Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
macintosh

Komputery na podsłuchu policji? Trwają prace nad nową ustawą

Rekomendowane odpowiedzi

Polscy funkcjonariusze policji mogą wkrótce otrzymać uprawnienia do zdalnego przeglądania zawartości dysków twardych polskich internautów.

 

O takie uprawnienia dla policji wystąpili posłowie. W tej chwili w sejmie trwają prace nad nowelizacją ustawy o policji, która zakładałaby m.in przyznanie wyżej wymienionych uprawnień funkcjonariuszom policji. Cybernetyczny podsłuch założony przez policję podlegałby tym samym regulacjom prawnym co tradycyjne metody inwigilacji.

 

Nowe uprawnienia miałyby posłużyć policjantom do walki z przestępcami, których coraz trudniej jest im wykryć używając tradycyjnych metod. Władze swoje plany argumentują tym, iż coraz częściej aby wykryć przestępstwo funkcjonariusze prawa muszą mieć dostęp do danych z komputerów podejrzanych, a to przez coraz częstsze szyfrowanie danych przez przestępców.

 

Do tej pory przestępcy wiedząc, iż policja oraz inne służby nie mogą do walki z nimi wykorzystywać cybernetycznych podsłuchów, czuli się po prostu bezkarni i bez skrupułów wykorzystywali ten atut szyfrując swoje dane.

 

W uzasadnieniu nowelizacji ustawy czytamy: "Jedyną skuteczną metodą przełamania tego typu barier jest uzyskanie przez policję i inne służby niejawnego dostępu do treści rozmów i danych. (...) Dostęp taki można uzyskać dzięki instalacji na komputerze osoby będącej w zainteresowaniu służb, specjalnego oprogramowania, które w sposób niejawny będzie monitorowało wszelkie czynności wykonywane na nim (...)"

 

Wnioskodawcy w swojej propozycji powołują się na prawo obowiązujące w Niemczech, które od początku br. pozwala niemieckim organom ścigania, bez wiedzy i woli właściciela komputera zainstalować na nim policyjne oprogramowanie szpiegowskie.

 

Fakt faktem, aby poprawić skuteczność działania polskich organów ścigania, niezbędny jest ich rozwój technologiczny, bowiem przestępcy w swoich działaniach starają się wykorzystywać coraz nowsze i skuteczniejsze metody, do których policja często nie ma dostępu.

 

Jednak ciągle pozostaje nurtujące pytanie, czy pomysł na zakładanie cybernetycznych podsłuchów jest dobrym rozwiązaniem? Z pewnością tak o ile będzie wykorzystywany w dobrej wierze, zgodnie z obowiązującym prawem. Wśród wielu Internautów samo sformułowanie "bez wiedzy użytkownika" wywołuje skrajne emocje. Jaka więc będzie reakcja po wprowadzeniu tego zapisu w życie?

 

O tym i o końcowym kształcie ustawy dowiemy się dopiero po zakończeniu prac nad jej nowelizacją. W końcu Polska to nie Niemcy. A teraz pozostaje nam jedynie bacznie przyglądać się pracom posłów nad tym projektem.

Źródło: benchmark.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostęp taki można uzyskać dzięki instalacji na komputerze osoby będącej w zainteresowaniu służb, specjalnego oprogramowania, które w sposób niejawny będzie monitorowało wszelkie czynności wykonywane na nim (...)"

 

Wnioskodawcy w swojej propozycji powołują się na prawo obowiązujące w Niemczech, które od początku br. pozwala niemieckim organom ścigania, bez wiedzy i woli właściciela komputera zainstalować na nim policyjne oprogramowanie szpiegowskie.

Normalnie sama radość, jeszcze 2-3 lata i będzie albo jak we francji konieczność zainstalowania ekstra oprogramowania przez użytkownika, albo jak z DRM - Microsoft sam doda kod do polskiej wersji systemu. Pesymista? a jakie mam mieć powody do optymizmu?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że policja w takim wypadku odwiedzałaby dom podejrzanego pod jego nieobecność, włączała jego komputer i instalowała "oprogramowanie" z pendrive-a? Zawsze sporo śmiechu jest z pomysłami polityków w kwestiach, o których nie mają zielonego pojęcia. Robi się dużo wiatru, potem pomysły lecą do ekspertów i ci łaskawie wyjaśniają pomysłodawcom dlaczego to co wymyślili nie ma większego sensu. Tak też i będzie w tym przypadku, pomysł tak naiwny i nie mający prawa wejść w życie, że aż lekko zażenowany czuję się tylko o nim czytając ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że policja w takim wypadku odwiedzałaby dom podejrzanego pod jego nieobecność, włączała jego komputer i instalowała "oprogramowanie" z pendrive-a? Zawsze sporo śmiechu jest z pomysłami polityków w kwestiach, o których nie mają zielonego pojęcia. Robi się dużo wiatru, potem pomysły lecą do ekspertów i ci łaskawie wyjaśniają pomysłodawcom dlaczego to co wymyślili nie ma większego sensu.

Co prawda mój komentarz jest jedynie pośrednio powiązany, ale politycy potrafią więcej, niż byś ty, czy ja chciał:

http://kopalniawiedzy.pl/forum/index.php/topic,13955.msg54397.html#msg54397

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest jednak spora różnica ("z wiedzą" i "bez wiedzy"). Ale tak jak wspominałem w innym wątku - przy odpowiednio głośnym i powszechnym sprzeciwie wobec pewnych działań ustawodawczych w państwach demokratycznych w pewnym momencie zawsze pojawią się osoby/organizacje, które za główny cel obiorą sobie likwidację tych działań. Wtedy jeśli sprzeciw faktycznie jest powszechny są one dopuszczane do władzy i po problemie. Jeśli przepisy te wjedą u nas w życie i będą obowiązywać przez następne xx lat znaczy to, że większość je akceptuje i już (nie chodzi tu bowiem o niemożliwe do zrealizowania hasła typu "zniesiemy podatki"), nie ma na co się skarżyć. Dla mnie to epoka brązu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jak ludzie mają ukazać swój sprzeciw?

W wyborach, czy wysyłając petycje? Tyle że jedno i drugie ma wątpliwą skuteczność.

Jedynym przykładem była Rospuda... ale ile walki o to poszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie na tym polega demokracja, że w parze z przywilejami zawsze idą obowiązki i wysiłek obywateli. Jeżeli liczysz, że zmienisz świat siedząc przed telewizorem, a politycy z własnej woli zawsze będą pracowali w pocie czoła dla Twojego dobra, to chyba czas się obudzić.

 

Chciałbym zauważyć, że gdyby wszyscy Polacy prezentowali postawę podobną do Twojej, nigdy by nie było Solidarności i nigdy byśmy nie mieli nawet naszej upośledzonej, ale jednak demokracji. Ale masz rację, siedź wygodnie. Porządek w kraju sam się zrobi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jak ludzie mają ukazać swój sprzeciw?

W wyborach, czy wysyłając petycje? Tyle że jedno i drugie ma wątpliwą skuteczność.

Jedynym przykładem była Rospuda... ale ile walki o to poszło.

Akurat Rospuda jest przykładem idiotycznego fanatyzmu kilku oszołomów, którzy powinni zostać potraktowani zimną wodą. Ale oczywiście ja się nie znam, nie jestem fachowcem, tam pewnie całe pielgrzymki teraz jeżdżą zobaczyć, cóż ekofanatycy uratowali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli liczysz, że zmienisz świat siedząc przed telewizorem, a politycy z własnej woli zawsze będą pracowali w pocie czoła dla Twojego dobra, to chyba czas się obudzić.

Jak na razie to przyznają sobie bajońskie premie, wprowadzają coraz bardziej ograniczające prawa, zakazujące ci coraz więcej.

O pracy "w pocie czoła" to powiedz kasjerce z marketu, albo pielęgniarce w szpitalu.

Oni mało robią i źle (moim zdaniem) w stosunku do pieniędzy jakie zarabiają.

A skoro pracują za takie pieniądze z moich podatków, i nie w pocie czoła, zakładając że większość społeczeństwa jest z nich niezadowolona, to mam wątpliwość ich jestestwa tam.

Chciałbym zauważyć, że gdyby wszyscy Polacy prezentowali postawę podobną do Twojej, nigdy by nie było Solidarności i nigdy byśmy nie mieli nawet naszej upośledzonej, ale jednak demokracji. Ale masz rację, siedź wygodnie. Porządek w kraju sam się zrobi.

Do tego jest potrzebna świadomość społeczna.

Osobiście uważam, że sam nie jestem w stanie "zrobić porządku".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Akurat Rospuda jest przykładem idiotycznego fanatyzmu kilku oszołomów, którzy powinni zostać potraktowani zimną wodą. Ale oczywiście ja się nie znam, nie jestem fachowcem, tam pewnie całe pielgrzymki teraz jeżdżą zobaczyć, cóż ekofanatycy uratowali.

"Ekofanatycy" uratowali coś unikatowego w skali światowej.

Rospuda jest przykładem solidarności społecznej, ale zarazem rozłamu społecznego.

Jeżeli uważam że ratowanie Rospudy było idiotyzmem, to albo się faktycznie nie znasz, albo jesteś mądrzejszy od dr.'ów którzy sami się wypowiadali, że nie powinno się niszczyć Rospudy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak na razie to przyznają sobie bajońskie premie, wprowadzają coraz bardziej ograniczające prawa, zakazujące ci coraz więcej.

Okej, to jakie premie sobie przyznają? Bo ja pamiętam jedynie o tym, że niedawno właśnie zablokowano propozycję podwyżek. Natomiast ograniczania moich praw nie odczuwam - nie łamię prawa, więc nie czuję się źle. Za to Twój notoryczny strach przed ostrzejszym traktowaniem przestępców jest dla mnie co najmniej dziwny.

O pracy "w pocie czoła" to powiedz kasjerce z marketu, albo pielęgniarce w szpitalu.

Niech szukają innej pracy - mają taką możliwość. Jeśli one też siedzą i czekają, aż im samo spadnie z nieba, to nic dziwnego, że nic się w ich życiu nie zmienia. A co do pielęgniarek, to znam ich co najmniej kilka - między bajki można włożyć historie o głodowych pensjach.

Oni mało robią i źle (moim zdaniem) w stosunku do pieniędzy jakie zarabiają.

No to sam zostań politykiem albo chociaż załóż stowarzyszenie. Albo po prostu idź wreszcie zagłosować zamiast wiecznie biadolić sprzed komputera.

A skoro pracują za takie pieniądze z moich podatków, i nie w pocie czoła, zakładając że większość społeczeństwa jest z nich niezadowolona, to mam wątpliwość ich jestestwa tam.

TO IDŹ I ZAGŁOSUJ, bo nikogo nie obchodzi to, że Ty sobie narzekasz siedząc i popijając herbatkę.

Do tego jest potrzebna świadomość społeczna.

Gdyby każdy tak myślał, Solidarność by nigdy nie powstała.

Osobiście uważam, że sam nie jestem w stanie "zrobić porządku".

Ale jesteś w stanie pisać maile do urzędników, ale nawet nie korzystasz z tego podstawowego uprawnienia. Do bezowocnego narzekania jesteś, jak widzę, pierwszy, ale do konstruktywnych działań już jakoś średnio.

"Ekofanatycy" uratowali coś unikatowego w skali światowej.

I zagrozili czemuś innemu, także unikatowemu. Poczytaj może co nieco o nowym przebiegu trasy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Ekofanatycy" uratowali coś unikatowego w skali światowej.

Rospuda jest przykładem solidarności społecznej, ale zarazem rozłamu społecznego.

Jeżeli uważam że ratowanie Rospudy było idiotyzmem, to albo się faktycznie nie znasz, albo jesteś mądrzejszy od dr.'ów którzy sami się wypowiadali, że nie powinno się niszczyć Rospudy.

Byłeś tam w ostatnim roku? wybierasz się w przeciągu najbliższych 5 lat? nie? to jakie ma dla ciebie znaczenie "użytek ekologiczny"? z drogi skorzysta set razy więcej osób niż z "unikatowości" rospudy.

 

Jeszcze co do mojego nie dla "użytku ekologicznego" - na wiosce, przy głównej ulicy ugory miały zostać przemianowane na działki budowlane. Wszystko było dobrze do momentu, gdy jakiś ekooszołom znalazł tam jakiegoś chwasta i proces zablokował.

 

Skoro rospuda jest taka cenna - ile widziałeś reportaży PRZYRODNICZYCH dotyczących doliny, a ile medialnego bicia piany?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No to sam zostań politykiem albo chociaż załóż stowarzyszenie. Albo po prostu idź wreszcie zagłosować zamiast wiecznie biadolić sprzed komputera.

Znam większość ludzi z pomarańczowej alternatywy. Słyszałeś o takiej partii jak "Gamonie i krasnoludki", o wyborach warszawskich i represjach jakie były z tego tytułu nań. Bo ja słyszałem z pierwszej ręki (tzn. od ludzi na których można było głosować.

No to sam zostań politykiem albo chociaż załóż stowarzyszenie. Albo po prostu idź wreszcie zagłosować zamiast wiecznie biadolić sprzed komputera.

Kolega z pomarańczowej chciał założyć związek pracy. Myślisz że wydadzą zgodę?

Wiesz jak wygląda pisanie pism o cokolwiek?

Prezes mojej fundacji. stoczył ogrom batalii o byle co z urzędasami. jak wywołasz wojne medialną, w 50% masz szanse wygrać. Normalnie 90% wniosków ląduje w koszu, albo są wykonywane... oczywiście z jakimś szwindlem.

TO IDŹ I ZAGŁOSUJ, bo nikogo nie obchodzi to, że Ty sobie narzekasz siedząc i popijając herbatkę.

Na mniejsze zło? Czyli na to samo w nowym opakowaniu, tylko że jednych nazywają ortodoksami a drugich liberałami?

Ale jesteś w stanie pisać maile do urzędników, ale nawet nie korzystasz z tego podstawowego uprawnienia. Do bezowocnego narzekania jesteś, jak widzę, pierwszy, ale do konstruktywnych działań już jakoś średnio.

Bo nie chce jak moi koledzy z pomarańczowej siedzieć w więzieniu za to że moja partia dała w dupę na wyborach warszawskich Wierzejskiemu (LPR), a Kaczyński 3 krotnie nasyłał bandytów z policji, którzy na dobę zamknęli dziewczynę pod zarzutami wyssanymi z palca (jak np. sfałszowanych podpisów, nie mając najmniejszych dowodów.

I zagrozili czemuś innemu, także unikatowemu. Poczytaj może co nieco o nowym przebiegu trasy.

A kto wybierał tą trasę?

Gdyby każdy tak myślał, Solidarność by nigdy nie powstała.

Mało kto wie o partii piratów, czy pomarańczowej, ludzie i tak nie chcą wiedzieć. Powiem, że nie wiem dlaczego.

Okej, to jakie premie sobie przyznają? Bo ja pamiętam jedynie o tym, że niedawno właśnie zablokowano propozycję podwyżek.

Hmmm... np. 58 mln, które Hania przyznała swoim przydupasom, a na 3 sektor (opp) w przyszłym roku ukrócą 20% budżetu (tą informację dostałem osobiście od pełnomocnika dialogu społecznego warszawy.

Natomiast ograniczania moich praw nie odczuwam - nie łamię prawa, więc nie czuję się źle. Za to Twój notoryczny strach przed ostrzejszym traktowaniem przestępców jest dla mnie co najmniej dziwny.

Chcesz być na każdym kroku kontrolowany? Bo ja nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Znam większość ludzi z pomarańczowej alternatywy. Słyszałeś o takiej partii jak "Gamonie i krasnoludki", o wyborach warszawskich i represjach jakie były z tego tytułu nań. Bo ja słyszałem z pierwszej ręki (tzn. od ludzi na których można było głosować).

Niech idzie z tym do sądu, a nie do kolegów. Ja jakoś nawet w mediach nie słyszałem o tych naciskach, nie wspominając już o tym, żeby zajmował się nimi sąd.

Kolega z pomarańczowej chciał założyć związek pracy. Myślisz że wydadzą zgodę?

Jeżeli wniosek jest poprawny od strony formalnej, to nie wolno odmówić. Założenie związku zawodowego (chyba to miałeś na myśli?) nie zależy od arbitralnej decyzji urzędnika.

Wiesz jak wygląda pisanie pism o cokolwiek?

Wiem, i wiem, że już wiele razy różnymi pismami udało mi się wywalczyć swoje prawa. Ot choćby prezentowane przeze mnie pomysły trafiły kilka razy na forum Rady Miasta, a ja dla siebie wywalczyłem po wymianie wiadomosci z NFZ-em należne mi (jako dawcy krwi) przywileje. Problem w tym, że trzeba ruszyć tyłek, a nie tylko gadać, że się nie da, jak ma to w zwyczaju większość Polaków.

jak wywołasz wojne medialną, w 50% masz szanse wygrać.

To idź i wywołaj wojne medialną - telewizja lubi sensacje, więc masz szansę się wykazać. Tylko poczekaj, jak znam życie, i tak będziesz wolał posiedzieć przed kompem?

Na mniejsze zło? Czyli na to samo w nowym opakowaniu, tylko że jednych nazywają ortodoksami a drugich liberałami?

Czyli naprawdę nie robi Tobie różnicy, czy premierem Twojego kraju będzie Tusk, czy Lepper? Ale tak uczciwie, żadnej różnicy?

A kto wybierał tą trasę?

Pewnie dyrekcja dróg, ale po konsultacji z "ekologami".

Mało kto wie o partii piratów, czy pomarańczowej, ludzie i tak nie chcą wiedzieć.

Pomarańczowa na własne życzenie robi z siebie błaznów, więc nie dziw się, że nikt nie traktuje jej poważnie. Za to fakt, że mają tak mało głosów, wynika także z tego, że ich potencjalni wyborcy,czyli np. Ty, mają w poważaniu wybory. Tak więc sam przykładasz rękę do tego, że Pomarańczowa ma poparcie poniżej błędu statystycznego.

Hmmm... np. 58 mln, które Hania przyznała swoim przydupasom, a na 3 sektor (opp) w przyszłym roku ukrócą 20% budżetu (tą informację dostałem osobiście od pełnomocnika dialogu społecznego warszawy.

Jaki 3. sektor? Nie jestem chyba w temacie warszawskich spraw. Poza tym, wracając do tematu: brałeś udział w wyborach na prezydenta Warszawy? :> Jeżeli nie, to jakim prawem narzekasz, skoro sam przyłożyłeś rękę do decyzji społeczeństwa?

Chcesz być na każdym kroku kontrolowany? Bo ja nie.

Ależ proszę, niech mnie kontrolują zawsze wtedy, gdy ściągam nielegalnie dane z netu albo popełniam inne przestępstwa ;) Za to strach przed ostrym traktowaniem przestępców budzi we mnie bardzo niepoprawne skojarzenia na temat osób, które się tego boją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Niech idzie z tym do sądu, a nie do kolegów.

Poszli.

Nie znam rezultatu, dawno się z nim nie widziałem.

Ja jakoś nawet w mediach nie słyszałem o tych naciskach, nie wspominając już o tym, żeby zajmował się nimi sąd.

Wiem że coś pobrzdąkiwali w TVN. Generalnie obeszło się raczej cicho, jak zawsze takich sytuacjach.

Czyli naprawdę nie robi Tobie różnicy, czy premierem Twojego kraju będzie Tusk, czy Lepper? Ale tak uczciwie, żadnej różnicy?

Czytaj uważnie proszę. NIe robi mi różnicy Tusk czy Kaczyński. Czegoś takiego jak Lepper czy Wierzejski w ogóle już nie zakładam, bo to by była mega tragedia.

Jaki 3. sektor? Nie jestem chyba w temacie warszawskich spraw. Poza tym, wracając do tematu: brałeś udział w wyborach na prezydenta Warszawy? :> Jeżeli nie, to jakim prawem narzekasz, skoro sam przyłożyłeś rękę do decyzji społeczeństwa?

Nie miałem jeszcze prawa wyborczego :>

3 sektor czyli organizacje pozarządowe (fundacje, stowarzyszenia)

Za to strach przed ostrym traktowaniem przestępców budzi we mnie bardzo niepoprawne skojarzenia na temat osób, które się tego boją.

Czyli jesteś za tym by mieli prawo ci przeszperać dysk?

Pomarańczowa na własne życzenie robi z siebie błaznów, więc nie dziw się, że nikt nie traktuje jej poważnie. Za to fakt, że mają tak mało głosów, wynika także z tego, że ich potencjalni wyborcy,czyli np. Ty, mają w poważaniu wybory. Tak więc sam przykładasz rękę do tego, że Pomarańczowa ma poparcie poniżej błędu statystycznego.

Potencjalnych wyborców z tych co pójdą zagłosować, w 90% wybiorą "mniejsze zło", czyli to na co ich media naprowadzą, czyli nawet jak ja pójdę zagłosować na Pomarańczową, o ile znów bandytów nań nie naślą (dziwi mnie że tak to ignorujesz w swoich wypowiedziach), to zdecyduje za mnie 90% glosujących w kategoriach "na mniejsze zło".

Byłeś na głosowaniach do parlamentu?

Co z poprawką 138 i pakietami? Przecież wszyscy tak się zarzekali, że będzie dobrze, i wolny internet. Praktyka pokazuje, że bez względu na wybory czy "wybrańców" i tak elita rządząca przepchnie swoje.

Pewnie dyrekcja dróg, ale po konsultacji z "ekologami".

Uważasz że każdy ekolog to "ekolog" z green peace?

Wiem, i wiem, że już wiele razy różnymi pismami udało mi się wywalczyć swoje prawa. Ot choćby prezentowane przeze mnie pomysły trafiły kilka razy na forum Rady Miasta, a ja dla siebie wywalczyłem po wymianie wiadomosci z NFZ-em należne mi (jako dawcy krwi) przywileje. Problem w tym, że trzeba ruszyć tyłek, a nie tylko gadać, że się nie da, jak ma to w zwyczaju większość Polaków.

Możesz coś więcej o tym napisać, rozszerzyć? Bo zaciekawiłeś mnie tym bardzo.

Jeżeli wniosek jest poprawny od strony formalnej, to nie wolno odmówić. Założenie związku zawodowego (chyba to miałeś na myśli?) nie zależy od arbitralnej decyzji urzędnika.

Zapytam go przy następnym spotkaniu.

Z osobistego doświadczenia wiem, że ogrom zależy od arbitralnych decyzji urzędników.

Wiesz może to kwestia tego jacy urzędnicy są u ciebie w mieście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wiem że coś pobrzdąkiwali w TVN. Generalnie obeszło się raczej cicho, jak zawsze takich sytuacjach.

No to w końcu zadyma coś daje, czy nie? ;D

Czytaj uważnie proszę. NIe robi mi różnicy Tusk czy Kaczyński. Czegoś takiego jak Lepper czy Wierzejski w ogóle już nie zakładam, bo to by była mega tragedia.

A jednak ta tragedia już się kiedyś stała. Jeżeli dalej będziesz olewał wybory, nie da się wykluczyć, że przyłożysz rękę do katastrofy. A jeśli tego Tobie mało, to przypomnij sobie, jak mała liczba głosów różnicy zdecydowała o wyborze Busha w poprzednich wyborach w USA.

Nie miałem jeszcze prawa wyborczego :>

Ok, tym razem jesteś usprawiedliwiony ;) Ale każde inne wybory notorycznie olewasz, a potem narzekasz.

Czyli jesteś za tym by mieli prawo ci przeszperać dysk?

Jeżeli będą mieli np. logi pokazujące, że coś ściągałem z nielegalnego źródła, to bardzo proszę. I tak jestem czysty, więc nie mam się czego bać, a jestem bardzo mocno za tym, żeby ukrócić działania przestępców. Poza tym uświadom sobie, że przestępczość internetowa to nie tylko mp3, ale też choćby pornografia dziecięca czy działalność faszystowska - uważasz, że nie należy takich "ludzi" ściśle kontrolować?

Potencjalnych wyborców z tych co pójdą zagłosować, w 90% wybiorą "mniejsze zło", czyli to na co ich media naprowadzą
No niestety, taki już jest minus demokracji, że nie decydują elity, tylko masy. Ale sam chciałeś tej demokracji. Zobacz tylko, że mimo to jakoś okazuje się, że choć media teoretyczne mają swoich stałych ulubieńców, wyniki w wyborach są różne. Jakieś zdrowe mechanizmy muszą więc działać.
czyli nawet jak ja pójdę zagłosować na Pomarańczową, o ile znów bandytów nań nie naślą (dziwi mnie że tak to ignorujesz w swoich wypowiedziach), to zdecyduje za mnie 90% glosujących w kategoriach "na mniejsze zło".

I właśnie dlatego tak ważna jest aktywność obywatelska, którą Ty zaniedbujesz. Pozytywnie rozumiana, merytoryczna agitacja polityczna to też działalność obywatelska, pamiętaj o tym.

Byłeś na głosowaniach do parlamentu?

Oczywiście. Byłem na absolutnie każdych wyborach, w których mogłem wziąć udział.

Co z poprawką 138 i pakietami? Przecież wszyscy tak się zarzekali, że będzie dobrze, i wolny internet.
No ok, ale gdzie tutaj jest ograniczanie wolności? Powinieneś być wdzięczny za to, że policja będzie posiadała dodatkowy bat na przestępców. Jeżeli Ty będziesz czysty i niczego na Ciebie nie będą mieli, i tak nie będą mogli Tobie założyć podsłuchu tak samo, jak nie mają prawa dziś.
Uważasz że każdy ekolog to "ekolog" z green peace?

Nie, ale mam wrażenie, że Rospuda była przede wszystkim spektaklem "ekologii".

Możesz coś więcej o tym napisać, rozszerzyć? Bo zaciekawiłeś mnie tym bardzo.

A co tu jest do rozszerzania? Siadasz przed kompem i tłuczesz maile, zapytania, prośby, podania. Jest to męczące, ale warto. Jest tylko jeden warunek: trzeba się ruszyć i nie biadolić, tylko wziąć się za swój los.

Z osobistego doświadczenia wiem, że ogrom zależy od arbitralnych decyzji urzędników.

Ale akurat nie decyzja o zarejestrowaniu ZZ. Jeżeli Twój kolega twierdzi, że jest inaczej, to prawdopodobnie szuka wymówki dla swojej nieudolności, bo prawo przewiduje bardzo wiele procedur, na które urzędnik nawet nie ma jak wpłynąć. Miejsce zamieszkania też nie ma nic do rzeczy tak długo, jak jest to teren tego samego kraju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...