Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Firefox 2.0 już dostępny
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Technologia
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Większość pieniędzy z reklam wyświetlanych użytkownikom internetu trafia do kieszeni małej grupy wielkich graczy, a niewielcy wydawcy zostają praktycznie z niczym. Mozilla postanowiła pomóc małym i pracuje nad systemem, który ma szanse zadowolić i właścicieli niewielkich przedsięwzięć internetowych, i internautów.
Mozilla zaprosi do testów grupę przypadkowo wybranych użytkowników swojej przeglądarki. Ich zadaniem będzie wypełnienie ankiety, wyrażenie opinii i ewentualnie przetestowanie nowych mechanizmów, produktów lub usług. Niektóre z nich będą wymagały współpracy z partnerami takimi jak firma Scroll, z którą Mozilla już współpracuje.
Scroll to usługa, której celem jest finansowanie dziennikarstwa w sieci. Za jej pośrednictwem użytkownik może zdecydować się na wnoszenie opłat na rzecz swojego ulubionego serwisu, w zamian zaś ma dostęp do pozbawionej reklam wersji serwisu. Usługa działa na wszystkich urządzeniach, z których korzysta danych użytkownik. Rozwiązanie powinno więc usatysfakcjonować obie strony. Mały wydawca nie musi wprowadzać rozwiązań, na które często go nie stać – wyłączenie dla konkretnych użytkowników reklam w zamian za opłaty – a użytkownik może wspomóc serwis, z którego usług korzysta. System ma być prosty z punktu widzenia obu stron i ma zapewnić lepsze finansowanie niewielkim witrynom.
Mozilla nawiązała współpracę ze Scroll, by lepiej zrozumieć zachowania i postawy internautów oraz zbadać, na ile są oni zainteresowani modelem, w którym zapłacą za usługę, z której korzystają, a w zamian otrzymają serwis bez treści reklamowych.
Na razie nie wiadomo czy i kiedy Mozilla zaimplementowałaby tego typu rozwiązanie w swojej przeglądarce. Firma już w przeszłości obiecywała uruchomienie usługi subskrypcji i nawiązanie współpracy z małymi wydawcami, niewykluczone zatem, że powoli finalizuje te plany.
Tymczasem przypominamy, że nasi czytelnicy już teraz mogą nas wspierać za pośrednictwem serwisu Patronite.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Mozilla ujawniła swoje tegoroczne plany dotyczące rozwoju przeglądarki Firefox. Jeśli zapowiedzi zostaną zrealizowane, znikną główne powody do narzekań na przeglądarkę.
Firma zapowiada, że skończą się problemy z kompatybilnością dodatków. Od kilku miesięcy wszystkie dodatki powinny być domyślnie kompatybilne. Te, które działały w Firefoksie 4 i kolejnych, powinny bezproblemowo działać w Firefoksie 10 i kolejnych. Ponadto od Firefoksa 11 możliwa jest synchronizacja dodatków. Te zmiany już zostały wprowadzone.
Najważniejszą ze zmian, z którymi jeszcze nie mieliśmy do czynienia jest system cichych poprawek. Trafią one do Firefoksa 12. Pierwotnie miały być one obecne już w Firefoksie 10, jednak prace się przeciągnęły.
Mechanizm cichych poprawek sprawi, że przeglądarka będzie samodzielnie, bez informowania użytkownika, pobierała łaty i je instalowała. Taką technikę stosuje już Chrome. W Firefoksie jednak, w przeciwieństwie do Chrome’a, użytkownik będzie mógł wyłączyć ten mechanizm.
Mozilla zapowiedziała też liczne zmiany w swoich narzędziach dla deweloperów.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Mozilla powoli kapituluje przed faktami. Firma najprawdopodobniej zastosuje w Firefoksie opatentowany kodek H.264. Dotychczas firma, wierząc w otwartość internetu, nie chciała stosować technologii chronionych płatnymi patentami. Dlatego też Mozilla zdecydowała się na używanie kodeka VP8, który jest częścią google’owskiego projektu WebM. Jednak WebM nie tylko nie zdobył popularności. ale nawet sam Google nie dotrzymał obietnicy usunięcia z Chrome’a H.264, by w ten sposób popularyzować WebM.
Tymczasem H.264 stał się niezwykle popularny, szczególnie na rynku wideo. WebM była potrzebna promocja ze strony większego gracza niż Mozilla i była ona potrzebna rok temu. Teraz to może już nie wypalić, nawet jeśli zaangażowałby się Google - stwierdził Brendan Eich, dyrektor ds. technologicznych Mozilli.
Google i Mozilla chciały, by wideo było rozpowszechnione w sieci tak bardzo i równie łatwe w użyciu co pliki JPG. Jednak zdominowanie rynku przez H.264 oznacza, że opatentowane technologie, za licencjonowanie których trzeba płacić, zdobyły silną pozycję na rynku.
Już samo rozpoczęcie dyskusji na ten temat spotkało się z poważną krytyką ze strony zwolenników dotychczasowego podejścia Mozilli. Jednak przedstawiciele firmy wydają się przekonani do konieczności zmian.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Pół roku temu Mozilla niemiło zaskoczyła korporacyjnych użytkowników Firefoksa kończąc wsparcie dla Firefoksa 4 zaledwie po trzech miesiącach od premiery przeglądarki. Wówczas firma została bardzo ostro skrytykowana za takie postępowanie.
Teraz producent Firefoksa najwyraźniej zmienił swoje stanowisko i, wbrew temu co przed sześcioma miesiącami pisał Asa Dotzler, postanowił jednak pielęgnować rynek przedsiębiorstw.
Firma ogłosiła, że pod koniec bieżącego miesiąca wyda edycję Firefox ESR (Extended Support Release). Nowe wersje przeglądarki z linii ESR będą wydawane co 42 tygodnie, a wersja poprzednia będzie wspierana przez 12 tygodni po ukazaniu się nowej edycji. Oznacza to, że użytkownicy Firefoksa ESR będą mogli liczyć na 54-tygodniowe wsparcie produktu. Dłuższy cykl wsparcia jest niezwykle ważny dla przedsiębiorstw, gdyż przed zainstalowaniem nowego oprogramowania muszą je one przez wiele tygodni testować pod kątem kompatybilności z używanymi przez siebie programami. Ponoszą przy tym spore koszty, więc nie mogą sobie pozwolić na zbyt częstą wymianę programów.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Jak donosi serwis AllThingsDigital, nowa umowa pomiędzy Mozillą a Google’em, na postawie której koncern Page’a i Brina płaci za to, że Google jest domyślną wyszukiwarką w Firefoksie, jest znacznie bardziej korzystna dla Mozilli niż wcześniejsza. Na podstawie nowego porozumienia Google będzie płacił około 300 milionów dolarów rocznie, a cała umowa opiewa na kwotę niemal miliarda USD. W 2010 roku, na podstawie starej umowy, Google zapłacił Mozilli około 100 milionów dolarów.
Tak dobre warunki umowy mogą budzić zdziwienie, gdyż obecnie Google ma własną przeglądarkę, której rynkowe udziały są mniej więcej takie, jak rynkowe udziały Firefoksa. Podpisanie tak przez wyszukiwarkowy koncern tak kosztownej umowy może świadczyć o tym, że Google bardzo poważnie traktuje konkurencję ze strony Binga i woli nie ryzykować utraty ważnego partnera, jakim jest Mozilla.
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.