Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Jurgi

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1470
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy
  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Jurgi

  1. Jurgi

    Rozmowa o prawach autorskich!

    Ależ dlaczego nie możesz rozprowadzać? Jeśli to twoja książka, to masz prawo dać egzemplarz do biblioteki. Sposób produkcji nie ma tu nic do rzeczy. Z tą Szwecją — nie sprawdzałem osobiście, tak mówiła mi była radca kulturalny ambasady Szwecji w Polsce. I poniekad trafiłeś z tą ilością bibliotek, mówiła, że w Szwecji jest o wiele mniej bibliotek niż w Polsce, są tylko w większych skupiskach. Zważywszy, że Szwecja nie jest dodatkowo dużym krajem, to być może nie jest to potworna liczba egzemplarzy. Choć z tym składowaniem to rzeczywiście mało realnie wygląda, nawet jeśli wydaje się tam proporcjonalnie mniej książek. Może jeśli rzeczywiście biblioteki są tylko w większych miastach, to mają dużą „pojemność”… trudno ocenić.
  2. Jurgi

    Rozmowa o prawach autorskich!

    Przykro mi to słyszeć, w moim powiecie szczęściem biblioteki się rozwijają i rozbudowują oraz poszerzają zakres działalności o multimedia i własną działalność wydawniczą. ✿ ✿ ✿ Biblioteki tym się różnią od P2P, że ustawowo wolno im pożyczać dzieła (nie tylko książki). I wedle mojej wiedzy: • Nie jest do tego potrzebne pozwolenie autora ani wydawcy, nie mają nic do gadania: bibliotekom wolno i już. • Numer ISBN/ISSN ani wpis, ani obecność pozycji w BN nie jest potrzebny, żeby biblioteka mogła wypożyczać dzieła. Zresztą starsze ksiażki i czasopisma nie mają ISBN (W Polsce pojawił się w 1974 roku, a odpowiednia norma wyszła dopiero w 1982), z drugiej strony wiele małych wydawnict olewa nadawanie numerów ISBN. Jedyne, co jest potrzebne do wypożyczania, to egzemplarz dzieła. Nieważne, czy kupiony, czy otrzymany. Jeśli ktoś wydrukuje sobie książkę na drukarce i oprawi u introligatora, to też może ją dać do biblioteki i będzie ona wypożyczana (o ile oczyeiście biblioteka będzia chciała). Instytucje kulturalne, edukacyjne i badawcze w ogólności mają w naszym kraju duże przywileje korzystania z dóbr kultury w ramach działań statutowych. Duże, bo mogą z nich korzystać bez opłat. Przykłady z życia: • Jeśli MDK w moim mieście prowadzi teatr młodzieżowy, to nie musi się przejmować, że muzyka użyta w spektaklu jest objęta ©. ZAiKS i inne organizacje pasoż zarządzania prawami autorskimi nie mają nic do gadania. • Jeśli w bibliotece w moim mieście jest miniaturowa salka kinowa (w zasadzie to konferencyjna), to w ramach np. prowadzonego kółka zainteresowań możemy sobie puszczać wszelkie filmy. I nie musimy nawet mieć oryginału, może to być "kopia zapasowa" uzyskana w dowolny sposób. Jest jeden warunek w polskim prawie: utwór (tekstowy i chyba tak samo audiowizualny) stosowany w dozwolonym użytku (więc zakładam też, że i w statutowej działalności instytucji) musi być utworem OPUBLIKOWANYM, czyli odpadają utwory nigdzie nie wydane (np. wykradzione z cudzej szuflady ). Podkreślam to, bo - o ile czytałem - w USA przy "fair use" (które zresztą tylko częściowo pokrywa się z naszym dozwolonym użytkiem) nie ma zastrzeżenia, że musi być to dzieło opublikowane. Wracając już stricte do bibliotek, np. w Szwecji każda biblioteka otrzymuje egzemplarz każdej wydanej w Szwecji książki. No, ale Szwedów na to stać.
  3. Właśnie umarła gazeta, w (dla) której pracowałem ostatnie dwa lata i cztery miesiące. Przez ostatni miesiąc byłem p.o. naczelnego i to ja ją złożyłem do grobu. Jak na ironię, w momencie wysyłania do drukarni ostatniego numeru właściciel zauważył wzrost sprzedaży. Umarł „Obserwator”, niech żyje…
  4. Nie wiem, czy to do końca trafny wątek, ale lepszego nie znalazłem. Mam małą prośbę odnośnie obsługi strony głównej KW. Są tam (chwała!) przyciski pozwalające powiększyć czcionkę, ustawienie jest zapamiętywane (jak zakładam) w ciasteczkach. I tu: czy można by przedłużyć czas ważności tego ustawienia? Jak dla mnie wygasa zbyt szybko, a że z braku czasu na KW zaglądam od czasu do czasu, to co drugie zajrzenie muszę na nowo klikać. Nie byłby to problem, ale mam zwyczaj z kanału RSS otwierać hurtem wszystkie nowe artykuły na karcie w tle — jak wygaśnie ciasteczko, to muszę potem na każdym z 20 newsów klikać powiększanie czcionki. Problem może banalny, ale gdyby w wolnej chwili dało się wydłużyć ważność ciasteczka, byłbym bardzo wdzięczny. Sroki za zawracanie głowy i z góry dzięki. :-)
  5. Impulsu — znaczy się: kopa.
  6. Dziewczyna Antyszweda to dlań istna bieda: zamiast się użalić ciśnie kromkę chleba jeno pokrzywdzonemu, nawet mu nie poda dżemu…
  7. W tym przypadku ciesz się, że życie jeszcze nie nabiło ci expa. Ja zaliczyłem odejście kilku chomików, mamy, babci, dziadka, ojca, wuja, cioci, ojca chrzestnego, dziadka brata, kuzyna rówieśnika z którym bawiłem się jako dziecko, że już nie wspomnę o dwóch osobach które dosłownie i bez metafor na moich oczach odeszły na tej samej sali szpitalnej, oraz trzeciej, którą też na moich oczach wyszarpano z rąk śmierci zastrzykami z (chyba) adrenaliny, czy czegoś tam… Więcej leveli nie chcę nabijać, bo się człowiek cyniczny robi. Fuksem ominął mnie służbowy wyjazd z aparatem do wypadku, w którym matka dwójki dzieci leżała w dwóch kawałkach, kilka metrów od siebie…
  8. Tak, chodzi z tobą, ale wiesz, z kim cię zdradza? ;D
  9. E, życie jest jak pudełko czekoladek… Jak za dużo zjesz na raz… to cię zemdli… ;P
  10. Jurgi

    Rozmowy o Religii

    Czy piąte (po korektach chrz.), czy szóste, to szczegół. O ile dobrze pamiętam, właściwe tłumaczenie powino brzmieć raczej „nie morduj”, jako, że nie zakazywało zabijania w ogóle (np. podczas wojen, jaki i Izraelici prowadzili), ale mordowania. Poza tym odnosiło się to do innych Izraelitów, innowiercy chyba nie byli objęci ochroną. Wiąże się to z tym, że Tora powstała jako zbiór nakazów i rad, który miał integrować plemię w opozycji do ewemtualnych wrogów i ułatwiać (poprzez ustawowe regulowanie np. kwestii higieny – vide obrzezanie) przeżycie w trudnych warunkach. Nie ma w tym nic złego, ale warto zdawać sobie z tego sprawę, żeby nie absolutyzować zapisów ST (i wszelkich innych religijnych ksiąg zresztą).
  11. Jurgi

    Rozmowy o Religii

    Ale, w świetle konstytucji, wszystkie inne wyznani powinny mieć takie samo prawo, czyli powinien zawisnąć tam (w Sejmie, ale i w szkołach i urzędach) nie tylko symbol ateistów, ale prawosławnych, buddystów, muzułmanów, pogan różnych wyznać i wreszcie również satanistów. Czy katolicy łaskawie zgodzą się na to? Chrzest chroni? Wiesz, wielu uważa, że jest wręcz przeciwnie, chrzest otwiera chrzczone dziecko na opętanie przez demony, wiesz? I mają na to argumenty przynajmniej nie słabsze od twoich. Żebym nie był gołosłowny: ;D ;D ;D
  12. Jurgi

    Rozmowy o Religii

    Ja polecam Dawkins wzywa do broni: http://poradnikwebmastera.blox.pl/2009/01/Dawkins-wzywa-do-broni.html (tylko po angielsku, niestety, ale bardzo zrozumiałe). Nie tylko mądre, ale i zabawne, kilka razy się uśmiałem niesamowicie.
  13. Jurgi

    Rozmowy o Religii

    Są badania, opierające się m.in. na analizie językowej, że religia monoteistyczna została w pewnym momencie „stworzona” przez kastę kapłanów, którzy chcieli wykorzenić politeizm swojego ludu. Napisali oni Księgę, wypełniając historię Izraela i świata wstecz, opierając się (na poprawionej zgodnie z nowymi wytycznymi) historii, legendach oraz właśnie zapożyczając mity (w szczególności stworzycielskie) od sąsiednich kultur. Ślady politeizmu Izraelitów są widoczne w całym ST: ciągle a to czczą złotego cielca (zidentyfikowano w nim konkretne bóstwo, ale wyleciało mi teraz z głowy, kto to był), a to Isztar, a to innych bożków okolicznych ludów. Tę „walkę z konkurencją” dobitnie podkreślają słowa „nie będziesz miał bogów cudzych (innych) przede mną” (czyli jednak wg samego Jahwe inni bogowie istnieją! ). Miało to na pewno znaczenie praktyczne: zachowanie tożsamości kulturowej (w wielokulturowym tyglu łatwo się roztopić), integracja i zwiększenie solidarności plemiennej, itd.
  14. Jurgi

    Rozmowy o Religii

    Jeśli dobrze pamiętam, to zrobili to ukradkiem (bodaj czy nawet nie w nocy), bez żadnych ustaleń, żeby postawić Sejm przed faktem dokonanym i uniknąć dyskusji. Zdjąć go nikt się nie odważył. I tu ciekawostki. 1. W Księdze Genesis oryginalnie widnieje nie słowo Bóg, lecz Bogowie. W liczbie mnogiej. Brałem kiedyś udział w dyskusji na ten temat, bo sprawa nie jest jednoznaczna. Nie wiemy, czy jest to naprawdę liczba mnoga, czy tzw. pluralis majestatis, czyli użycie liczby mnogiej dla podkreślenia majestatu i powagi. Jak to rozstrzygnąć? W języku polskim jest to odróżnialne: mówimy "ja, król" (l. poj.), "my, królowie" (l. mn.) albo "my, król" (pl. maj.). Widać też, że pozorna liczba mnoga nie odzwierciedla się w podmiocie, tylko orzeczeniu ("przyjechali król") albo w zaimku. Podobnie jest w języku angielskim. Na tym gruncie byśmy orzekli, że "Bogowie" jest zwykłą liczbą mnogą. Ba, ale to nie znaczy, że w aramejskim było tak samo! Mogło być inaczej. Mogło się zmieniać. Może być nawet tak, że liczby mnogiej od pluralis majestatis odróżnić się nie da. Dyskusja utknęła z braku wykwalifikowanego filologa języka aramejskiego. A nie ma pewności, że takowy byłby w stanie rozstrzygnąć to w 100%, nie wiem, na jakim poziomie jest wiedza na temat tego języka. 2. Wojciech Jóźwiak znalazł w Starym Testamencie fragmenty, które wskazują, że pierwotnie Jahwe był bogiem piorunów, analogicznym do Zeusa, czy Peruna, a bogiem jedynym został później. 3. O tym, że elementy mitologii Starego Testamentu (w tym księga Genesis) są zapożyczone z mitologii innych kultur dowodzono nieraz, mniej lub bardziej przekonująco. Na takie tematy pisał znakomicie Zenon Kosidowski, polecam jego książki "Opowieści biblijne" i "Opowieści ewangelistów". To dość stare pozycje, nie są wznawiane, ale można je wyszperać w bibliotekach (najlepiej takich nieco zapuszczonych…).
  15. Jurgi

    Rozmowy o Religii

    Ależ wiem, to jest cytat (dlatego kursywą) z piosenki Franka Kimono. Ale może faktycznie mało to dziś znane. ;D I chyba rzeczywiście chwilami przesadzam z tą intertekstualnością. ;D
  16. Jurgi

    Rozmowy o Religii

    Jakoś umknęło to mojej uwadze wcześniej: Słuszne pytanie, Thibrisie, szkoda, że nie podrążyłeś dalej. Brzmi dziwnie, czemu przez tyle lat III i IV RP Kościół jeszcze się nie dopomniał o likwidację tego ucisku? Czemu się nie żali? Intrygujące… Szkoda, że się nie dopytałeś wcześniej, nie napisałbyś: oraz: Przepraszam, ale spłakałem się ze śmiechu. Owszem, płaci, ale w tym momecie to jest jak z tym, że darmo rozdają samochody na Placu Czerwonym w Moskwie, znacie to? Szkoda, że nie dopytałeś o szczegóły. Po pierwsze primo, parafia płaci od swoich członków. Członkami parafii są osoby w niej zarejestrowane, więc jeśli są wśród nich innowiercy (co możliwe) i ateiści (praktycznie pewne), to Kośció płaci za nich w zasadzie z własnego wyboru. Bynajmniej nie płaci za ludzi, którzy nie są jego członkami. Jasne? Po drugie primo, i tu jest już przezabawnie, wielka szkoda, że nie dopytałeś się KOMU parafia płaci. Zaraz reszta też się będzie mogła pośmiać. Bo wcale nie państwu. Płaci, owszem, całkiem sporo. Ale biskupowi. A ten zdziera, bo musi swoje (też od rozmiaru trzódki) zapłacić episkopatowi. Ten zaś musowo oddaje część do Stolicy Apostolskiej (niech chociaż zabrzmi ładnie). Możliwe, że idzie to trochę inaczej, ale „droga służbowa” w hierarhii kościelnej nie jest moją mocną stroną. Prawda, że to jak z tymi samochodami? Generalnie prawda, ale nie w Moskwie, tylko w Leningradzie, nie na Placu Czerwonym, tylko na Placu Rewolucji, nie samochody, tylko roweru. No. Acha, i nie rozdają, tylko kradną. ;D
  17. Jurgi

    Rozmowy o Religii

    Prawo rzymskie jest częścią spuścizny antyku, kapkę to masło maślane. Do jakiej szkoły ten podręcznik? Moje (możę lepsze) info pochodzi z artykułów profesor Marii Szyszkowskiej, która wykłada filozofię współczesną, filozofię kultury i filozofię prawa (obecnie chyba na UW, dawniej m.i. w Wiedniu).
  18. W dziuplę dzięcioła, mogłem się domyślić. Nadyskutowaliśmy się przecież nad tym na forum miłośników Jacka Dukaja. ;D Ja mam dziś dwie złe wiadomości. Kupiłem mineralną w plastikowej butelce, przyczyniając się do degradacji środowiska, do tego znowu siedzę pod świetlówką kompaltową, zamiast tylko lampą LED, przyczyniając się do emisji dwutlenku węgla. :
  19. To podpadać może pod ustawę o nieuczciwej konkurencji. Albo co gorsza pod sabotaż.
  20. Jest jeszcze gorzej, bo jako nowy, nie wiem, o co chodzi z tym PM i pewnie coś strasznie tracę.
  21. Jurgi

    Rozmowy o Religii

    Ty wykładałeś? Nigdzie, wyłożone są w Piśmie chrześcijan i w katechizmie. A inny powie w ten sam sposób, że katolik to inkwizytor, bo to to samo. Więc nie protestuj, jak powie. A co ma do tego bierzmowanie, bo nie widzę związku? Znam ludzi, którzy u bierzmowania (a nawet chrztu) nie byli i też nie zabijają, nie gwałcą itd. Natomiast wielu po bierzmowaniu to robi. JEDNYM. Pozostałe to kultura (i mitologia) starożytna, oraz humanizm (w tym ateistyczny) i racjonalizm.
  22. Jurgi

    Rozmowy o Religii

    Sprawa wynika z założeń. A jest zasadnicza różnica między „nasza religia jest najlepsza i jedynie słuszna, idźcie i przekonujcie innych” a „nasza religia jest jednym z wielu równoprawnych, symbolicznych przedstawień, każdy wyznaje co chce, nawet kilka jednocześnie i nie ma problemu”, prawda? Natomiast nowoczesne religie, odwołując się do starszych tradycji, od razu zostały skonstruowane z uwzględnieniem ewolucji i istnieją w stadium, na osiągnięcie którego chrześcijaństwo potrzebować będzie pewnie jeszcze kolejnego tysiąca. To, co w religiach chrześcijańskich jest wydarzeniem od dzwonu (np. zaproszenie na mszę krisznowców, słyszałem o jednym takim przypadku), w religiach neopogańskich jest codziennością — wiccanie dyskutują z rodzimowiercami słowiańskimi, a ci z neoszamanami o tym, co warto i można by od siebie zapożyczyć i nieraz obchodzą święta, czy obrzędy razem.
  23. Jurgi

    Rozmowy o Religii

    Zbiorczo, bo dyskusja gna. Żeby coś widzieć, trzeba najpierw patrzeć. Z twojej wypowiedzi można zas wywnioskować, że nie masz o niej żadnej wiedzy. To znaczy jest taka, jaka przeciętnego katolika o np. satanizmie… Zależy, z kim się dyskutuje i na jaki temat. Dyskusja katolicyzm kontra… (reszta świata) faktycznie nic nie wnosi. Natomiast wiele wyiosłem z dyskusji między przedstawicielami różnych religii, zwłaszcza niedogmatycznych. Dlatego szanuję nowoczesne religie neopogańskie: w większości są odporne na degenerację, z racji tego, że programowo rezygnują z jakiegokolwiek monopolu, nawracania, przekonywania do swoich racji. Oby tak pozostało. Otóż właśnie nie dla wszystkich. Dla niektórych to jest to samo i ci zwykle zwą się ateistami. O, w tym miejscu często obie strony sporu się gubią i mylą. Mniej więcej jak i te sprzed ledwie paru tysięcy lat.
  24. Jurgi

    Rozmowy o Religii

    Ludzie nie chcą podnosić tematu, bo boją się oskarżeń o walkę z Kościołem itp. Bywa i tak, że dzwonienie przekracza wielokrotnie dopuszczalne normy hałasu i nic nie można z tym zrobić. Gdyby to była fabryka, czy cokolwiek — odpowiedni inspektor zamknąły bez gadania. Ale to Kościół… Proboszcza nikt nie ruszy. Były takie przypadki. Oczywiście to może rzadkość, ale jednak pokazuje pewne… naduprzywilejowanie, nietykalność, która szkodzi samemu Kościołowi.
  25. Jurgi

    Rozmowy o Religii

    W naszym kraju zmienna religia ma wartość domyślną. Można powiedzieć, że katolizyzm jest defaultowy, co przyznają nawet jego krytycy. Gdyby topic miał być o innej religii, albo o religiach w ogóle, to autor pewnie by to zaznaczył.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...