Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Jurgi

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1470
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy
  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Jurgi

  1. @et — naturalnie porównałeś fotografie przed i po odkryciu, a także zidentyfikowałeś te gwiazdy i uwzględniłeś ich odległość?
  2. Ależ jest możliwe. I nawet wielokrotnie uzyskiwano złoto w akceleratorach cząstek. Problem w tym, że jest to nieopłacalne: zużyć kilkadziesiąt ton węgla (zastrzegam, że strzelam w ciemno z ilością) na wyprodukowanie odpowiedniej energii, żeby zyskać kilka atomów złota. Nie wiem, czy przemiana (synteza) tak ciężkich pierwiastków dawałaby energię? Może się wypowie ktoś bardziej obeznany.
  3. Ponieważ artykuł na Wired jest w tym miejscu mętny' date=' sięgnąłem do Wikipedii. Co do pierwszej części zastrzeżenia: Nie widzę sprzeczności pomiędzy tym, a zdaniem z powyższego artykułu. A co do drugiej części zastrzeżenia: Nie pozwala przenosić informacji szybciej od światła, tu rzeczywiście wskazana korekta, bo zdanie mylące.
  4. Tak też mi się wydawało, ale: Jak można mniemać, nie jest to pewien dowód zajścia zimnej fuzji, a jedynie domniemanie, ale w takim razie nie ma sensu pisać kategorycznie. Bo zresztą zaraz ktoś by znalazł nieścisłość.
  5. Nie jestem ekspertem, ale wydaje mi się, że kawitacja w obrębie kadłuba (a nie samej śruby) mogłaby zaistnieć tylko przy jakichś gigantycznych prędkościach…? Tak czy inaczej: fakt podatności aluminium i tytanu na kawitację nie przesądza o analogicznych właściwościach pianki ty-alu; poza tym jak słusznie zauważył Romero, od zewnątrz jest tu warstwa stali, więc piankowego materiału kawitacja nie dotyka.
  6. Akumulatory ołowiowe bazują na efektach relatywistycznych, rudziki posługują się efektami kwantowymi… Jakby powiedział Barrack Obama: wszyscy jesteśmy kwarkami. :-)
  7. No to może być kolejny powód gremialnych problemów z płodnością – jak widzę (pobieżnie, bo tylko część osób się zwierza) ile z mich znajomych ma kłopoty z poczęciem (oraz donoszeniem) dziecka, to się łapię za głowę. Ciekawe, czy czasem podobny mechanizm nie może występować u mężczyzn?
  8. Nie bardzo rozumiem ostatnie zdanie, ani nie wynika ono z reszty wypowiedzi, ani nie ma (dla mnie) widocznego sensu samodzielnie?
  9. Też się nie zgodzę, choć nie ukrywam swojego areligijnego podejścia do życia. Przytoczeni Arabowie i Chińczycy (i nie tylko) mieli bardzo rozwiniętą naukę, przynajmniej w niektórych dziedzinach, Chińczycy wpyrzedzali nas o tysiące lat nawet… i dali się ostatecznie wyprzedzić. Część ludzi uważa, że to właśnie chrześcijaństwo (w dość pokrętny sposó sprzyjało ostatecznie (i może paradoksalnie) rozwojowi nauki, a przynajmniej spowodowało taki, a nie inny rozwój społeczny. Stabilne cywilizacje (Chiny?) na przykład nie rozwijały się zbyt szybko. Wiara w reinkarnację nie sprzyjała poprawianiu sobie doczesności (łatwiej zadbać o korzystne przyszłe wcielenie). Niewolnictwo (czyli tania siła robocza) nie sprzyjały mechanizacji, bo było to nieopłacalne. Itd. Podwaliny naszej nauki to oczywiście głównie Grecja, ale czy nie skostniałyby bez dość drastycznych przemian na naszym kontynencie?
  10. Z tym, że teorie nie zawsze wspierają rozwój badań, czasem je blokują. LHC zbudowano licząc na potwierdzenie pewnych teorii, jeśli nawet się one nie potwierdzą — będziemy mądrzejsi. Z kolei teza o rzekomej zamierzchłej cywilizacji matriarchalnej – by nawiązać do wspomnianego przeze mnie artykułu w Archeowieściach – przez dekady skutecznie przeszkadzała bezstronnym badaniom i interpretacjom znalezisk.
  11. Miłośnikom fantastyki przypomnę/zaproponuję powieść Janusza Zajdla „Paradyzja”, gdzie siła Coriolisa jest istotnym elementem intrygi.
  12. Rozdmuchane i naciągane teorie to najbardziej powstają w archeologii, o czym niedawno pisano w świetnych Archeowieściach. Ale wolę (personalizując) ufać komuś, kto poprawia swoje błędy, niż komuś, kto ich broni jako świętych. Taki ze mnie cholerny mr Spock. )
  13. Gdzieś tu obok pałętał się artykuł o leczeniu wstrząsami — więc czemu by nie…
  14. Generator pola to może majsterkowicz w piwnicy zrobić. Próbki samego DNA i aparatura do jego detekcji — to nieco większy problem.
  15. No, oczywiste, w każdym przypadku konieczne jest potwierdzenie, a już w takim…
  16. Nie wiem, co na to koledzy kgf123 oraz pewny.siebie, ale konsultant (z doktoratem z chemii) orzekł, że poprawna wersja to… sulfat morfiny. Dlaczego właśnie tak: nie wiem.
  17. A poważnie, powiedzieć, że jestem w szoku, to niedomówienie. Trudno założyć, żeby taki naukowiec publikował wyniki (a już zwłaszcza TAKIE) nie powtórzywszy badań wiele razy. Gdyby jeszcze druga probówka zawierała substancje budulcowe DNA, czy coś, ale czystą wodę… Trudno uwierzyć. Generalnie doświadczenie wygląda na proste i łatwe do powtórzenia, omalże w domu. Jestem ciekaw…
  18. …związek zawodowy przewodników po Krakowie rozpocząłby protesty, bo oni nie tolerują nielicencjonowanych przewodników, a co dopiero nadprzewodników. (Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać.)
  19. Testowana próbka miała kształt walca – nie wiem, jakich rozmiarów. Być może UV przenika w głąb, zdjęcie jest bardzo niewielkie, ale ta próbka na nim wygląda na półprzezroczystą: http://cdn.physorg.com/newman/gfx/news/hires/201049press.gif
  20. Największy komputerowy maniak znajdzie w internecie stream z niezabezpieczonych kamer monitoringu na plaży/basenie.
  21. No i nie trzeba wstawać sprzed komputera! — co na pewno dla niektórych będzie koronnym argumentem. )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...