Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

lanceortega

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    70
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez lanceortega


  1. 5 godzin temu, Jajcenty napisał:

    Wszystkie ciężary w końcu przenoszone są na konsumenta. Bo niby na kogo?

    BTW, pamietam czasy kiedy uważano, że opakowania szklane są bardzo drogie w produkcji i przetwarzaniu, transporcie. Moglibyśmy zażądać przejścia na opakowania szklane, ale co z CO2?

    Gdy wieziesz transport coli w butelkach plastikowych to opakowanie (butelki) stanowi tylko mały procent transportowanej masy. Gdy tę samą ilość napoju wieziesz w szkle to, niestety, mnóstwo paliwa (emisji CO²) idzie na transport znaczącej masy samych butelek. Poza tym fragmenty stłuczonego szkła w wodach lub glebie stanowią większe zagrożenie - poprzez zranienie ostrymi krawędziami - dla fauny (w tym ludzi) niż takowe fragmenty plastików.

    Mam przeczucie, że obecnie więcej sensu miałaby rezygnacja z opakowań szklanych ale w zamian traktowanie plastikowych podobnie jak butelek zwrotnych: skup, ponowne użycie lub recykling. I tu kłopotem jest większa miękkość, rosnąca z czasem (UV?) kruchość plastików, więc chyba głównie recykling. Większość plastików trudno jest szybko zidentyfikować, by do recyklingu nie wrzucić mogącej popsuć wsad mieszkanki różnych tworzyw sztucznych. Może system trwałej identyfikacji? Coś jak pokrycie calej zewn. powierzchni opakowania teksturą przypominającą kod QR tak, by nawet mały fragment dało się szybko zidentyfikować?


  2. Godzinę temu, Jajcenty napisał:

    I

    Te 40 lat temu wydawało się że szybciej, czyli jakby horyzont się odsuwa...  Nie wiem czy zdążą przed końcem naszego świata.

    Zimna wojna wiązała się z innymi priorytetami. Między innymi dlatego nie rozwijano nawet technologii reaktorów opartych na torze, które względem tych opartych na paliwie uranowym mają same zalety i jedną wadę - mając reaktor uranowym masz możliwość rozwijania broni jądrowej.

    Teraz jest inaczej. Poważni ludzie nie mają już złudzeń, wiedzą że z efektu cieplarnianego wchodzimy już w etap globalnej katastrofy klimatycznej. Świat naprawdę stara się okiełznać fuzję jądrową, choć nie przeczę, że przydałoby się jeszcze więcej środków na to przeznaczać. W międzyczasie coraz intensywniej korzystamy z OZE, byle doczekać jakoś do czasu gdy prąd będzie z bezemisyjnej fuzji.


  3. 3 godziny temu, Jajcenty napisał:

    Wyobraź sobie, że na producenta stali nakładasz obowiązek wycofania z atmosfery całego CO2 (do postaci np, CO + H2) jaki został wyprodukowany podczas produkcji stali. W ten sposób producent stali staje się 'obojętny węglowo' Poproszę teraz o rachunek energii, ale taki do spodu - jeżeli do odwrócenia emisji używasz paneli fotowoltaicznych, to doliczamy energię i węgiel zużyty do  produkcji i utylizacji paneli. Szybko się okaże, że ten model cierpi na syndrom fotosyntezy prof. Nazimka.

    Problemem nie jest kapitalizm, tylko poziom konsumpcji.

    O tak, świetny pomysł. Kiedyś skupowano stonkę, wróble, węże z wiadomym skutkiem. W tym przypadku powstałyby fabryki wraków produkujące na sprzedaż do skupu.

    Utknąłeś w poglądach XIX-XX wieku. Po to intensywnie pracuje się nad fuzją jądrową (gł. tokamakami), by dostarczać więcej energii elektrycznej niż dziś i to przy zerowym zużyciu paliw kopalnych oraz braku odpadów radioaktywnych. Specjalisci są przekonani, że uda się oddać do użytku pierwszą prawdziwą elektrownię opartą na fuzji jądrowej w latach 40.


  4. W kapitalizmie przedsiębiorstwa zakłada się dla zysku. Ponieważ trudno jest grać ceną ze względu na konkurencję to przedsiębiorstwa starają się obniżać koszty. Ich obniżeniu kosztem bezpośredniego bezpieczeństwa załogi zapobiegają regulacje prawne wymuszone przez państwo (regulacje? Rany, socjalizm atakuje!)

    Z artykułu wynika wprost: podstawa działalności gospodarczej przedsiębiorstw w kapitalizmie (optymalizacja kosztów) jest długofalowym zagrożeniem dla ludzkości, fauny i flory - w skrócie dla Ziemi.  Kapitalizm zabija - zwykle w zwolnionym tempie a nie strzałem w głowę.

     


  5. Gdy się zastanowić to ludzie współcz. robią dokładnie to, co jaskiniowcy. Wszystko, co uważają za odpad wyrzucają poza swoją posesję - nie mój teren, czyli niczyj. Przecież to samo nadal robimy z deszczówką, ściekami, odpadami komunalnymi, spalinami.... A nawet z nadmiarem ciepła! Człowiek chłodzi swoją jaskinię (dom) za pomocą klimatyzatora, a wymiennik ciepła usuwa ciepło do atmosfery (nie jego prywatna atmosfera, czyli niczyja;  grunt, że usunięte poza własne terytorium). 

    • Pozytyw (+1) 1

  6. 8 godzin temu, Jajcenty napisał:

    To był żart. Ale, zupełnie poważnie, polecam bulletproof coffee jako rozwiązanie problemu. Jaki pracodawca daje aż 30 minut przerwy :D

     

    Mój daje. Ale nie wlicza się to do czasu pracy. Czyli w miejscu pracy 40h tygodniowo, płacone za 37,5h.

    Bulletproof coffee?

    Chyba nie wybiorę tego rozwiązania mimo wszystko. Ale dzięki za sugestię.

    https://www.healthline.com/nutrition/3-reasons-why-bulletproof-coffee-is-a-bad-idea#1


  7. Tak, większość owoców dłużej wytrzymuje gdy są schłodzone ponieważ oczywiście procesy chemiczne spowalniają.

    Tak, szybkość procesu mrożenia ma krytyczny wpływ na wielkość powstających kryształków lodu. Jednak przy każdym mrożeniu innym niż błyskawiczne kryształki powstają i dochodzi do poważnych uszkodzeń wewnątrzkomórkowych. Między innymi dlatego mrozi się przemysłowo wyłącznie produkty które da się spożyć bez dodatkowej obróbki mechanicznej typu mycie, obieranie, drylowanie.


  8. W dniu 19.08.2020 o 08:05, Paradokser napisał:

    Z tekstu wynika, że przetwarza światło w prąd elektryczny. Nowe ogniwa słoneczne 130% wydajności, a może więcej jak się dopracuje szczegóły. I najważniejsze pytanie teraz. Jak to sprzedać jak najpóźniej, żeby obecne technologie przyniosły zyski?

    To nie jest perpetuum mobile. Wydajność nie jest 130% gdy liczona w watach. Tylko chodzi o stosunek ilości fotonów do wybitych elektronów!

     


  9. W dniu 29.05.2020 o 11:34, cyjanobakteria napisał:

    Myślących ludzi nie korci ;) Nawet skrajnie nieprawdopodobne zdarzenia mają regularnie miejsce gdzieś we Wszechświecie, nie wspominając o kosmicznej skali czasowej w jakiej zachodzi eksperyment. Uderzenie asteroidy o tej masie i składzie, pod tym kątem i z tą prędkością w tym miejscu ma niezerowe prawdopodobieństwo, więc wydarzy się prędzej czy później, być może za wiele miliardów lat.

    Ja też się nad tym nie zastanawiam. Ja to rozumiem.

    Ale też wiem, że wielu będzie korciło. I tak to napisałem.

    • Pozytyw (+1) 1

  10. W dniu 18.05.2020 o 16:38, Jarosław Bakalarz napisał:

    To poniżej podesłał mi właśnie znajomy. Każdy sam może sobie poszukać źródeł via google i wyrobić opinię; prawda to czy fake.

    Piszą też na stronie Nature następująco:

    Editors’ note, March 2020: We are aware that this story is being used as the basis for unverified theories that the novel coronavirus causing COVID-19 was engineered. There is no evidence that this is true; scientists believe that an animal is the most likely source of the coronavirus.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...