ZolV 10 Napisano 16 grudnia 2009 Wedlug mnie wszelkie takie materialy nalezy niszczyc. W przeciwnym wypadku ktos bedzie mogl zarabiac na samym fakcie ich istnienia. Ktos bedzie mial wtedy legalny interes w zdobywaniu i tworzeniu klientow na taki towar. Zagadnieniem ciekawym jest czy zostana wprowadzone regulacje do materialow powstalych bez wykorzystywania innych osob, jednak czy moralnych ? Mam na mysli : renderowane filmy kopulujacych dzieci, czy tez np: z wykorzystaniem wizerunkow istenijacych w przeszlosci osob, jak Juliusz Cezar, Einstein, Niemien. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Alek 2 Napisano 17 grudnia 2009 To ja zapytam przewrotnie, a dlaczego dziecięca pornografia jest zła? W latach 90 tych, gdy ZChN chciał zakazu pornografii, intelektualiści argumentowali, że lepiej jeśli potencjalny gwałciciel rozładuje się z pisemkiem niżby miał gwałcić. Teraz Ci sami zmienili argumentację o 180 stopni i żądają zakazu pornografii, ergo chcą, żeby pedofile gwałcili realne dzieci. Odnośnie ustawy za Heise Online: "Filtrowanie Internetu (Art. 179a pkt. 1) oznacza, że pewne strony stawałyby się niedostępne z dnia na dzień, bez wyroku sądu, decyzją urzędnika (Art. 179a pkt. 2). Uznaniowość decyzji urzędnika z pominięciem sądu na każdym etapie podejmowanych działań blokowania treści, oznacza także brak zapewnienia odpowiedniej procedury odwoławczej (Art. 179a pkt. 5,6,7,8). To narusza konstytucyjne zasady prawa do sądu i domniemania niewinności. Filtrowanie Internetu ogranicza wolność wypowiedzi bez wyroku sądowego. To narusza konstytucyjną zasadę wolności słowa. Filtrowanie Internetu oznacza, że jakaś instytucja musiałaby – znów, bez wyroku sądu – ingerować w komunikację pomiędzy komputerami użytkowników Sieci a serwerami domniemanych przestępców (Art 179a pkt 3). To narusza konstytucyjną zasadę tajemnicy korespondencji. I wreszcie, środki techniczne i finansowe, konieczne do wprowadzenia filtrowania Internetu, oraz zakres, w jakim wszyscy Obywatele Rzeczypospolitej Polskiej byliby nim dotknięci jest nieporównanie większy, niż środki finansowe i skutki dla Obywateli, jakie płyną z przeprowadzenia dochodzenia i doprowadzenia do zamknięcia serwisów domniemanych przestępców normalnym trybie postępowania prokuratorskiego i sądowego. To narusza konstytucyjną zasadę proporcjonalności. Brak ustawowej odpowiedzialności urzędników za podejmowane decyzje w kwestiach blokowania dostępu do miejsc w sieci Internet stwarza szerokie pole do nadużyć i braku staranności w podejmowanych przez nich decyzjach." Jestem przeciw cenzurze, bo cenzury nie może skontrolować opinia publiczna. Cenzor czy "filtrowacz" coś zamknie, bo mówi, że to złe, więc to znika, więc nie można skontrolować jakie jest to, czego nie wolno zobaczyć. Poza tym filtrowane miałby by być też strony faszystowskie, a słowo faszysta wśród pewnych kręgów funkcjonuje jako zwykła obelga. Faszystą jest ten, kto nie zgadza się z ich poglądami, zatem nie znaczy w zasadzie nic (lub znaczy wszystko cokolwiek kto chce). Polecam stronę: http://fasheiscool.blox.pl/html Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ZzaKrzaka 0 Napisano 17 grudnia 2009 http://www.politykaglobalna.pl/2009/05/anatomia-medialnej-manipulacji/ a rząd, by tylko spróbował.. ale byśmy strajkowali za dużo jest osób korzystających z sieci, więc wydaje mi się że to nie przejdzie. A za pomocą internetu zawsze będą mogli prowadzić dezinformację Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ZolV 10 Napisano 19 grudnia 2009 Ciekawa rozmowa na ten temat w radiu TOK FM. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach