Astrogirl

Dzięki, bo już gotowałem się zapytać, jak swoje (żeńskie mniemam) Słoneczko przyzywasz? Próbowałeś małą literą?

To już perwersja. Nawet dla mnie.

Pięknie, a znasz "nieco mniej Słońca"? http://sjp.pwn.pl/zasady/Nazwy-obiektow-astronomicznych;629397.html Nasze Słońce nie rozmienia się na drobne. Znasz jakieś Słońce (nasze, te, które ogrzewa moją d*pę), które nie jest OBIEKTEM ASTRONOMICZNYM (zdecydowanie nie wchodzę w jakieś "wirtualne" gierki). Nie chcę Ci życzyć źle, ale byś zaznał braku TEGO Słońca. Może zrozumiesz.

Czy Redakcja możne wyjaśnić takim ignorantom jak ja stany elektronu "0", "1", "2" (i domyślam się) "3"?

Nie należy. Był zbyt "krótki". Słyszałeś może o przymiotnikach? Pełna zgoda.

Protestuję. Uraz mojego kolana świadczy zdecydowanie o tym, że ten szkielet jest bezimienny.

Trochę zbyt "medyczne" zdanie. Fachowcy: dalej jest to po polsku? Biedny ten Barrett. Podają: https://pl.wikipedia.org/wiki/Prze%C5%82yk_cz%C5%82owieka że "przełyk ma długość średnio około 23–25 cm". Coś zgubiłem?

Tak otwiera się oczy okularnikom i jajogłowym. Co ma ponoć być zachętą dla wegetarianów. Kotlety sojowe a'la schabowy, teraz wodorosty like bekon. Ciekaw jestem, co będzie a'la kaszanka, czy a'la tętniące jeszcze serduszko radosnej świnki. Wydaje mi się, że w tym kraju należy zacząć od kilogramów, funty można sobie potem "około" (polecam obowiązujące normy). Osobiście nasze Słoneczko cenię bardziej. Zdecydowanie bardziej, niż jakieś oregano (owszem, lubię). Polecam taki minimalistyczny słowniczek, gdzie Słońce będzie pisane odpowiednio WIELKĄ literą. Bez tego Słońca forum z pewnością by nie było.

Ad. 3) Rozumiem. W Niezwyciężonym chodziło jednak o coś innego (w dyskutowanej oczywiście kwestii). Edit (dla J.): Jajcenty, doskonale wiesz, że to nic osobistego. Przynajmniej jeśli chodzi o Ciebie (takie tam życie na krawędzi; jak również zapewne już wiesz, nie ma nic lepszego). Pole magnetyczne to jednak kwestia prądu. Nic więcej.

Czy warto inwestować środki w tak małe przedsięwzięcia zamiast wykładać je na znacznie większe międzynarodowe, o szerokim spektrum finansowania?

W kwestii "wirtualnego rozwinięcia" to podejrzewam, że nie byli pierwsi.

Jeśli prąd był stały (idę w ciemno) to strzelałbym jednak watami. Wrócę jednak do sedna. Jak owa "moc prądu" ma się do pola magnetycznego, które wg Ciebie takie sieje spustoszenie w umysłach?

Nie wiem. Zawsze mnie uczono, że inteligentna nie tylko kobieta, ale każdy człowiek, jak nie wie, to mówi krótko: nie wiem.

I to czyni rekord? Ciekawa statystyka.

Może spróbuj.