Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'wyraz twarzy' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 7 wyników

  1. Konie zapamiętują wyrazy ludzkich twarzy. Później mogą wykorzystywać te informacje np. do identyfikowania osób będących zagrożeniem. Podczas eksperymentów przeprowadzanych przez naukowców z 2 uniwersytetów - w Portsmouth i Sussex - koniom pokazywano zdjęcia złych bądź szczęśliwych ludzkich twarzy. Parę godzin później konie spotykały się z człowiekiem z fotografii, który tym razem miał neutralną minę. Neutralność najwyraźniej nie pomogła, bo spojrzenie koni ujawniało, że postrzegały człowieka bardziej negatywnie, jeśli wcześniej widziały na fotografii jego złość. Brytyjczycy przypominają, że wcześniejsze badania, m.in. specjalistów z Sussex, pokazały, że zwierzęta wykazują tendencję do postrzegania negatywnych zdarzeń lewym okiem. Dzieje się tak, bo w przetwarzaniu zagrażających bodźców specjalizuje się prawa półkula. Autorzy publikacji z pisma Current Biology dodają, że by uniknąć zmian w zachowaniu, wchodząc do boksu, ludzie nie wiedzieli, które ze zdjęć konie wcześniej widziały. Naukowcy podkreślają, że konie bez cienia wątpliwości rozpoznają i zapamiętują ludzkie emocje. Uderzające jest to, że wystarczyła krótka styczność ze zdjęciem człowieka wyrażającego jakąś emocję. Konie nie miały silnie pozytywnego czy negatywnego kontaktu z tą osobą - podsumowuje dr Leanne Proops z Uniwersytetu w Portsmouth. « powrót do artykułu
  2. Jeszcze w łonie matki dzieci zaczynają jak aktorzy ćwiczyć mimikę twarzy: marszczą nos, unoszą brwi, wydymają usta. W miarę rozwoju płodu ruchy twarzy stają się coraz bardziej złożone. Nadja Reissland podkreśla, że choć wcześniej wiedziano o płodowej mimice, nikt nie śledził postępów w zakresie jej złożoności. Badacze skorzystali z dobrodziejstw ultrasonografii 4D. W okresie między 24. a 35. tygodniem ciąży od czasu do czasu robili zdjęcia dwóm dziewczynkom. Dzięki temu zauważyli, jak pojedyncze, niezwiązane ze sobą ruchy stają się stopniowo złożonymi kombinacjami, powszechnie kojarzonymi z konkretnymi wyrazami twarzy. Brytyjczycy śledzili 19 rodzajów ruchów mięśni twarzy (unoszenie brwi, otwieranie ust itp.). Dodatkowo analizowali 2 zestawy ruchów: jeden związany ze śmiechem, a drugi z płaczem. Okazało się, że z czasem kombinacje, które miały je oznaczać, stawały się coraz bardziej złożone. W 24. tygodniu płody wykonywały głównie izolowane ruchy, np. rozchylały wargi. Potem coraz częściej łączyły je z innymi ruchami. Do 35. tygodnia ciąży liczba związanych ze śmiechem/płaczem kombinacji 3-4-elementowych przewyższała liczbę połączeń 1-2-elementowych. Podobny trend występował w odniesieniu do 19 analizowanych typów ruchów; tutaj łączenie także obserwowano coraz częściej i na coraz większą skalę. Reissland twierdzi, że wyrazu twarzy nie należy mylić z doświadczaniem danej emocji. Na razie [dzieci] nie mają koniecznego do tego aparatu poznawczego. Brytyjka powołuje się na przykład ssania kciuka czy naśladowania ruchów oddechowych w łonie matki. Wszystko to ćwiczenia umiejętności niezbędnych po narodzinach: jedzenia, oddychania lub funkcjonowania w społecznym świecie.
  3. Osoby nadużywające metamfetaminy (MA) mają trudności z odczytywaniem wyrazów twarzy, nie umieją więc poprawnie wykrywać i interpretować emocji innych ludzi (British Journal of Clinical Psychology). Naukowcy z dwóch australijskich uczelni badali 20 osób, które nadużywały MA średnio od 4 lat. Psycholodzy testowali ich zdolność społecznego wnioskowania. Ludzie ci nie zażywali innych narkotyków, poza uzależnieniem nie zdiagnozowano też u nich żadnej choroby. W porównaniu do grupy kontrolnej, przedstawiciele uzależnionych mieli większe problemy z wykrywaniem subtelnych różnic w stanach emocjonalnych i odróżnianiem min wyrażających podstawowe uczucia. Dr Peter Rendell z Katolickiego Uniwersytetu Australijskiego zaznacza, że dwoma istotnymi aspektami myślenia społecznego są umiejętność odczytywania emocji z twarzy oraz uświadamiania sobie, że inni mogą mieć na dany temat zdanie odmienne od naszego. Osoby uzależnione od MA słabo radziły sobie i z jednym, i z drugim. Stąd wiemy, że stosowanie metamfetaminy pociąga za sobą skutki psychologiczne. Zakres deficytów wnioskowania społecznego jest porównywalny do zaburzeń pamięci, które również występują u uzależnionych od MA. To kolejny dowód, że metamfetamina jest niebezpiecznym narkotykiem i wyrządza trwałe szkody. Rendell uważa, że warto by było sprawdzić, czy deficyty te nie istniały, zanim narkomani sięgnęli po MA i czy nie stanowiły one czynnika ryzyka. Gdyby się to potwierdziło, oznaczałoby to, że ludzie, którzy zmagają się z usensownieniem działań innych osób, z większym prawdopodobieństwem sięgają po narkotyki.
  4. Badacze z Uniwersytetu w Toronto zauważyli uderzające podobieństwa między wyrazami twarzy towarzyszącymi moralnemu oburzeniu i uczuciom obrzydzenia, np. na widok trucizny czy paskudnie wyglądającej rany. Jak widać, sprawy nieczyste z etycznego punktu widzenia naprawdę są odczuwane jako coś odrażającego (Science). Zespół częstował badanych ohydnymi napojami oraz pokazywał im fotografie brudnych toalet czy poważnych urazów. Pojawiające się wtedy miny porównywano z wyrazem "wykwitającym" na twarzy po nieuczciwym potraktowaniu podczas gry laboratoryjnej. Za każdym razem widywano taką samą reakcję. Następowało uniesienie i wygięcie w podkówkę górnej wargi oraz zmarszczenie nosa. W ten sposób manifestowało się działanie pewnego mięśnia, a mianowicie dźwigacza wargi górnej i skrzydła nosa (łac. musculus levator labii superioris). Akademicy wykryli to, posługując się elektromiografią – techniką badania czynności elektrycznej mięśni. Wykazaliśmy, że mięsień ten jest aktywowany w 3 sytuacjach: podczas kosztowania czegoś niesmacznego, patrzenia na coś obrzydliwego oraz doświadczania jawnej niesprawiedliwości – podsumowuje Hanah Chapman. Dr Adam Anderson, szef zespołu, dodaje, że skomplikowane wyczucie moralności, a więc tego, co jest dobre, a co złe, mogło się rozwinąć z wrodzonej zdolności noworodka do odróżniania dobrych i złych smaków, czyli produktów potencjalnie odżywczych lub trujących. Psycholodzy wnioskują, że ocena moralna może być w równym stopniu efektem prostych procesów emocjonalnych oraz złożonego wnioskowania. Obrzydzenie jest pierwotnym mechanizmem, który zabezpiecza przed chorobą i pomaga w unikaniu zagrożeń. To ono odpycha od niemiłych woni, gorzkiego pożywienia czy widoku krwi.
  5. Przy odprawie przemytników kontrolują ludzie, psy i skanery bagażu. Teraz będzie im jeszcze trudniej, ponieważ do gry wkracza elektroniczny wykrywacz winy w wyrazie twarzy. System komputerowy będzie analizował ruchy oczu, zmiany w wielkości źrenicy, a także w przepływie krwi oraz temperaturze. Wynalazek powstanie na Bradford University. Naukowcy poświęcą mu dwa lata, mając do dyspozycji 500 tys. funtów. W urządzeniu znajdzie zastosowanie dynamiczne pasywne profilowanie w czasie rzeczywistym. Danej osobie będzie się wykonywać szereg zdjęć, a następnie poszukiwać oznak dyskomfortu czy prób ukrycia czegoś. To, co zamierzamy opracować, jest zasadniczo pasywnym wykrywaczem kłamstw [pasywnym, ponieważ by uzyskać wynik, nie jest konieczny udział badanej osoby; musi się ona po prostu pojawić w zasięgu urządzenia]. Chcemy automatycznie analizować wyrazy twarzy i ruchy oczu w odpowiedzi na zadawane pytania. Podstawą mają być obrazy wideo i inteligentne algorytmy. Wytrenowani funkcjonariusze w punktach kontroli granicznej naprawdę świetnie wyłapują osoby przemycające kontrabandę, analizując ich miny podczas rutynowego przesłuchania. Jak sprawdzić, by maszyna była w tym równie dobra? To niełatwe zadanie – tłumaczy dr Hassan Ugail. Niektórzy przemytnicy mogą doskonale panować nad wyrazem twarzy, dlatego w urządzenie zostanie wbudowany termowizor, który pozwoli na ocenę przepływu krwi przez twarz. Po zakończeniu testów aparatura znajdzie zastosowanie w wielu miejscach. Skorzystają z niej nie tylko celnicy, ale i policjanci. Projekt wystartuje w grudniu. Poza akademikami z Bradford, wezmą w nim udział przedstawiciele firmy QinetiQ, która specjalizuje się w zabezpieczeniach. Finansowanie zapewnia Engineering and Physics Sciences Research Council.
  6. Joshua Susskind i zespół z Uniwersytetu w Toronto postanowili eksperymentalnie sprawdzić, czy strach i obrzydzenie zmieniają sposób, w jaki korzystamy ze swoich zmysłów. Wg nich, strach (wyrażający się za pomocą szeroko otwartych oczu, ust i uniesionych brwi) zwiększa dostępność zmysłów, prowadząc do wzmożonej czujności, a obrzydzenie ją zmniejsza (gdy je odczuwamy, cała twarz się kurczy). W ramach jednego eksperymentu ochotnicy mieli zidentyfikować kropkę pojawiającą się w polu widzenia. W tym czasie proszono ich o przybieranie jednego z 3 wyrazów twarzy: 1) przestraszonego, 2) neutralnego i 3) wyrażającego obrzydzenie. W drugim proszono ich o to samo, ale zadanie polegało na jak najszybszym wodzeniu wzrokiem pomiędzy dwoma punktami umiejscowionymi na ekranie komputera. Były one od siebie oddalone o 30 cm. W tym czasie obserwowano, w jaki sposób poruszają się gałki oczne wolontariuszy. W obu sytuacjach mierzono, ile powietrza mogą zaczerpnąć osoby z przestraszonymi i obrzydzonymi twarzami. Jak łatwo się domyślić, okazało się, że strach wyczula na otaczający świat. Szeroko otwarte oczy pozwalały na szybsze wykrycie obiektu pojawiającego się na obrzeżach pola widzenia. Ponadto osoba z takim właśnie wyrazem twarzy prędzej poruszała oczami między dwoma wyznaczonymi punktami. Obrazy uzyskane podczas rezonansu magnetycznego potwierdziły, że zwiększała się też pojemność jamy nosowej. Te zmiany są spójne z teorią, że np. strach jest postawą sprzyjającą czujności, a obrzydzenie nastawieniem sprzyjającym zmysłowemu odrzuceniu. W kolejnych eksperymentach badacze chcą określić, do jakiego stopnia przestraszony mózg potrafi wykorzystać dodatkowe informacje do polepszenia rezultatów działania (Nature Neuroscience). Okazuje się więc, że wyrazy twarzy nie są tylko i wyłącznie zewnętrzną ekspresją tego, co czujemy, ale że realnie wpływają one na relacje naszych zmysłów z otaczającym światem. I nie chodzi tu o ich wpływ hormonalny na organizm, ale o fizyczne oddziaływanie układu mięśni twarzy na dostępność pewnych informacji. Teorię usprawniania działania określonych zmysłów przez poszczególne emocje zaproponował już Karol Darwin, który zauważył, że związane z nimi wyrazy twarzy są takie same w obrębie różnych kultur, a nawet różnych gatunków.
  7. Kultura jest kluczem do interpretacji emocji i wyrazu twarzy. Jeśli standardem jest kontrolowanie uczuć, jak np. w Japonii, uwaga rozmówców skupia się na oczach. W kulturach otwarcie wyrażających emocje, czyli w kulturach zachodnich, za najważniejszy punkt twarzy uchodzą usta. W dwóch równoległych badaniach, w których wykorzystano przetworzone komputerowo ikony i zdjęcia, naukowcy porównywali sposób, w jaki Japończycy i Amerykanie interpretują obrazy wyrażające różne emocje. Nasze odkrycia obalają popularną teorię, że wyrazy twarzy podstawowych emocji są uniwersalne i powszechnie rozpoznawane — opowiada dr Takahiko Masuda z University of Alberta. Na ich postrzeganie wpływa kultura, w której ktoś się wychował i żyje, dlatego zawsze należy to brać pod uwagę. Różnice międzykulturowe są widoczne już na poziomie używanych przy pisaniu maili czy SMS-ów emotikonów. Zgodnie z wynikami opisanych wyżej badań, amerykańskie i japońskie "buźki" będą wyglądać inaczej na poziomie oczu i ust. W USA smutek wyraża znak lub :-(, a zadowolenie, szczęście albo :-). W Kraju Kwitnącej Wiśni emotikony wyrażające wymienione uczucia wyglądają zgoła inaczej... Radość to (), a smutek (;_. Jak widać, układ ust w tych ostatnich w ogóle się nie zmienia, a komunikujące się osoby polegają tylko na układzie oczu. Kiedy wolontariuszy proszono o ocenę, w jakim stopniu osoba ze zdjęcia czy ikony jest szczęśliwa, Japończycy zawsze przyglądali się wtedy oczom (The Journal of Experimental Social Psychology). Uważamy, że to interesujące i właściwe, iż kultury powściągliwe, które wykazują tendencję do maskowania emocji, będą się przy określaniu uczuć koncentrować na czyichś oczach, ponieważ są one subtelne. W Stanach Zjednoczonych, gdzie emocje są okazywane jawnie, sensownie jest się skupić na ustach, które stanowią najbardziej ekspresyjną część twarzy. Z tego powodu Japończycy mogą lepiej demaskować fałszywy uśmiech (wtedy bowiem oczy się nie śmieją). Czy jest tak naprawdę? Trzeba to sprawdzić w przyszłych eksperymentach. Badania prowadzili wspólnie Masaki Yuki z Uniwersytetu w Hokkaido, William Maddux z INSEAD oraz Takahiko Masuda z University of Alberta.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...