Ktoś inny napisał lepiej, co myślę, więc nie będę wtórował, tylko zacytuję i odeślę:
Cały tekst tutaj: http://my.opera.com/mmaly/blog/nowy-rok-nowy-jezyk — gorący temat do dyskusji. Ja się czuję zbulwersowany^3.
Pytanie: czy te cząstki w ogóle istnieją, jak nikt nie patrzy?
I nie do końca żartuję, kwestia obserwatora (o mamo, notabene tak się nazywa miejsce, gdzie pracuję) to dla mnie kwestia filozoficzna zaimplementowana do fizyki…