Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów ' Jonasz' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 1 wynik

  1. Michael Packard, zawodowy poławiacz homarów, znajdował się około 14 metrów pod wodą, gdy nagle poczuł uderzenie, wokół zapadła ciemność i poczuł, że się przemieszcza. Pięćdziesięciosześciolatek sądził, że został zaatakowany przez jednego z rekinów, które powszechnie występują w pobliżu Cape Cod w stanie Massachusetts. Szybko jednak zdał sobie sprawę, że nie czuje ani ugryzienia, ani bólu. Wtedy zdał sobie sprawę, że znalazł się w paszczy wieloryba. Mężczyzna ocenia, że był współczesnym Jonaszem przez około 30 sekund. Nagle waleń wypłynął na powierzchnię wystawił głowę i zaczął nią potrząsać, wyrzuciło mnie w powietrze i wylądowałem w wodzie, mówił po wyjściu ze szpitala. Packarda z wody wyciągnął kolega, Josiah Mayo, z którym łowili homary. Charles Mayo, ojciec Josiaha, ekspert ds. waleni w Center for Coastal Studies mówi, że tego typu wydarzenia są bardzo rzadkie. Humbaki, bo to właśnie z tym gatunkiem Packard miał bliskie spotkanie, nie są agresywne. Zwierzę najprawdopodobniej polowało właśnie na ryby, gdy na drodze jego otwartej paszczy znalazł się nurek. Jooke Robins, również z Center for Coastal Studies, dodaje, że odżywiające się humbaki otwierają paszczę i przemieszczają się szybko, starając się wchłonąć jak najwięcej pożywienia. W tym czasie mogą nie widzieć wszystkiego, co mają przed sobą. Myślę, że dla zwierzęcia to było również zaskakujące zdarzenie, dodaje. Zdaniem Robbins Packardowi nie groziło połknięcie. Humbaki nie mają wystarczająco dużego przełyku, by mógł przezeń przejść dorosły człowiek. Nie oznacza to jednak, że był całkowicie bezpieczny. Gdyby wstrzymał oddech w momencie, gdy humbak go wypluł na powierzchni, mogłoby dojść do zatoru. Musiał zachować zimną krew. Żeby wyjść cało z takiej sytuacji trzeba być profesjonalistą. Przeżył, bo jest mądry, twardy i ma szczęście. Ani Mayo, ani Robbins nigdy wcześniej nie słyszeli o przypadku, by człowiek znalazł się w paszczy humbaka. « powrót do artykułu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...