Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów ' złoża' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Specjaliści z Mazurskiego Centrum Bioróżnorodności i Edukacji KUMAK wypuścili niedawno do zabagnień 25 żółwików błotnych (Emys orbicularis). Wykluły się one z jaj wykopanych z 2 złóż. Samice złożyły je na wykorzystywanym polu uprawnym, gdzie rosło zboże, dlatego nie było szans na naturalną inkubację. W połowie sierpnia z jaj umieszczonych w inkubatorze zaczęły się wykluwać żółwiki. Dyskretna opieka i wypuszczenie na wolność Jak napisano na profilu KUMAKA na Facebooku, po 3 tygodniach od wyklucia żółwiki nabrały tężyzny. Co ważne, nauczyły się już szukać pokarmu i osiągnęły gotowość do poznawania prawdziwego świata. Przez trzy tygodnie dyskretnie się nimi opiekowaliśmy, ale zależało nam na tym, by żółwie nie oswajały się, by uczyły się przetrwania w naturze. Dlatego gdy kilka dni temu zrobiło się ciepło, wszystkie 25 żółwi wypuściliśmy na wolność – wyjaśnił serwisowi Nauka w Polsce Grzegorz Górecki. Dodał, że do wykopywania i inkubowania jaj w ramach ochrony żółwia błotnego należy się uciekać wyłącznie w wyjątkowych okolicznościach, a więc w sytuacji, gdy samica złoży jaja gdzieś, gdzie są one naprawdę zagrożone. Dwa złoża jaj z pola uprawnego Mazurskie Centrum Bioróżnorodności i Edukacji KUMAK im. prof. K.A. Dobrowolskiego Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego znajduje się Urwitałcie nad Jeziorem Łuknajno koło Mikołajek. Tutejsi naukowcy zajmują się monitoringiem mazurskich siedlisk żółwia błotnego w ramach projektu LIFE "Czynna ochrona rzadkich gatunków płazów i gadów na obszarach Natura 2000 w Europie". Podczas wiosennej kontroli siedliska koło miejscowości Cudnochy zauważyli, że 2 samice złożyły jaja na polu. Zwykle [...] żółwice składają jaja na ciepłych, nasłonecznionych, suchych łąkach. Dwie żółwice złożyły je jednak na polu ornym. Zrobiły to być może dlatego, że zboże było wówczas niskie - wyjaśnił Górecki. Gdy Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wyraziła zgodę na wykopanie jaj, zabrano je z pola i umieszczono w inkubatorze. Po kilku tygodniach wykluły się młode. Dwa osobniki nie przeżyły, ostatecznie zostało 25 żółwików. Podawano im pokarm akwariowy. Młode wypuszczono w okolicach bagna, gdzie mieszkają dorosłe żółwie - ich rodzice. Przy wypuszczaniu widzieliśmy, jak nurkują, zakopują się w mule, wyglądają ciekawie z wody, a nawet gonią za jedzeniem. Mamy dopiero początek jesieni, będzie dobrze! - cieszyli się naukowcy we wpisie na Facebooku. Żółwiki muszą sobie radzić same, bo rodzice nie będą im pomagać. Ochrona całych siedlisk Najważniejsza metoda ochrony żółwia, a także lęgów powinna być prowadzona poprzez ochronę całych siedlisk – zaznaczył Górecki. Jak napisała Joanna Kiewisz-Wojciechowska z PAP-u, siedlisko w okolicach wsi Cudnochy zamieszkuje ok. 100-150 E. orbicularis. Drugie siedlisko tego gatunku znajduje się zaś w rejonie Nidzicy. « powrót do artykułu
  2. Markery metaboliczne z krwi pingwinów Humboldta (Spheniscus humboldti) pozwalają określić wykorzystywany typ gniazda - czy jest to norka wykopana w guanie, czy odsłonięte miejsce, np. szczelina skalna - oraz związany z tym sukces reprodukcyjny. Od marca do grudnia każdego roku pingwiny Humboldta gniazdują w rozległych koloniach na wybrzeżu Peru i Chile. Szczęśliwcom trafia się idealny habitat w postaci złóż guana, w których można wykopać osłonięte norki. Reszta musi się zadowolić skalnymi wychodniami czy szczelinami, które są bardziej wystawione na ataki drapieżników i oddziaływania pogody. W ramach najnowszych badań naukowcy analizowali markery metaboliczne z krwi 30 dorosłych pingwinów Humboldta z Morskiego Obszaru Chronionego Punta San Juan w Peru. Chcieli sprawdzić, czy istnieją różnice metaboliczne między ptakami gniazdującymi w guanie i odsłoniętych rejonach. Amerykanie podkreślają, że sukces lęgowy jest kluczowy dla długoterminowego przetrwania gatunku. Dziesięciolecia agresywnego pozyskiwania guana pod koniec XIX i na początku XX w. uszczupliły historyczne złoża tego materiału na peruwiańskim wybrzeżu i pobliskich wyspach. Pozyskiwanie guana, zmiana klimatu i inne zagrożenia doprowadziły do znaczącego zmniejszenia liczebności S. humboldti. Obecnie występuje ok. 32 tys. tych pingwinów i liczebność dalej spada. [...] Z badań peruwiańskich biologów wiemy, że pingwiny kopiące w guanie mają więcej piskląt z wyższym wskaźnikiem przeżywalności. Chcieliśmy więc sprawdzić, czy we krwi da się wykryć różnice metaboliczne, które mogłyby wskazywać, że ptaki gniazdujące w mniej idealnych miejscach zużywają więcej energii, by poradzić sobie z faktem, że są bardziej odsłonięte na oddziaływania pogody i drapieżników - opowiada dr Michael Adkesson z Chicagowskiego Towarzystwa Zoologicznego. Wbrew pozorom zadanie nie należało do łatwych, bo autorzy niewielu badań analizowali markery z krwi ptaków i naukowcy nie wiedzieli, jakie hipotezy sformułować. David Schaeffer, emerytowany profesor Uniwersytetu Illinois w Urbana-Champaign, oraz Jeff Levengood z Illinois Natural History Survey odkryli, że pingwiny gniazdujące w osłoniętych i nieosłoniętych miejscach mają stałe unikatowe wzorce kilku węglowodanów (i ich pochodnych) we krwi. Tymi, na podstawie których można było najlepiej określić habitat gniazdowania, okazały się arabinoza, maltoza, glukozo-6-fosforan oraz lewoglukozenon. Autorzy publikacji z pisma PLoS ONE zauważyli, że ptaki z odsłoniętych gniazd cechuje wyższy poziom lewoglukozenonu, metabolitu lewoglukozanu, a więc związku będącego zanieczyszczeniem środowiskowym. Zespół wyjaśnia, że lewoglukozan powstaje w wyniku pirolizy węglowodanów, np. skrobi czy celulozy, a podpalanie wysypisk jest częste w regionach w pobliżu kolonii. Jak dodają, pożary lasów także generują lewoglukozan. To niespodziewane odkrycie to jeden z kilku wskaźników, że pingwiny z odsłoniętych gniazd są wystawione na oddziaływanie większych ilości zanieczyszczeń z powietrza [...] - podkreśla Schaeffer. Różnice w zakresie innych węglowodanów są zapewne odzwierciedleniem dodatkowego stresu metabolicznego ptaków gniazdujących na powierzchni. Potrzebne są dalsze badania, które pokażą, w jaki sposób wiążą się one ze stanem zdrowia. Wiemy, że pingwiny mogą się w pewnym stopniu przystosować do braku dobrego miejsca do gniazdowania, ale nie jest to idealny scenariusz dla długoterminowego przetrwania gatunku. Mamy nadzieję, że dzięki analizie zjawisk zachodzących w krwi będziemy umieli lepiej przewidzieć, jak zmiany w środowisku wpłyną na ich zdrowie i sukces reprodukcyjny. Ostatecznym celem będzie opracowanie strategii ochrony, zabezpieczających zarówno ptaki, jak i ich habitat - podsumowuje Adkesson. « powrót do artykułu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...