Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Tesco na rynku oprogramowania
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Technologia
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Ubiegłej jesieni należąca do Tesco sieć hipermarketów Home plus wdrożyła w Korei Południowej nową usługę (kampanię zaprojektowała seulska filia agencji reklamowej Cheil) – zakupy w wirtualnym sklepie na stacji metra. Wystarczy wybrać produkt i zeskanować za pomocą smartfonu kod QR. Towary trafiają do e-koszyka, a po uiszczeniu opłaty do domu klienta.
Zgodnie z danymi z zeszłego roku, Koreańczycy pracują najdłużej wśród krajów OECD; przeciętny obywatel przepracowuje 2256 godzin rocznie. Nic więc dziwnego, że billboard z metra bardzo przypadł wszystkim do gustu. Wirtualny sklep do złudzenia przypomina prawdziwy market. Produkty są prezentowane na ciągach naturalnej wielkości półek. Obok kodu zawsze widnieje cena.
Zabieg marketingowy się opłacił. Wcześniej Home plus był drugą co do wielkości siecią hipermarketów w Korei Południowej (pierwsze miejsce w zestawieniu przypadło E-Martowi), teraz jednak wysforował się na prowadzenie, a wszystko dzięki Internetowi. W stosunkowo krótkim czasie liczba nowo zarejestrowanych użytkowników e-sklepu wzrosła bowiem o 76%, a sprzedaż online aż o 130%.
http://www.youtube.com/watch?v=fGaVFRzTTP4 -
przez KopalniaWiedzy.pl
Na rynku pojawił się nowy konkurent dla OpenOffice'a i MS Office'a. To LibreOffice, którego twórcami są byli developerzy OpenOffice, zawiedzeni planami Oracle'a wobec pakietu biurowego, przejętego przez koncern wraz z zakupem firmy Sun Microsystems.
We wrześniu ubiegłego roku założyli oni The Document Foundation i rozpoczęli prace nad LibreOffice.
Już pod koniec września zaprezentowano pierwszą wersję LibreOffice, a dzisiaj miała miejsce premiera pierwszej stabilnej edycji pakietu.
LibreOffice 3.3 jest rozpowszechniany na licencji GNU LGPL i współpracuje z systemami Linux, Mac OS X, BSD, Unix oraz Windows. Pakietowi zdecydowano się nadać numer 3.3 po to, by ludzie nie myśleli, że to całkiem nowe oprogramowanie.
Twórcy nowego pakietu zapewniają, że już w kolejnej wersji - 3.4 - zobaczymy wyraźne różnice pomiędzy bardzo podobnym obecnie OpenOffice i LibreOffice. Obiecują również, że od marca bieżącego roku będą publikowali aktualizowany na bieżąco terminarz swoich prac wraz z zapowiedziami premier kolejnych wersji LibreOffice.
Nowy pakiet biurowy można pobrać bezpłatnie ze strony projektu.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Panda Labs to kolejna firma, której nie podoba się dołączenie przez Microsoft darmowego oprogramowania antywirusowego do Windows Update. Firma zaproponowała, by koncern stworzył ekran wyboru oprogramowania antywirusowego, podobny do tego, jaki istnieje w odniesieniu do przeglądarek.
W rozmowie z serwisem PC Pro Luis Corrons, dyrektor ds. technicznych w Panda Labs stwierdził: Sądzimy, że to nie jest fair. To w pewien sposób próba dołączenia oprogramowania, które sami produkują i wyrzucenie z rynku konkurencji. Corrons dodał też, że stosowanie pojedynczego rozwiązania to koszmar na rynku bezpieczeństwa. Jeśli wszyscy będziemy używali tego samego, ułatwi to pracę przestępcom. Menedżer wezwał do stworzenia ekranu wyboru oprogramowania antywirusowego. Powinna istnieć lista dostępnych rozwiązań - zawierająca oczywiście program Microsoftu - co pozwoliłoby użytkownikowi zadecydować.
Corrons, pytany czy jego firma formalnie oskarży Microsoft i będzie domagała się wspomnianego ekranu wyboru stwierdził, że nie podjęto jeszcze żadnej decyzji.
Warto jednak przypomnieć, że już teraz użytkownikom Windows 7 Microsoft proponuje wykorzystywanie oprogramowania antywirusowego firm trzecich. Gdy system wykryje brak takiego programu, informuje o tym użytkownika i wyświetla mu listę ponad 20 producentów programów zabezpieczających. Jest wśród nich zarówno Panda Labs jak i Trend Micro.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Australijski Komitet ds. Komunikacji Izby Reprezentantów przygotował raport pt. "Hakerzy, defraudacje i botnety: walka z cyberprzestępczością". Znalazła się w nim niezwykle kontrowersyjna propozycja. Prawodawcy rekomendują bowiem, by obywatele ich kraju nie mogli uzyskać dostępu do internetu jeśli na ich urządzeniu nie ma zainstalowanego oprogramowania antywirusowego, firewalla, a urządzenie nie jest wolne od szkodliwego kodu.
Inne zalecenie również budzą zdumienie. Stwierdzono bowiem, że ISP powinni zapewniać swoim klientom podstawowe porady dotyczące bezpieczeństwa, pomagać im w ochronie przed atakami i infekcjami, obowiązkowo informować klientów, jeśli ich komputer został zidentyfikowany jako połączony z zainfekowaną maszyną. Ponadto powinni zobowiązać klientów do zainstalowania oprogramowania antywirusowego i firewalla przed aktywowaniem połączenia z Siecią, zobligować ich do aktualizacji tego oprogramowania i podjęcia odpowiednich kroków w przypadku, gdy zostaną poinformowani o podejrzeniu infekcji.
Propozycje wzbudziły sprzeciw. Jedni kwestionują prawo rządu do ingerowania w umowy pomiędzy ISP a klientem, inni pytają, kto ma decydować o tym, jakie oprogramowanie antywirusowe jest akceptowalne, jeszcze inni zastanawiają się, jak te przepisy mają się do sieci korporacyjnych.
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.