Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
Tomek

Rozmowy o Religii

Rekomendowane odpowiedzi

KKK = Katechizm Kościoła Katolickiego.

 

A o czym wy tu chcecie rozmawiać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Spytaj Tomka (nie wiedziałem, że jest ich dwóch :))

???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomków jest dwóch, trzech Tomaszy, jeden toomaas itp :)

KKK = Ku Klux Klan. Dla mnie obie organizacje mają sporo wspólnego ze sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem to dla zaczepki - KRK mnie strasznie wnerwia. Skostniałość instytucji, podporządkowywanie "wiernych" zamiast dialogu, wtrącanie się w nie swoje sprawy, umoralnianie wszystkich naokoło nie spoglądając na siebie, odejście od ideałów chrześcijaństwa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to dotyka Ciebie osobiście, czy tylko przeczytałeś o tym, albo ktoś Ci to opowiedział? Czym się to objawia? Skostniałość instytucji? Jakieś inne kwestie poza powtarzaną w nieskończoność antykoncepcją?

podporządkowywanie "wiernych" zamiast dialogu

Tego już kompletnie nie rozumiem.

wtrącanie się w nie swoje sprawy

No tak, to że ksiądz chce wiedzieć cokolwiek o Twoim życiu prywatnym aby mógł dać jakieś sugestie zmian, to faktycznie tragedia, dobrze, że nie stosują podsłuchów i innych szpiegowskich gadżetów, wystarczy, że wyrywają nam te informacje na siłę :)

umoralnianie wszystkich naokoło nie spoglądając na siebie

Tzn? Komentarz polityczny i społeczny? Tu się akurat z Tobą zgodzę, ale jest to kwestia księży. Są tacy, którzy potrafią zająć kazaniem a są tacy, co cytują Fakt i dziwią się, że widownia śpi. Nie można za to obwiniać instytucji.

odejście od ideałów chrześcijaństwa

Tego też nie rozumiem. Chcesz aby księża zachowywali się jak Jan Chrzciciel? Wtedy to już wszyscy pójdą do marketu, zamiast na mszę... Rozwiń myśl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to dotyka Ciebie osobiście, czy tylko przeczytałeś o tym, albo ktoś Ci to opowiedział? Czym się to objawia? Skostniałość instytucji? Jakieś inne kwestie poza powtarzaną w nieskończoność antykoncepcją?

Dotykało mnie to osobiście, sporo też słyszałem. Żyjemy w katolandzie - trudno się nie otrzeć o tą religię. Nie tylko antykoncepcja, też: rola kobiet w kościele, misyjność, skłonność do dialogu...

 

Tego już kompletnie nie rozumiem.
Wysuwanie żądań, zamiast prośby. Straszenie karami, zamiast wizją nagrody. Wszystko w myśl zasady "jeśli nie jesteś z nami, to jesteś przeciwko nam".

 

 

No tak, to że ksiądz chce wiedzieć cokolwiek o Twoim życiu prywatnym aby mógł dać jakieś sugestie zmian, to faktycznie tragedia, dobrze, że nie stosują podsłuchów i innych szpiegowskich gadżetów, wystarczy, że wyrywają nam te informacje na siłę :)
Ale co księdza może interesować moje życie prywatne, ile zarabiam, gdzie pracuję, z kim sypiam - czyli podstawowe informacje wyciągane z wywiadów "okołokolędowych".

 

 

Tzn? Komentarz polityczny i społeczny? Tu się akurat z Tobą zgodzę, ale jest to kwestia księży. Są tacy, którzy potrafią zająć kazaniem a są tacy, co cytują Fakt i dziwią się, że widownia śpi. Nie można za to obwiniać instytucji.
Można obwiniać instytucje, jeśli smród zaczyna się od głowy. Vide pedofilia w kościele, liczne utrzymanki księży - po co się tym zajmować, skoro można tuszować sprawę, a podobne zauważone u ludzi piętnować ogniem piekielnym.

 

 

Tego też nie rozumiem. Chcesz aby księża zachowywali się jak Jan Chrzciciel? Wtedy to już wszyscy pójdą do marketu, zamiast na mszę... Rozwiń myśl.

Poczytaj biblię i zobacz jak wyglądało wczesne chrześcijaństwo, a jak wygląda teraz. Kiedyś chrześcijanie byli braćmi w wierze - teraz jest elita w koloratkach i motłoch który trzeba wypasać i doić. Sama kwestia burżujstwa hierarchów kościelnych woła o pomstę. Księża mogliby się zachowywać jak Jan Chrzciciel - który chrzcił za friko, a nie za "bóg zapłać", które sprowadza się do cennikowej sumki, za którą kościół nie jest rozliczany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja sobie wczoraj w nocy po raz kolejny obejrzałem sens życia wg monty pythona-wspaniała krytyka m. in .katolicyzmu,ogólnie głupoty i naszej kultury,sporo filozofii,mało humoru jak na MP,polecam jak ktoś jeszcze nie widział.jak dla mnie religia to badziewie,ale jak kogoś to jara,proszę bardzo,byle tylko nie kazał mi płacić na swoje świątynie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dotykało mnie to osobiście, sporo też słyszałem. Żyjemy w katolandzie - trudno się nie otrzeć o tą religię. Nie tylko antykoncepcja, też: rola kobiet w kościele, misyjność, skłonność do dialogu...

Żyjesz w katolandzie, ale nikt Ci tego nie narzuca. Wiem, że ciężko ten fakt zauważyć, ale nie bądź taki oporny w tej kwestii. Nie chcesz - nie musisz, Twoja strata.

Wysuwanie żądań, zamiast prośby. Straszenie karami, zamiast wizją nagrody. Wszystko w myśl zasady "jeśli nie jesteś z nami, to jesteś przeciwko nam".

Sorry, ale kto Cie straszy karą? Ostatnią karą jaką słyszałem w kwestii religii, to było to, że pójdę do piekła jak będę zły (pewnie w wieku coś koło 10 lat). Wizja nagrody leży w filozofii chrześcijaństwa, którą widać dobrze znasz. I nikt od Ciebie niczego nie żąda, nie musisz dawać na tacę, nie musisz przyjmować księdza po kolędzie, nie musisz być parafianinem - a Kościół wciąż oferuje Ci świątynie (swoją drogą pewno nie za Twoje pieniądze), modlitwę i pomoc (spowiedź, jak pójdziesz do księdza to zapewne rozmowy Ci nie odmówi, chyba, że jest w pracy, zapewne Tobie też się zdarza).

Ale co księdza może interesować moje życie prywatne, ile zarabiam, gdzie pracuję, z kim sypiam - czyli podstawowe informacje wyciągane z wywiadów "okołokolędowych".

Wybacz, ale ksiądz pyta ile zarabiasz? Chyba jesteś śmieszny. Widać dawno nie przyjmowałeś ów po kolędzie. Z kim sypiasz? Raczej pyta grzecznie, czy jesteś w małżeństwie z kobietą, która siedzi obok. Przestań powtarzać to, co Ci ktoś nagadał. Lepiej po prostu przyjmij księdza (może jeszcze masz okazję).

Można obwiniać instytucje, jeśli smród zaczyna się od głowy. Vide pedofilia w kościele, liczne utrzymanki księży - po co się tym zajmować, skoro można tuszować sprawę, a podobne zauważone u ludzi piętnować ogniem piekielnym.

W sensie popierasz pedofilię? Bo tak to brzmi. To, że Kościół piętnuje takie zachowania to chyba jednak pozytywne podejście. A co do przypadków w Kościele, może podać jakieś źródło ile ich było (twierdzisz że dużo mniemam, udowodnij).

Poczytaj biblię i zobacz jak wyglądało wczesne chrześcijaństwo, a jak wygląda teraz. Kiedyś chrześcijanie byli braćmi w wierze - teraz jest elita w koloratkach i motłoch który trzeba wypasać i doić. Sama kwestia burżujstwa hierarchów kościelnych woła o pomstę. Księża mogliby się zachowywać jak Jan Chrzciciel - który chrzcił za friko, a nie za "bóg zapłać", które sprowadza się do cennikowej sumki, za którą kościół nie jest rozliczany.

Sam wzywasz do progresu Kościoła, ale chcesz jednocześnie, żeby go nie było. Stworzyłeś paradoks, dobrze się z tym czujesz?

 

A teraz trochę ogólniej. To nie jest tak, że ja się kompletnie z Tobą nie zgadzam. Ja również dostrzegam wiele niedoskonałości w Kościele, to, że wyżej tego nie widać - po prostu odpowiadam na Twoje argumenty, które mają na celu totalne pogrążenie tej instytucji. Możemy rozmawiać albo skrajnościami, albo szukać jakiegoś sensownego meritum.

Kościół tworzą przede wszystkim wierni. Musisz być świadomy, że możesz wierzyć w Boga i należeć do Kościoła i jednocześnie nie wiązać się z "elitą w koloratkach". Kwestia chęci i wiary. Księża to także ludzie, na pewno wśród nich znajdzie się nie jeden gwałciciel, złodziej czy inny sk***iel, ale proszę, nie generalizujmy na podstawie jaskrawych pojedynczych przypadków.

 

Ale jeżeli już się uprzesz przy swojej tezie na dobre, no nie będę na siłę próbował Ci wbić coś innego do głowy. W takim razie co byś proponował, jakie zmiany?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a Kościół wciąż oferuje Ci świątynie (swoją drogą pewno nie za Twoje pieniądze)

PRZEPRASZAM?! Czyżbyś zapomniał o funduszu kościelnym w budżecie? A o gigantycznych ulgach podatkowych dla duchownych i kościoła? A o współfinansowaniu edukacji religijnej przez państwo? Albo o dofinansowaniu budowy Świątyni Opatrzności Bożej (pod pretekstem dofinansowania budowy kościelnego muzeum)? W ostatnim przypadku nie jestem na 100% pewny, czy ostatecznie podpisano ten dokument, ale było bardzo blisko.

 

Chyba jesteś śmieszny. Widać dawno nie przyjmowałeś ów po kolędzie.

A ja mam wrażenie, że Ty dostrzegasz jedynie to, jakich księży masz w swoim mieście (podkreślam: mieście). Miałem okazję w zeszłym roku być na mszy w jednej z wsi w Beskidach. Słowa o alkoholikach w stylu "to już nie są ludzie, to zwykłe bydło" to jedne z łagodniejszych, które usłyszałem z ust bydlaka stojącego na ambonie.

 

Kościół tworzą przede wszystkim wierni.

Rodzinę Radia Maryja teoretycznie też, ale okręca ich sobie wokół palca jeden drań.

 

btw. nie wiem, czy ktoś ostatnio słyszał o stworzonej przez Benedykta XVI koncepcji "pewnego rodzaju ekologii człowieka" w odniesieniu do homoseksualistów. Dla mnie to brzmi trochę podobnie do koncepcji "higieny rasy", ale co tam... Może to taka cecha narodowa albo udzielają się na starość przyswojone pod przymusem nauki z Hitlerjugend? Bardzo przepraszam, ale jeśli tak ma wyglądać uniwersalna koncepcja miłości i tolerancji, to bardzo bym sobie życzył, żeby taką koncepcją nie zarażano ludzi dookoła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
PRZEPRASZAM?! Czyżbyś zapomniał o funduszu kościelnym w budżecie? A o gigantycznych ulgach podatkowych dla duchownych i kościoła? A o współfinansowaniu edukacji religijnej przez państwo? Albo o dofinansowaniu budowy Świątyni Opatrzności Bożej (pod pretekstem dofinansowania budowy kościelnego muzeum)? W ostatnim przypadku nie jestem na 100% pewny, czy ostatecznie podpisano ten dokument, ale było bardzo blisko.

Fundusz kościelny jest wynikiem "monopolu religijnego" w Polsce. Na tyle parafii ile jest w Polsce, to ta kasa wystarczy na drobne renowacje podejrzewam (trzeba by było przekalkulować). Nie ma się co kryć, kościoły to jednak w większości zabytki, myślę, że te pieniądze się im należą.

U mnie w mieście jest właśnie budowany nowy Kościół. Uwierz, gdyby nie cegiełki, gdyby nie ludzie rzucający nawet po 100 zł na tacę jak trzeba, to nawet nie zostałaby podjęta taka inicjatywa (a jest potrzebna, obecna parafia liczy ponad 30 tysięcy wiernych).

A ja mam wrażenie, że Ty dostrzegasz jedynie to, jakich księży masz w swoim mieście (podkreślam: mieście). Miałem okazję w zeszłym roku być na mszy w jednej z wsi w Beskidach. Słowa o alkoholikach w stylu "to już nie są ludzie, to zwykłe bydło" to jedne z łagodniejszych, które usłyszałem z ust bydlaka stojącego na ambonie.

Być może. Ale odpowiadał na argument thibrisa, który tą kwestię totalnie zgeneralizował. Ale zawsze łatwiej krytykować, niż bronić ;) Co do Twojego przypadku, można to tłumaczyć wieloma aspektami. Chyba każdy orientuje się jaka jest sytuacja w Beskidach, a bieda potrafi wiele  ludźmi zrobić. Być może ten bydlak jednak miał jakieś powody, aby używać takich słów (w żadne sposób tego nie pochwalam). Po drugie założę się, że był to podstarzały proboszcz, któremu już po prostu odbija :P Tak jak pisałem wcześniej, ludzie to też księża. Można ich zwolnić, można wymienić, wystarczy chęć i faktyczna istota problemu.

Rodzinę Radia Maryja teoretycznie też, ale okręca ich sobie wokół palca jeden drań.

I znowu sięgacie po najgorsze co jest. Co do działalności Rydzyka, moim zdaniem powinien on już dawno zostać usunięty z życia publicznego. Sęk w tym, że tam już kończy się wiara i religia. Tam rządzi kasa. Myślicie, że taki śmieć, jakże przyjazny ludziom i kompromisowy, założył radio z babcinych datków? Szczerze mówiąc wątpie, ale to już moja prywatna teoria, nie mam zamiaru publicznie siać tu spisku :) A te babulki są niewinne - na starość człowieka ciężko przekonać do czegoś nowego, zmienić jego poglądy. One zostały zmanipulowane, w drugą stronę potrzebna by była tak samo wielka dawka sprawnej manipulacji.

btw. nie wiem, czy ktoś ostatnio słyszał o stworzonej przez Benedykta XVI koncepcji "pewnego rodzaju ekologii człowieka" w odniesieniu do homoseksualistów. Dla mnie to brzmi trochę podobnie do koncepcji "higieny rasy", ale co tam... Może to taka cecha narodowa albo udzielają się na starość przyswojone pod przymusem nauki z Hitlerjugend? Bardzo przepraszam, ale jeśli tak ma wyglądać uniwersalna koncepcja miłości i tolerancji, to bardzo bym sobie życzył, żeby taką koncepcją nie zarażano ludzi dookoła.

Jeżeli możesz napisać coś więcej, będę wdzięczny. Dodam od siebie jeszcze tyle, że według mnie Watykan powinien spełniać jedynie reprezentatywną funkcję Kościoła Katolickiego.

 

P.S.

 

Policzyłem. Gdzieś znalazłem, że w Polsce jest około 10500 parafii. Fundusz w tym roku wynosi około 99 mln złotych. Jest dzielony na wszystkie kościoły zarejestrowane w Polsce, których jest ponad 160. Zakładając, że kasa idzie TYLKO na KRK, to mamy około 9300 zł rocznie na parafie. Wiadomo, że duża parafia bierze dużo, a mała mało. Mimo wszystko fakt zapomniałem o funduszy, więc całkowicie od finansowania Kościoła oderwać się nie można

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Fundusz kościelny jest wynikiem "monopolu religijnego" w Polsce. Na tyle parafii ile jest w Polsce, to ta kasa wystarczy na drobne renowacje podejrzewam (trzeba by było przekalkulować). Nie ma się co kryć, kościoły to jednak w większości zabytki, myślę, że te pieniądze się im należą.

U mnie w mieście jest właśnie budowany nowy Kościół. Uwierz, gdyby nie cegiełki, gdyby nie ludzie rzucający nawet po 100 zł na tacę jak trzeba, to nawet nie zostałaby podjęta taka inicjatywa (a jest potrzebna, obecna parafia liczy ponad 30 tysięcy wiernych).

Nie przeczę temu, ale błagam Cię: nie wmawiaj ludziom nieprawdy, że nie łożą na kościół, jeśli to robią.

Być może. Ale odpowiadał na argument thibrisa, który tą kwestię totalnie zgeneralizował.

Tak samo, jak Ty, prezentując wizję światłych humanistów miłujących ludzi, a nawet muszki owocowe :)

Chyba każdy orientuje się jaka jest sytuacja w Beskidach, a bieda potrafi wiele ludźmi zrobić. Być może ten bydlak jednak miał jakieś powody, aby używać takich słów (w żadne sposób tego nie pochwalam).

Jassssne... przypominasz sobie przypowieść o drugim policzku? Proszę, nie bądź niepoważny.

ie założę się, że był to podstarzały proboszcz, któremu już po prostu odbija ;) Tak jak pisałem wcześniej, ludzie to też księża. Można ich zwolnić, można wymienić, wystarczy chęć i faktyczna istota problemu.

Tylko dlaczego się tego nie robi i trzyma się te same świnie u koryta? Wywala się (i to rzadko) dopiero wtedy, gdy grubsza afera wyjdzie na jaw. Zresztą najczęściej i tak jest to tylko przeniesienie do innej parafii, a nie ekskomunika czy pozbawienie uprawnień duchownego.

znowu sięgacie po najgorsze co jest.

Bo Ty sięgasz tylko po to, co najlepsze :P

Co do działalności Rydzyka, moim zdaniem powinien on już dawno zostać usunięty z życia publicznego. Sęk w tym, że tam już kończy się wiara i religia. Tam rządzi kasa.

Znów piszesz w totalnym oderwaniu od rzeczywistości. Wiesz doskonale, że kościół to na dobrą sprawę despotyczna monarchia, w której jednoosobowo podjęta decyzja jest ostateczna. Brakuje jedynie dobrej woli - ręka rękę myje. Wystarczyłaby pojedyncza decyzja, żeby Rydzyka usunąć ze stanowiska.

A te babulki są niewinne - na starość człowieka ciężko przekonać do czegoś nowego, zmienić jego poglądy. One zostały zmanipulowane, w drugą stronę potrzebna by była tak samo wielka dawka sprawnej manipulacji.

Nie winię tych babulek. Winię hierarchów za to, że pozwolili na rozwój tego świństwa.

Jeżeli możesz napisać coś więcej, będę wdzięczny.

http://www.abc.net.au/news/stories/2008/12/23/2453837.htm

Potem nieco sprostowano tę wypowiedź m.in. o to, że "uważają, że homoseksualizm NIE powinien być karany", ale w moim odczuciu używanie takich określeń w odniesieniu do innych jest "trochę" nie na miejscu dla takiej osoby. Gdyby powiedział to polityk, być może bym to zrozumiał. Ale jeśli mówi to przedstawiciel organizacji, która jak żadna inna mieni się "posłańcami miłości", to coś tu nie gra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie przeczę temu, ale błagam Cię: nie wmawiaj ludziom nieprawdy, że nie łożą na kościół, jeśli to robią.

Już sprostowałem.

Tak samo, jak Ty, prezentując wizję światłych humanistów miłujących ludzi, a nawet muszki owocowe Mrugnięcie
Bo Ty sięgasz tylko po to, co najlepsze Mrugnięcie

Nie ja zacząłem :) Taka już forma dyskusji, jakbym tego nie robił, to mógłbym tutaj napisać rozprawkę i więcej się nie odzywać ;)

Tylko dlaczego się tego nie robi i trzyma się te same świnie u koryta? Wywala się (i to rzadko) dopiero wtedy, gdy grubsza afera wyjdzie na jaw. Zresztą najczęściej i tak jest to tylko przeniesienie do innej parafii, a nie ekskomunika czy pozbawienie uprawnień duchownego.

Bo parafianom się to najwidoczniej podoba. Tak myślę.

Znów piszesz w totalnym oderwaniu od rzeczywistości. Wiesz doskonale, że kościół to na dobrą sprawę despotyczna monarchia, w której jednoosobowo podjęta decyzja jest ostateczna. Brakuje jedynie dobrej woli - ręka rękę myje. Wystarczyłaby pojedyncza decyzja, żeby Rydzyka usunąć ze stanowiska.

Nie przeczę, przedstawiłem jedynie moją opinię. To chyba oczywiste, że oni ze sobą trzymają. Tak jak policjanci chociażby. Tak jak wszyscy, bądźmy ludźmi. Nie oczekujmy od nich czegoś lepszego.

Potem nieco sprostowano tę wypowiedź m.in. o to, że "uważają, że homoseksualizm NIE powinien być karany", ale w moim odczuciu używanie takich określeń w odniesieniu do innych jest "trochę" nie na miejscu dla takiej osoby. Gdyby powiedział to polityk, być może bym to zrozumiał. Ale jeśli mówi to przedstawiciel organizacji, która jak żadna inna mieni się "posłańcami miłości", to coś tu nie gra.

Ostatecznie to tylko słowa. Wiemy jak zawsze idea różni się od rzeczywistości, myślę, że nie ma się czego obawiać (póki co).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Bo parafianom się to najwidoczniej podoba. Tak myślę.

A nie przypuszczasz, że może to być element manipulacji? Nie zawsze to, co ludziom się podoba, jest dobre. To, co napisałeś, stoi w sprzeczności z tym, co napisałeś o Rydzyku.

Tak jak wszyscy, bądźmy ludźmi. Nie oczekujmy od nich czegoś lepszego.

Błąd! Powinniśmy od nich wymagać najwięcej, bo oni, jako nieliczni, mają czelność nas pouczać, choć sami wcale nie są lepsi. Znów wracam do Biblii, tym razem do przypowieści o rzucaniu kamieniami w złoczyńców.

Ostatecznie to tylko słowa. Wiemy jak zawsze idea różni się od rzeczywistości, myślę, że nie ma się czego obawiać (póki co).

Jak wyżej.

 

Aha. wracając jeszcze do Twojego sprostowania na temat funduszu kościelnego... sam z siebie nie jest on aż tak wysoki, ale jeśli policzysz wszystkie dodatkowe przywileje finansowe, jakie otrzymuje KRK od państwa, z pewnością uzbiera się znacznie wyższa sumka. Poza tym nie chcę się czepiać, ale te 99 mln zł to niemal 10% rocznego budżetu policji z roku 2006 (tylko takie dane znalazłem "na szybko", przykro mi) na wydatki rzeczowe. Jeśli wolisz inną liczbę dla porównania, jest to np. około 4% ceny odcinka autostrady A2 z Nowego Tomyśla do Świecka. Dużo? Dla mnie bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A nie przypuszczasz, że może to być element manipulacji? Nie zawsze to, co ludziom się podoba, jest dobre. To, co napisałeś, stoi w sprzeczności z tym, co napisałeś o Rydzyku.

No ale nie rozumiem. Jeżeli ludzie, jako wspólnota finansująca daną parafię wyrażają zgodę na takie zachowania, to dalej nie widzę problemu. Oni tam nie nie wcinają kotów, ani nie smażą ludzi. Jest pewna granica. Dla Ciebie została przekroczona, zapewne dla setek tysięcy nie.

Błąd! Powinniśmy od nich wymagać najwięcej, bo oni, jako nieliczni, mają czelność nas pouczać, choć sami wcale nie są lepsi. Znów wracam do Biblii, tym razem do przypowieści o rzucaniu kamieniami w złoczyńców.

Pouczać. To są ludzie, którzy studiowali teologię. Tylko i wyłącznie. Jeden na tysiąc znajdzie się z prawdziwym powołaniem, który to po prostu kocha i chce aby od niego wymagać. Kościół krytykuje, poucza, Ty to interpretujesz i postępujesz jak uważasz. Tak to widzę, to nie jest szkoła.

 

Ja osobiście nie chcę już brnąć w tą dyskusję, ponieważ sam widzę wiele wad w KRK i często krytykuję. Ale gdy ktoś porównuje tą instytucję do ku klux klanu, no to bądźmy poważni. Ktoś inny porówna papieża do Hitlera, pośmiejemy się, i co dalej? Proszę o troszkę szacunku, bo nawet jeżeli tak uważacie, to są na tym forum osoby, którym to ubliża.

 

I ostanie. Nie skupiajmy się na Kościele jako instytucji. Bo to jest zwykła firma. I żyjemy w takich czasach, gdzie bez zimnej krwi, odrobiny sukińsyństwa i przekrętów nikt nie osiągnie sukcesu. W religii liczy się wiara. Niech inni krytykują, niech inni wyśmiewają, a wy po prostu wierzcie w to, co według was jest słuszne. Wybacz thibrisie jeżeli Cię urażę, ale moim zdaniem Ty bardziej skupiłeś się na krytyce, niż na poszukiwaniu własnej idei. To cyniczne pisanie imienia z małej literki, bo poniżeni będą wywyższeni itd. Ten bluźnierczy krzyż nad grobem. Po co to? Nie pomyślałeś, że może ranisz kogoś poglądy? Krytykujesz wizję miłości i pokoju KRK, a sam zdajesz się w swojej krytyce prezentować bardzo niskie wartości. Nie liczy się tylko tolerancja, nie chodzi o to by kogoś obejść i nie tykać, ale może wyciągnąć rękę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha. wracając jeszcze do Twojego sprostowania na temat funduszu kościelnego... sam z siebie nie jest on aż tak wysoki, ale jeśli policzysz wszystkie dodatkowe przywileje finansowe, jakie otrzymuje KRK od państwa, z pewnością uzbiera się znacznie wyższa sumka. Poza tym nie chcę się czepiać, ale te 99 mln zł to niemal 10% rocznego budżetu policji z roku 2006 (tylko takie dane znalazłem "na szybko", przykro mi) na wydatki rzeczowe. Jeśli wolisz inną liczbę dla porównania, jest to np. około 4% ceny odcinka autostrady A2 z Nowego Tomyśla do Świecka. Dużo? Dla mnie bardzo.

Jasne. To są duże pieniądze. Nie byłem do tej pory tego świadomy. Na usprawiedliwienie Kościoła mogę napisać tyle, że został tak w Polsce "wychowany", przeglądając budżet funduszy, był on sukcesywnie zwiększany. Do tego należy brać pod uwagę wzrosty cen materiałów budowlanych, prądu, ogrzewania... Do tego niektóre Kościoły napędzają ruch turystyczny, który wiąże się z pewnymi przychodami.

No i ostatnia kwestia. Jednak sporo ludzi fundujących Kościół korzysta z jego usług. Pozostaje mi jedynie przyznać się do tego błędu, iż nie byłem świadomy, jak bardzo dotyczy to wszystkich. W mojej ocenie nie jest to kwota, o którą warto się kłócić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No ale nie rozumiem. Jeżeli ludzie, jako wspólnota finansująca daną parafię wyrażają zgodę na takie zachowania, to dalej nie widzę problemu. Oni tam nie nie wcinają kotów, ani nie smażą ludzi.

Ale nazywają ludzi bydłem. Tego chwilowo nie dostrzegasz i uważasz, że jeśli ludziom się to podoba, to niech tak zostanie? Jeśli tak, to po co całe to kościelne gadanie o dobrym wychowaniu? Przecież na tej mszy były także dzieci!

Pouczać. To są ludzie, którzy studiowali teologię. Tylko i wyłącznie. Jeden na tysiąc znajdzie się z prawdziwym powołaniem, który to po prostu kocha i chce aby od niego wymagać. Kościół krytykuje, poucza, Ty to interpretujesz i postępujesz jak uważasz.

W porządku, ale ja nie pcham się do życia całego narodu i nie staram się za wszelką cenę wywierać wpływu na życie innych.

Proszę o troszkę szacunku, bo nawet jeżeli tak uważacie, to są na tym forum osoby, którym to ubliża.

Masz rację, zapędziłem się. Przepraszam.

I ostanie. Nie skupiajmy się na Kościele jako instytucji. Bo to jest zwykła firma. I żyjemy w takich czasach, gdzie bez zimnej krwi, odrobiny sukińsyństwa i przekrętów nikt nie osiągnie sukcesu.

Ale dlaczego ten sam kościół, choć bez dwóch zdań jest firmą, tak usilnie prezentuje siebie jako organizację charytatywną typu non-profit? Wiesz, weźmy dla porównania taki Microsoft: oni przynajmniej mają odwagę przyznać, że idzie o kasę i jakąś formę władzy. Sytuacja jest przynajmniej jasna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ale nazywają ludzi bydłem. Tego chwilowo nie dostrzegasz i uważasz, że jeśli ludziom się to podoba, to niech tak zostanie? Jeśli tak, to po co całe to kościelne gadanie o dobrym wychowaniu? Przecież na tej mszy były także dzieci!

Tak jak już pisałem, nie pochwalam czegoś takiego, szczególnie z ambony. Parę faktów, po pierwsze nie byłem na tej mszy, ciężko mi na ten temat dyskutować, ja nie spotkałem się do tej pory z takim chamstwem ze strony księdza. Po drugie trzeba przyznać, że są ludzie, których porównywanie do bydła jest obrazom dla tych zwierząt (ale powinno się do nich wyciągać ręce). Może ten proboszcz tak mówił, a potem starał się pomóc? Może wręcz przeciwnie, niech o ludziach świadczą czyny, nie słowo i ideologia.

W porządku, ale ja nie pcham się do życia całego narodu i nie staram się za wszelką cenę wywierać wpływu na życie innych.

Ok, może ja nie zauważam problemu. Albo mam świetną parafię. Albo lepiej rozumiem swoją wiarę. Ale nie czuję żadnego nacisku ze strony Kościoła na moją osobę, rodzinę. Szczerze, nie mam tu zamiaru nikogo bronić, po prostu relacjonuje jak jest.

Ale dlaczego ten sam kościół, choć bez dwóch zdań jest firmą, tak usilnie prezentuje siebie jako organizację charytatywną typu non-profit? Wiesz, weźmy dla porównania taki Microsoft: oni przynajmniej mają odwagę przyznać, że idzie o kasę i jakąś formę władzy. Sytuacja jest przynajmniej jasna.

Chwyt reklamowy :) Ja myślę, że nie do końca się w ten sposób prezentuje.

 

I jeszcze wracając do funduszu. Można porównywać te kwoty, ale lepiej przemyśleć jaka potężna kasa idzie w błoto dzięki naszym politykom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak jak już pisałem, nie pochwalam czegoś takiego, szczególnie z ambony.

Ok, ale zaraz później mówisz, że jeśli parafianom to odpowiada, to należy to tak zostawić. Wóz albo przewóz.

Ok, może ja nie zauważam problemu. Albo mam świetną parafię. Albo lepiej rozumiem swoją wiarę. Ale nie czuję żadnego nacisku ze strony Kościoła na moją osobę, rodzinę. Szczerze, nie mam tu zamiaru nikogo bronić, po prostu relacjonuje jak jest.

Nie no, żeby była jasność: jeżeli Ty jesteś zadowolony, to ja cieszę się razem z Tobą :) Sam przez długi czas byłem osobą głęboko wierzącą, bo otaczający mnie księża byli naprawdę ok. Niestety, potem była coraz ostrzejsza tendencja spadkowa. A jak jest ze mną dziś, widzisz po tej dyskusji.

I jeszcze wracając do funduszu. Można porównywać te kwoty, ale lepiej przemyśleć jaka potężna kasa idzie w błoto dzięki naszym politykom.

Ale to, że jedni robią źle, nie daje licencji na robienie źle innym. Zgadzam się z Tobą, że marnotrawią duże kwoty, ale w moim odczuciu w żaden sposób nie usprawiedliwia to przywilejów na rzecz KRK.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Żyjesz w katolandzie, ale nikt Ci tego nie narzuca. Wiem, że ciężko ten fakt zauważyć, ale nie bądź taki oporny w tej kwestii. Nie chcesz - nie musisz, Twoja strata.

Znaczy co mam się wyprowadzić z kraju ? :/

Sorry, ale kto Cie straszy karą? Ostatnią karą jaką słyszałem w kwestii religii, to było to, że pójdę do piekła jak będę zły (pewnie w wieku coś koło 10 lat). Wizja nagrody leży w filozofii chrześcijaństwa, którą widać dobrze znasz.
Po wkroczeniu w ustawową dorosłość i wzięciu sprawy mojej przynależności do narzuconej mi przez rodziców religii, przy wypisywaniu się z tej instytucji usłyszałem kilka gróźb. Z czego jedna została spełniona. Wizja trafienia do piekła za popełnianie grzechów (wymyślonych sporo czasu po spisaniu biblii) jest zastraszaniem.
I nikt od Ciebie niczego nie żąda, nie musisz dawać na tacę, nie musisz przyjmować księdza po kolędzie, nie musisz być parafianinem - a Kościół wciąż oferuje Ci świątynie (swoją drogą pewno nie za Twoje pieniądze), modlitwę i pomoc (spowiedź, jak pójdziesz do księdza to zapewne rozmowy Ci nie odmówi, chyba, że jest w pracy, zapewne Tobie też się zdarza).

Za darmo dziecka nie ochrzczę - nie żebym chciał. Za darmo mi ojca na cmentarz nie chcieli przyjąć - chodzi mi o mszę, nie o miejsce na cmentarzu - wszystko dlatego, że nie wierzę. Pomijam kwestię wiary ojca...

Wybacz, ale ksiądz pyta ile zarabiasz? Chyba jesteś śmieszny. Widać dawno nie przyjmowałeś ów po kolędzie. Z kim sypiasz? Raczej pyta grzecznie, czy jesteś w małżeństwie z kobietą, która siedzi obok. Przestań powtarzać to, co Ci ktoś nagadał. Lepiej po prostu przyjmij księdza (może jeszcze masz okazję).

Nie sądzę aby pytanie o to gdzie pracuję, czy kobieta obok jest moją małżonką i ilu ludzi mieszka pod tym dachem powinno interesować księdza. Mówię o tym czego byłem świadkiem.

W sensie popierasz pedofilię? Bo tak to brzmi. To, że Kościół piętnuje takie zachowania to chyba jednak pozytywne podejście. A co do przypadków w Kościele, może podać jakieś źródło ile ich było (twierdzisz że dużo mniemam, udowodnij).

Ja piętnuję takie zachowania - kościół też, ale w swoich szeregach już nie. Hipokryzja ?

Sam wzywasz do progresu Kościoła, ale chcesz jednocześnie, żeby go nie było. Stworzyłeś paradoks, dobrze się z tym czujesz?

Dla mnie kościół mógłby nie istnieć - wisi mi to. Ale skoro istnieje i jest wszechobecny w naszym kraju to chciałbym aby się zmienił na lepsze. To nie jest paradoks.

I znowu sięgacie po najgorsze co jest. Co do działalności Rydzyka, moim zdaniem powinien on już dawno zostać usunięty z życia publicznego. Sęk w tym, że tam już kończy się wiara i religia. Tam rządzi kasa. Myślicie, że taki śmieć, jakże przyjazny ludziom i kompromisowy, założył radio z babcinych datków?

Taki "śmieć" jak go określasz, działa za pozwoleniem hierarchów władzy kościelnej tak w Polsce jak i w watykanie. To że nadal działa nie jest winą jego i tych moherowych beretów, a KRK właśnie.

Jassssne... przypominasz sobie przypowieść o drugim policzku? Proszę, nie bądź niepoważny.
Bóg chrześcijan mówił też coś innego: Moje drugie imię to mściwy - stary testament.
To są ludzie, którzy studiowali teologię. Tylko i wyłącznie. Jeden na tysiąc znajdzie się z prawdziwym powołaniem, który to po prostu kocha i chce aby od niego wymagać. Kościół krytykuje, poucza, Ty to interpretujesz i postępujesz jak uważasz. Tak to widzę, to nie jest szkoła.

Niech ten jeden zostanie księdzem. Niech dostaje kasę z parafialnych datków - nie z mojej pensji w ramach podatku. Niech za moje pieniądze nie wcina się w politykę, bo to nie jego miejsce.

Ale gdy ktoś porównuje tą instytucję do ku klux klanu, no to bądźmy poważni.

Napisałem, że była to zaczepka. Jeśli uraziła członków KKK to przepraszam. Jeśli uraziła członków KRK też przepraszam. Ale tylko za to. Reszta jest moim zdaniem i będę go bronił, dopóki ktoś nie pokaże mi że się mylę.

Nie skupiajmy się na Kościele jako instytucji. Bo to jest zwykła firma. I żyjemy w takich czasach, gdzie bez zimnej krwi, odrobiny sukińsyństwa i przekrętów nikt nie osiągnie sukcesu. W religii liczy się wiara. Niech inni krytykują, niech inni wyśmiewają, a wy po prostu wierzcie w to, co według was jest słuszne.
Nazwijmy to firmą, niech się rozlicza jak firma i wszystko będzie jasne.
Wybacz thibrisie jeżeli Cię urażę, ale moim zdaniem Ty bardziej skupiłeś się na krytyce, niż na poszukiwaniu własnej idei. To cyniczne pisanie imienia z małej literki, bo poniżeni będą wywyższeni itd. Ten bluźnierczy krzyż nad grobem. Po co to? Nie pomyślałeś, że może ranisz kogoś poglądy? Krytykujesz wizję miłości i pokoju KRK, a sam zdajesz się w swojej krytyce prezentować bardzo niskie wartości. Nie liczy się tylko tolerancja, nie chodzi o to by kogoś obejść i nie tykać, ale może wyciągnąć rękę.

Wybacz, ale moja idea jest daleka od KRK. KRK wcina się do mojego życia - mam prawo robić to samo. Pisanie imienia z małej literki nie jest przejawem cynizmu, a antyreklamy. Mniejsza z tym. Co do obrażania czyichś poglądów... Czy ktoś się zastanawia nad obrażaniem moich ? Nie. Dlaczego ja miałbym być inny ? Wizja miłości i pokoju serwowana przez KRK jest jedynie zboczoną wariacją na temat miłości i pokoju. Przynajmniej w moim osobistym mniemaniu.

Nie chcę wymordować całego KRK, nie chcę też nikomu na siłę wpajać mojego zdania na ich temat, nie chcę też nikogo obrażać. Zaczęliśmy rozmowę o KRK, ja przedstawiam negatywy - niech ktoś przedstawi pozytywy. Nie mam nic przeciwko temu. Mogę nawet pójść za to do piekła - co mi tam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...