Search the Community
Showing results for tags ' ekstremalne zdarzenia pogodowe'.
Found 2 results
-
Zmiana klimatu stanowi coraz większe zagrożenie dla delfinów zamieszkujących okolice przybrzeżne i ujścia rzek. Ekstremalne zdarzenia pogodowe zaburzają ich habitaty, prowadząc niejednokrotnie do zgonów. Zespół australijskich naukowców przyjrzał się dwóm zdarzeniom, podczas których butlonosy zapadły na słodkowodną chorobę skóry (ang. Freshwater Skin Disease, FWSD). W oparciu o 2 zdarzenia z Australii po raz pierwszy byliśmy w stanie w pełni scharakteryzować zmiany skórne i stworzyć definicję przypadku dla tej jednostki chorobowej - podkreśla dr Nahiid Stephens z Murdoch University. Do jednego z tych zdarzeń doszło w 2007 r. u butlonosów południowych (Tursiops australis) z Gippsland Lakes w stanie Wiktoria, a do drugiego w 2009 r. w Swan-Canning Riverpark w Australii Zachodniej [tym razem poszkodowane były butlonosy indyjskie, T. aduncus]. [...] Mogliśmy przeprowadzić sekcje zwłok, by zidentyfikować przyczynę zgonu i scharakteryzować typowe dla choroby poważne zmiany skórne [...]. Dr Stephens dodaje, że w 2007 r. podobne zmiany skórne zaobserwowano u butlonosów zwyczajnych z jeziora Pontchartrain w Luizjanie; delfiny trafiły tam, wykorzystując przelew powodziowy rzeki Missisipi (był on związany z huraganem Katrina). Przez 3 kolejne lata prowadzono regularne badania delfinów przebywających poza właściwym sobie habitatem. Stwierdzono, że zmiany skórne występują nawet u 100% fotografowanych osobników. Ich nasilenie zmieniało się sezonowo, równolegle do zmian w zasoleniu wody. W okresie objętym badaniem dochodziło do strandingu, ale nie przeprowadzono badań histopatologicznych zapalenia skóry. Podobny scenariusz wystąpił w sierpniu 2017 r. na terenie Galveston Bay; gdy przechodził huragan Harvey, wody deszczowe obniżyły zasolenie z 14 ppt do < 1 ppt. Dzięki długoterminowym fotoidentyfikacyjnym badaniom butlonosów można było udokumentować, jak ssaki wynosiły się z nisko zasolonych obszarów zatoki i jak zmieniało się nasilenie zmian skórnych (bladość i owrzodzenie) przed, w czasie i po huraganie. FWDS występuje, gdy dochodzi do nagłego i dużego spadku zasolenia (zmiana dokonuje się na przestrzeni dni) i gdy warunki takie utrzymują się później tygodniami bądź miesiącami - tłumaczy Stephens. Naukowcy wyjaśniają, że przed, w czasie i po opisywanych zdarzeniach w Australii monitorowano fizyczne i chemiczne parametry wód zamieszkanych przez delfiny. Po zgonach przeprowadzano szczegółowe sekcje zwłok; by wykluczyć przyczyny infekcyjne, zmiany skórne charakteryzowano za pomocą badań histopatologicznych, mikroskopii elektronowej czy technik molekularnych. Mamy szczęście, że populacje delfinów w Australii są dobrze udokumentowane dzięki różnym badaniom [...], co zapewniło kluczowe informacje kontekstowe. Wskutek FWSD na skórze delfinów pojawiają się zmiany skórne, których stan się pogarsza aż do rozwoju owrzodzenia. Później następuje oportunistyczna kolonizacja glonami, okrzemkami, grzybami i bakteriami. Skutkiem tego może być zgon spowodowany utratą płynów i nierównowagą elektrolitową; wrzodziejące zmiany skórne przypominają bowiem oparzenia trzeciego stopnia i często dotyczą dużej (procentowo) powierzchni ciała. Istotną rolę odgrywają także zakażenia wtórne. Autorzy publikacji z pisma Scientific Reports stwierdzili, że w przypadku Gippsland Lakes fala choroby pojawiła się po wznowieniu sezonowych opadów po długotrwałej suszy. To doprowadziło do zalania normalnie półsłonej-słonej wody wodą słodką. W Australii Zachodniej niezwykle duże zimowo-wiosenne opady deszczu w zlewniach na podobnej zasadzie przekształciły habitat słono- w słodkowodny. Dr Stephens zaznacza, że wszystkie fale choroby (śmiertelne zdarzenia) poprzedzały ekstremalne zdarzenia pogodowe, a częstość występowania i siła tych ostatnich będą rosnąć wraz ze zmianą klimatu. W oparciu o te ustalenia obawiamy się, że FWSD jest nowo pojawiającą się chorobą waleni, która prawdopodobnie będzie coraz częściej występować skali globalnej w podatnych ujściowych i przybrzeżnych habitatach [...] - podsumowuje Australijka. « powrót do artykułu
-
- słodkowodna choroba skóry
- FWSD
- (and 5 more)
-
Ekstremalne zdarzenia pogodowe, np. tropikalne cyklony, wywierają ewolucyjny wpływ na populacje pająków żyjące w regionach podatnych na burze. Agresywne osobniki mają bowiem największe szanse na przetrwanie. Kanadyjczycy wyjaśniają, że wściekłe podmuchy wiatru mogą zniszczyć drzewa, zerwać wszystkie liście i rozrzucić szczątki po dnie lasu, radykalnie zmieniając habitaty i presje selekcyjne oddziałujące na wiele organizmów. [Co istotne] przez wzrost poziomu mórz częstość występowania takich tropikalnych burz będzie rosła - zaznacza Jonathan Pruitt z McMaster University. Zespół Pruitta badał żeńskie kolonie pająków Anelosimus studiosus. Te omatnikowate żyją wzdłuż Zatoki Meksykańskiej i atlantyckiego wybrzeża USA i Meksyku, czyli dokładnie na trasie tropikalnych cyklonów tworzących się w basenie Atlantyku między majem a listopadem. Autorzy publikacji z pisma Nature Ecology & Evolution podkreślają, że obserwowanie i dokumentowanie skutków ekologicznych ekstremalnych wydarzeń pogodowych jest bardzo trudne logistycznie, bo są one definiowane jako zdarzenia Black Swan. W książce pt. "Black Swan. The impact of the Highly Improbable" Nicolas Taleb, finansista z Wall Street, wytłumaczył, że "czarny łabędź" to zdarzenie 1) z gruntu nieprzewidywalne (ewentualnie prawdopodobieństwo jego zajścia jest szacowane jako skrajnie niskie), 2) niosące za sobą spore konsekwencje i 3) mające retrospektywny charakter; po zajściu takiego zdarzenia ludzie zawsze doszukują się przyczyn, czyniąc je przewidywalnym i wytłumaczalnym (jest wytłumaczalne i traktowane jako oczywiste, ale dopiero PO wystąpieniu). By przeprowadzić badania, naukowcy musieli więc rozwiązać szereg problemów logistycznych i metodologicznych, m.in. przewidzieć trajektorię cyklonów. Populacje próbkowano 2-krotnie: przed uderzeniem cyklonu i w ciągu 48 godzin od jego przejścia. Próbkowano 240 kolonii z podatnych na burze regionów przybrzeżnych i porównywano je do stanowisk kontrolnych. Biologów szczególnie interesowała kwestia, czy ekstremalna pogoda, w tym przypadku burza tropikalna Alberto oraz huragany Florence i Michael z zeszłego roku, spowodowała, że zaczęły przeważać pewne pajęcze cechy. Generalnie A. studiosus mogą być łagodne albo agresywne (to cechy dziedziczne). Agresywność kolonii jest określana/definiowana przez 1) szybkość i liczbę atakujących ofiarę, 2) tendencję do zjadania samców i jaj czy 3) podatność na infiltrację przez drapieżne pająki. Agresywne kolonie lepiej sobie radzą ze zdobywaniem zasobów, gdy jest ich mało, ale z drugiej strony są bardziej podatne na walki wewnętrzne, gdy przez długi czas brakuje pokarmu albo gdy kolonia ulega przegrzaniu. Tropikalne cyklony często wpływają na oba rodzaje stresorów: zmieniają liczbę latających ofiar i zwiększają ekspozycję słoneczną w bardziej otwartym piętrze koron drzew - wyjaśnia Pruitt. Analizy sugerowały, że po przejściu tropikalnego cyklonu kolonie z bardziej agresywnymi reakcjami (żerowaniem) produkowały więcej jaj. Do wczesnej zimy przeżywało też więcej młodych pająków. Taki sam trend obserwowano w przypadku licznych burz różniących się wielkością, czasem trwania oraz intensywnością. Zgromadzone dane sugerują, że dobór wywołany cyklonami napędza ewolucję ważnych cech funkcjonalnych. « powrót do artykułu
-
- pająk
- Anelosimus studiosus
- (and 5 more)