-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Haptyka w iPhone to jedno z tych rozwiązań technologicznych, które może nie rzuca się od razu w oczy, ale znacząco wpływa na sposób, w jaki korzystamy z naszych urządzeń. Jest to technologia, która pozwala użytkownikom na odczuwanie wibracji i dotykowych reakcji na interakcje z ekranem dotykowym, co sprawia, że korzystanie z iPhone'a staje się bardziej intuicyjne i angażujące. Apple od lat inwestuje w rozwój haptyki, wprowadzając ją do coraz większej liczby funkcji i aplikacji. Ale czym dokładnie jest haptyka? Jak działa? I dlaczego jest tak ważna dla doświadczenia użytkownika? W tym artykule przyjrzymy się bliżej tej fascynującej technologii, jej zastosowaniom w iPhone'ach oraz korzyściom, jakie niesie dla użytkowników.
Haptyka w iPhone to jedno z tych rozwiązań technologicznych, które może nie rzuca się od razu w oczy, ale znacząco wpływa na sposób, w jaki korzystamy z naszych urządzeń. Jest to technologia, która pozwala użytkownikom na odczuwanie wibracji i dotykowych reakcji na interakcje z ekranem dotykowym, co sprawia, że korzystanie z iPhone'a staje się bardziej intuicyjne i angażujące. Apple od lat inwestuje w rozwój haptyki, wprowadzając ją do coraz większej liczby funkcji i aplikacji. Ale czym dokładnie jest haptyka? Jak działa? I dlaczego jest tak ważna dla doświadczenia użytkownika? W tym artykule przyjrzymy się bliżej tej fascynującej technologii, jej zastosowaniom w iPhone'ach oraz korzyściom, jakie niesie dla użytkowników.
Co to jest haptyka? Haptyka, inaczej technologia haptyczna, odnosi się do dotykowych interakcji użytkownika z urządzeniem. W kontekście iPhone'a, haptyka to zestaw wibracji i dotykowych sprzężeń zwrotnych, które informują użytkownika o wykonanych czynnościach. Dzięki niej użytkownicy mogą "poczuć" interakcję z ekranem dotykowym, co sprawia, że korzystanie z urządzenia staje się bardziej intuicyjne i satysfakcjonujące.
Jak działa haptyka w iPhone? Apple wykorzystuje w swoich urządzeniach zaawansowany silnik haptyczny, zwany Taptic Engine. Taptic Engine jest odpowiedzialny za generowanie precyzyjnych, krótkich wibracji, które symulują fizyczne naciśnięcia przycisków czy reakcje na dotyk. Technologia ta została po raz pierwszy wprowadzona w iPhone 6s i od tego czasu jest stale rozwijana i udoskonalana.
Silnik haptyczny w iPhone'ach działa w oparciu o elektromagnesy, które szybko poruszają się w górę i w dół, tworząc uczucie wibracji. To pozwala na bardzo dokładne i zróżnicowane reakcje dotykowe, które można dostosować do różnych aplikacji i funkcji systemowych.
Zastosowania haptyki w iPhone Haptyka w iPhone znajduje szerokie zastosowanie w różnych aspektach korzystania z urządzenia:
- Powiadomienia: Subtelne wibracje informują użytkownika o otrzymanych wiadomościach, połączeniach czy innych powiadomieniach, nawet gdy dźwięk jest wyłączony. - 3D Touch i Haptic Touch: Technologia 3D Touch (dostępna w starszych modelach) i Haptic Touch (nowsze modele) umożliwiają użytkownikom dostęp do dodatkowych opcji poprzez mocniejsze naciśnięcie ekranu. Haptyczne sprzężenie zwrotne informuje użytkownika, kiedy osiągnięto odpowiedni poziom nacisku. - Klawiatura: Podczas pisania na wirtualnej klawiaturze, delikatne wibracje symulują uczucie naciskania fizycznych klawiszy, co zwiększa komfort pisania. - Gry i aplikacje: W grach i aplikacjach haptyka może być wykorzystywana do symulowania różnych zdarzeń, takich jak kolizje, strzały czy interakcje z obiektami, co zwiększa immersję i realizm.
Korzyści z haptyki w iPhone Haptyka w iPhone niesie ze sobą wiele korzyści, zarówno dla użytkowników, jak i twórców aplikacji:
- Lepsza interakcja: Użytkownicy mogą lepiej "poczuć" swoje urządzenie, co sprawia, że korzystanie z iPhone'a jest bardziej naturalne i angażujące. - Wysoka precyzja: Dzięki precyzyjnym wibracjom, użytkownicy mogą łatwo rozpoznać różne rodzaje powiadomień i interakcji, co zwiększa efektywność korzystania z urządzenia. - Dostosowanie: Twórcy aplikacji mogą wykorzystać haptykę do tworzenia bardziej zaawansowanych i interaktywnych aplikacji, które oferują użytkownikom wyjątkowe doświadczenia.
Haptyka w iPhone to technologia, która mimo że działa w tle, znacząco wpływa na sposób, w jaki korzystamy z naszych urządzeń. Dzięki niej interakcje stają się bardziej intuicyjne i angażujące, a użytkownicy mogą cieszyć się bardziej realistycznym i przyjemnym doświadczeniem.
Podsumowanie Haptyka w iPhone to zaawansowana technologia, która znacząco poprawia doświadczenie użytkownika, sprawiając, że interakcje z urządzeniem stają się bardziej intuicyjne i angażujące. Dzięki Taptic Engine, użytkownicy mogą cieszyć się precyzyjnymi wibracjami, które informują o różnych akcjach i powiadomieniach, zwiększając komfort i efektywność korzystania z telefonu.
Jednak jak każda technologia, również haptyka może czasem napotkać problemy. Jeśli doświadczysz jakichkolwiek usterek związanych z haptyką lub innymi funkcjami swojego iPhone'a, warto skontaktować się z profesjonalnym serwisem. www.AppleHome.pl - serwis iPhone w Warszawie, oferuje fachową pomoc i naprawy, które przywrócą pełną funkcjonalność Twojego urządzenia. Dzięki wsparciu ekspertów, możesz być pewien, że Twój iPhone będzie działał jak nowy, a haptyka znów zapewni wyjątkowe doznania dotykowe.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Naukowcy z Yale University sądzą, że możliwe byłoby wykorzystanie roślin do... badaniach chorób psychicznych u ludzi. I nie tylko tak sądzą, ale nawet poczynili pierwszy ważny krok w kierunku takich badań. Na łamach Cellular and Molecular Life Sciences opisali gen, który jest bardzo podobny u roślin oraz ssaków i który w obu grupach wpływa na zachowanie.
Wiele lat temu zainteresowałem się ideą mówiącą, że w każdym żywym organizmie musi do pewnego stopnia istnieć jakaś homologia, jakieś podobieństwo w tym, czym są i co robią, mówi profesor medycyny porównawczej Tamas Horvath. Gdy z czasem zaczął badać zachowanie i mitochondria, przypomniał sobie o swoich dawnych zainteresowaniach. Pomyślał, że gdyby zmienić pewne geny mitochondriów u zwierząt i zobaczyć, jak wpłynęło to na zachowanie, a następnie dokonać podobnych zmian w roślinach i porównać ich zachowanie, to być może udałoby się lepiej zrozumieć ludzkie zachowanie na podstawie badań roślin. A jeśli byłoby to możliwe, to być może w kolejnym kroku udałoby się stworzyć np. roślinny model schizofrenii.
Stworzenie takiego modelu oznaczałoby, że mielibyśmy alternatywną grupę organizmów żywych – nie tylko ssaki – na której można by badać podstawy ludzkiego zachowania, mówi Horvath, przypominając, że celem medycyny porównawczej jest właśnie badanie, jak modele tworzone na podstawie innych gatunków mogą być użyte do badania ludzi.
Horvath i jego zespół zaczęli więc badać gen FMT (Friendly Mitochondria) w rzodkiewniku pospolitym oraz bardzo podobny gen myszy, CLUH (Clustered mitochondria homolog).
Mitochondria regulują ważne funkcje życiowe, jak metabolizm, i są kluczowe dla zdrowia. Zarówno u roślin, jak i u ludzi, źle funkcjonujące mitochondria mogą wpłynąć na rozwój i pojawienie się licznych chorób. U ludzi mają wpływ na rozwój m.in. chorób neurodegeneracyjnych.
Grupa Horvatha zbadała rośliny z prawidłowo funkcjonującym FMT, rośliny pozbawione FMT oraz rośliny z nadaktywnym FMT. Okazało się, że gen ten wpływa na wiele elementów rośliny, w tym na kiełkowanie, długość systemu korzeniowego, czas kwitnienia czy wzrost liści. Jednak nie tylko. Naukowcy przeanalizowali również dwie ważne reakcje badanych roślin.
Pierwszą z nich była reakcja na obecność nadmiernej ilości soli. Zbyt dużo soli może zabić roślinę, więc rośliny rozwinęły zachowania pomagające jej unikać. Gdy w środowisku pojawia się nadmiar soli, rośliny zatrzymują kiełkowanie, opóźniają kwitnienie, zatrzymują rozrastanie się systemu korzeniowego. Okazało się, że FMT jest krytycznym elementem regulującym te zachowania.
Drugi typ zachowania roślin, jaki został zbadany, to ich ruchy bazujące na rytmie dobowym. "Rośliny są niezwykle wrażliwe na rytm dobowy, gdyż światło jest krytycznym źródłem energii, wyjaśnia Horvath. W przypadku rzodkiewnika rytm dobowy decyduje o poruszaniu się liści za dnia i w nocy. W ciągu dnia liście są bardziej płaskie i bardziej wystawione na słońce. Nocą liście się unoszą. Badania wykazały, że FMT reguluje zarówno zakres, jak i tempo ruchu liści.
Następnie uczeni, chcąc przełożyć swoje spostrzeżenia na świat zwierząt, badali cały szereg zachowań myszy, obserwując m.in. zwierzęta ze zredukowaną aktywnością CLUH. Okazało się, że myszy, u których CLUH było mniej aktywne, przebywały krótsze odcinki i poruszały się wolniej.
Reakcja myszy była podobna do reakcji roślin. Doszło do zmiany tempa i ogólnej lokomocji. To bardzo proste porównanie, ale pokazuje, że mamy tutaj do czynienia z obecnym w mitochondriach mechanizmem, który odpowiada za podobne funkcje u zwierząt i roślin, wyjaśnia Horvath.
Naukowcy mówią, że to ekscytujący pierwszy krok, gdyż rośliny takie jak rzodkiewnik mają bardzo wiele genów i procesów komórkowych, które są podobne do genów i procesów komórkowych u ssaków.
Naszym długoterminowym celem jest stworzenie katalogu podobieństw pomiędzy roślinami a zwierzętami i wykorzystanie go do szukania odpowiedzi na pytania naukowe. Być może w przyszłości rośliny będą służyły jako organizmy modelowe w badaniach behawioralnych, stwierdza Horvath.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Pęknięta szybka to jedna z najczęstszych usterek, z którą zmagają się użytkownicy iPhone'ów. Powszechnie wiadomo, że urządzenia te są niezwykle delikatne i wystarczy jeden nieszczęśliwy wypadek, aby ekran w telefonie pękł i pokrył się nieestetyczną "pajęczynką". Jak poważne jest to uszkodzenie i w jaki sposób przebiega jego naprawa?
Czy pękniętą szybkę w iPhone trzeba wymienić?
Posiadacze iPhone'ów często bagatelizują problem uszkodzonej szybki, kontynuując korzystanie z telefonu pomimo usterki. Zazwyczaj są to przypadki niewielkich, częściowych pęknięć, jednak zdarzają się sytuacje, w których nawet poważne pęknięcie całej szybki nie jest w stanie skłonić użytkownika do odwiedzenia serwisu. Zazwyczaj decyzja taka podejmowana jest ze względów finansowych. Korzystanie z iPhone'a z pękniętą szybką jest jednak nie tylko niewygodne i nieestetyczne, ale również niebezpieczne - ostre krawędzie szkła mogą przebić skórę podczas korzystania z telefonu. Ponadto z czasem pęknięcia będą się poszerzać, co może doprowadzić do głębszych uszkodzeń oraz odpryskiwania kawałków szkła. Wówczas dalsze korzystanie z iPhone'a będzie niemożliwe.
Pęknięty ekran można zabezpieczyć przy pomocy folii lub szkła hartowanego, które spowolnią proces rozszerzania się pęknięć, jednak należy mieć na uwadze, że zazwyczaj zabezpieczenie nie zmniejszy ich widoczności. Jedynym sposobem na przywrócenie telefonu do stanu pełnej sprawności jest wymiana szybki w serwisie. Ponadto natychmiastowa wymiana jest konieczna w sytuacji, w której telefon Apple całkowicie lub częściowo przestaje odpowiadać na dotyk. Wskazuje to na głębokie uszkodzenia ekranu dotykowego (tzw. digitizera), które uniemożliwia dalsze korzystanie z urządzenia.
Jak przebiega wymiana szybki w iPhonie?
W iPhone'ach nowej generacji szybka jest zespolona z ekranem dotykowym, a oddzielenie ich od siebie wymaga dużej precyzji i doświadczenia. Stąd też wymiana szybki w iPhone w warunkach domowych jest bardzo trudna do przeprowadzenia i może doprowadzić do poważnych uszkodzeń całego ekranu. Znacznie lepszym pomysłem jest więc skorzystanie z usług profesjonalnego serwisu.
Podczas naprawy pęknięte szkło ochronne jest precyzyjnie oddzielane od digitizera i wyświetlacza. Następnie zastępuje się je nową szybką i profesjonalnie łączy z pozostałymi elementami, dzięki czemu telefon zachowuje oryginalny wygląd i sprawia wrażenie fabrycznie nowego. W niektórych serwisach oryginalne szybki zamieniane są na tanie, nieposiadające gwarancji podróbki z Chin, co zmniejsza koszt usługi, ale może powodować problemy z działaniem iPhone'a - słabsza reakcja na dotyk, a nawet uszkodzenie digitizera. Z tego powodu należy korzystać z usług wyłącznie sprawdzonych serwisów, które pracują na oryginalnych komponentach Apple.
Wymiana pękniętej szybki w serwis iphone przebiega szybko i zazwyczaj jest realizowana od ręki. Koszt usługi jest również niższy, niż w przypadku wymiany całego ekranu lub szybki połączonej z digitizerem. Warto więc wymienić uszkodzoną szybkę i znów cieszyć się nienagannym wyglądem swojego telefonu Apple. Po usunięciu usterki ekran możemy dodatkowo zabezpieczyć przy pomocy szkła hartowanego, co zmniejszy ryzyko przyszłych uszkodzeń.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Pracownicy Victoria and Albert Museum poinformowali o znalezieniu prawdopodobnego odcisku palca Michała Anioła. Odcisk zauważono na woskowym modelu, którego autorstwo przypisywane jest wielkiemu artyście. Konserwatorzy mówią, że stał się on widoczny dzięki zmianom temperatury i wilgotności w miejscu przechowywania dzieła.
O odkryciu po raz pierwszy poinformowano publicznie w serialu dokumentalnym BBC Two „Secrets of the Museum”. Odcisk palca dostrzeżono niedawno, gdy w zamkniętym z powodu pandemii muzeum postanowiono przenieść model Młodego niewolnika z cieplejszego wyższego piętra, do chłodniejszego podziemnego magazynu. Konserwatorzy zaczęli się bowiem obawiać o stan rzeźby, stojącej na co dzień w galerii od strony południowej. Gdy po pięciu miesiącach w magazynie rzeźba wróciła do galerii, na jej pośladku zauważono odcisk palca.
Wspomniana woskowa figura to niewielki model nigdy niedokończonej marmurowej rzeźby, która miała zdobić grobowiec Juliusza II, jednego z najpotężniejszych papieży w dziejach, który pozostawił po sobie wspaniałe dziedzictwo kulturowe i polityczne. To on założył Muzea Watykańskie, zlecił wykonanie fresków zdobiących Kaplicę Sykstyńską, był mecenasem Michała Anioła czy Rafaela Santiego.
Woskowa figura znajdująca się w Victoria and Albert Museum to trzeci z sześciu modeli. Projekt grobowca został zamówiony w 1505 roku. Rzeźba miała stanowić wolno stojący element większej struktury składającej się z ponad 40 rzeźb naturalnej wielkości, które miały stanąć w Bazylice św. Piotra w Rzymie. Juliusz II zmarł w 1513 roku, a w 1516 roku ostatecznie zaprojektowano jego grobowiec i zaplanowano umieszczenie na nim Młodego niewolnika.
Michał Anioł, tworząc swoje dzieła, wykonywał olbrzymią liczbę rysunków i modeli z wosku, gliny i terakoty. Wiele z nich niszczył, jednak z czasem rosło zainteresowanie jego procesem twórczym, a sam artysta zyskał rozgłos, co skłoniło mu współczesnych do kolekcjonowania rysunków i modeli mistrza. Jednym z takich kolekcjonerów był przyjaciel, malarz i biograf Michała Anioła, Giorgio Vasari.
Wspomniany model Młodego niewolnika powstał pomiędzy rokiem 1516 a 1519. Ma 17,6 centymetra wysokości. Różni się on od znanej nam niedokończonej rzeźby, co pokazuje, że Michał Anioł z czasem zmienił jej koncepcję.
Niezwykle ambitny projekt grobowca Juliusza II nigdy nie został zrealizowany. W obecnej, znacznie skromniejszej formie, został wzniesiony w 1545 roku.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
We wnętrzu każdego protonu bądź neutronu znajdują się trzy kwarki związane gluonami. Dotychczas często zakładano, że dwa z nich tworzą trwałą parę: dikwark. Teraz wydaje się jednak, że żywot dikwarków w fizyce dobiega końca. To jeden z wniosków płynących z nowego modelu zderzeń protonów z protonami bądź jądrami atomowymi, w którym uwzględniono oddziaływania gluonów z morzem wirtualnych kwarków i antykwarków.
W fizyce pojawienie się nowego modelu teoretycznego nierzadko oznacza kłopoty dla starych koncepcji. Nie inaczej jest w przypadku opisu zderzeń protonów z protonami bądź jądrami atomowymi, zaproponowanego przez naukowców z Instytutu Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk (IFJ PAN) w Krakowie. W najnowszym modelu niebagatelną rolę odgrywają interakcje gluonów emitowanych przez jeden proton z morzem wirtualnych kwarków i antykwarków, pojawiających się i znikających wewnątrz drugiego protonu bądź neutronu.
Gluony są nośnikami oddziaływania silnego, jednego z czterech fundamentalnych oddziaływań przyrody. Wiąże ono kwarki w zlepki, na przykład w protony i neutrony. Pod wieloma względami oddziaływanie silne różni się od pozostałych. Na przykład nie słabnie ono, lecz rośnie wraz z odległością między cząstkami. Co więcej, w przeciwieństwie do fotonów gluony przenoszą pewien ładunek (malowniczo nazywany kolorem) i mogą oddziaływać między sobą.
Dominująca część reakcji jądrowych – w tym większość zderzeń protonów z protonami bądź jądrami atomowymi – to procesy, w których cząstki jedynie się „muskają” wymieniając gluony. Zderzenia tego typu są nazywane przez fizyków miękkimi i sprawiają im niemały kłopot, gdyż opisująca je teoria nie jest policzalna z zasad pierwszych. Z konieczności wszystkie dzisiejsze modele procesów miękkich są więc mniej lub bardziej fenomenologiczne.
Sami początkowo chcieliśmy tylko sprawdzić, jak dotychczasowe narzędzie, znane jako Dualny Model Partonów, radzi sobie z bardziej precyzyjnymi danymi eksperymentalnymi dotyczącymi zderzeń protonu z protonem oraz protonu z jądrem węgla, wspomina prof. dr hab. Marek Jeżabek (IFJ PAN). Błyskawicznie się okazało, że nie idzie mu najlepiej. Postanowiliśmy więc na bazie starego modelu, rozwijanego od ponad czterech dekad, spróbować stworzyć coś z jednej strony dokładniejszego, z drugiej bliższego naturze opisywanych zjawisk.
Zbudowany w IFJ PAN Model Wymiany Gluonów (Gluon Exchange Model, GEM) także ma charakter fenomenologiczny. Bazuje jednak nie na analogiach do innych zjawisk fizycznych, lecz opiera się bezpośrednio na istnieniu kwarków i gluonów oraz na ich fundamentalnych własnościach. Co więcej, GEM bierze pod uwagę istnienie w protonach i neutronach nie tylko trójek kwarków głównych (walencyjnych), ale także morza ciągle powstających i anihilujących par wirtualnych kwarków i antykwarków. Ponadto uwzględniono w nim ograniczenia wynikające z zasady zachowania liczby barionowej. W uproszczeniu mówi ona, że liczba barionów (czyli m.in. protonów i neutronów) istniejących przed i po zakończeniu oddziaływania musi pozostać niezmieniona. Ponieważ każdy z kwarków przenosi liczbę barionową (równą 1/3), zasada ta pozwala lepiej wnioskować, co się dzieje z kwarkami i wymienianymi między nimi gluonami.
GEM pozwolił nam zbadać nowe scenariusze przebiegu zdarzeń z udziałem protonów i neutronów, podkreśla dr hab. Andrzej Rybicki (IFJ PAN) i przechodzi do szczegółów: Wyobraźmy sobie na przykład, że w trakcie miękkiego zderzenia proton-proton jeden z nich emituje gluon, który trafia w drugi, lecz nie w jego kwark walencyjny, a w jakiś przez ułamek chwili istniejący kwark z wirtualnego morza. Gdy taki gluon zostanie zaabsorbowany, tworzące parę kwark morski i antykwark morski przestają być wirtualne i się materializują w inne cząstki w pewnych stanach końcowych. Zwróćmy uwagę, że w tym scenariuszu nowe cząstki powstają mimo faktu, że kwarki walencyjne jednego z protonów pozostały nietknięte.
Krakowski model gluonowy prowadzi do ciekawych spostrzeżeń, z których dwa są szczególnie godne uwagi. Pierwsze dotyczy pochodzenia protonów dyfrakcyjnych, obserwowanych w zderzeniach protonów. Są to szybkie protony, które wybiegają z miejsca kolizji pod niewielkimi kątami. Dotychczas sądzono, że nie mogą się one produkować w procesach związanych z wymianą koloru i że za ich powstawanie odpowiada inny mechanizm fizyczny. Teraz się okazuje, że obecność protonów dyfrakcyjnych można doskonale wytłumaczyć właśnie oddziaływaniem gluonu wyemitowanego przez jeden proton z kwarkami morskimi drugiego protonu.
Nie mniej ciekawe jest kolejne spostrzeżenie. Wcześniej przy opisie zderzeń miękkich przyjmowano, że dwa spośród trzech kwarków walencyjnych protonu czy neutronu są ze sobą związane tak trwale, że tworzą „molekułę” nazywaną dikwarkiem. Istnienie dikwarku było hipotezą, za którą nie wszyscy fizycy oddaliby bezkrytycznie głowę, niemniej koncept był szeroko stosowany – co teraz zapewne się zmieni. Model GEM skonfrontowano bowiem z danymi eksperymentalnymi opisującymi sytuację, w której proton zderza się z jądrem węgla oddziałując po drodze z dwoma lub więcej proto¬nami/neutronami. Okazało się, że aby pozostać w zgodzie z pomiarami, w ramach nowego modelu w przynajmniej połowie przypadków trzeba założyć dezintegrację dikwarku.
Wiele zatem wskazuje, że dikwark w protonie czy neutronie nie jest obiektem mocno związanym. W szczególności może być tak, że dikwark istnieje tylko efektywnie, jako przypadkowa konfiguracja dwóch kwarków tworzących tak zwany kolorowy antytryplet – i gdy tylko może, natychmiast się rozlatuje, mówi dr Rybicki.
Krakowski model wymiany gluonów – „nasz klejnot”, jak mówią z przymrużeniem oka obaj autorzy wykorzystując grę słów w języku angielskim (wyraz „gem” można bowiem tłumaczyć jako „klejnot” bądź „cacko”) – w prostszy i bardziej spójny sposób wyjaśnia szerszą klasę zjawisk niż dotychczasowe narzędzia opisu zderzeń miękkich. Obecne wyniki, zaprezentowane w artykule opublikowanym na łamach czasopisma „Physics Letters B”, mają ciekawe implikacje dla zjawisk anihilacji materii z antymaterią, w których mogłoby dochodzić do anihilacji antyprotonu na więcej niż jednym protonie/neutronie w jądrze atomowym. Dlatego autorzy przedstawili już pierwsze, wstępne propozycje dotyczące przeprowadzenia nowych pomiarów w CERN z użyciem wiązki antyprotonów.
« powrót do artykułu
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.