Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mekamil

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    26
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi dodane przez mekamil


  1. Elektryki płoną tak samo długo jak spalinowe. W sensie czas na ich ugaszenie oraz ilość zużytej wody są porównywalne. Różnica w tym, że po ugaszeniu elektryka procedury wymagają, żeby był jeszcze przez kilkanaście godzin obserwowany, czy nie zapali się ponownie (z powodu energii zgromadzonej w akumulatorze). A, że pożar elektryka jest znacznie bardziej klikalny w internecie niż spalinowego auta, w dodatku jeszcze jak gryzipiórek dorzuci, że akcja gaśnicza trwała prawie cały dzień to potem ludzie myślą, że faktycznie jak płonie elektryk to 'nie wiadomo, co zrobić'. Na szczęście strażacy dokładnie wiedzą, co mają robić.

    • Pozytyw (+1) 1

  2.  

    Gdy w 1908 roku ustanawiano w indyjskim Assamie Park Narodowy Kaziranga, żyło w nim jedynie kilkanaście nosorożców. Obecnie populacja tych zwierząt liczy tam ponad 2400 osobników, co stanowi 2/3 światowej populacji. Sukces ten był możliwy m.in. dzięki temu, że strażnicy parku mają prawo zabijać kłusowników.

    Strasznie gruba manipulacja faktami. Skoro strażnicy mogą strzelać do ludzi zaledwie od 2013 roku i od tamtego czasu ilość zabitych nosorożców nawet nie wróciła do poziomu z 2012 roku.


  3. "zwolni 570 osób, w tym 75 wykładowców i badaczy."

    Czyli na bruk wyleci prawie 500 pracowników technicznych, którzy nauki jako takiej nie robią. Jakżeby się takie cięcia na polskich uczelniach przydały...

    "do przyszłego roku na emerytury odejdzie 200 pracowników (w tym 60 wykładowców i badaczy)"

    a takie czystki przydałyby się chyba jeszcze bardziej...


  4. Kiedyś nie korzystałem z żadnych nakładek blokujących reklamy, bo nie przeszkadzały. Teraz po prostu nie wyobrażam sobie przeglądania stron bez nich, bo ani ja bym tego nie zniósł, ani tym bardziej mój komputer by tego nie udźwignął.

    Od niedawna jeszcze doszła konieczność blokowania tropicieli, bo na popularnych stronach informacyjnych po kilkadziesiąt potrafi ich być.


  5. "Chińskie elektrownie węglowe pracują obecnie na 54% mocy. To najmniej od 35 lat. Jednocześnie rośnie zużycie energii ze źródeł odnawialnych. Zarówno w roku 2013 jak i 2014 zainstalowano w tych źródłach więcej mocy niż w elektrowniach węglowych."

    Jeśli do tych odnawialnych źródeł energii wliczone są elektrownie wodne to polemizowałbym, czy sumarycznie wychodzi to na dobre dla środowiska.


  6. Albo wykładowca jest dobry, słucha się go z przyjemnością, potrafi zaciekawić nawet nudnym tematem i prezentacja jest tak naprawdę tylko jako konspekt i porządkowanie treści wykładu. Albo wykładowcy się po prostu nie chce i nawet najlepsza prezentacja nie pomoże. Niestety mało jest tych, którym zależy, a coraz więcej tych, którym się nie chce.

    Problem jednak leży też po drugiej stronie. Wszyscy idą teraz na studia. Ludzie, którzy niczym się nie interesują, nie mają żadnych pasji, wręcz nie da się z nimi o niczym porozmawiać, no po prostu nic... idą na wykład i siedzą, bo muszą, a nie bo chcą się czegoś dowiedzieć. Jak z takimi prowadzić jakąkolwiek dyskusję? Brak jest jakiejkolwiek nici porozumienia, to po co wykładowca ma się w ogóle produkować. Odklepie co swoje i z głowy.

     

    Inna sprawa, prezentacja na pewno nie służy do tego, żeby się z niej uczyć, można najwyżej brać z niej słowa klucze do robienia własnych notatek. Jak wykładowca chce bardzo ułatwić naukę to daje skrypt, który do tego służy.


  7.  

     

    mają one poważną wadę. Przepuszczają gazy, takie jak tlen czy para wodna, które przyspieszają zużycie elementów emitujących światło.

    Zaraz zaraz, a czy ta wada to nie jest akurat zaleta? Przynajmniej z punktu widzenia producentów, bo użytkowników to wiadomo, że nie.


  8. Zastanawiam się tylko nad jedną rzeczą, mianowicie, czy to nie jest kwestia czasu jaką trzeba dać osobnikowi na przystosowanie się do zmienionych warunków. Może nawet nie tyle osobnikowi, co gatunkowi, bo przecież zmiany st. CO2 nie są tak szybkie, jak w doświadczeniu i organizmy jakąś elastyczność na pewno są w stanie wykazać. Inna sprawa, że w powietrzu mamy śladową ilość CO2 w stosunku do ilości tlenu, ale w wodzie to CO2 jest wielokrotnie lepiej rozpuszczalny od tlenu, więc takie kilkukrotne zwiększenie stężenia musi mieć wpływ w postaci reakcji organizmu. Jakby nam tak diametralnie zmienić stosunek ilości CO2/O2 w powietrzu to też na pewno byśmy nie myśleli o jedzeniu i wcale nie musiałoby to mieć nic wspólnego z tym, że nie czulibyśmy smaku (skrót myślowy).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...