Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Prawo przyszłości: jak nowe technologie kształtują dzisiejsze studia prawnicze?

Rekomendowane odpowiedzi

Studia prawnicze mogą kojarzyć się z godzinami spędzonymi w uczelnianej bibliotece i stosami opasłych książek do przeczytania. Rzeczywiście, materiału do przyswojenia na tym kierunku jest wiele. Jednak w ostatnich latach niektóre uczelnie oferujące kierunek prawo zdecydowały się wykorzystać nowe technologie. Jakie są rezultaty? Czego mogą się spodziewać osoby, które wybiorą właśnie taką uczelnię?
Cyfryzacja w edukacji – czym jest distance learning? Współcześnie wiele spraw można załatwić bez wychodzenia z domu. Rejestracja samochodu, zeznanie podatkowe czy formalności związane z uruchomieniem jednoosobowej działalności gospodarczej – to kilka przykładów. Również niektóre uczelnie dostrzegają konieczność zmian i dostosowania się do współczesnego świata – oferują one distance learning, czyli studia prowadzone z wykorzystaniem metod kształcenia na odległość. Dlaczego distance learning to dobry wybór – zwłaszcza w przypadku trudnych kierunków studiów, do których zalicza się prawo?
Distance learning ma wiele zalet: student otrzymuje dostęp do platformy e-learningowej, na której zamieszczane są materiały – może z nich korzystać o dowolnej porze dnia; materiały udostępniane na platformie e-learningowej to wykłady w formie audio – studenci mogą słuchać materiałów, gdy np. podróżują komunikacją miejską; na platformie są dostępne również ćwiczenia i case studies – w ten sposób student może utrwalić zdobytą wiedzę.

 

Wykłady online – jak to wygląda w praktyce? Najczęściej na studiach obowiązkowe są jedynie ćwiczenia – wykłady są dobrowolne. Jednak za uczestnictwem w nich przemawia możliwość m.in. rozszerzenia wiedzy zdobytej podczas zajęć. Nowe technologie umożliwiają studentom uczestnictwo w wykładach, ale bez konieczności fizycznej obecności w budynku uczelni. Jak to możliwe? W tym przypadku dużą rolę ponownie odgrywają metody i techniki kształcenia na odległość. Za pośrednictwem platformy e-learningowej studenci mogą uczestniczyć w wykładach.



Webinaria, bo właśnie tak określa się internetowe wykłady, pozwalają przede wszystkim zaoszczędzić czas – wyeliminowany zostaje dojazd. Ma to szczególne znaczenie w przypadku studentów, którzy mieszkają daleko od uczelni. Równie dobrze wygląda kwestia efektywności takich zajęć – studenci mogą zadawać pytania lub dopytać o interesujące ich zagadnienia. A wystarczy jedynie komputer (laptop) z dostępem do internetu i mikrofon.
Chcesz wiedzieć więcej o distance learning? Poszukujesz uczelni, która ma w ofercie kierunek prawo i jednocześnie idzie z duchem czasu? Zajrzyj na stronę internetową ewspa.edu.pl.

 

Studia online – czy to się sprawdza? Sztuczna inteligencja, IoT czy blockchain – to nie przyszłość, ale teraźniejszość. Współcześni studenci coraz częściej oczekują, że uczelnie będą wykorzystywać nowe technologie. Studia online to odpowiedź na takie potrzeby. Wybierając studia online, można przyswajać wiedzę w dowolnym miejscu na świecie. Jednocześnie w weekendy (w przypadku studiów niestacjonarnych) studenci spotykają się na zajęciach w siedzibie uczelni. Studia online zapewniają też studentom dużo więcej wolnego czasu. Ten można spędzić produktywnie – warto rozważyć skrócenie studiów. Taka opcja jest dostępna w ramach Indywidualnego Toku Studiów. Podjęcie kształcenia w trybie ITS pozwala opuścić mury uczelni o rok, 2 lata, a nawet 3,5 roku wcześniej niż wynika to ze standardowego toku nauczania.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Kobiety w Polsce znają się lepiej niż mężczyźni na nowych technologiach i chętniej z nich korzystają – wynika z raportu Digital Ethics, przygotowanego przez zespół naukowców z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego we współpracy z firmą Orange.
      Kobiety w Polsce znają się lepiej niż mężczyźni na nowych technologiach i chętniej z nich korzystają. Są też bardziej niezależne w kwestii wyborów moralnych i bardziej polegają na swoim sumieniu niż męska część społeczeństwa. Mężczyźni z kolei chętniej deklarują, że na czymś się znają – to niektóre wnioski z raportu Digital Ethics, które przekazał PAP w piątek rzecznik uczelni Paweł Śpiechowicz.
      Według raportu, Polki wyprzedzają męską część społeczeństwa w robieniu zakupów online (88 proc. do 82 proc.), korzystaniu z bankowości internetowej (82 proc do 76 proc.) czy komunikatorów (83 proc. do 74 proc). Również media społecznościowe wydają się być w Polsce domeną kobiet, bo korzysta z nich 85 proc. pań i 69 proc. panów.
      Z kolei mężczyźni nieco częściej korzystają z technologii GPS i dużo chętniej deklarują, że znają się na nowych technologiach; niemal dwa razy więcej z nich – w porównaniu z kobietami - określa się jako znawca tematu w takich dziedzinach jak 5G, robotyzacja, pojazdy autonomiczne czy sztuczna inteligencja.
      Autorzy raportu zwracają tez uwagę, że kobiety są grupą, która dużo bardziej obawia się nowych technologii i jest wrażliwsza na kwestie związane z zarządzaniem danymi, m.in. więcej Polek niż Polaków obawia się wpływu fake newsów na rzeczywistość czy technologii wszczepiania chipów.
      Większość Polaków, którzy w badaniu określili się jako „zaawansowani technologicznie”, ufa naukowcom i odkryciom naukowym, jednak aż jedna trzecia z nich takiego zaufania nie ma. Ponad 60 proc. zaawansowanych technologicznie Polaków uważa, że nie da się zdecydować, co jest dobre i złe raz na zawsze. W większości identyfikują się oni także z określeniem To jest dobre, co akurat sprzyja społeczności, w której żyję, a nie jakieś abstrakcyjne zasady.
      Polacy zaawansowani technologicznie mają też obawy etyczne co do osób, zarządzających nowoczesnymi technologiami. Ponad 80 proc. z nich uważa za niewłaściwe manipulowanie informacjami w internecie, handel danymi czy monitorowanie ich aktywności w internecie w celu personalizowania reklam. Ponad 70 proc. boi się bycia manipulowanymi. Jednak gdy w grę wchodziłaby lepsza oferta, osoby zaawansowane technologicznie dwa razy częściej skłonne byłyby poświęcić swoje bezpieczeństwo i prywatność, by z niej skorzystać.
      Raport „Digital Ethics – polscy konsumenci wobec wyzwań etycznych związanych z rozwojem technologii” jest efektem współpracy Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego i Orange Polska i obejmuje wyniki badań w czterech obszarach: wzorce moralne, znajomość i zakres korzystania z technologii, obawy i wątpliwości etyczne związane z technologią oraz odpowiedzialność i bezpieczeństwo w świecie technologii.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Rynek nowych nie korzystających z krzemu technologii w fotowoltaice będzie w 2040 roku warty 38 miliardów dolarów, a przy tym nie będzie odbierał klientów rynkowi tradycyjnych paneli słonecznych, wynika z raportu "Materials Opportunities in Emerging Photovoltaics 2020–2040" przedstawionego prze IDTechEx.
      Autorzy raportu zauważają, że twórcy najnowocześniejszych rozwiązań w tej dziedzinie już teraz są w stanie osiągnąć wysokie ceny za najnowocześniejsze rozwiązania. Specjalistyczne ogniwa fotowoltaiczne używane w satelitach i wysoko latających dronach, wykonane z półprzewodników III-V grupy, których wydajność sięga 30%, są sprzedawane w cenie ponad 10 000 USD za wat generowanej mocy. Z kolei wartość rynku ogniw CIGS (copper indium gallium di-selenide) zwiększyła się w ciągu 10 lat do 2 miliardów dolarów.
      Większość nowych rozwiązań na rynku fotowoltaicznym to technologie cienkowarstwowe, elastyczne. Niektóre z nich dają nawet nadzieję na pojawienie się rozciągalnych ogniw fotowoltaicznych. Postęp w tej dziedzinie może pozwolić na stworzenie ogniw, którymi można będzie np. pokrywać całe samoloty czy też takie, które zostaną wykorzystane w elastycznych wyświetlaczach telefonów komórkowych przyszłości.
      Doktor Peter Harrop, szef IDTechEx mówi, że lekkimi panelami można będzie pokryć miliardy budynków. Na rynku pojawiają się też wydajne ogniwa do stosowana w pomieszczeniach, na horyzoncie widać ogniwa do stosowania pod wodą. Naukowcy pracują też nad trzema różnymi technologiami... fotowoltaicznych farb.
      Harrop zauważa, że już obecnie mamy do czynienia ze znacznym wydłużeniem żywotności ogniw słonecznych i spadkiem ich ceny. Pojawiają się technologie, które pozwalają zrezygnować z metali przy ich budowie, co z jednej strony jest korzystne dla środowiska naturalnego, z drugiej zaś chroni producentów i konsumentów przed wahaniami cen metali. Trwają prace nad tym, by ogniwa stawały się coraz bardziej przezroczyste i coraz lepiej biodegradowalne.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Konsumenci reagują negatywnie na większość zastrzeżeń (disclaimer), wyświetlanych w superszybkim tempie na końcu reklamy. Wyjątkiem są spoty zaufanych firm i marek.
      Po przeprowadzeniu serii eksperymentów amerykańscy psycholodzy stwierdzili, że wyświetlane w mgnieniu oka zapisy zmniejszają chęć zakupu nieznanych lub niedarzonych zaufaniem marek. Reklamodawcy mają często tylko 30 sekund na przekazanie swojego przesłania, a urzędy regulujące rynek reklamy wymagają, by każdy spot zawierał klauzulę zastrzeżenia/zrzeczenia się odpowiedzialności. Nasze odkrycia sugerują, że reklamodawcy promujący nieznane lub niezaufane marki powinni umieścić na końcu zastrzeżenie odtwarzane w normalnym tempie, podczas gdy reklamodawcy promujący zaufane marki mogą wykorzystać przesuwający się błyskawicznie napis, zachowując cenne dodatkowe sekundy na główny przekaz.
      Autorzy badania opublikowanego na łamach Journal of Consumer Research, w tym Kenneth C. Herbst z Wake Forest University i Eli J. Finkel z Northwestern University, uważają, że jakiekolwiek prawo, które reguluje zawartość zastrzeżenia, ale nie prędkość jego odtwarzania, napędza systematyczne odchylenie dające przewagę pewnym firmom. Takie zapisy prawne pozwolą firmom, którym konsumenci i tak ufają, upakować klauzulę zastrzeżenia/zrzeczenia się odpowiedzialności w kilku sekundach bez podkopywania zaufania i zmniejszania chęci zakupu, tymczasem firmy, którym ludzie nie ufają lub nie znają, zostaną zmuszone do wydłużenia czasu emisji obowiązkowego kontentu […]. Nietrudno się domyślić, że tym samym właściwa reklama będzie w tym przypadku krótsza.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Buddyjskiemu mnichowi z Bhutanu grozi pięć lat więzienia za pogwałcenie restrykcyjnego prawa antytytoniowego. Policja nie ujawniła danych osobowych 24-latka, wiadomo tylko, że złapano go z 72 porcjami tytoniu do żucia.
      Bhutan ma ambicje zostania pierwszym na świecie krajem, który byłby całkowicie wolny od tytoniu. Zakaz jego sprzedaży wprowadzono przed 6 laty. Wskutek tego w siłę rośnie jednak przemyt z sąsiednich Indii. Niektórzy twierdzą, że do Bhutanu dociera tyle kontrabandy, że zakaz nie ma praktycznie żadnego wpływu na ilość wypalanych papierosów.
      Lokalna gazeta Kuensel ujawniła, że mnich byłby pierwszą osobą, skazaną na mocy przegłosowanej w styczniu ustawy (zakazuje ona m.in. szmuglowania wyrobów tytoniowych). Wcześniejszy akt prawny z 2005 roku dawał policji prawo wchodzenia do mieszkań i poszukiwania tytoniu.
      Jeśli palacz nie ma listu przewozowego na importowane papierosy, a dozwolone są tylko niewielkie ilości tytoniu, można go aresztować. Podobnie zresztą jak handlującego nimi sklepikarza. Palaczom wolno importować do 200 papierosów lub do 150 g innych produktów tytoniowych miesięcznie.
      Aresztowany mnich nie miał listu przewozowego, który dokumentowałby zakup tytoniu w znajdującym się przy granicy z Bhutanem indyjskim mieście Jaigaon.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Finlandia stała się od dzisiaj pierwszym krajem na świecie, w którym podstawowym prawem obywatelskim jest  dostęp do łącza internetowego o przepustowości 1 megabita na sekundę. Władze Finlandii twierdzą również, że do roku 2015 każde gospodarstwo domowe zostanie podłączone do 100-megabitowego łącza.
      Nowe przepisy oznaczają, że firmy telekomunikacyjne mają obowiązek dostarczyć każdemu obywatelowi 1-megabitowe łącze.
      "Finlandia ciężko pracuje nad tym, by stać się państwem infromatycznym, a kilka lat temu dowiedzieliśmy się, że nie każdy ma dostęp do internetu" - mówi Suvi Linden, minister komunikacji.
      Ocenia się, że w kraju tym tylko 4000 gospodarstw domowych nie jest podłączonych do sieci. Penetracja internetu wynosi więc około 96 procent.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...