości kończyn do długości ciała spośród wszystkich niedźwiedziowatych. Lubię je nazywać niedźwiedziami corgi - żartuje naukowiec. Schulz dodaje, że detalom wspinaczki pand (czy w ogóle większych ssaków) nie poświęcono tyle uwagi, co technikom wiewiórek i innych mniejszych ssaków. Tymczasem umiejętności te mają olbrzymie znaczenie np. podczas ataku zdziczałych psów. Z tego powodu naukowiec z Chengdu James Ayala postanowił przeprowadzić badania zdolności ucieczkowych u wychowanych w niewoli młodocianych pand. Dzięki temu specjaliści będą mogli oceniać szanse młodych pand na przetrwanie na wolności. Na potrzeby eksperymentu ustawiono cztery okorowane pnie różnej średnicy, na których szczycie znajdowała się platforma. Filmowano 8 młodych osobników (miały one co najmniej rok). Niektóre pandy w ogóle nie radziły sobie z drzewami. Nie kontrolował ani wspinania, ani schodzenia. Za każdym razem było sporo zamieszania - opowiada o jednym z młodzików Schulz. U innych przebiegało to naprawdę sprawnie i np. wspinanie udawało się w 8 próbach na 10. Okazało się, że pandy odnoszące największe sukcesy w o wiele większym zakresie posługiwały się głowami. Do szczytu docierała nawet samica urodzona bez pazurów. Dociskanie głowy pozwala zwierzęciu utrzymać środek ciężkości bezpośrednio nad tylnymi łapami, co poprawia stabilność podczas wspinania. Schulz i inni planują odwiedzić te same osobniki w następnym roku, by sprawdzić, czy pandy, które miały problemy ze wspinaniem, poprawiły swoje osiągi.   « powrót do artykułu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...