czernm20 1 Napisano 29 lipca 2023 Mam pytanie, skąd się wzięło to określenie profesor, które pierwotnie oznaczało wyznawcę bądź czciciela? Było tak ponieważ uczono teologii na Uniwersytetach i sztuk wyzwolonych? Dlaczego "homo sapiens" bądź "ecce homo" oznacza łacińskie nawiązanie do Biblii. "Teraz jest jak my i zna podział na dobro oraz zło, jest stworzony na nasze podobieństwo" a więc "homo" tj. ten sam, natomiast sapiens od gr. sophia [mądrość, jak w filozofia — lubić, wiedzę]. A sapienta to też smakować, czyli wiadomo że od owocu. Człowiek chodzący jako wyprostowany, jest nieustannie czcicielem JHWH? Wiecie co oznacza ten zwrot? Nie pojawia się w pierwszym rozdziale Genesis a dopiero w drugim. Jego znaczenie jest objawione w wartości numerycznej, gdyż każda litera to cyfra jak w alfabecie rzymskim. Hebrajski jest natomiast językiem sztucznym, jak esperanto a nie językiem urzędowym lecz obrzędowym. Są opracowania na ten temat, to oczywiste dla osób władających klasyczny hebrajski że jest to język sztuczny a nie naturalny. Dla mnie też jest to dosyć oczywiste. Imię JHWH ma wartość numeryczną 26, rozbite jest to na dwa człony 10+5 6+5, a rdzeń jest utworzony od Hayah (jak tej marki kart SIM). Hayah to być. Błędnie jednak zakłada się i podaje do powszechnej informacji, że jest to "jestem który jestem". Wiedza ezoteryczna, dla wybranych jest oczywista. Chodzi o fragment Genesis 1:26. JHWH to inaczej "homo Deus", który jest odpowiedzialny a jego odpowiedzialność przejawia się z przyrodzonej zdolności odróżniania dobra i zła. A dodatkowo wspierają go charyzmaty jak telepatia, telekineza, jasno-widzenie. JHWH to cztery słowa w bezokoliczniku, oznaczające coś w rodzaju czasownika. Jest to nie do pomyślenia w języku polskim, ale patrząc po kolejności numerycznej wiemy, że 5 oznacza stworzenie (Ziemię, zwierzęta, Adama, to co wyszło przed słowem "bara"). 6 oznacza człowieka, a 10 odnosi się do liczby parzystej czyli tego kto daje stworzenie a zarazem parzyste = boskie. A więc w wolnym tłumaczeniu "El>Stworzenie, Człowiek>Stworzenie", a więc poetycko można powiedzieć "Duchowy Ojciec" a w znaczeniu: Ten co stworzył, obdarował Ciebie mocą stwarzania. Pokrywa się to chociażby z konceptem Heideggera tj. stellung. Czy Wy, nie-filozofowie jak zwał: ateiści, naukowcy, racjonaliści (od ratio, racjo: rozum), nihiliści (idealiści), będziecie dalej zaprzeczać że z mitu, greckiego słowa "mythos", zrodził się logos? Czy z opowieści nie zrodziło się słowo, zasada, logika? Pan Bóg się z Was śmieje, mówiąc "ego eimi" i chodzi po jeziorze, bo może. Natomiast wracając "El o him" pisane oddzielnie to chyba morze bądź ocean, natomiast pisane razem jest to dosłownie Elohim, więc Bóg (Bhaga). A czy to nie Wy mówicie: życie wzięło się z wody? Czy Chrystus nie mówił, że woda jest dla chrześcijan najważniejsza? A czy grzeszyć to nie znaczy potykać się, nie chodzić prosto? Czy z drzewa nie przyszli Adam i Ewa? Ja jestem żywą wodą, tj. źródlaną mówi Bóg. Słowo autorytet zaś, wiesz jaką ma genezę? Św. Paweł z Tarsu jeszcze jako Szaweł mordował chrześcijan. Grecki klasyczny odpowiednik, którym jest opisywany ten rdzeń słowa autorytet oznacza "głosem nieznoszącym sprzeciwu; w sposób grożący komuś śmiercią". Jan Paweł II powiedział: św Paweł mówi do nas ś m i a ł y m językiem i nie mówi zbyt, za wiele. Przed św. Pawłem nie istniało pojęcie takie jak autorytet, bo nie było wymyślone; opracowane. On to pisał listy przeciwko stoikom, chociażby używając zwrotów retorycznych, wypowiadając się śmielej niż "ex cathedra". Ponoć jest jego korespondencja z Seneką (uważanym za świętego chrześcijańskiego przez pewien okres) a sam Seneka to nauczyciel tego Nerona. Bawi mnie to, jak w wierszu Norwida: przez wszystko do mnie przemawiałeś panie... ... Panie, twojego w piersi mam i czczę Anioła, to rozwiąż jeszcze głos, bo Anioł woła! Proszę o klarowność na jaką sobie pozwalam, w mądrości i prawdzie. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach