Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Tajemnicza społeczność żyjąca na Madagaskarze 1000 lat temu mogła wyznawać zaratusztranizm

Rekomendowane odpowiedzi

W masywie Isalo na południu Madagaskaru znajduje się izolowane stanowisko archeologiczne Teniky. Widoczna tam unikatowa architektura skalna nie ma odpowiednika ani na Madagaskarze, ani w całej Afryce Wschodniej. W dolinie rzecznej o kształcie amfiteatru ludzie wykuli tarasy, wgłębienia i schronienia w skałach. Autorzy nowych badań przeanalizowali wykonane przez człowieka struktury, znajdujące się poza doliną, na odległym o 2,5 kilometra wzgórzu.

Naukowcy przyjrzeli się tamtejszym tarasom, niszom skalnym, ścianom wzniesionym z obrobionego kamienia, kamiennym misom i kamieniołomom. Datowanie radiowęglowe węgla drzewnego znalezionego w nowo odkrytych schronieniach pozwoliło stwierdzić, że powstały one pomiędzy IX a XII wiekiem naszej ery. W Teniky znaleziono ceramikę pochodzącą z Chin oraz Azji Południowo-Wschodniej, którą datowano na XI-XIV wiek. Jej wskazuje, że ludzie z Teniky, mimo iż mieszkali 200 kilometrów od wybrzeża, byli włączeni w długodystansowe sieci handlowe przez Ocean Indyjski.

Zespół badawczy stwierdził, że najbliższy przykład podobnej wykutej w skale architektury znajduje się w dzisiejszym Iranie, przede wszystkim w regionie Fars. Pochodzi ona z pierwszego tysiąclecia naszej ery i jest przypisywana wyznawcom zaratusztranizmu. Dlatego też naukowcy uznali, że i w badanym miejscu na Madagaskarze mieszkali wyznawcy tej religii.

Podczas badań w Teniky odkryliśmy znacznie większy i ważniejszy krajobraz archeologiczny niż znany dotychczas. Mamy tutaj wiele nowo odkrytych struktur, takich jak tarasy, kamienne ściany, kamienne misy i inne struktury stworzone na przełomie pierwszego i drugiego tysiąclecia. [...] Wyniki naszych badań sugerują, że większość struktur wykutych w skałach na klifie i w jego pobliżu miało funkcje rytualne. Interpretujemy je jako część nekropolii. Wykute przez człowieka w Teniky nisze skalne są podobne do tych znanych z Iranu i powiązanych z praktykami pogrzebowymi wyznawców Zoroastra. Nie możemy jednak wykluczyć, że struktury architektoniczne w Teniky to dzieło ludzi, których zwyczaje i wierzenia powstały i ewoluowały już po przybyciu na to miejsce, a ich architektura jedynie przypadkiem przypomina tę z Iranu. Uznajemy jednak za bardziej prawdopodobne, że ludzie, którzy przybyli na wybrzeże Madagaskaru i z czasem osiedlili się w Teniky przynieśli ze sobą rytuałyl i wierzenia spoza wyspy i praktykowali je mieszkając na niej, czytamy w pracy opublikowanej na łamach pisma Azania: Archeological Research in Africa.

Autorzy badań mają nadzieję, że przyszłe prace archeologiczne pozwolą odpowiedzieć na pytanie, kiedy wyznawcy zaratusztranizmu przybyli na Madagaskar i gdzie wylądowali. Czy przybyli bezpośrednio z miejsca pochodzenia, czy też odwiedzili inne części Oceanu Indyjskiego? W jaki sposób przemieszczali się na Madagaskarze i trafili do Teniky? Jak żyli, jak długo tam przebywali i dlaczego opuścili co miejsce? Jakie relacje łączyły Teniky z innymi osadami na Madagaskarze i jak miejsce to wpisywało się w handel na Oceanie Indyjskim?


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Analiza kości mamutaków, największych ptaków, jakie żyły na Ziemi, wykazała, że ludzie przybyli na Madagaskar o ponad 6000 lat wcześniej, niż sądzono. Międzynarodowy zespół badawczy prowadzony przez naukowców z Zoological Society of London stwierdził, iż ślady nacięć oraz uderzeń na kościach są zgodne ze śladami pozostawianymi podczas polowania i zabijania ptaka przez prehistorycznych myśliwych. Datowanie radiowęglowe pozwoliło stwierdzić, kiedy badane ptaki zginęły, a to wskazywało na obecność ludzi na Madagaskarze.
      Dotychczasowe dowody archeologiczne sugerowały, że Homo sapiens przybył na Madagaskar 2400–4000 lat temu. Jednak najnowsze badania dostarczają dowodów na ludzką obecność tam już przed 10 500 lat.
      Wiemy, że megafauna Madagaskaru, mamutaki, hipopotamy, wielkie żółwie i lemury – istniała jeszcze 1000 lat temu. Istnieje wiele teorii dotyczących przyczyn jej wyginięcia, ale nie wiemy, w jakim stopniu odpowiadają za to ludzie, mówi doktor James Hansford z Insytutu Zoologii ZSL.
      Nasze badania dostarczają dowodów, że ludzie byli aktywni na Madagaskarze o ponad 6000 lat wcześniej niż podejrzewaliśmy. A to pokazuje, że potrzebujemy zupełnie innej teorii dotyczącej wyginięcia megafauny. Wydaje się, że człowiek żył obok mamutaków i innych przedstawicieli megafauny przez ponad 9000 lat i przez większość tego czasu miał prawdopodobnie niewielki negatywny wpływ na bioróżnorodność, dodaje uczony.
      Współautorka badań, profesor Patricia Wright ze Stony Brook University, zauważa: to odkrycie stawia na głowie teorie dotyczące obecności człowieka na Madagaskarze. Wiemy teraz, że pod koniec epoki lodowej, gdy ludzie używali wyłącznie kamiennych narzędzi, przedstawiciele naszego gatunku przybyli na Madagaskar. Nie wiemy, skąd pochodzili i nie dowiemy się tego bez kolejnych odkryć. Wiemy jednak, że nie pozostawili po sobie śladu w genomie współczesnych mieszkańców Madagaskaru. Powstaje więc pytanie, kim byli oraz kiedy i dlaczego zniknęli.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dziwidło olbrzymie (Amorphophallus titanum), największy przedstawiciel rodziny obrazkowatych, ma liście osiągające 6 m wysokości i znane na całym świecie 3-m kwiatostany, rozsiewające po okolicy zapach gnijącego mięsa. Dla wrażliwych na zapachy mamy ostrzeżenie: botanicy odkryli właśnie o wiele mniejszego, bo ok. 140-cm, ale równie śmierdzącego krewnego z rodzaju Amorphophallus - Amorphophallus perrieri.
      Nowy gatunek znaleziono na wysepkach Nosy Mitsio i Nosy Ankarea, leżących na północny zachód od Madagaskaru. Trzeciego lutego szklarnia University of Utah wypełniła się fetorem, ponieważ roślina osiągnęła szczyt kwitnienia. Dzień później dr Greg Wahlert zaczął etapami ciąć ją na kawałki, by skompresowane kolbę, podsadkę itp. wysłać do Muzeum Historii Naturalnej w Paryżu, gdzie rozpocznie się proces oficjalnego opisywania, klasyfikowania i uznawania nazwy.
      Po wyprawie z 2006 r. Wahlert pokazał ścięte kwiatostany holenderskiemu specjaliście od rodzaju Amorphophallus - Wilbertowi Hetterscheidowi. To on stwierdził, że to nowy gatunek. W 2007 r. wykopano rośliny z korzeniami, tak by można je było hodować w szklarni na kampusie. Co ciekawe, zasuszony egzemplarz tego gatunku od lat znajduje się w herbarium paryskiego muzeum. Ponieważ przywiózł go nieświadomy znaczenia swojego odkrycia francuski botanik Joseph Marie Henri Perrier de la Bâthie, Wahlert nazwał roślinę od jego nazwiska.
      Perrier pozyskał ją w 1932 r. Od tamtej pory leżała w muzeum, dopóki my jej nie wykopaliśmy i nie zaczęliśmy porównywać z innymi okazami oraz zebranymi przeze mnie roślinami - opowiada Wahlert.
      Naukowcy myśleli, że kwiatostan A. perrieri będzie pachnieć serem (tak było na początku), ale szybko okazało się, że śmierdzi padliną i odchodami. Jeden z naukowców z University of Utah pobrał do analizy próbkę wydzielanych przez kwiat lotnych związków. Dotąd pod kątem zapachu badano niewielką grupę roślin z rodzaju Amorphophallus. Niektóre śmierdziały moczem lub gnijącym mięsem, a inne pachniały całkiem przyjemnie: anyżem, czekoladą, rybą czy serem.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W lesie Sahafina we wschodnim Madagaskarze malgasko-niemiecki zespół naukowców odkrył nowy gatunek lemura - Microcebus gerpi (dosłownie lemur mysi GERP). Nazwano go tak na cześć malgaskiej grupy badawczej GERP - Groupe d’Étude et de Recherche sur les Primates de Madagascar.
      Naukowcy z GERP odwiedzali las Sahafina w 2008 i 2009 r., by sporządzić spis lokalnych lemurów. Zwierzęta chwytano, mierzono, pobierano próbki do badań genetycznych i po zrobieniu pamiątkowego zdjęcia wypuszczano na wolność.
      Próbki i dane morfologiczne analizowała dr Ute Radespiel z Instytutu Zoologii Uniwersytetu Medycyny Weterynaryjnej w Hanowerze, która odkryła, że pochodzą one od nieznanego wcześniej gatunku nocnego lemura. Byliśmy tym bardzo zaskoczeni. Sahafina to las położony zaledwie ok. 50 km od Parku Narodowego Mantadia, gdzie żyją inne, o wiele mniejsze, lemury mysie Goodmana [Microcebus lehilahytsara]. Waga M. gerpi sięga 68 g, podczas gdy M. lehilahytsara zaledwie 44 g.
      Ponieważ wiele wskazuje na to, że M. gerpi występuje wyłącznie w pozostałych fragmentach nizinnego lasu deszczowego Sahafina (29-230 m n.p.m.), tym ważniejsze wydaje się ograniczenie tutejszego wyrębu.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Furcifer labordi, endemiczny kameleon z Madagaskaru, to najkrócej żyjący lądowy kręgowiec. Od momentu wyklucia się z jaja żyje co najwyżej 5 miesięcy. Podczas pory suchej całą populację tych gadów stanowią jaja.
      Jaja są inkubowane przez ok. 8 miesięcy. Młode wykluwają się na samym początku pory deszczowej. Kameleony szybko rosną i dojrzewają, żywiąc się występującymi w tym okresie w dużych ilościach owadami. Podczas rozrodu samice wabią partnerów jaskrawym ubarwieniem, a panowie walczą o swoje wybranki. Po spółkowaniu składane są jaja i z nadejściem pory suchej wszystkie dorosłe osobniki giną. Taka sytuacja przywodzi na myśl umierające po odbyciu tarła łososie.
      Dr Kris Karsten z Texas Christian University, autor studium, którego wyniki ukazały się w PNAS, roczny cykl życiowy to wielka rzadkość wśród gadów. Wg niego, tylko ok. 12 gatunków przechodzi w tak krótkim czasie tak wielkie przemiany, ale maksymalna długość ich życia jest większa niż rok, a w niektórych przypadkach sięga nawet 2 lat. W przeciwieństwie do nich maksymalna długość życia F. labordi to 4-5 miesięcy, dlatego cały cykl życiowy tego kameleona, nie tylko okres po wykluciu się z jaja, zamyka się w 12 miesiącach.
      Ekipa BBC postawiła sobie za cel sfilmowanie całego cyklu życiowego F. labordi. Specjalni przewodnicy pomagali Brytyjczykom w odnalezieniu zakamuflowanych zwierząt. Nawet wtedy nakręcenie koniecznych ujęć stanowiło nie lada wyzwanie, ponieważ przy tak szybkim wzroście – dziennie kameleon powiększa się o 2,5 mm – należy zawsze znajdować się we właściwym miejscu we właściwym czasie. Filmowców zadziwiła żarłoczność młodych, które starały się zjeść wszystko, co znalazło się na ich drodze.
      Biolodzy sądzą, że niezwykły cykl życiowy kameleona stanowi przystosowanie do trudnych warunków pogodowych lasów południowo-zachodniego Madagaskaru. Długi okres inkubacji jaj pozwala przetrwać niedobory pożywienia.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Pewna samica humbaka (Megaptera novaeangliae) pobiła rekord długości podróży w kategorii ssaków. W poszukiwaniu partnera przepłynęła co najmniej 9800 km od Atlantyku do Oceanu Indyjskiego.
      Po raz pierwszy sfotografowano ją w grupie innych waleni na znanym tarlisku w okolicach rafy Abrolhos Bank u południowo-wschodnich wybrzeży Brazylii w sierpniu 1999 roku. Po ponad 2 latach – we wrześniu 2001 r. – ssaka ponownie sfotografowano. Tym razem miało to miejsce na tarlisku koło wyspy Île Sainte-Marie (leży ona u wschodnich wybrzeży Madagaskaru). Samicę można było rozpoznać dzięki unikatowemu kształtowi ogona oraz wzorowi plam na skórze po jego spodniej stronie.
      To najdłuższa udokumentowana wędrówka w wykonaniu ssaka; dłuższa o 400 km od najdłuższej sezonowej migracji, o jakiej kiedykolwiek wspominano [i mniej więcej 2-krotnie dłuższa od odległości przebywanej zwykle przez te walenie] – podkreśla dr Peter Stevick z College of the Atlantic w Bar Harbor.
      Obserwacja ta bardzo zaskoczyła biologów, którzy dotąd sądzili, że to raczej samce humbaków, a nie samice wybierają się tak daleko w poszukiwaniu partnerki, dodatkowo wydawało się, że M. novaeangliae migrują raczej między półkulą północną i południową (od żerowiska do tarliska i na odwrót). Rekordowe osiągnięcia samicy mogą jednak sugerować, że humbaki przemieszczają się nie tylko wzdłuż południków, ale także w kierunkach wschód-zachód. W przyszłości trzeba to będzie sprawdzić, na wypadek gdyby był to tylko wyjątek potwierdzający regułę.
      Nowe wiadomości nt. zwyczajów humbaków są na wagę złota. Gatunek został bowiem znacznie przetrzebiony przez wielorybników (na szczęście się odradza). Poza tym doliczono się 7 grup rozmnażających się we własnym gronie, co rodzi obawy przed ograniczeniem puli genetycznej.
      Stevick sądzi, że samica odbyła de facto dwie podróże. Gdybym miał zgadywać, powiedziałbym, że zwierzę odbyło normalną migrację do Antarktyki [aby się pożywić] i stamtąd obrało kurs na Madagaskar. Wg Amerykanina, takie wyprawy pozwalają gatunkowi na lepsze przystosowanie. Gdyby ssaki ciągle wracały na gody w to samo miejsce, a w międzyczasie zaszłaby jakaś zmiana środowiskowa, adaptacja mogłaby się już nie powieść.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...