Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

kWeglinski

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez kWeglinski

  1. to po prostu zwiększa jego prawdopodobieństwo na trafienie przecinka w dobrym miejscu
  2. Nie sądzicie, że jednak Pani Karen wysnuwa trochę zbyt daleko idące poglądy? To co mówi raczej uznałbym za podejrzenie niż wniosek, bo na podstawie przedstawionej sytuacji nazwałbym to mechanizmem niż świadomym "myślącym" działaniem. Trochę jakbym powiedział "o embriony dojrzewają - z pewnością myślą!". Choć oczywiście nie wykluczam takiej opcji. a na koniec cytat, który mnie zaintrygował: "To badanie sprawia, że zaczynamy myśleć o embrionach jak o myślących organizmach"
  3. kolego, informację o tym ile ma ważyć newsletter odbieram jako obrazę. Natomiast jeśli chodzi o segregację to zasada jest prosta - coś za coś. Albo robisz newsletter aby pozyskać userów, utrzymać aktualnych, albo zarobić. Możesz na siłę wybrać 2 opcje. Jak w tym starym kawale: robimy, szybko, tanio i dobrze - wybierz jedno. Nieinwazyjny, nic nie wnoszący poza reklamą newsletter nie przyniesie nic, poza dodatkową funkcjonalnością, w ostateczności zadowoli aktualnego użytkownika.
  4. Hej Panowie, czytam KW już od bardzo długiego czasu, jestem tu prawie codziennie, więc chyba pora się czymś odwzajemnić. Moja firma może wam wykonać szablon newslettera w ramach rewanżu. Nie, w zamian nie chcę reklamy i innych takich, choć musicie się liczyć, że pewno gdzieś będzie o tym wspomniane u mnie na stronie (co chyba nie stanowi problemu?). Całość byśmy utrzymali w konwencji strony, coby spójność zachować. Udzielając się jeszcze merytorycznie w temacie: Z doświadczenia (a zajmuje się tego typu sprawami zawodowo od ok. 5 lat) wiem, że typowy mailing z kontentem strony (czyli nic nowego poza tym co można znaleźć na stronie) ma też swoich zwolenników - choć znacznie mniej. Ot przykład z własnego domu - moja narzeczona nie rozumie i nie cierpi RSSów, woli śledzić na FB lub właśnie dostawać newslettera z info, że jest coś nowego do przeczytania. Zdecydowanie większe wzięcie ma teoria Mikroosa, żeby wzięcie udziału w newsletterze było swojego rodzaju nagrodą. Tutaj pozostają dwie możliwości, które KW nic nie kosztują przy czym ja opowiadam się za pierwszą: Załóżmy, że mamy gotowe artykuły na tematy A i B. Artykuł A od razu pojawia się na stronie. Artykuł B trafia najpierw na mailing a po kilku dniach (to do przeanalizowania) dostępny jest dla wszystkich. Newsletterowcy mają też dostęp do niego ze strony (przed oficjalnym terminem). Co ważne inni userzy muszą wiedzieć, że coś ich omija. Część kontentu dostępna wyłącznie dla newsletterowców - tylko na tym cierpią inni userzy i mogą poczuć się nie fair. Istotna uwaga na plus dla KW - mamy tu bardzo wyraźne grupy użytkowników, dzięki kategoriom newsów. Tak więc przykładowa firma komputerowa np. poszukując pracowników może się ogłaszać wyłącznie zainteresowanym tematem i wie, że nie będzie płacić za nic nie warte maile do biologów (żeby nikt opacznie nie zrozumiał, że biolodzy są gorsi - raczej biolodzy nie chcą pracować w IT jako np. programista?). Pierwszy wpis a prawie opowiadanie napisałem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...