Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Dieta wegetariańska a niedokrwistości

Rekomendowane odpowiedzi

Edukacja i świadomość społeczeństwa, ciekawość nowych smaków jak i dostępność różnorodnych towarów na rynku przyczyniły się do wzrostu zainteresowania dietami alternatywnymi. Jedną z nich jest wegetarianizm. Sama nazwa pochodzi od łacińskich słów „vegetablis” – roślinny i „vegetare” – rosnąć.

Początki wegetarianizmu sięgają Bliskiego Wschodu, a wiara w reinkarnację (hinduzim) skutecznie skłaniała wierzących do odrzucenia mięsa z diety. Podobnie buddyzm jako religia wyznająca szacunek i miłość do wszystkich stworzeń składania do rezygnacji spożywania mięsa, stąd podstawą diety są produkty roślinne (rośliny strączkowe, oleiste, zbożowe, owoce, warzywa czy grzyby) z jednoczesną eliminacją pokarmów mięsnych. Współcześnie wyróżnia się wiele odmian diety wegetariańskiej, np. :

Laktowegetarianizm – oprócz produktów roślinnych do diety włącza się mleko i jego przetwory Owowegetarianizm – oprócz produktów roślinnych spożywane są jajka Weganizm – dopuszcza się tylko i wyłącznie żywność pochodzenia roślinnego Witerianizm – opiera się na jedynie produktach roślinnych, w tym 75% żywności ma stanowić żywność surowa Fruterianizm – dieta w głównej mierze składa się z owoców Pescowegetarianizm – dieta roślinna z uwzględnieniem ryb Pollowegetarianizm – dieta bazująca na produktach roślinnych, ale dopuszczająca drób

Diety wegetariańskie często stosowane są jako profilaktyka chorób cywilizacyjnych. Spośród państw europejskich największy procent wegetarian jest w Niemczech (9%), Włoszech (7%) oraz w Szwajcarii (5%). W pozostałych krajach wegetarianie stanowią od 0,3 do 4%.
Badania wskazują na iż osoby nie jedzące mięsa żyją o średnio 3-4 lata dłużej niż te jedzące mięso. U wegetarian obserwuje się niższy poziom takich parametrów jak: glukoza, cholesterol czy
trójglicerydy, a także niższe BMI. Dieta roślinna zapewnia dostarczenie wraz z dietą dużej ilości błonnika i przeciwutleniaczy. U osób stosujących diety roślinne stwierdza się mniejsze ryzyko zachorowania na raka czy choroby serca. Wegetarianizm uznawany jest powszechnie za zdrową alternatywę żywieniową, przy czym ważnym aspektem jest dobre zbilansowanie diety, aby dostarczyć do organizmu wszystkich niezbędnych składników odżywczych w odpowiedniej ilości. W innych wypadku nie prawidłowo stosowana dieta może prowadzić do niedoborów m.in. żelaza, witamina
B12 czy białka. [1,2,3]

Żelazo w żywności występuje w dwóch formach: forma hemowa (II) – w produktach mięsnych, łatwiej przyswajalna (od 25 do 50%) i forma niehemowa (III) – ta w produktach roślinnych i w mniejszej ilości w produktach zwierzęcych, słabo przyswajalna (od 1 do 10%). Gorsza przyswajalność niehemowej formy żelaza z diety związana jest z obecnością inhibitorów i
aktywatorów wchłaniania. Zakwaszanie chleba czy moczenie zbóż i nasion lub procesy fermentacjne mogą wpłynąć na poprawę przyswajalności żelaza. Witamina C i kwasy organiczne w owocach i warzywach także poprawiają przyswajalność. Dorośli wegetarianie mają zazwyczaj niższy poziom żelaza niż osoby jadające mięso, przy czym poziom ferrytyny utrzymuje się zazwyczaj w granicach normy. Dzienne zapotrzebowanie na żelazo przedstawiono w tabeli poniżej: [4,5,6]

Grupa płeć/wiek
(lata)Żelazo (mg) EARRDA Niemowlęta
0–0,5
0,5–1
0,3 (AI)
7             11

Dzieci
1–3
4–6
7–9
3
4
4
7
10
10 Chłopcy
10–12
13–15
16–18
7
8
8
10
12
12 Mężczyźni
19–30
31–50
51–65
66–75
>75
6
6
6
6
6
10
10
10
10
10 Dziewczęta
10–12
13–15
16–18
7(8)*
8
8
10(15)*
15
15 Kobiety
19–30
31–50
51–65
66–75
>75
ciąża
<19
>19
laktacja
<19
>19
8
8
6
6
6

23
23

7
7
18
18
10
10
10

27
27

10
10 *przed wystąpieniem miesiączki (po wystąpieniu miesiączki)

Zbyt niska podaż i biodostępność żelaza mogą wywołać w organizmie stan niedokrwistości. Według danych WHO z 2015 roku dotyczy ona prawie ¼ całej populacji ludzkiej, przy czym największą grupę stanowią kobiety i dzieci. Przy niedokrwistości z niedoboru żelaza dochodzi do zaburzenia syntezy hemu, czego skutkiem jest powstawanie czerwonych krwinek o mniejszym rozmiarze i zawierających mniej hemoglobiny niż w prawidłowym erytrocycie (tzw. Mikrocyty). Aby stwierdzić obecność mikrocytów należy wykonać badanie morfologii krwi obwodowej. Obniżony jeden z parametrów morfologii jakim jest MCV – wskaźnik objętości krwinki czerwonej – świadczy o występowaniu mikrocytów. Krwinki czerwone przy trwającym niedobrze stają się niedobarwliwe, co odzwierciedla wskaźnik MCH – średniej masy hemoglobiny w krwince czerwonej oraz MCHC – średniego stężenia hemoglobiny w krwince czerwonej. Ponadto mikrocyty można potwierdzić podczas oceny manualnej rozmazu krwi obwodowej. Jednak za najbardziej wiarygodny wskaźniki anemii w morfologii krwi obwodowej jest stężenie hemoglobiny w krwince czerwonej (Hb). Warto podkreślić fakt, iż oznaczanie wolnego żelaza ma niską wartość diagnostyczną i podlega zmienności dobowej jak i osobniczej.

Zbyt niska podaż żelaza manifestuje się niedokrwistością, a także upośledza działanie wielu układów takich jak: nerwowy, czy immunologiczny. Charakterystyczne objawy kliniczne niedoboru żelaza to osłabienie, bladość, senność wraz z pojawiającym się wypadaniem włosów, zajadami, czy cieniami pod oczami. [6,7,8]

Z kolei zbyt niska podaż witaminy B12 (kobalamina) także prowadzi do upośledzenia prawidłowego funkcjonowania wielu układów, np nerwowego, immunologicznego i podobnie jej niedobór prowadzi do zmian w krwi obwodowej – tzw. Niedokrwistość megaloblastyczna. Dzienne zapotrzebowanie dla osoby dorosłej na witaminę B12 wynosi 2 ug. Komórki, w których dochodzą zmiany spowodowany niedoborem witaminy B12 stają się większe (makrocyty). Jest to efekt zaburzenia produkcji krwinek czerwonych. Parametrem przemawiającym za niedokrwistością megaloblastyczną jest podniesiony wskaźnik MCV – średnia objętość krwinki czerwonej, przy towarzyszącym obniżeniu hemoglobiny (Hb) i hematokrytu (Ht).Objawy towarzyszące tej anemii zbliżone są do objawów anemii z niedoboru żelaza tj. zmęczenie, apatyczność, brak koncentracji, ogólne osłabienie. [9]

Hermann i współpracownicy wykazali zależność pomiędzy rodzajem stosowanej diety wegetariańskiej, a stężeniem witaminy B12. Dieta wegańska okazała się być tą najbardziej sprzyjającą awitaminozie B12. Z kolei Krajcovicova-Kudlackova i współpracownicy w swoich badaniach wykazali że zarówno czas i rodzaj stosowanej diety wpływa na stężenie kobalaminy, co przestawiono w tabeli poniżej:

Rodzaj stosowanej diety przez około 5–7 latStężenie witaminy B12 [pmol/l] Wegetariańska 140.1 Lakto- i laktoowowegetarianizm 214.8 Dieta tradycyjna 344.7

Wyniki badań jasno wskazują na fakt, iż u osób stosujących dietę wegetariańską dochodzi do obniżenia stężenia składników mineralnych i witamin, a najbardziej restrykcyjna jest dieta wegańska. Stąd niezwykle ważna jest świadomość populacji i konieczność wykonywania badań profilaktycznych z krwi, aby przeciwdziałać ewentualnym niedoborom przez zbilansowanie diety bądź włączenie suplementacji. [10]

Bibliografia

1. Dieta wegetariańska - charakterystyka, zasady, jadłospis, serwis Maczfit
2. Pyrzyńska E. – Dieta wegetariańska w świetle zasad prawidłowego odżywiania – podstawy i zachowania wegetarian w Polsce, Zeszyty Naukowe 2013, 906: 27-36
3. Dieta wegetariańska - zasady, rodzaje, przeciwwskazania, serwis HelloZdrowie
4. Biernacka K. (Stowarzyszenie Empatia) - Stanowisko Amerykańskiego Stowarzyszenia Dietetycznego: diety wegetariańskie
5. Jarosz M. – Normy żywienia dla populacji Polski, Instytut żywności i żywienia, 2017
6. Karakulska-Prystupiuk E. – Niedokrwistość z niedoboru żelaza - postępowanie w praktyce lekarza rodzinnego, Lekarz POZ 1/2019, 49-55
7. Niedokrwistosc-z-niedoboru-zelaza.pdf
8. Mikrocyty - Okiem Diagnosty, serwis fremitus.pl
9. Starostka-Tatar, A., Łabuz-Roszak B. – Niedobór witaminy B12 w praktyce klinicznej, Lekarz POZ 6/2023, 279-282
10. Chabasińska M., Przysławski J., Lisowska A., Schlegel-Zawadzka M., Grzymisławski M., Walkowiak J. – Typ i czas stosowania diety wegetariańskiej a surowicze stężenie witaminy B12, Przegląd Gastroenterologiczny 2008; 3 (2): 63–67


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Niechęć do jedzenia mięsa może być motywowana nie tylko względami etycznymi czy medycznymi, ale może mieć również podłoże genetyczne, informują naukowcy z Wydziału Medycyny Northwestern University. Jak zauważa jeden z autorów badań, profesor Nabeel Yaseen, dotychczas nikt nie odpowiedział na pytanie, czy każdy człowiek jest w stanie powstrzymać się od jedzenia mięsa przez dłuższy czas. Z prowadzonych dotychczas badań wynika, że znaczna część ludzi, którzy uważają się za wegetarian, je mięso ryb, drobiu czy czerwone mięso. Dlatego też Yaseen i jego zespół uważają, że czynniki środowiskowe lub biologiczne mogą w wielu przypadkach odgrywać silniejszą rolę niż chęć trzymania się diety.
      Wydaje się, że więcej osób chciałoby być wegetarianami niż naprawdę nimi jest. Sądzimy, że dzieje się tak, bo mamy coś wdrukowanego, czego nie bierzemy pod uwagę, stwierdzili autorzy badań. Postanowili więc skupić się na kwestii genetycznej. W tym celu przebadali genomy 5324 wegetarian – ludzi, którzy nie jedzą żadnego mięsa – a grupę kontrolną stanowiło 329 455 osób. Wszyscy badani należeli do rasy białej (kaukaskiej). Naukowcy chcieli mieć bowiem homogeniczną próbkę badanych, bez potrzeby uwzględniania różnic pomiędzy rasami.
      Analizy wykazały, że istnieją trzy geny silnie powiązane z wegetarianizmem oraz 31 genów, które mogą mieć związek z niejedzeniem mięsa. Część z tych genów – w tym dwa (NPC1 i RMC1) ze wspomnianych trzech – jest powiązanych z metabolizmem tłuszczów i/lub funkcjonowaniem mózgu. Jedną z zasadniczych różnic pomiędzy pokarmem roślinnym a zwierzęcym są złożone lipidy. Być może to właśnie lipidy obecne w mięsie są tym, czego niektórzy ludzie potrzebują. A być może ludzie, którzy posiadają geny promujące wegetarianizm, potrafią samodzielnie syntetyzować te lipidy. Jednak w tej chwili to czysta spekulacja i potrzeba więcej badań, by lepiej zrozumieć fizjologię wegetarianizmu, mówi Yaseen.
      Przez wieki główną motywacją dla stosowania diety wegetariańskiej były względy religijne i moralne. W ostatnich dziesięcioleciach nauka dostarczyła dowodów, że dieta taka jest zdrowsza niż dieta oparta na mięsie, zatem wiele osób zaczęło przechodzić na wegetarianizm z powodów zdrowotnych. Mimo to wegetarianie stanowią mniejszość wśród ludzi. Szacuje się na przykład, że w USA mięsa nie je 3–4 procent populacji. W Wielkiej Brytanii jest to 2,3% dorosłych i 1,9% dzieci.
      Yaseen uważa, że jedną z przyczyn stojących za wyborami dietetycznymi – oprócz kwestii kulturowych, przyzwyczajeń, wychowania czy smaku – mogą być kwestie związane z metabolizmem. Na przykład próbowane po raz pierwszy kawa czy alkohol nie smakują większość osób. Z czasem jednak ludzie zaczynają doceniać to, jak się po nich czują i z ochotą po oba napoje sięgają. Myślę, że z mięsem może być podobnie. Być może posiada ono pewien składnik, ja uważam, że chodzi o tłuszcze, który powoduje, iż zaczynamy go pożądać, dodaje uczony.
      Badacze stwierdzili, że o ile względy religijne i moralne odgrywają dużą rolę przy przejściu na wegetarianizm, to o sukcesie tego postanowienia – długotrwałym trzymaniu się diety wegetariańskiej – decydują względy genetyczne. Mamy nadzieję, że przyszłe badania lepiej opiszą różnice pomiędzy wegetarianami a nie wegetarianami. To pozwoliłoby z jednej strony na opracowanie spersonalizowanych diet, z drugiej zaś na stworzenie lepszych substytutów mięsa, dodają.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Przejście na 5 dni w tygodniu na dietę wegetariańską znacznie zmniejsza zawartość antybiotyków i ftalanów w organizmie.
      Naukowcy z Korei Południowej, a konkretnie z Seulskiego Uniwersytetu Narodowego i Eulji University w Sŏngnamie, poprosili uczestników eksperymentu, by na 5 dni zamieszkali w buddyjskiej świątyni i jedli tam wyłącznie jarskie dania. Przed i po pobycie zespół w składzie Kyunghee Jia, Young Lim Khob, Yoonsuk Parka i Kyungho Choi analizował próbki moczu ochotników i okazało się, że do końca eksperymentu stężenia branych pod uwagę substancji znacznie spadły.
      Analizując za pomocą kwestionariusza dietę sprzed pobytu w klasztorze, naukowcy zauważyli, że na ilość związków chemicznych w urynie wpływało to, co ludzie zjedli na dwie doby przed rozpoczęciem projektu.
      Stwierdzono istotny statystycznie związek między spożywanymi pokarmami a stężeniem w moczu kilku antybiotyków i ftalanów. Choć ekspozycja na działanie analizowanych związków może mieć związek z innymi [niż odżywianie] wzorcami zachowań, wyniki wskazują, że nawet krótkotrwałe zmiany w menu są w stanie znacznie zmniejszyć niekorzystne oddziaływania ze strony antybiotyków i ftalanów, a więc zredukować poziom stresu oksydacyjnego – piszą Koreańczycy w artykule opublikowanym w periodyku Environmental Research.
      Jak tłumaczą naukowcy, dieta jest środkiem, za pośrednictwem którego wchodzimy w kontakt z licznymi zanieczyszczeniami środowiskowymi. W programie "Temple Stay" wzięło udział 25 osób. Przez 5 dni wcielały się one w role mnichów: wykonywały ich codzienne zadania i stawały się wegetarianami. Akademicy mierzyli poziom trzech antybiotyków i ich głównych metabolitów, metabolitów czterech podstawowych ftalanów, a także dialdehydu malonowego (ang. malondialdehyde, MDA), stanowiącego biomarker stresu oksydacyjnego.
      W trakcie eksperymentu znacznie spadła częstość i stężenia wykrywanych antybiotyków oraz ftalanów. Poziom MDA stał się dużo niższy niż przed rozpoczęciem programu (0,16 vs 0,27 mg/g kreatyniny).
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wegetarianizm ma bez wątpienia wiele zalet i wpływa korzystnie na wiele aspektów zdrowia człowieka, lecz wszystko ma swoją cenę. Najnowsze badania wskazują, że młode osoby decydujące się na ten typ diety są zagrożone wzrostem ryzyka zaburzeń psychologicznych związanych z odżywianiem.
      Zebrane informacje są owocem badania prowadzonego w ostatnich latach w Stanach Zjednoczonych. Wzięło w nim udział 2516 osób w wieku 15-23 lat. Poproszono je o wypełnienie kwestionariusza zawierającego pytania m.in. na temat diety, wagi ciała, podejścia do odchudzania oraz niebezpiecznych zachowań, takich jak nadużywanie narkotyków i alkoholu.
      Na podstawie wypełnionych ankiet podzielono badane osoby na trzy grupy: aktualnych i byłych wegetarian oraz osoby, które nigdy nie stosowały diety bezmięsnej. W każdej z nich obliczono częstotliwość występowania niekontrolowanych napadów jedzenia, utraty kontroli nad apetytem oraz stosowania środków wspomagających dietę, m.in. wywoływania wymiotów oraz stosowania środków przeczyszczających, odwadniających itp.
      Z analizy wagi uczestników studium wynika, że młodsi z nich charakteryzowali się dość podobną masą ciała, lecz wśród nieco starszych wegetarian stwierdzono niższy odsetek osób z nadwagą w porównaniu do ich mięsożernych rówieśników.
      Niestety, wszystko ma swoją cenę: osoby, które całkowicie zrezygnowały ze spożywania mięsa, znacznie częściej stosowały drastyczne metody kontrolowania własnej wagi oraz doznawały ataków napadowego jedzenia i braku kontroli nad apetytem. Pomimo pozornej korzyści wynikającej z utrzymania prawidłowej masy ciała, mogło to skończyć się poważnymi zaburzeniami ich zdrowia oraz stanu psychiki.
      O wynikach przeprowadzonego studium poinformowało czasopismo Journal of the American Dietetic Association.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Spór o wpływ wegetarianizmu na zdrowie jest prawdopodobnie tak samo stary, jak sam wegetarianizm. Do trwającej dyskusji dołączyli badacze z Wielkiej Brytanii, którzy wykazali, że osoby preferujące "zieloną dietę" chorują na większość nowotworów rzadziej od zwolenników mięsa. 
      Badanie, którego wyniki opublikowało czasopismo American Journal of Clinical Nutrition, przeprowadzili badacze z Uniwersytetu w Oksfordzie. Swoje informacje uzyskali na podstawie śledzenia stanu zdrowia 63550 osób, zakwalifikowanych do badania w ostatnim dziesięcioleciu XX wieku.
      Jak zawsze w podobnych badaniach, autorzy skorygowali zebrane informacje o dane na temat wieku i stylu życia uczestników. Po "obrobieniu" danych okazało się, że ryzyko zapadnięcia na jakikolwiek nowotwór jest u wegetarian o 11% niższe, niż w grupie "mięsożerców". Niestety, jest też druga strona medalu. Okazuje się bowiem, że wegetarianie częściej (i to aż o 39%) chorują na raka jelita grubego.
      Czy na podstawie studium można stwierdzić, że spożywanie mięsa chroni przed nowotworami jelita grubego? Z pewnością byłoby to zbyt duże uproszczenie. Co więcej, badacze z Oksfordu zaobserwowali wzrost prawdopodobieństwa zapadnięcia na tę chorobę u miłośników czerwonego mięsa. Niestety, nie udało się ustalić, dlaczego tak się dzieje i dlaczego mięso białe prowadzi do zmniejszenia zagrożenia.
      Przeprowadzone studium dostarcza wielu interesujących informacji, lecz do wyjaśnienia pozostaje wiele nieścisłości. Podczas analizy stanu zdrowia uczestników studium stwierdzono na przykład, że ryzyko zachorowania na jakikolwiek nowotwór było dla całej grupy zmniejszone aż o 38% w stosunku do populacji ogólnej. 
      Nietypowe wyniki sugerują, że badana grupa była, pomimo swojej wysokiej liczebności, mało reprezentatywna. Mogłoby to oznaczać, że uzyskane wyniki są dalekie od prawdziwego obrazu rzeczywistości, nawet jeśli badania zostały przeprowadzone poprawnie. Wygląda więc na to, że wyjaśnienie zależności pomiędzy dietą a ryzykiem zachorowania na nowotwory będzie wymagało przeprowadzenia dalszych badań.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dzieci z wyższym ilorazem inteligencji (II) w wieku dziesięciu lat częściej zostają w późniejszym wieku wegetarianami — donoszą naukowcy na łamach internetowego wydania British Medical Journal.
      Osoby z II wynoszącym 110 punktów 2,5-krotnie częściej unikają jedzenia mięsa — informuje szefowa zespołu Catherine Gale z University of Southampton. Badacze przebadali ponad 8 tys. kobiet i mężczyzn. Stwierdzili, że w szeregach wegetarian liczniejszą są kobiety, osoby z wyższych warstw społecznych oraz lepiej wykształcone.
      Jeśli jesteś bystry, istnieje większe prawdopodobieństwo, że trafią do ciebie informacje zdrowotne i będziesz je wcielać w życie — tłumaczy Gale.
      Rezultaty Brytyjczyków potwierdziły, że wyższa inteligencja jest związana z mniejszym odsetkiem chorób serca.
      Część wegetarian nie je mięsa ze względów zdrowotnych, ale wielu nie robi tego ze względów etycznych.
      Naukowcy zbadali najpierw 10-letnie dzieci. Potem nawiązywali z nimi kontakt po 20 latach. Ok. 4,5% zostało wegetarianami. Niektóre osoby uznające się za jaroszy jadały niekiedy ryby oraz drób.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...