Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Grey55

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    189
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Zawartość dodana przez Grey55

  1. Co z tego? Oglądałes Terminatora? Albo "I, Robot"? Jeśli nie, to polecam. To z tego, że twoim podejściem za chwilę cała ludzkośc może zostac wymazana przez algorytm który przed chwila był zaledwie zwykłym nrzędziem. Strasznie zarozumiałe i ograniczone patrzenie. Sztuczna inteligencja zbudowana w oparciu o komórki mózgowe, nie tylko jest od człowieka inteligentniejsza, ale także może miec świadomość i to juz jest problem. Jeśli bedziesz ją traktował jak narzędzie, to zastanów się na tym, co będzie, kiedy Ty zostaniesz potraktowany jak 'jedynie narzedzie' - nadal nie widzisz problemu? Moralność, nazywaj to jak chcesz. Dla mnie to po prostu logika przetrwania.
  2. Jajcenty, jak zwykle złapałeś wszystko na opak. A jeśli środowisko naukowe jest przejęte np. przez kościół, jakim prawem możesz z góry osądzać, że ktokolwiek z poza 'uznanego' środowiska naukowego nie może mówić prawdy, która nawet zaprzecza w niektórych miejscach tamtej wersji? Clark nie jest burakiem, tylko robi to, co powinien, aby nagłośnić temat i nie zostac kolejnym zdeptanym przez to hermetyczne 'środowisko naukowe' które w rzeczywistości blokuje postęp naukowy od dekad. Osoby, które uważają, że gościu chce zaspokoić swoje ego, chyba same maja problem ze swoim ego.
  3. Nawet nastolatki z LA z namiotami posmarowanymi solarem są bardziej popularne od moich genialnych pomysłów na rewolucję całego rynku. Oto, jaka dzieli Nas przepaść. Tam nawet zdjęcie ziemniaka sprzeda się za 2 mln dolarów. Tutaj nawet o najlepszych projektach technicznych nikt nie chce słuchać. Szkoda gadać, jakim żałosnym staliśmy się narodem. Wszyscy tu są tacy mądrzy, ale nikt nic jakoś nie może przepchnąć. Nawet mnie nie stać na opatentowanie własnych projektów. A ludzi do współpracy... Łoho, to jest dopiero powód do dumy narodowej. Każdy musi iśc robić na chleb dla swojej rodziny, i nie ma czasu myśleć o takich pierdach jak rewolucja sektora energetycznego czy wprowadzenie realnych rozwiązań w życie. W końcu, to niemożliwe, aby to się udało. To nie jest kraina możliwości, to nie USA. Tutaj będziemy powoli dogorywać, aż Nas USA wydoi do reszty. A wtedy, jak już nie bedziemy dla nich rynkiem zbytu, dla ich paliw, elektroniki na ich licencji, nie musicie się martwić, zawsze będziecie przydatni jako mięsko do walki z Ruskimi. O tak. Zasoby szybko sie kończą, już niedługo ten rynek się załamie sam pod swoją głupotą. Wtedy nie będzie wyboru, jak walczyć o pozostałe surowce. Pszczoły już zaczęły wymierać w Naszym kraju, dzięki wspaniałym chemikaliom i GMO z USA. Jak powiedział sam Einstein, niedługo po pszczołach, zaczną wymierać ludzie... Dalej, idźmy kupowac od mądrych Amerykanów jednoroczne ziarno GMO, pestycydy, paliwa, stańmy się ich sługami jeszcze bardziej... A. Bardziej już chyba nie można? No bo co jeszcze można od nich kupić, czego nie kupujemy? American Dream, bejbe. Teraz jesteście szczęśliwi? Zapamietajcie tą chwilę, życia w kłamstwie, na kredycie... Najgorszy dzień pokoju jest lepszy, niż najlepszy dzien wojny, do której prowadzi Nas własny rząd we współpracy z USA. Konsumencka egzystencja dobiega końca. Albo się obudzimy, TERAZ albo zginiemy pod butami tych, którzy mają własną wolę i ją systematycznie realizują.
  4. Prezydent USA, mr Trump: GLOBALNE OCIEPLENIE TO BZDURY. I co Wy na to?
  5. Co za bzdury. Więcej zmarnotrawionych pieniędzy, więcej straconych zasobów w imię głupoty. Gratulacje dla tempaków z uczelni wyższych. Przechodzicie sami siebie, podczas, gdy Świat umiera na Waszych oczach. Idiokracja...
  6. Po co ktokolwiek miał by robić samochody elektryczne w epoce, gdzie już dawno powinniśmy latac lataczami elektrycznymi? Wyniki tego badania są prawidłowe. Inwestowanie w przestarzałą technologię to błąd ekonomiczny. Ale trzeba łączyć wyniki takich badań z proponowaniem alternatywnych rozwiązań. Dopóki nie zmienimy źródeł zasilania sieci, dopóty nawet elektryczne silniki będą szkodliwe dla środowiska. Nie trzeba byc geniuszem, żeby to kumać. Cały przemysł jest starożytny. I tak będzie, dopóki świadomośc samego społeczeństwa nie zacznie wzrastać. Właściwie, to długo już tak być nie może. Zaczynamy być zagrożonym gatunkiem. Masowa eksterminacja ludności jako kara za głupotę konsumpcjonizmu w modelu sprzed 150 lat nadchodzi coraz szybciej... Dostosujemy się, albo wymrzemy. Nie ma już dla Was żadnych alternatyw, nie w czasach ostatecznych...
  7. Znów ktoś wpadł na to, że badacz wpływa na wyniki badania? Łał, myślałem, że uczą tego w podstawówce... Nie, dzisiaj chyba już nie uczy się myślenia w podstawówce, ani nawet na studiach... Może ktoś powinien zrobić jakieś kompendium wiedzy podstawowej dla ludzi, żeby całe społeczeństwo przestało ciągle obniżać swój poziom...
  8. Łał znowu odkryli podstawy do zakwestionowania eksperymentu, na którym bazuje cała współczesna fizyka kwantowa. Kiedy wreszcie ktoś się zorientuje, że fotony i elektrony wpływają na siebie, więc cały eksperyment udowadniający nieokreśloną naturę rzeczywistości to fake, który prowadzi do hegemonii przemysłu cięzkiego poprzez wstrzymywanie postępu w myśleniu i postępowaniu racjonalnym? Wciśnij luziom kit, że fizyka kwantowa udowadnia istnienie Boga, i masz idealny, szczelny system niemyślących ludzi-robotów, którzy ślepo dążą do z góry wyznaczonego celu. Kto wyznacza ten cel? Ten, kto zasiewa całe kłamstwo. Oni szykują się już do ewakuacji z martwej planety Ziemi. Mają Nas w d, myślą tylko o swoim nędznym losie. Ale jeszcze Polska nie umarła, póki my Żyjemy... Albo zaczniemy działać teraz, albo wkrótce też skończymy w ich gierkach geopolitycznych, pogrzebani wojną z Rosją. Nasz własny rząd pcha nas w to, we współpracy z Amerykanami. Nawet Einstein 100 lat temu kumał, że kiedy zaczną wymierac pszczoły, niedługo potem wymrą ludzie. Pszczoły zaczęły masowo wymierać. Teraz przyszedł czas na Was.
  9. Dla naukowców wszystko, co wsysa przedmioty, to niezidentyfikowana czarna dziura. Tak ograniczone jest myślenie środowisk akademickich. Zdroworozsądkowy Polak nie ma miejsca na sali pełnej przemądrzałych specjalistów Dopóki nie odkryją oni sami w sobie pewnych cech ludzkich... Będą gadać farmazony w imię plątania w Naszyh głowach. W końcu, gdyby każdy rozumiał fizykę, nikt nie uważał by ich za geniuszy. Stąd takie nazewnictwo jak np. kwark dziwny. Dziwny stał się świat biznesu. Robienie sobie monopolu na wiedzę sprawia, że biznes kręci się lepiej niż kiedykolwiek.
  10. "zjawiska kwantowe potrafią imitować zwykłą fizykę" Kiedy ludzie wreszcie zrozumeją, że to nie żadna imitacja? "Otrzymane przez nas wyniki powinny więc być przestrogą dla chemików czy fizyków lubiących nadmiernie proste interpretacje." Taki jest cel tych badań? Nie szukajmy uproszczeń, bo i tak nie zrozumimy fizyki? "działanie nanomaszyn nagle mogłoby przestać być tak przewidywalne jak w przypadku np. mechanicznego zegarka" To jak porównywać wzór zachowania wody czy gazu do ciała stałego. To chyba oczywiste, że zanim nie opiszemy dokładnie tego, czego urządzenia nie pozwalają jeszcze dokładnie obserwować w skali kwantowej, wielu będzie nauczać pseudonaukowych herezji, które sprzyjają zastojowi w nauce. Był sobie taki facet, Schauberger chyba się nazywał, i on badał ruch cieczy. Dlaczego po dziś dzień się tym nikt tak analitycznie nie zajmuje? Tamten facet stracił życie, jak tylko sprzedał swoje pomysły Amerykanom, którzy pogrzebali jego badania. Tak samo, jak pogrzebali prace Tesli, czy innych wybitnych naukowców naśladujących Naturę. Dziś taka wiedza jest zakazana, bo prowadzi do ZROZUMIENIA... Zrozumienia tego, jak prosty i cudowny jest Wszechświat. Niestety ale naturalne piękno i doskonałość wszechrzeczy nie idą w parze z 18 wiecznym modelem rynku...
  11. Ukradli mi kolejny projekt. Autonomiczna ochrona statków to banał z punktu rozwiązania technologicznego- bez konfliktu z opinią publiczną. Na to też mam rozwiązanie, ktos jest zainteresowany podjęciem pracy nad takim projektem?
  12. Tak Pogo, sorry za Astro. Zmęczony już jestem. Cała sprawa z tym balonem jest najmocniejszym kontrargumentem póki co i zmusiłes mnie do chwili zastanowienia, poniewaz wydaje sie byc tak dobrze powiazana tematycznie. Szkoda tylko, że jednak nie jest, bo mój argument dotyczy jedynie tego, czy mozna odzyskać energie pola. Dopóki istnieje patyczek z którego możemy na jakimkolwiek etapie odzyskać energię pola, niezaleznie ile dostarczyliśmy wcześniej energii przeciwnej polu, nadal dowodzi to, że odzyskujemy energie pola. Dexx, nie widzisz w całym równaniu nigdzie siły pola? Dam sobie spokój do niedzieli, bo jutro mam wyjazd a dzisiaj juz brakuje mi siły aby sie z Wami użerać
  13. Astro, dobry punkt z tym balonem. Tylko znowu zmierzasz do wydajności i tego, że musimy wsadzić więcej energii w nagrzanie wody, niz mogło by sie wydawac na pierwszy rzut oka. A ja pytam jedynie, czy odzyskujemy energię pola kiedy juz mamy dostarczona tą energię. Tzn. Dostarczamy jej, gigantyczne ilości, to nieistotne. Nie pisze wszak o wydajności xD Pisze o tym, że aby para poruszała sie do góry, musi występować w polu, aby korzystać z jego energii. To samo u góry, aby woda poruszała sie na dół, musi zadziałać na nia pole. A to znaczy, że w studni ciścnieniowej będziemy odzyskiwac energie samego działającego pola. Tak czy nie? I czy dzięki dokładaniu z naszej strony energii, możemy uzywac energii pola w moim układzie w obu kierunkach?
  14. Wiesz jak działa elektrownia kominowa? Tworzy sie róznica ciśnien i ciąg. Gorące powietrze zostało by przyspieszone tym ciągiem, i leciało by znacznie szybciej, niż wydawało by się z samego wyporu. Dlatego odpuściłem tłumaczenie z turbina w kominie, bo ciągle macie co do niej wątpliwości. Siła wyporu działa tutaj ponieważ komin jest otwarty u góry i na dole, więc jest miejsce wymiany słupa cisnienia w obu kluczowych punktach układu. Mógł bym prosic prościej? O jakim kole młyńskim piszesz? U dołu komina nie ma żadnej turbiny. Poza tym, aby udowodnić swój punkt, wystarczy mi energia geotermalna i studnia, bo cały czas nadal próbuje udowodnic na razie bardzo prosta rzecz: mianowicie odzyskiwanie energii pola [i to w obu kierunkach] jest mozliwe, niezależnie od wydajności moich urządzeń.
  15. Mój błąd. Mamy 3 stany, ale nie skupienia. Skupienia sa tylko 2 stany: ciekły i gazowy. Za to wyróżniamy zimne powietrze, zimną wodę, i goracą parę. I po ćóz ci szydzić, szyderco? Czy tym ułatwiasz nam komunikację? Naprawde nie potrafisz sie domyślić, o czym piszę? Aż tak ograniczony jesteś? Ty mi tłumaczysz, czego uzywam? Wow, wiesz, jestem takim idiotą, że sam nie wiedziałem, co piszę! Woow... [...] Powiedz mi, czy w balonie ciepłe powietrze musi przekazywac energie zimnemu, aby balon unosił sie do góry? NIE, bo balon unosi siła wyporu, a nie energia cieplna. Układ został tak zaprojektyowany, aby nigdy nie mogło dojść do wyrównania temperatury. Ciepło biegnie do góry zawsze jeżeli dookoła jest zimniej. Nie istnieje taka możliwość, aby temperatura w układzie sie wyrównała. Energia nie bedzie mniejsza niz potrzeba aby odparowac wodę, jeżeli zastosuje źródło geotermalne. Jeszcze nie wyjaśniłem, na czym polega mój pomysł. Ale spoko, juz możesz go ocenić panie wrózka xD Jaj, zawiodłem sie na Twoim rozumku. Tu nie chodzi o żadne bąble. Bąble to Ty masz w mózgu chyba. Nie chce mi się juz Tobie po raz 101 tłumaczyć, na czym polega związek siły wyporności z polem, róznica gęstości i energia potencjalną. Sam to ładnie podsumowałeś za pierwszym razem, i od tej pory gadasz niestworzone głupoty. Słyszałes kiedys o balonach na rozgrzane powietrze? Słyszałeś kiedys o parowaniu wody w atmosferze? Chcesz mi powiedzieć, że to efekt bańki przesuwa rozgrzaną parę na 10-20km? Że to energia cieplna balona trzyma go w powietrzu kosztem wytracania ciepła, a nie siła wyporu mniej gestego powietrza dookoła? Sterowce na hel i wodór też może porusza energia cieplna, energia bańki? Jeśli w nieważkości zrobimy mój eksperyment, to żadnej banki nie będzie. Możesz co najwyżej próbowac opisac efekt rozchodzenia sie ciepłej pary w postaci fali, ale i tak wszystko rozproszy sie równomiernie, i nie bedzie żadnej pracy. Bańki to masz Ty w wannie, w uszach, i w nosie. Musiałem cie poprawiac w 3 z 7 odpowiedzi na pytania z fizyki. Nie kumasz fizyki, a próbujesz obalic kogoś, kto ja kuma. Daj sobie spokój. W polu czy bez, zajmie ona w miarę równomiernie objętość pomieszczenia. Oczywiście, na dole, zakładając pole, bedzie gęściej niz na górze. Na tamto, na które juz odpowiedziałem? Czy może to ja cos przeoczyłem a nie Ty? Możesz zapytac jeszcze raz proszę? To ja to tutaj tłumaczę, i to oni tego nie kumają. Zauważ, że energia potencjalna gęstszego powietrza nie może działac bez pola grawitacyjnego, ponieważ to ono dostarcza bezpośrednio energii do 'energii potencjalnej' poza masą i wysokością. We wzorze musi byc jakaś wartośc pod G, bo jeśli bedzie wynosić 0, to nie bedzie żadnej pracy do wykonania, ani energii do odzyskania. Polecam przeczytac od bodaj 7 strony, bo widze że Ty cos kumasz. Może pomożesz mi im wytłumaczyć podstawy fizyki [...] Ile jeszcze razy musze powtórzyć, że nie dotego zmierzam, zanim pojmiesz, że Qion pisze o czyms innym tak jak cała reszta tego wyborowego towarzystwa? Juz pisałem do niego, że to nie jest mój cel, zobacz sobie wyżej. Wiem, WW nie mam powodów złościc sie na Ciebie, ale tak długo wszyscy próbuja wcisnąc mi, co mam w głowie, że frustruje mnie juz każda dodatkowa wzmianka, każda nonsensowna dywagacja... Ile czasu może to zajać, abyście zrozumieli cos tak prostego... W głowie mi się to nie mieści, jak można miec tak zamknięte umysły. Problem patyczka w beczce... i kolejny raz ktos wraca do tego, co było jedynie argumentem na cos zupełnie innego. Po prostu, nie masz bladego pojęcia o czym pisze, prawda ww? Nie, to Ty, podobnie jak Jajcenty, nie widzisz, że energia potencjalna nie jest związana z energia cieplną tylko z gestością w moim układzie.[dzięki czemu siła wyporności pozwala na uzyskanie energii potencjalnej] Zobacz sobie wzór na energie potencjalną zanim napiszesz kolejne słowo. I aby zrozumiec, o czym tutaj pisze, zobacz sobie jeszcze wzór na wypornośc. Wypornośc wypiera mniej gesty obiekt nadając mu energii potencjalnej. Oczywiście, wypiera go dzięki energii potencjalnej gęstszego zimniejszego powietrza naokoło, czyli odzyskujemy siłę działania grawitacji na zimnym powietrzu i przekazujemy ją unoszacej sie goracej parze. Podobnie jak patyk w beczce unosi siła wyporu, czyli siła opadającej naokoło patyka ciezszej wody. woda nie opada bez działania pola, które dostarcza energii opadaniu. Dlaczego ludzie macie tak zamknięte umysły, że nie wyobrażacie sobie dyskusji opartej na argumentach logicznych? Jak trudno jest zrozumieć, że nie zamierzam budowac żadnego komina, tylko udowodnić swój punkt logiczny, do którego nie dajecie mi dojść? Jak mam pociągnac dyskusje dalej skoro czepiacie sie zupełnie niezwiazanych z tematem pierdół? I ile razy jeszcze musze to powtórzyć aby dotarło?
  16. Juz Ci to tłumaczyłem po stokroć, Jaj. W układzie w którym mamy 3 stany skupienia i kontrolujemy te stany, pole wykonuje prace w obu kierunkach. My tylko zmieniamy stan skupienia. Gorąca para jest lżejsza od powietrza, więc pole wynosi ja na górę. Tak czy nie? Potem skroplona para do wody jest cięższa od powietrza, więc znowu pole zanosi ją na dół. Tak czy nie? Oczywiście, że tak. Pole samo działa na nasza korzyśc, jeżeli potrafimy je wykorzystać we właściwy sposób. Tak więc pole wykonuje oba rodzaje pracy za nas. My tylko zmieniamy stan skupienia, nie dostarczamy żadnej energii potencjalnej. Jak ciezko to pojąć [...] Przecież energie ciepła możemy odzyskać. Tak czy nie? Oczywiście, że tak. Przemieszczenie do góry nie wykonuje sie KOSZTEM ciepła. Przemieszczenie do góry wykonuje sie kosztem przemieszczenia zimniejszego bardziej gestego powietrza w dół. Pamiętasz? Sam mi to tłumaczyłeś z beczką w której woda wypiera lżejszy patyk siłą grawitacji. Nie ulega wątpliwości że jest to energia pola, sam to przynałes wczesniej, a teraz tego nie rozumiesz ... Z punktu widzenia układu ciepło to ciepło, wkładasz je i wyciągasz. To nie ciepło porusza siłę wyporności, tylko GĘSTOŚĆ W POLU GRAWITACYJNYM OMG HOW HARD CAN IT BE kłócisz sie kolejnyraz Jaj z własnymi argumentami to zaczyna byc żałosne! Nie, nie to chce przekazać. Musicie najpierw pojąc co pisze, zanim przejdę do naprawde skomplikowanych rzeczy. Zaczynam jednak powoli wątpic, że ktokolwiek z Was potrafi złożyc do kupy tak prosty logiczny argument.
  17. Słowa to tylko metafory rzeczywistości. Czepianie sie poprawności językowej zamiast skupienie na sensie rozmowy powoduje, że niepotrzebnie tracimy tu wszyscy czas, i jeszcze szkodzimy sobie wzajemnie nerwami. Dlatego prosze, abyście zastąpili moje terminy takimi jak Wam odpowiadają, i skupili się wreszcie na argumentach logicznych. To straszne, jak wykształcenie blokuje elastycznośc rozumowania wspólczenym obywatelom.
  18. A ja Wam nie próbuje wytłumaczyc na tym etapie tłumaczenia, dlaczego jest free energy, samego free energy, tylko fakt, że to pole wykonuje prace a nie my wkładamy energie w jej wykonanie. Powtarzam się w kółko, i mimo to, ciągle odpisujecie na inny temat- temat wydajności. Więc, jednak nie rozumiecie nadal, że to pole wykonuje pracę, tak? Zmiana frontu? Nie. Front jest ten sam, ale żeby wam wytłumaczyć, że free energy istnieje, najpierw musicie zrozumiec ten element argumentu. Więc, nie dywaguj mi zmiana tematu, jako jedyna osoba tutaj wiem do czego zmierzam, i po prostu odpowiadaj na pytania. Rozumiesz, że da się wykorzystac energie pola bez wkładania w to energii, czy nie? Cóż za perfidny przykład nie rozumienia fizyki. Co ma winda do balona na ciepłe powietrze? To, że leci w górę? Bardzo płytkie rozumowanie. W windzie możemy odzyskać jedynie energie jej spadania z powrotem na dół. Dzięki zastosowaniu ciepłego powietrza, nie dość że nie wkładamy energii w transport ku górze, możemy jeszcze odzyskać energię termiczną, która najpierw włożylismy, a potem dodatkowo energie opadania. Winda to nie mechanizm zaprojektowany do odzyskiwania energii pola, tak jak mój układ, czego wyraźnie nie rozumiesz. Jest to kolejny przykład ala 'piłeczka' 'wahadełko' teraz mamy 'windę' i kolejnego pseudofizyka, który nie rozumie o czym pisze i jakie siły działają w moim układzie. Niestety, to nie my wykonujemy prace zmiany energii potencjalnej wody, odsyłam Cię znowu tam gdzie były pytania i odpowiadał na nie Jajcenty. Tam Jaj dokładnie wyjaśnił, skąd pochodzi energia potencjalna. A ja juz po wielokroc tłumaczyłem, jak mozna ja dzięki polu uzywac w obie strony dzięki sile wyporności. Nadal brak czytania ze zrozumieniem, lub po prostu kolejny pseudoargument osoby która po prostu nie rozumie podstawowych praw fizyki. Prosze nie zaśmiecać mi tematu rzeczami, które już udowodniłem wcześniej, bo nigdy nie przejdziemy do końca jeśli kazdy po kolei będzie zadawał pytania z drugiej strony dyskusji. A poza opinia, może jakis argument? Nie mam pojęcia, o czym mówisz. Nie interesuja mnie kukły i zegary. To oczywiście zalezy od tego, jak szybko para wytraci dośc ciepła, aby skroplić się i znowu zmieni stan gęstości. Nie znam konkretnych wyliczeń,, choc logiczne wydaje sie, że woda która ma dokładnie 100 stopni nie doleci zbyt daleko, bo będzie na progu zmiany gęstości i przy minimalnej fluktuacji temperatury zacznie opadać. Aby udowodnic punkt logiczny nie potrzebuję nic liczyć. To tak jakbyś pytał mnie ile zarobimy na pomysle, którego koncept dopiero Ci przedstawiam, zanim zdążyłes go zrozumieć. Na razie skup sie na rozumieniu, nie obliczeniach, proszę. Obliczenia sobie róbcie na końcu, jak juz przynajmniej bedziecie rozumieć, o czym była ta dyskusja. W tym momencie to po prostu utrudniacie mi skupienie sie na doprowadzenia tematu do końca. Jeśli masz wątpliwości natury matematycznej, to załóz sobie takie liczby, jakie beda ci najbardziej odpowiadały, abys przyjął że w ogóle cos takiego może działać, i nie dywaguj więcej. DEXX Cała Twoja wypowiedź opiera sie na wdawaniu w szczegóły techniczne. Była wersja juz bez turbiny w kominie, zastosuj to sobie na modelu z geotermalną, jeżeli nie potrafisz przyjąć czysto teoretycznego konceptu aby skupić sie na DOCELOWYM ARGUMENCIE. Widzisz, nie chce tym produkowac prądu TYLKO KWA WYTŁUMACZYĆ WAM COŚ CO BĘDZIE PROWADZIĆ DO PRODUKOWANIA PRĄDU CZY MOŻEMY JUŻ NIE SKUPIAĆ SIE NA SZCZEGÓŁACH I IŚĆ DALEJ? Więc, nie zgadzasz się, że można odzyskać energie pola mimo tego, że już tłumaczyłem kilkukrotnie z pomoca Jajcentego, że energia potencjalna to w rzeczywistości energia pola? Grawitacja jest nieadekwatnym okresleniem, i dlatego musze uzywac pojęcia pole, żebyście zrozumieli coś więcej niż tylko Wasze przyziemne matematyczne kalkulacje rodem ze średniowiecza... Technicznie rzecz biorąc jest to POLE GRAWITACYJNE i to że nieuki macie trudnośc z moja terminologia to Wasz problem bo wolno kminicie. Przepraszam, ale zaczyna mnie to znowu rozstrajać. Ciągle w kółko i w kółko utykacie na tych samych błedach, i kiedy wytłumacze juz to jednym, to pojawiają sie inni, którzy nie rozumieją, i nie moge poprowadzić argumentu dalej podczas kiedy robicie ze mnie juz na tym etapie szaleńca i kretyna ;/ WYDAJE SIĘ WAM że czytacie ze zrozumieniem. Nie rozumiecie dobrej połowy tego co piszę wszyscy po kolei;/ to jest EKSTREMALNIE frustrujące. Skoro nie rozumiecie fizyki, i nie podajecie żadnych konkretnych kontrargumentów, to po co zawracacie mi głowę? To WY odwracacie kota ogonem. Ja stoję za swoimi słowami, po prostu jest to dla Was zbyt złożone, abyście potrafili pojać tak intuicyjnie sprzeczne rzeczy które reprezentuję. Tak powiedziałem na temat praw termodynamiki, i powiem to za każdym razem, kiedy mnie o to zapytasz. Nie wstydzę się tego że nauczyłem się w życiu więcej niż Wy z Waszych gimnazjalnych książeczek, i nie zagniesz mnie tym w dyskusji, bo rozumiem, co mówię. Dywagując juz od faktu, że znowu zmieniasz temat, byle by odciągnąć od rozwiązania tej dyskusji, niech bedzie wytłumacze Ci jeszcze raz, bo jesli tego nie zrobie, to osoby które tak JAK TY NIE CZYTAŁY ZE ZROZUMIENIEM po takim tekście stwierdza że jestem świrem jak wczesniej stwierdził Astro i tak samo jak on przejdą do emocjonalnego hejtu zamiast logicznej dyskusji. Tego chcesz, Glaude? Pierwsza zasada termodynamiki, pomijając fakt że jest przybliżeniem, i opiera się na intuicji, może byc prawdziwa w stanie nieważkości. W POLU NIE ISTNIEJE COŚ TAKIEGO JAK UKŁAD ZAMKNIĘTY, PONIEWAŻ POLE CAŁY CZAS DOSTARCZA ENERGII CZĄSTECZKOM W UKŁADZIE. Czyli pierwsza zasada termodynamiki idzie do lamusa, w momencie kiedy rozmawiamy o PRAWDZIWYM ŻYCIU a nie 'matematycznej teorii'. Dla sprostowania, sam napisałem tez później, że nie ma czegoś takiego jak dosłownie energia znikąd, i jest to jedynie kwestia interpretacji, która polega na tym że TACY JAK WY NIE ROZUMIEJĄ SKĄD BIERZE SIĘ TA ENERIA więc wydaje się Wam że pochodzi znikąd. To wszystko juz było, ale musiałem znowu sie powtarzac dla kolejnego, który nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Jak bardzo jeszcze będziemy rozwlekać tą dyskusję, dywagując coraz dalej od jej SEDNA? To nazywa sie dla Was logika, czy wracacie znowu do walki o reputację i szukacie nowych powodów do hejtu? Apropo odwracania kota ogonem... Powiedz mi, który z nas próbuje skończyć temat, a który próbuje osmieszyć i zepsuć autorytet konkurencji niczym szopka Polskiej areny politycznej? Prosiłem Cie o zaprzestanie hejtu Glaude, ale widze że staczasz sie w stronę Astro. Zero argumentów, czysta publiczna walka o reputację w oparciu o osmieszanie i oczernianie... Jakże prymitywne. Nieomal na poziomie Twojego pojmowania fizyki. No i znów zaczynacie sprowadzać mnie na dno. Jeżeli tylko tak potraficie... Nie, rozmową to się nie nazywa, niestety. Czyżbym przeliczył się, że w tym kraju sa jeszcze jacyc logiczni ludzie... Nadal zero argumentów, 100% pseudoargumentów które wygodnie omijają to o czym piszę. Nadal nikogo odwaznego, aby wprost odpowiedziec na moje proste konkretne pytanie. Czy rozumie ktos z Was do tego momentu chociaż to, że możliwe jest odzyskanie enrgii pola w obu kierunkach?
  19. ww296 czy w ogóle czytałes projekt z kominem, czy tylko ten z beczką? Przeciez beczka nie miała udowadniać pracy, tylko sam suchy pojedyńczy fakt tego, że to energia pola grawitacyjnego porusza patyczkiem z dna beczki. Cały czas przed i po nie ma znaczenia, bo beczka służy jedynie temu jednemu prostemu argumentowi. Musiałem ja wprowadzić, aby czytelnicy w ogóle skumali, skąd bierze się w równaniu energia POLA. Panowie, znowu piszecie o wydajności, podczas, gdy nie o wydajnośc urządzenia [z kominem] mi chodzi, tylko o to, że możemy w nim odzyskac energie potencjalną [energie POLA] w trybie pracy ciągłym [w przeciwieństwie do beczki gdzie jest to jednorazowe i uzależnione od kolejności umieszczenia elementów układu]. Jeżeli pijecie jedynie do wydajności, i juz rozumiecie, że nawet z dodatkiem energii w tamtym układzie w ogóle MOŻNA ODZYSKAC ENERGIĘ POLA to jesteśmy juz naprawde blisko rozwiązania. Wydaje sie Wam ta wydajnośc szalenie istotna, ale nie jest ona celem którego próbuję dowieść, więc postarajcie się na chwile zignorowac wydajność, i zastanowic, jak to możliwe, że odzyskuje energie samego pola w obu kierunkach. Wrócmy teraz do mojego przykładu z kominem, gdzie wykopaliśmy szyb w ziemi, aby wykorzystać energie geotermalną do ogrzewania wody. Nie bedzie to układ zamknięty, ale mój argument idzie daleko poza szyby i patyki, więc postarajcie sie skupic na zrozumieniu tej cześci tak jak na rozumieniu wcześniejszych, nie wyciągając jeszcze dalszych wniosków. W przykładzie z głębokim szybem i energia geotermalną, samo ciepło ziemi na głębokości ok 1,5km dostarcza nam wystarczającej temperatury, aby odparowac wodę ZA DARMO. Lecąc do góry, jednym szybem, który cąły czas się nagrzewa, aż jest tak gorący że przestaje na ściankach skraplać ciągle duże ilości wody, przesyłamy parę na pułap wysokości gruntu. Tam odzyskujemy energie geotermalną wymiennikami ciepła, skraplając wodę. Czyli, budujemy maszynke do przenoszenia ciepła z dużej głebokości dla powiedzmy miasta zbudowanego na naszej instalacji. Póki co mamy ciepłownie geotermalna dla miasta. Ale! Przy czubku naszego komina tak jak w elektrowni kominowej, montujemy turbinę. W tym momencie mamy już darmową energię cieplną która pobraliśmy z głębokości, oraz E1 energii elektrycznej, którą wyekstrapulowalismy bezposrednio z pracy samego pola dzięki elektrowni kominowej. Ale to nie wszystko. Wracając skroplona woda na wymiennikach ciepła, skierowana jest do małej hydroelektrowni której turbiny sa nad dnem szybu w taki sposób, aby woda nie gotowała sie przed przejściem przez turbinę. Mamy więc słup wody wysokości ok 1,5km z którego użyskujemy niewątpliwie bez żadnych strat duże ilości Ep! Czyli kolejna energia elektryczna/mechaniczna którą pobieramy znowu bezpośrednio z pracy pola grawitacji, która powoduje że nasza woda opada tworząc w dole olbrzymie ciśnienie. Tutaj punktem jest, że mamy układ pracujący ciągle, korzystający z energii tego samego pola w obu kierunkach. Czy zgodzicie się ze mną, że mozliwe jest odbieranie energii pola w obu kierunkach? Czy nadal ktoś ma jakies wątpliwości? Zastanawiałem sie nad tym bardzo długo i bardzo intensywnie. We wnioskach na koncu dostaniesz na to odpowiedź. Bo nie zaprojektowałem beczki jako źródła energii, a jedynie jako egzemplarz pokazowy dla chłopaków, żeby uprościc im tłumaczenie, jaki związek ma pole z siłą wyporności, i odzyskiwaniem energii. Jak widzisz, nie próbuje udowodnić wcale że uzyskam więcej energii, a jedynie, że moge odzyskac energie pola w obu kierunkach. Wszyscy cały czas przez szkolne nawyki zakładacie, że sednem sprawy sa cyferki, podczas kiedy jeszcze nie skończyłem kłaść tutaj logicznego argumentu do końca. Prosiłem o nie kwestionowanie wydajności, tłumacząc juz wczesniej, że mija się to z celem całego eksperymentu. Tutaj podałem wersję gdzie chyba juz nikt nie wątpi, że energii zabraknie, bo dostarczy jej sama Matka Ziemia. Pytanie, czy rozumiecie tą cześc o polu, czy nie.
  20. Nie gubie się w zeznaniach, tylko Wy w tym co napisałem. Najpisałem i w wersji ze mną, i z thikim'em odpowiedź na to pytanie. Chyba nie złapaliście tego. Juz Ci odpowiedziałem. Przeciez juz tłumaczyłem że nie mozna oddać. Chyba, że jestes lepszym specjalista od mocy niz ja. Wykazałem też Twoim cytatem, że chcesz jej. Przynajmniej tak rozumiem Twoje własne słowa, i w kontekście tej interpretacji komentuję dalej jeżeli nie rozumiesz, o czym pisałem. Przyznałem że brakuje mi mocy aby zrozumieć, co masz na mysli. Nie jestem jeszcze na etapie czytania ludziom w myślach Czego jeszcze oczekujesz? Teraz Ty powinienes wytłumaczyć, o co Ci chodzi, skoro źle Cię zrozumiałem.
  21. Jak mam w postaci równania opisać działanie urządzenia? Nigdy czegoś takiego nie robiłem. Szkoła niestety uczy głównie samych nieprzydatnych bzdur. Mamy E energii i W wody i układ o którym pisałem na początku z kominem i studnią. Dodajemy do W wody E energii i puff! teraz mamy parę wodną! Para wodna przemieszcza się na wysokośc 1km, nabierając przy tym Ep czyli energii potencjalnej dzięki przemieszczaniu się wzgledem pola. Po drodze mamy turbinę która dzięki pędowi ciepłej pary wymieszanej z powietrzem wytwarza E1 energii. U góry mamy więc po dotarciu pary E energii która sami dostarczyliśmy, W wody, oraz Ep wysokości, na jakiej znajduje się ta woda, plus E1 dodatkowej energii, którą wytworzyły nam turbiny w kominie. Teraz na odzyskiwaczach odzyskujemy z W jak woda E czyli energie cieplna którą oryginalnie dostarczyliśmy. Czyli zabieramy E. Powstałą masę W wody kierujemy do studni, u podstawy której mamy pod wysokim ciśnieniem słupa wody turbine odzyskującą energie potencjalną wody, czyli Ep. Po przejściu tego etapu nasz układ wraca do stanu początkowego, i znowu możemy powtórzyć cały cykl. Oczywiście dla uproszczenia wyeliminowałem ciągłośc pracy układu, teraz funkcjonuje on cyklicznie tylko w tym celu, abym mógł go jakos spisac dla Was. Po przeanalizowaniu do literek i znaczków wychodzi mi coś takiego: -> oznacza strzałka, czyli przejście do dalszej cześci urzadzenia. Przepraszam za ekstremalne uproszczenie, ale jak sami zauważyliście nie przepadam za teoretyczną matmą. Mam nadzieje, że chociaż częściowo bedzie to zrozumiałe. W nawiasie pokazuję energie którą ma nasza W, a poza nawiasem energie którą mamy poza W. podstawa komin czubek odzysk E Odzysk Ep Koniec [E+W]-> [E+W+Ep] +E1 -> [W+Ep+E]+E1 -> [W+Ep] +E+E1 -> [W]+E+E1+Ep -> [W+E]+E1+Ep Jak wyraźnie widać, po jednym pełnym obiegu w układzie pojawiły się 2 zupełnie nowe rodzaje Energii. Zakładając maksymalną wydajnośc grzałek i odzyskiwaczy ciepła, oraz minimalne skraplanie w kominie, wychodzimy na czysto z nadwyżką energii z obiegu w każda stronę układu [góra-dół] Oczywiście, nie uzyskamy maksymalnej wydajności, jednak energia E1 i Ep które pojawiają się, nie pochodzą z wewnątrz układu. Jest to odzyskana przez nas energia pola grawitacyjnego, dzięki wykorzystaniu siły wyporności przy zmianie gęstości przekaźnika energii którym jest w tym przypadku woda. Zamieniając u podstawy wode w parę powodujemy, że zimne powietrze wypiera ciepła parę ku górze, a częśc tej siły odzyskujemy poprzez turbine w kominie. Następnie, po skropleniu wody i zabraniu energii która jej dostarczylismy u podstawy, znowu dzięki zmianie gestości, uzywając grawitacji puszczamy wode studnia w dół, gdzie u podstawy turbina pod cisnieniem odzyska znowu cześc energii pola grawitacyjnego. Energia ta pochodzi z samego pola, czyli z poza naszego układu. Nasz układ pozwala nam ja po prostu odzyskać. Przypomnę po raz ostatni dlaczego energia potencjalna to energia Grawitacji: aby ciepłe powietrze zostało wyparte przez zimne, na jego miejsce musi 'spaść' zimne powietrze z góry. To powietrze z góry spada dzięki przyciąganiu grawitacyjnemu! Bez niego ani rusz. We wzorze na energie potencjalna występuje G w równaniu, jesli wartośc grawitacji bedzie wynosić 0 to nie bedzie istniec żadna energia która powoduje ruch powietrza, energia, którą możemy odzyskać. Tak samo z opadająca wodą: bez grawitacji, a więc pola, nie ma opadania. A bez opadania nie ma ciśnienia w turbinie u podstawy studni a więc żadnej dodatkowej energii. Dlatego jest to stosunkowo prosty dowód na fakt, że można odzyskiwać 'zamkniętym' układem energie spoza niego, czyli tzw. Free energy.
  22. @pogo Co sie stało z komentarzami w wątku o nowym stanie materii?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...