Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0

Obóz Czyngis-chana, późniejsza stolica imperium, doczekał się szczegółowej mapy
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Humanistyka
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Przed ponad 15 laty w pobliżu miejscowości Crnobuki w Macedonii Północnej znaleziono ruiny, które dotychczas uznawano za posterunek wojskowy zbudowany dla ochrony przed atakami Rzymian. Jednak ostatnie wykopaliska prowadzone przez Narodowy Instytut i Muzeum w Bitola oraz California State Polytechnic University, Humboldt (Cal Poly Humboldt) całkowicie zmienił pogląd na stanowisko Gradishte. Archeolodzy znaleźli miasto, które zostało założone co najmniej setki lat przed powstaniem Imperium Romanum.
Jak mówi Engin Nasuh, kurator i archeolog z Narodowego Instytutu i Muzeum w Bitoli, odsłaniane stanowisko może zdradzić wiele tajemnic na temat rozwoju tego regionu na długo przed czasami Aleksandra Wielkiego.
Po raz pierwszy zostało ono wspomniane w literaturze fachowej w 1966 roku. Kilka dziesięcioleci później przystąpiono do jego badania, a gdy przed dwoma laty wykorzystano georadar i drony wyposażone w LIDAR okazało się, że w przeszłości istniało tam spore miasto. Sam akropol miał około 3 hektarów powierzchni, zauważono też struktury, które mogły być teatrem i warsztatem, w którym produkowano tekstylia.
Początkowo sądzono, że miasto powstało za rządów Filipa V Antygonidy, władcy Macedonii w latach 221–179 p.n.e., którego przymierze z Hannibalem przeciwko Rzymowi doprowadziło do I wojny macedońskiej, a w konsekwencji do serii wojen, w wyniku których w roku 146 Rzymianie włączyli te ziemie do swojego państwa, tworząc prowincję Macedonii.
Później jednak znaleziono monetę wybitą w latach 325–323 p.n.e., zatem pod koniec rządów Aleksandra Wielkiego. Jednak ostatnie znaleziska – topory i fragmenty ceramiki – wskazują, że miejsce to było zamieszkane już w epoce brązu.
Na stanowisku Gradishte znaleziono też gliniany bilet do teatru, ceramikę, fragmenty gier planszowych i monety. Te, które udało się datować, pochodzą z lat 360 p.n.e. – 670 n.e. To pokazuje, że miasto istniało na długo zanim region ten został zajęty przez Rzym.
Profesor Nick Angeloff z Cal Poly Humboldt uważa, że odkrycie miasta pokazuje, jak złożone były sieci i struktury władzy w starożytnej Macedonii. Miasto leży przy szlaku biegnącym do Konstantynopola. Nie można wykluczyć, że przejeżdżali przez nie Oktawian i Agrypa, podążając do Akcjum, gdzie ostatecznie pokonali Kleopatrę i Marka Antoniusza.
Angeloff dodaje, że miasto może być zaginioną stolicą Królestwa Linkos. Być może to tam urodziła się królowa Eurydyka I, babka Aleksandra Wielkiego.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Mapa na portalu Systemu Informacji Przestrzennej Miasta Poznania ma nową funkcjonalność. Pozwala ona zobaczyć zarysy zarówno zachowanych, jak i nieistniejących już fortyfikacji z czasów zaborów.
Przydatne narzędzie dla administracji czy projektantów
Jak podkreślono na profilu Pracowni JB72 na Facebooku, interaktywna warstwa powstała na zlecenie Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków. Obejmuje ona wewnętrzny pierścień fortyfikacji poligonalnych i zewnętrzny pierścień forteczny. W jej ramach na współczesnej mapie Poznania zlokalizowano obiekty już nieistniejące, [takie] jak bastiony umocnień wewnętrznych, śluzy, bramy czy pierwotne zabudowania Fortu Winiary. Nie zabrakło także dobrze znanych 18 fortów zewnętrznego pierścienia oraz ponad 200 schronów międzypolowych - wytłumaczono na stronie Poznań.pl
Przygotowana warstwa ma stanowić przydatne narzędzie dla administracji, projektantów, planistów, inwestorów (podczas prac związanych z zagospodarowaniem i zabudową terenu) czy wreszcie pasjonatów. Warto dodać, że niezależnie od formy własności wszystkie obiekty fortyfikacyjne udostępnione na mapie są objęte ochroną konserwatorską (podlegają ochronie prawnej na mocy wpisów do Rejestru Zabytków wchodzących w skład poznańskiej twierdzy poligonalnej i fortowej).
Ścieżka dostępu
Jak dotrzeć do opisywanej warstwy? Najpierw powinniśmy kliknąć w przycisk Mapy. Później trzeba wejść w Konfigurację domyślną i tam rozwinąć menu, odszukując Historię i zabytki. Kolejne kliknięcia to Zabytki>Rejestr Zabytków, a na końcu należy zaznaczyć Fortyfikacje. Jeśli zaznaczymy również opcję Ortofotomapa 2021 (bieżąca)" zobaczymy zarysy fortów na tle obecnych zabudowań.
Twierdza Poznań
Twierdza Poznań to jeden z największych kompleksów fortyfikacji w Europie. Jej budowę rozpoczęto w 3. dekadzie XIX wieku od wzniesienia twierdzy poligonalnej, rozciągającej się wzdłuż centrum miasta. W latach 70. XIX wieku rozpoczęła się zaś budowa twierdzy fortowej, złożonej z kilku pierścieni obronnych i kilkunastu fortów. Po wybudowaniu fortów twierdza poligonalna stała się zbędna z wojskowego punktu widzenia, a że hamowała rozwój miasta, zdecydowano się na jej wyburzenie. Na przełomie XIX i XX wieku twierdzę poligonalną wyburzono, a tereny po niej uporządkowano i zagospodarowano. Natomiast twierdza fortowa jest w większości zachowana do dzisiaj.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Nowa mapa ciemnej materii ujawniła istnienie nieznanych wcześniej struktur łączących galaktyki. Mapa, stworzona za pomocą technik maszynowego uczenia, pomoże w badaniach nad ciemną materią oraz w opisaniu historii i przyszłości naszego lokalnego wszechświata. Jest ona dziełem międzynarodowego zespołu naukowego.
Jako że nie potrafimy bezpośrednio obserwować ciemnej materii, o jej rozkładzie dowiadujemy się, badając wpływ grawitacyjny, jaki wywiera na inne obiekty we wszechświecie, np. na galaktyki.
Co interesujące, łatwiej jest badać rozkład ciemnej materii znajdującej się znacznie dalej, gdyż pokazuje to daleką przeszłość, kiedy budowa wszechświata była mniej złożona. Z czasem wielkie struktury tylko się powiększyły, stopień złożoności wszechświata wzrósł, więc znacznie trudniej jest dokonywać lokalnych pomiarów ciemnej materii, mówi jeden z autorów badań, profesor Donghui Jeong z Pennsylvania State University.
Już wcześniej próbowano tworzyć podobne mapy rozpoczynając od modelu wczesnego wszechświata i symulując jego ewolucję przez miliardy lat. Jednak to metoda wymagająca olbrzymich mocy obliczeniowych i dotychczas nie udało się za jej pomocą stworzyć mapy na tyle szczegółowej, by można było zobaczyć nasz lokalny wszechświat.
Autorzy najnowszych badań wykorzystali inną metodę – za pomocą maszynowego uczenia się stworzyli model, który na podstawie znanych informacji o rozkładzie i ruchu galaktyk, przewiduje rozkład ciemnej materii.
Naukowcy zbudowali i wyćwiczyli swój model na Illustris-TNG, wielkim zestawie symulacji galaktyk, który zawiera informacje o galaktykach, gazach, innej widzialnej materii oraz ciemnej materii. Szczególnie skupiono się na strukturach podobnych do Drogi Mlecznej. W końcu udało się określić, które dane są niezbędne do poznania rozkładu ciemnej materii.
Do tak stworzonego modelu wprowadzono prawdziwe dane o lokalnym wszechświecie pochodzące z katalogu Cosmicflow-3. Zawiera on informacje o rozkładzie i ruchu ponad 17 000 galaktyk znajdujących się w odległości 200 megaparseków od Drogi mlecznej. Na tej podstawie powstała mapa rozkładu ciemnej materii.
Model prawidłowo odtworzył w niej Lokalną Grupę Galaktyk, Gromadę w Pannie, puste przestrzenie i inne struktury. Pokazał też struktury, o których istnieniu nie wiedzieliśmy, w tym włókna łączące galaktyki.
Możliwość stworzenia mapy lokalnej sieci kosmicznej otwiera nowy rozdział w kosmologii. Możemy teraz badać, jak rozkład ciemnej materii ma się do innych danych, co pozwoli nam na lepsze zrozumienie ciemnej materii. Możemy też bezpośrednio badać te włókna, tworzące wielkie pomocy pomiędzy galaktykami, mówi Jeong.
Uczeni sądzą, że dodając informacje o mniejszych galaktykach, będą mogli poprawić rozdzielczość mapy. Bardzo więc liczą na dane z Teleskopu Kosmicznego Jamesa Webba.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Po raz pierwszy udało się stworzyć mapę granicy heliosfery. Mapa taka pomoże specjalistom w zrozumieniu, w jaki sposób wchodzą w interakcje wiatr słoneczny i wiatr z przestrzeni międzygwiezdnej.
Fizycy od lat proponowali teoretyczne modele tej granicy. Teraz, po raz pierwszy, byliśmy w stanie dokonać pomiarów i stworzyć na tej podstawie trójwymiarową mapę, mówi główny autor badań, Dan Reisenfeld z Los Alamos National Laboratory.
Heliosfera to bąbel tworzony przez wiat słoneczny, który niesie głównie protony, elektrony i cząstki alfa. Bąbel ten chroni Ziemię przez szkodliwym promieniowaniem z przestrzeni międzygwiezdnej.
Reisenfeld i jego zespół wykorzystali dane z ziemskiego sztucznego satelity Interstellar Boundary Explorer (IBEX), który wykrywa cząstki z płaszcza Układu Słonecznego. To część heliosfery poza szokiem końcowym. Granicę płaszcza i całej heliosfery wyznacza zaś heliopauza. I właśnie tę granicę zmapowała sonda IBEX. To miejsce, w którym wiatr słoneczny, biegnący od Słońca, zderza się z materią międzygwiezdną, podążającą w stronę Słońca.
IBEX dokonuje pomiarów za pomocą techniki podobnej do sonaru. Tak jak nietoperze wysyłają impulsy we wszystkich kierunkach i używają odbitego sygnału do stworzenia mapy otoczenia, my używamy wiatru słonecznego do mapowania heliosfery, wyjaśnia Reisenfeld.
IBEX obserwuje rozkład strumieni energetycznych atomów neutralnych (ENA). Atomy takie powstają w wyniku zderzeń cząstek wiatru słonecznego z wiatrem przestrzeni międzygwiezdnej, gdy protony gorącego gazu mieszając się z atomami gazu neutralnego, wychwycą z nich elektrony. ENA nie mają ładunku elektrycznego, więc nie reagują na pola magnetyczne. Poruszają się po liniach prostych. W okolice Ziemi dociera niewiele takich atomów, jednak wystarczająco dużo, by IBEX je zarejestrował. Intensywność sygnału zależ od intensywności wiatru słonecznego docierającego do płaszcza Układu Słonecznego.
Wiatr wysyłany przez Słońce ma różną moc, tworząc unikatowy wzorzec. IBEX jest w stanie zaobserwować ten wzorzec w powracającym sygnale ENA 2 do 6 lat później, w zależności od energii ENA oraz kierunku, w którym zwrócony jest satelita. To dzięki tej różnicy czasu możemy mierzyć odległość od regionów, w których powstają ENA, mówi Reisenfeld. Dzięki temu, analizując dane z pełnego cyklu słonecznego z lat 2009–2019, naukowcy byli w stanie stworzyć trójwymiarową mapę. Wykazała ona, że minimalna odległość pomiędzy Słońcem a heliopauzą wynosi około 120 jednostek astronomicznych w kierunku wiatru międzygwiezdnego, a w kierunku przeciwnym wynosi co najmniej 350 j.a. Tutaj jednak pomiar jest ograniczony możliwościami sondy.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Powstała największa mapa ciemnej materii, niewidzialnego materiału, który – jak sądzą naukowcy – stanowi ok. 80% materii wszechświata. Jako że materia zagina światło astronomowie, obserwując światło dochodzące do nas z odległych galaktyk, wnioskują o obecności materii na podstawie zaburzeń jego drogi.
W ramach Dark Energy Survey (DES) naukowcy zaprzęgli do pracy sztuczną inteligencję, której zadaniem była analiza światła ze 100 milionów galaktyk. W ten sposób powstała wielka mapa materii wykrytej pomiędzy nami a obserwowanymi galaktykami. Obejmuje ona 25% nieboskłonu półkuli południowej.
Większość materii we wszechświecie to ciemna materia. To wspaniale, że możemy rzucić okiem na te rozległe ukryte struktury na tak dużym obszarze nieboskłonu. Nasza mapa, która pokazuje głównie ciemną materię, wykazuje podobne wzorce do mapy tworzonej z samej widocznej materii. Mamy tutaj podobną do pajęczej sieci strukturę gęstych zbitek materii z wielkimi pustymi przestrzeniami pomiędzy nimi, mówi Niall Jeffrey z University College London (UCL).
Widoczne galaktyki tworzą się w najgęstszych regionach występowania ciemnej materii. Gdy patrzymy na nocne niebo widzimy światło galaktyk, ale nie dostrzegamy otaczającego ich dysku materii. Wykorzystując soczewkowanie grawitacyjne, czyli obliczając, jak materia zaburza światło, otrzymujemy pełny obraz. Zarówno materii widzialnej jak i niewidzialnej, dodaje Ofer Lahav z UCL.
« powrót do artykułu
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.