Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
czernm20

Średni Iloraz IQ

Rekomendowane odpowiedzi

Według badań, średni iloraz IQ w Polsce to 67-97 IQ. Oczywiście ja sam nie zgadzam się z tym, że można sprowadzić człowieka do dwóch cyfr bądź trzech, gdyż to zadanie eugeniki. 

Jednak taki test wymierza pewną wartość a IQ nie musi być wrodzone w całej mierze a jednak może być wynikem analfabetyzm, bądź analfabetyzmu wtórnego. 

Ja często zastanawiam się czy mam IQ około 70 bądź coś w tych okolicach. Nie wiem gdzie musiałbym taki test odbyć i u jakiego psychologa, aby był on wymierny. Gdyby to nie był tani chwyt abym wydał 500 zł na badanie i aby mi tam wpisano, że mam ile sobie zażyczę tego IQ. To było by oszustwo. 

I tak Artur Schopenhauer a później za jego przewodem Maurycy Maeterlinck pisali o inteligencji roślin. Tu rozumiemy inteligencję jako niem. Verstand. Człowiek w tej filozofii sprowadzonyby został do dwóch władz poznawczych: Rozumu i inteligencji.

Oczywiście Schopenhauer to zalążki dzisiejszej miary, natomiast są teksty które uznają go za ojca psychologii, która wywodzi się bezpośrednio z filozofii. 

 Proszę sobie wyobrazić, że gdzieś czytałem o IQ Ameb. Zmierzono te w ten sposób, że z pomocą pola elektromagnetycznego możnaby usunąć pamięć ameby. Mniej więcej IQ ameby to iloraz 4, w stosunku do człowieka? Tego nie podano w artykule. Proszę nie pytać. 

 Jednak taki pierwotniak ograniczyłby swoje ruchy do 4 pozycji logicznych, 4 stosunków względem świata zewnętrznego. To niesamowite, że ten organizm potrafi sobie pozwolić na 4 różne działania które może zaplanować. 

Natomiast niedawno na swoim profilu na youtube, zapisałem ciekawą notatkę a właściwie post dotyczący też i bakterii.

Nie udostepnie go aby nie usunęli mi wątku. 

Bakterie posiadają w skrócie złożone zdolności poznawcze a działając w grupie w moich mniemaniu mogą tworzyć złożone sieci zależności pozwalające im na dogłębną analizę świata. Porozumiewać muszą się one z pomocą związków chemicznych. Ten pierwotny język jest na wskroś przepełniony logiką. 

Powiem szczerze, że zdolność przetwarzania informacji nie zawsze jest zależna od mózgu. U osób posiadających dyfunkcje narządu mowy, bądź ośrodka mowy w mózgu zdolność przetwarzania informacji będzie niższa. To oznacza, że wystarczyło by odwrócić zależność i usprawnić zdolność organizmu do przetwarzania słów: tym samym informacji. 

Nawet psa możnaby nauczyć mówić w języku polskim, o ile nie znajdziemy jednostek które to potrafią. Oczywiście narząd mowy nie będzie pozwalał psu na posługiwanie się jezykiem w sposób idealny, a będzie to sprawiało psu być może kłopot. Jednak może on wypracować analogiczne metody względem naszego posługiwania się językiem gdy damy mu czas. Narząd jakim jest język u innych ssaków bowiem jest szorstki i nie pozwala na artykułowanie słów jak to się dzieje u człowieka. 

Co zauważamy? Nawet owady potrafią używać wyrazów dźwiękonaśladowczych a pająki z pomocą odpowiedniego rodzaju komunikacji demonstrują nam swoją wole z pomocą gestów. Przecież one też mają mózg. A gesty to i cerebellum, które może wspomagać proces przetwarzania informacji słownej opartej na języku. Ważne jest nie to co ktoś mówi, a co chciałby przekazać. Takie założenie a priori pozwala nam na zrozumienie absolutnie każdego człowieka, o ile jest wstanie zamanifestować swoją wolę. Nie potrzebne jest tu natomiast wikłanie go w proces rozumienia zasad języka polskiego. 

Otóż nawet Pitagoras mówił, że każde zwierzę posiada osobowość. W języku angielskim funkcjone termin "non human person". Traktowanie zwierząt per bezosobowo, to kartezjanizm a nawet antropocentryzm. 

Jednak co jeżeli przyjąć założenia takie, jak znajdziemy w Biblii? Duchy? Osoby? Być może będziemy musieli uznać, że tak jak Pitagoras doświadczył momentu w którym pozdrowiła go rzeka co mogliby zaświadczyć ludzie idący z nim przez most, tak że ognisty krzak potrafi mówić. Niebywałe. Być może osobowość a raczej termin jakim jest "duch" co obdarza go pewnym rodzajem kierunku w którym podąża, wektoru można zegzemplifikować. 

I tak Jezus mówi: proszę Boga o to, aby się stało. Wydarza się. 

Jednak jak to możliwe? Odpowiedź jest oczywista. Na zasadzie rozmowy dwóch monad, powstaje relacja diadyczna. A między monadami powstaje logos. Bóg mówi do choroby, powodowanej przez patogeny: wystarczy i ona ustępuje. 

Podobnie szamani potrafią rozmawiać z roślinami, bądź zwierzętami. Jednak aby istniał świat człowiek musiał wprowadzić niewolnictwo. I tak w Biblii jest napisane, że każda osoba wierząca jest niewolnikiem JHWH. Dosłownie jednak chodzi tu o niewolnictwo. 

Helotyzm społeczny i ekologiczny. Altruizm nie jest wskazany a reprezentują ten wyłącznie chyba rośliny. Ile zmieniłoby się w człowieku gdyby uświadomił sobie, że zwierzęta które zjada mówią a rośliny krzyczą i że dinozaury były gatunkiem rozumnym a wymarły? 

A już u Lovecrafta czytamy o jego antycypacji tych problemów w opowiadaniu "Cień spoza czasu" w którym wspomina cywylizacje inteligentnych pająków bądź chrząszczy, które przejęły schedę na ziemi po homo sapiens. 

A warto pamiętać, że homo sapiens to najbardziej agresywny gatunek człowieka, który zabił 8 pozostałych wraz z mamutami i fauną polodowcową. Dalej morduje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...