Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

ksalem

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    36
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez ksalem

  1. Rozumiem troskę o symbioty ale o pasożyty już nie. Czy istnieją jakieś znaczące pozytywne atpekty istnienia pasożytów? Takie "dobre" pasożyty.
  2. Przy większych tworach takich jak atomy bierze się pod uwagę czas połowicznego rozpadu. Dla niektórych do rozpadu potrzebny jest czas dłuższy niż czas potencjalne potrzebny by utworzyć większy twór jakim jest cząsteczka (z których jest zbudowana materia zauważalna). Jakby nie patrzeć cała materia widzialna podlega takim samym prawom kwantowym jednak określanie właściwości kwantowych (ładunek, masa i spin) wygląda trochę inaczej. Ładunek i masa są określane łącznie i zawsze obarczony błędem pomiarowym. Spin jest określany (badany) jak potrzeba i daje przydatne właściwości fizyczne (magnetyzm, przeźroczystość dla różnych częstotliwości fali elektromagnetycznej itd). I tak jak przy małych elementach świata kwantowego (który dalej kroją na kawałki i znajdują kwanty kwantów) mierzymy oddziaływania słabe i silne a przy dużych elementach świata klasycznego elektromagnetyczne i grawitacyjne. Jadnak mimo, że różnice energii sił i odległości ich oddziaływania są znaczne to nie można w rzeczywistości powiedzieć, że ich w tym drugim nie ma. Są tylko pomijalne dla przykładowych pomiarów.
  3. @pogo Ja tylko głośno myślę nad tym rozwiązaniem pamięci i się nie czepiam do wypowiedzi tylko artykułu. A filmik dużo wyjaśnił. Jeśli mówimy tu o różnych stopniach przejścia pomiędzy stanem krystalicznym a amorficznym to można osiągnąć teoretycznie więcej stanów pośrednich. W praktyce muszą być mierzalne różnice między poszczególnymi stanami oraz ich statyczność i powtarzalność. Ale czemu nie. Wystarczy szybki układ logiczny porównujący prąd podczas odczytu i mamy wielokrotnie bardziej pojemną pamięć niż obecne. Tylko co z energią cieplną w dużych kościach pamięci. Jedna komórka to pewnie kilka- kilkaset mikronów a częste operacje zapisu dając temperaturę z przedziału 350-620C to już piekarnik i ciekła cyna.
  4. Dwa stany: pierwszy - amorficzny - aktywowany prądem o małym natężeniu aby otrzymać temperaturę (z filmu) ok 350C i nie zdążył się uporządkować, drugi - krystaliczny - aktywowany prądem o wysokim natężeniu aby materiał osiągnął 620C i skrystalizował. W tej jednej komórce więcej nie widzę. To jak oni chcą osiągnąć te osiem stanów układu elektroda-GTS(materiał krystaliczny-amorficzny)-elektroda?
  5. Pogubiłem się. To pamięć sterowana jest prądem czy napięciem bo prąd określany jest dużym albo małym natężeniem. I nie doczytałem się 2-ki (trzeci stan). Poza tym mogliby nazwać ten "Bit" - 3^n jakoś inaczej bo jak na razie jest 2^n.
  6. Sądzę, że powinno się takie badania nie prowadzić na Ziemi czy w pobliżu jakichkolwiek obiektów. Oddziaływanie grawitacyjne ciemnej materii obserwowane (lub wyliczane) były w innych miejscach niż zgrupowania materii nam znanej. Dobrym najbliższym miejscem byłyby obszary libracyjne gdyż w pobliżu zwykłej materii jak dotąd nic nowego czego by model standardowy przewiduje nie zaobserwowano nawet w bardzo czułych detektorach. Przykładem mogą być detektory neutrin, które nie wykryły jakichś anomalii w obecnym modelu cząstek elementarnych. Nie wiem, czy czułość tego detektora ksenonowego na oddziaływania między materią jest większa od tego dla neutrin (czułość jest pojęciem względnym). Wiadomo że algorytmy szukają konkretnych zdarzeń i pomijają te znane ale jak zajdzie nowe nieznane zdarzenie (inna energia zderzenia lub jego produkt) sprawdzane jest czy to błąd czy coś nowego.Myślę, żę właśnie od takich danych powinno się zacząć szukanie nowej, ciemnej materii.
  7. Nie chodzi mi o nieskończoność samą w sobie tylko do proporcjonalnego wzrostu zapotrzebowania ilości energii do sytuacji (dążenia do nieskończoności). Wszystko zależy od punktu widzenia. Jeśli zakładamy że rozpatrujemy tylko układ czarna dziura (osobliwość + jej horyzont zdarzeń) i obiekt (obserwator) wewnątrz horyzontu to masz rację, że wystarczy OTW. Można wtedy poruszać obiektem tak jak ty zakładasz z niewielką siłą osiągając jakieś tam przyspieszenie w kierunku innym niż siła ciążenia osobliwości. Jednak nic nie jest samo sobie to znaczy, że wszystko zależy od wszystkiego i trzeba wziąć także pod uwagę obserwatora z zewnątrz czyli nas. To opisuje STW z jej dwoma postulatami czyli prawa fizyki (nasze) działają także w osobliwości i prędkość c jest najwyższa (i wszędzie taka sama). Co to oznacza? Może na przykładzie psa prowadzonego na smyczy przez obserwatora idących po lodzie (a co jest zima). Lód jest śliski więc może posłużyć nam jako doniesienie do oddziaływań słabszych od grawitacji. Smycz (oddziaływanie między obserwatorem i psem) załóżmy że się rozciąga i jej nie puszczamy. Tafla lodu przedstawia przestrzeń (upraszczając do dwóch wymiarów) i idąc po niej natrafiamy na zamarznięty wodospad (nasza czarna dziura) do którego zbliża się obserwator i pies (może kogoś to urazi ale kot schredingera też nie miał łatwo). Pies wpada ślizgając się po prawie pionowej tafli próbując nie spaść a obserwator jest jeszcze na skraju. Co zachodzi? Zgodnie z OTW pies może wdrapać się się po pionowej tafli lecz musi włożyć w to odpowiednią ilość energii. Dodatkowo powinniśmy móc pomóc mu ciągnąc za smycz lecz tu po za OTW zachodzi jeszcze STW. Kiedy pies wkłada coraz więcej energii w próbę wydostania się jego masa również rośnie (sławnie E=mc^2). Gdy masa rośnie zwiększa się oddziaływanie między osobliwością a psem. Smycz (nasze spostrzeżenie na sytuację i oddziaływanie na psa) się rozciąga i słabnie mimo że w rzeczywistości nie zmienia się odległość psa od obserwatora (relatywistyczne wydłużenie się odcinka). Pomijając, że obserwator także zbliża się do czarnej dziury pies może co najwyżej biec w miejscu gdyż potrzebowałby więcej energii niż może użyć (prawie idealnie śliska tafla jest tu, tak uważam, dobrym porównaniem do czasoprzestrzeni i oddziaływaniem materii a resztą). Jeśli masz inny pogląd na "działanie" czarnej dziury podziel się tą wiedzą i przemyśleniami a nie zadajesz pytania jak nauczyciel na lekcji.
  8. Zakładając że jabłko wpadło za horyzont (nie wiadomo czy na nim zostaje czy leci dalej do środka osobliwości ale załóżmy że leci dalej) ma prędkość wypadkową skierowaną do środka (ostatecznie prostopadle) zgodnie z siłą ciążenia osobliwości. Aby zatrzymać jabłko by dalej nie spadało lub jak już będzie w środku osobliwości lub na jakiejś powierzchni by przeciwdziałać tej sile potrzebujesz nieskończonej energii. A ty dodatkowo chcesz jeszcze to jabłko poruszyć przeciwnie do siły więc nieskończoność + coś to dalej nieskończoność. Przynajmniej tak rozumiem czarne dziury i relatywistywizm. Przychodzi mi na myśl przypadek z dwiema czarnymi dziurami, które na siebie działają siłą przyciągania. Ciekawe jak ten układ się zachowuje. Czytałem gdzieś, że albo dążą wiecznie do połączenia lub "większa" wyrzuca "mniejszą" z orbity jak te hiper-prędkościowe gwiazdy.
  9. Co do fotonu (i cząstek bez masy spoczynkowej) to się zgodzę jak osobliwość lub masa zakrzywiająca czasoprzestrzeń wpływa na nią. Oraz, że materia to wszystko co ma masę spoczynkową. Jednak nadal to nie jest uporządkowane jak fizyka klasyczna, gdyż niektóre cząstki elementarne uznawane są jako zaburzenia danego pola (foton pola elektromagnetycznego) inne jako oddziaływania pomiędzy poszczególnymi polami (głównie z polem Higgsa nadając masę). Ogólnie mówiąc wszystko jest energią gdyż wszystko jest zaburzeniem czasoprzestrzeni i oddziaływaniem między wszystkimi polami z jakich się składa czasoprzestrzeń. Nie zmienia to faktu (wracając do pytania @thikim z opcją dostarczania nieskończonej energii by móc poruszać się od osobliwości w wewnątrz jej horyzontu), że jest możliwy ruch materii przeciwny sile ciążenia osobliwości jednak czas potrzebny do osiągnięcia jakiejkolwiek prędkości przeciwnej przyciąganiu osobliwości dąży do nieskończoności (zgodnie z fizyką relatywistyczną, której wynikiem są też mikrosoczewkowanie grawitacyjne i inne zmiany takie jak zmiana czasu, odcinka i masy). Czyli można ale nigdy to nie nastąpi.
  10. Witam Oto mój punkt widzenia odnośnie ucieczki z zasięgu czarnej dziury. W fizyce rozpatruje się ucieczkę dla trzech "rzeczy": materii, energii i informacji. Materia (ta co ma i nie ma masy) nie może poruszać się przeciwnie do kierunku siły ciążenia osobliwości. Niektóre teorie zakładają że foton, ten co nie ma masy, porusza się prostopadle do siły ciążenia osobliwości, tzn porusza się po horyzoncie zdarzeń będąc w nim uwięzionym. Materia posiadająca masę, zakładając że możemy dostarczyć jej nieograniczoną energię, może poruszać się jedynie w kierunku osobliwości. Wynika to teorii względności i jeżeli coś wywiera siłę na tyle dużą by zatrzymać coś bez masy (foton) w swojej pułapce grawitacyjnej, powoduje że czas potrzebny by osiągnąć prędkość skierowaną przeciwnie dąży do nieskończoności (a więc jak wzór prędkości się ma v=s/t oraz t->∞ to v->0) Ucieczka energii to ogólnie mówiąc postulat Pana Hawkinga tzw. Promieniowanie Howkinga. Zakłada ono, że energia, która ucieka, przechodzi pomiędzy cząsteczkami wewnątrz horyzontu w przeciwnym kierunku niż działanie siły grawitacji osobliwości. Trwa to tak długo aż ta energia przekroczy horyzont i będzie można zaobserwować ją jako owe promieniowanie. Jednak nikt go nie zaobserwował tak więc nie wiadomo czy może energia się z czarnej dziury wydostać lub poruszać się w przeciwnym kierunku niż siła ciążenia osobliwości. Ucieczka informacji jest w czasach obecnych oczkiem w głowie wielu fizyków teoretyków, gdyż co rusz pojawiają się nowe teorie o niej. Jednak z tego co wiem informacja może się wiązać tylko z materią lub energią, więc jeśli one nie mogą uciec od osobliwości to informacja też. Za ewentualne błędy przepraszam (także te myślowe) i obiecuje poprawę.
  11. Takie pająki toleruje jedynie w piwnicy bo wyjadają inne robactwo. Na komary wolałbym takie rozwiązanie: http://blog.ted.com/...ap_invention_t/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...