Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0

Udało się odnaleźć wrak transatlantyckiego liniowca z XIX w., który zatonął po kolizji z żaglowcem
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Ciekawostki
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Przed kilkoma dniami amerykańska NOAA (Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna) prowadziła kolejne badania wraku lotniskowca USS Yorktown (CV-5). Ten piąty w historii lotniskowiec US Navy rozpoczął służbę w 1937 roku, a 7 czerwca 1942 roku zatonął w czasie bitwy o Midway. Wrak okrętu został odkryty w 1998 roku na głębokości ponad 5 kilometrów. Okazało się, że jest w doskonałym stanie. Teraz NOAA przeprowadziła pierwsze badania hangaru USS Yorktown i dokonała tam zaskakującego odkrycia.
Od czasu znalezienia jednostka była badana już kilkanaście razy, a kolejne ekspedycja pozwalają na coraz lepsze poznanie jednostki. Często w ich trakcie dokonywane są zaskakujące odkrycia. Tym razem największym z nich był samochód sfotografowany w hangarze. To czarny Ford Super Deluxe Woody Wagon, z roku 1940 lub 1941. Na tablicy rejestracyjnej udało się odczytać częściowo widoczny napis „SHIP SERVICE... NAVY”. Badacze przypuszczają, że samochód należał do kontradmirała Franka Jacka Fletchera, który dowodził w czasie bitwy pod Midway, a jego okrętem flagowym był właśnie USS Yorktown, kapitana Elliotta Buckmastera, dowódcy lotniskowca, lub innego wysokiego rangą oficera, któremu służył w czasie wizyt w obcych portach.
Tajemnicą jest, dlaczego samochód pozostał na pokładzie okrętu. Dlaczego nie został wyładowany podczas krótkich, 2-dniowych napraw w Pearl Harbor, gdy było wiadomo, że USS Yorktown weźmie udział w bitwie pod Midway. A przede wszystkim, dlaczego nie został wyrzucony za burtę w czasie bitwy. USS Yorktown został w jej trakcie poważnie uszkodzony przez japońskie samoloty i załoga wyrzuciła wiele sprzętu – w tym działa przeciwlotnicze i samoloty – by utrzymać jednostkę na powierzchni. Samochód nie został jednak wyrzucony. Być może miał duże znaczenie dla załogi lotniskowca i liczono, że ocaleje. Lotniskowiec został jednak dobity salwą torped z japońskiego okrętu podwodnego.
Innym ze znaczących odkryć ekspedycji NOAA było znalezienie pierwszych wraków samolotów biorących udział w bitwie pod Midway. Dotychczas znajdowano jedynie zatopione okręty. Teraz w hangarze USS Yorktown znaleziono pierwsze samoloty, które wzięły udział w słynnym starciu. To bombowce nurkujące Douglas SBD Dauntless. Jeden z nich, prawdopodobnie należący do sił rezerwowych USS Yorktown, jest w pełni uzbrojony. Inny, z widocznym oznaczeniem B5, to prawdopodobnie samolot z USS Enterprise. Wiadomo, że w czasie bitwy na USS Yorktown lądowały dwa poważnie uszkodzone samoloty z USS Enterprise, które ucierpiały podczas ataku na japoński lotniskowiec Kaga.
Bitwa o Midway rozegrała się między 4 a 7 lipca 1942 roku. Japończycy, chcąc wywabić i zniszczyć amerykańską Flotę Pacyfiku – przede wszystkim lotniskowce, których nie zniszczyli w Pearl Harbor – ruszyli na Midway. Wpadli jednak w pułapkę zastawioną przez Amerykanów. Stracili wszystkie 4 lotniskowce oraz ciężki krążownik. Straty amerykańskie to 1 lotniskowiec i 1 niszczyciel. Porażka pod Midway było równoznaczne z utratą przez Japonię przewagi morskiej na Pacyfiku. Dzięki temu USA mogły przejść do ofensywy.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
W Kwintecie Stephana, na galaktycznym skrzyżowaniu, w którym dawne kolizje galaktyk pozostawiły po sobie liczne szczątki, dochodzi właśnie do kolejnego zderzenia. Bierze w nim udział galaktyka pędząca z prędkością 3,2 milionów km/h. Kolizję, w bezprecedensowej rozdzielczości, zaobserwował międzynarodowy zespół naukowy korzystający z William Herschel Telescope Enhaced Area Velocity Explorer (WEAVE). To supernowoczesny spektrograf, zamontowany przed dwoma laty na William Herschel Telescope na Wyspach Kanaryjskich.
Zderzenie zostało spowodowane przez galaktykę NGC 7318b, która przedziera się przez Kwintet. W jego efekcie powstała potężna fala uderzeniowa, podobna do fali, jaka ma miejsce, gdy samolot przekracza barierę dźwięku.
Kwintet Stephana został odkryty około 150 lat temu. To grupa powiązanych ze sobą grawitacyjnie pięciu galaktyk. Cztery z nich znajdują się w odległości około 290 milionów lat świetlnych od nas, piąta położona jest w odległości 40 milionów lś. Kwintet jest idealnym naturalnym laboratorium służącym do badań interakcji pomiędzy galaktykami. Nic więc dziwnego, że stał się pierwszym celem obserwacyjnym WEAVE.
Doktor Marina Arnaudova z University of Hertfordshire, która stoi na czele grupy badawczej, mówi, że Kwintet nie tylko doświadcza kolejnego w swej historii potężnego zderzenia, ale dzięki niemu astronomowie odkryli podwójną naturę fali uderzeniowej. W miarę, jak wędruje ona przez zimy gaz, ma prędkość hipersoniczną, w medium międzygalaktycznym Kwintetu porusza się z prędkością kilkunastokrotnie większą od prędkości dźwięku. Fala jest tak potężna, że wyrywa elektrony z atomów, pozostawiając za sobą świecący gaz, który obserwujemy za pomocą WEAVE. Jednak gdy fala przechodzi przez otaczający Kwintet gorący gaz, staje się znacznie słabsza. Zamiast dokonywać w nim zniszczeń, fala kompresuje gaz, co prowadzi do pojawienia się emisji w zakresie fal radiowych, którą rejestrują radioteleskopy, takie jak Low Frequency Array (LOFAR), doaje doktorant Soumyadeep Das.
Nowe, niezwykle szczegółowe informacje, zebrano dzięki połączeniu danych z WEAVE, LOFAR, Very Large Array i Teleskopu Jamesa Webba. Eksperci są przede wszystkim zachwyceni możliwościami WEAVE. Maja nadzieję, że nowy instrument zrewolucjonizuje naszą wiedzę o wszechświecie. Już ta pierwsza praca naukowa powstała za jego pomocą pokazała, jak wielki potencjał tkwi w spektrografie.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
U północno-wschodnich wybrzeży Sardynii odkryto doskonale zachowany zbiór rzymskich monet (folles) z pierwszej połowy IV w. Na podstawie wagi znaleziska oszacowano, że ich liczba waha się w przedziale 30-50 tys. Oprócz monet natrafiono na fragmenty amfor z Afryki i Bliskiego Wschodu.
Pierwsze monety odkrył nurek, który na niewielkiej głębokości zobaczył coś metalowego. Następnego dnia na miejscu pojawili się archeolodzy podwodni z Soprintendenza Archeologia, Belle Arti e Paesaggio di Sassari e Nuoro oraz karabinierzy z oddziału zajmującego się ochroną dziedzictwa narodowego. Zespół przeprowadził badania dna.
Monety z brązu występują w dwóch większych skupiskach. Biorąc pod uwagę morfologię dna morskiego, archeolodzy podejrzewają, że w pobliżu znajduje się wrak statku.
Stan wszystkich monet jest doskonały. Tylko 4 są uszkodzone, ale nadal można odczytać umieszczone na nich inskrypcje.
Monety pochodzą z lat 324–340, zostały więc wybite w ostatnim roku rządów cesarza Licyniusza, który współrządził z Konstantynem, w czasie panowania Konstantyna I Wielkiego i w pierwszych latach po objęciu władzy przez jego 3 synów (mowa o Konstantynie II, Konstancjuszu II i Konstansie). W zbiorze znajdują się monety bite w niemal każdej z mennic Cesarstwa, z wyjątkiem mennic w Aleksandrii, Antiochii i Kartaginie.
W komunikacie włoskiego Ministerstwa Kultury podkreślono, że prowadzone nadal prace pozwolą poszerzyć wiedzę na temat kontekstu znaleziska.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Archeolodzy morscy z Parks Canada (PC) podsumowali prace, które prowadzono wiosną i latem w obrębie i w okolicy wraku HMS Erebus. Okręt ze słynnej wyprawy sir Johna Franklina zaginął w trakcie poszukiwań Przejścia Północno-Zachodniego w 1845 r. Jego wrak znaleziono w 2014 r. na północny zachód od Wyspy Króla Williama.
Specjaliści z PC ściśle współpracowali z Inuit Guardians z Gjoa Haven. W kwietniu i maju pod lodem pracował zdalnie sterowany pojazd podwodny Deep Trekker. We wrześniu pojawili się tu nurkowie.
Wiosną na stanowisku założono obóz. Naukowcom zależało na sprawdzeniu stanu wraku i zebraniu nowych danych. Inspekcja stanowiska była bardzo ważna, biorąc pod uwagę ponad 2,5-letnią przerwę w badaniach.
We wrześniu korzystano ze statku badawczego RV David Thompson; wsparcie zapewniała barka Qiniqtirjuaq. W ciągu zaledwie 11 dni członkowie zespołu schodzili pod wodę aż 56 razy.
Archeolodzy z PC zapoznali się ze zmianami w zakresie stanu wraku, rozpoczęli prace w pomieszczeniu będącym prawdopodobnie kabiną podporucznika, kontynuowali prace w kajucie innego oficera, a także ukończyli badania w obrębie spiżarni kucharza kapitana. Z wraku HMS Erebus wydobyto aż 275 artefaktów, w tym zastawę stołową, epolety (nadal znajdujące się w pudle) czy szkła z czyichś okularów.
W spiżarni natknięto się na księgę oprawioną w tłoczoną skórę. Wewnątrz tkwiło gęsie pióro.
Podporucznik Henry Thomas Dundas le Vesconte zajmował się kartografią. Gdy nurkowie znaleźli w jego kabinie zielony obiekt, początkowo myśleli, że to książka. Jak jednak tłumaczy Ryan Harris, szybko zorientowano się, że to zestaw przyborów kreślarskich.
Tegoroczne prace terenowe potwierdziły, że stan wraku się zmienia, głównie wskutek oddziaływania fal sztormowych. PC oraz Inuit Guardians będą monitorować i badać zachodzące zjawiska (wezmą pod uwagę także wpływ zmian klimatu na stanowisko).
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Większość współczesnych teorii dotyczących powstania Księżyca mówi, że miliardy lat temu w Ziemię uderzył obiekt wielkości Marsa, zwany Theią. W wyniku kolizji pojawiła się olbrzymia liczba szczątków, które krążąc wokół Ziemi przez miesiące i lata, uformowały Księżyc. Jednak autorzy autorzy najnowszych badań, w ramach których przeprowadzono symulację w wysokiej rozdzielczości, uważają, że Księżyc powstał... w ciągu kilku godzin.
To otwiera całą gamę nowych możliwości badawczych dotyczących początku ewolucji Księżyca, mówi główny autor badań, Jacob Kegerris. Rozpoczęliśmy ten projekt, nie wiedząc, jakie będą wyniki symulacji w wysokiej rozdzielczości. Byliśmy niezwykle zaskoczeni faktem, że symulacje o standardowej rozdzielczości mogą dawać tak bardzo mylne odpowiedzi.
Uczeni z należącego do NASA Ames Research Center przeprowadzili najbardziej szczegółową symulację dotyczącą powstania Księżyca czy też wyników innych wielkich kolizji. Wykazała ona, że symulacje o niższej rozdzielczości, biorące pod uwagę mniej danych, mogą omijać bardzo ważne aspekty i skutki takich kolizji.
Jeśli chcemy zrozumieć proces powstawania księżyca musimy wziąć pod uwagę to, co o nim wiemy – jego masę, orbitę oraz szczegółowe wyniki analizy skał księżycowych – i stworzyć scenariusz, w wyniku którego zobaczymy taki Księżyc, jakim widzimy go obecnie.
Wcześniejsze teorie dobrze wyjaśniały niektóre właściwości Srebrnego Globu, ale pozostawiały poważne luki. Jedną z takich tajemnic był skład księżycowych skał. Ich sygnatury izotopowe są bardzo podobne do sygnatur izotopowych skał z Ziemi, a odmienne od materiału z Marsa czy innych ciał niebieskich. To najprawdopodobniej oznacza, że materiał, z którego zbudowany jest Księżyc, pochodzi z Ziemi.
Jedne z branych wcześniej pod uwagę scenariuszy zakładały, że po zderzeniu materiał z Thei trafił na orbitę Ziemi i wymieszał się z niewielką ilością materiału z Ziemi. Jednak w takim wypadku izotopowy skład Księżyca nie byłby aż tak bardzo podobny do składu Ziemi. Chyba, że Theia była pod tym względem do Ziemi podobna, co jest jednak mało prawdopodobne. Dlatego też znacznie bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest ten, według którego Księżyc powstał głównie z materiału z górnych warstw skorupy ziemskiej. Istnieje też hipoteza mówiąca, że Księżyc powstał wewnątrz obracającej się kuli materiału odparowanego w wyniku kolizji. Jednak nie wyjaśnia ona obecnej orbity Księżyca.
Najnowsza symulacja, pokazująca, że Księżyc uformował się bardzo szybko z materiału z Ziemi, wyjaśnia zarówno jego skład, jak i obecną orbitę. Wynika z niej, że Srebrny Glob utworzył się w ciągu kilku godzin, a jego jądro nie było całkowicie stopione. To wyjaśnia zarówno cienką skorupę oraz orbitę wokół naszej planety. Jest to najbardziej pełne wyjaśnienie obserwowanych obecnie właściwości Księżyca.
Uczeni zaznaczają, że dokładne określenie, która z obecnie proponowanych hipotez jest tą prawdziwą będzie możliwe w przyszłości, gdy kolejne misje przywiozą pobrane z większych głębokości próbki z innych części Księżyca. Wówczas można będzie porównać wyniki badań próbek z proponowanymi scenariuszami.
Prowadzone badania mają znaczenie nie tylko dla określenia ewolucji Księżyca, ale dla lepszego poznania kosmosu. Przestrzeń kosmiczna jest pełna kolizji i pozostałości po nich. Mają one olbrzymi wpływ na tworzenie się i formowanie układów planetarnych.
« powrót do artykułu
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.