Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Nagroda za wyjątkowe badania nad storczykami
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Nauki przyrodnicze
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Dr Mateusz Taszarek z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (UAM) jako pierwszy Polak został uhonorowany nagrodą Europejskiego Towarzystwa Meteorologicznego EMS Young Scientist Award. Nagroda jest przyznawana od 2003 roku. Z listą dotychczasowych laureatów można się zapoznać tutaj.
Jak podkreślono w komunikacie EMS, wyróżnienie dla młodych naukowców przyznano dr. Taszarkowi za znaczący wkład w rozumienie zagrożeń ze strony silnych burz konwekcyjnych oraz ich związku z ocieplającym się klimatem Europy i Stanów Zjednoczonych.
Do nominacji przyczyniła się publikacja z 2021 r. pt. „Differing Trends in United States and European Severe Thunderstorm Environments in a Warming Climate”.
Zainteresowanie naukowca środowiskami konwekcyjnymi i ich porównaniami znajdzie wyraz w wykładzie, który wygłosi 7 września w trakcie konferencji EMS2023 w Bratysławie - „Do severe storms across Australia, Europe and the United States share environmental similarities?”. Sama nagroda zostanie wręczona na popołudniowej sesji 4 września.
Dr Taszarek, autor licznych publikacji naukowych, jest adiunktem w Zakładzie Meteorologii i Klimatologii UAM. Pracę doktorską pt. „Charakterystyka występowania burz oraz trąb powietrznych na obszarze Polski” obronił w 2017 r. Jest członkiem European Severe Storms Laboratory i Stowarzyszenia Skywarn Polska (Polscy Łowcy Burz).
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Doktorzy Justyna Anders-Morawska i Michał Sędkowski z Uniwersytetu Łódzkiego prowadzą badania dotyczące pejzażu dźwiękowego miasta. Na razie skupiają się na Łodzi, ale w niedługiej perspektywie czasowej zaczną podobne projekty dot. Tampere (Finlandia) i Manchesteru (Wielka Brytania).
Jak wyjaśnia kierowniczka projektu, dr Anders-Morawska, do podjęcia tematu zainspirowała ją własna wrażliwość na dźwięki: słuch muzyczny wykorzystywany przy grze na fortepianie i nadwrażliwość na hałas.
Połączyć politykę miejską z tematyką dźwiękową
Na co dzień specjalistka zajmuje się polityką miejską. Zależało jej jednak, by w pracy badawczej uwzględnić szeroko pojętą tematykę dźwiękową. Dlatego w projekcie mają się pojawić [...] kwestie współrządzenia i współdecydowania o pejzażu dźwiękowym miasta przez mieszkańców, potencjału dźwięków w opowiadaniu o tożsamości miasta oraz estetyzacji miasta – uczynienia go pięknym, również w odbiorze słuchowym.
Dr Anders-Morawska dodaje, że zamierza rozważyć zagadnienia związane z prawem do ciszy i prawem do emitowania dźwięku. Oprócz tego planuje zbadać, jak pejzaż dźwiękowy miasta odzwierciedla stosunki władzy oraz priorytety polityczne, ekonomiczne i społeczne. Wg niej, należy również odpowiedzieć na pytanie, gdzie w tym wszystkim jest przestrzeń dla współtworzenia dźwięków miasta przez bezpośrednio zainteresowanych.
Wspólne wyzwanie: poprawa pejzażu dźwiękowego miasta
Naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego (UŁ) chcą spojrzeć na pejzaż dźwiękowy miasta z wielu perspektyw. Celem ich projektu jest więc m.in. ustalenie, w jaki sposób mieszkańcy, władze i artyści mogliby współpracować, żeby go poprawić. Moim marzeniem jest, aby dźwięki miasta przestały być traktowane jako rzeczywistość zastana, na którą nie mamy wpływu, lub jako odpad. Do tego potrzeba zwiększonej świadomości – tutaj ogromna rola edukacji dźwiękowej – i zbudowania pewnej masy krytycznej: praktyków samorządowych, przedstawicieli trzeciego sektora, inicjatyw oddolnych, urbanistów, architektów, akustyków, ekologów, artystów, dla których stereotypowa kakofonia miasta jest wyzwaniem wartym podjęcia - mówi dr Anders-Morawska.
Pomóż naukowcom - wypełnij kwestionariusz
Badania naukowców z UŁ można wesprzeć, wypełniając anonimowy kwestionariusz. W komunikacie prasowym zaznaczono, że ma on pomóc w określeniu, jak osoby przebywające w Łodzi odbierają dźwięki tego miasta i które z nich są dla nich pożądane, a które wręcz przeciwnie. Ankieta „Pejzaż dźwiękowy Łodzi - cisza, dźwięk, hałas” składa się z 4 stron. Jej wypełnienie zajmuje ok. 15 minut.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Dr Monika Kaźmierczak z Uniwersytetu Łódzkiego prowadzi badania nad giełkotem, nazywanym inaczej mową bezładną. Giełkot cechuje się bardzo szybkim tempem mówienia (tachylalią), co prowadzi do opuszczania/powtarzania sylab albo słów. Do cech giełkotu zalicza się także chaotyczny sposób formułowania myśli.
Czym jest giełkot?
Mowa bezładna należy do tej samej grupy co jąkanie, czyli zaburzeń płynności mowy. Pierwsza wzmianka o giełkocie pojawiła się w 1717 roku, w 1964 została opublikowana przełomowa praca „Cluttering” Deso Weissa, a szczególna intensyfikacja badań nad tym zaburzeniem nastąpiła po 2007 roku, kiedy powołano Międzynarodowe Stowarzyszenie Giełkotu (International Cluttering Association, ICA). Nadal jednak mowa bezładna jest nie do końca zbadana, a przede wszystkim mało znana poza grupą specjalistów - podkreśla dr Kaźmierczak z Zakładu Dialektologii Polskiej i Logopedii.
Giełkot jest zaburzeniem płynności mowy. Cechuje go zbyt szybkie i/lub nieregularne tempo wypowiedzi. Występują zwykłe niepłynności, nieprawidłowe wykorzystywanie pauz, akcentów wyrazowych i zdaniowych oraz nadmierna koartykulacja, czyli wymawianie głosek z wykorzystaniem narządów mowy właściwych dla głosek sąsiednich. Jak wspomniano na początku, do cech giełkotu zalicza się także chaotyczny sposób formułowania myśli.
Ponieważ mowa bezładna nie jest dogłębnie zbadana, nie wiadomo, jaka jest dokładnie skala jej występowania. W ostatnich dziesięcioleciach przeprowadzono parę badań populacyjnych; zgodnie z tymi z 2014 r., giełkot może występować u ok. 1,2% dzieci w wieku 10-12 lat.
Giełkot często współwystępuje z innymi zaburzeniami, np. z ADHD, trudnościami w nauce czy jąkaniem. Wiele osób zmagających się z giełkotem nie ma świadomości zaburzenia i nigdy nie słyszało o mowie bezładnej. Miewają one jednak pewne podejrzenia, że „coś” im przeszkadza w skutecznym komunikowaniu.
Pośpiech
Objawy w mowie mogą być potęgowane przez kilka czynników. Wymienia się wśród nich: 1) szybsze tempo życia, 2) większą presję wewnętrzną („pęd by pędzić”), 3) wrażenie konieczności nadążania za światem, 4) impulsywność w działaniach czy 5) chęć sprostania wielozadaniowości. Niestety, ktoś, kto mówi za szybko i niezrozumiale, może być postrzegany jako mniej kompetentny (zarówno w szkole, jak i w pracy).
Działania popularyzatorskie
Prace dr Kaźmierczak koncentrują się na wyróżnieniu charakterystycznych cech giełkotu. Badaczka chce przybliżyć jego istotę logopedom, a także pacjentom i ich rodzicom. Specjalistka publikuje w periodykach naukowych i występuje na konferencjach. Oprócz tego stale szuka nowych narzędzi i metod pracy logopedycznej. Na początku listopada zeszłego roku z inicjatywy dr Kaźmierczak na Facebooku powstał profil Grupa G (jak GIEŁKOT). Zgodnie z informacjami zamieszczonymi na FB, jest to polska grupa dla każdego, kto chce lepiej poznać giełkot/giełkot z jąkaniem/jąkanie z giełkotem. Na razie należy do niej 76 osób.
Jakiś czas temu zaczęłam zastanawiać się, czy dzięki zastosowaniu metafor osoby zmagające się z giełkotem będą w stanie precyzyjniej scharakteryzować swój sposób myślenia i mówienia. Okazało się, że użycie języka metaforycznego ułatwia opisanie tego zaburzenia mowy w procesie diagnozy oraz na kolejnych etapach terapii. Pogłębiona analiza oraz większa (samo)świadomość pomagają pacjentom/klientom zrozumieć, z czego wynikają ich trudności w komunikacji, a logopedom – trafnie identyfikować problemy i lepiej wspierać osoby z giełkotem.
Działalność pani Moniki została doceniona. Jak ujawniono w komunikacie prasowym uczelni, w najnowszym newsletterze International Cluttering Association „The T.R.A.D.E” znalazły się: 1) informacja o wystąpieniu dr Moniki Kaźmierczak podczas XVII Ogólnopolskiej Konferencji Logopedycznej ("Giełkot w metaforach"), a także wzmianki o 2) rozmowie "Zrozumieć giełkot", przeprowadzonej z dr Kaźmierczak podczas III edycji Konferencji Online "Oblicza niepłynności mowy", i o 3) Grupie G (jak GIEŁKOT).
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Na liście pozycji nominowanych do tegorocznej Diagram Prize - nagrody dla najdziwniej zatytułowanych książek - po raz pierwszy w 43-letniej historii konkursu znalazły się wyłącznie tytuły, które ukazały się nakładem wydawnictw uniwersyteckich/specjalizujących się w treściach naukowych. Do 26 listopada można głosować on-line. Tytuł zwycięskiej publikacji zostanie podany 3 grudnia.
Dla zwycięskiego autora czy wydawcy nie przewidziano nagrody. Osobie nominującej przyznawana jest przechodnia butelka czerwonego wina (jeśli nominującym jest pracownik organizatora, czyli pisma The Bookseller, wino trafi do jednego z uczestników głosowania).
Tegoroczni nominowani
Wśród nominowanych w tym roku tytułów znalazła się książka Roya Schwartza pt. "Czy Superman jest obrzezany?" (Is Superman Circumcised?), która traktuje o wpływach kultury żydowskiej na superbohatera. Oprócz tego na liście znajdziemy publikację pt. "Cykl życiowy rosyjskich obiektów: od rybich wnętrzności po Fabergé" (The Life Cycle of Russian Things: From Fish Guts to Fabergé) pod redakcją Matthew P. Romaniello, Alison K. Smith i Tricii Starks, dot. 400-letniej historii rosyjskiej kultury materialnej.
Kolejna z nominowanych książek to "Kapelusze - bardzo nienaturalna historia" (Hats: A Very Unnatural History), której autor Malcolm Smith analizuje modę z XVIII i XIX w. na ozdabianie kapeluszy sierścią ssaków, piórami, a nawet całymi ptakami.
Internauci mogą też głosować na "Podręcznik badań nad korzyściami zdrowotnymi i środowiskowymi produktów wielbłądzich" (Handbook of Research on Health and Environmental Benefits of Camel Products) pod redakcją Omara Amina Alhaja, Bernarda Faye'a i Rajendry Prasada Agrawala.
"Panienko, gówno mnie to obchodzi: zajmowanie się trudnymi zachowaniami w szkole" (Miss, I Don’t Give a Shit: Engaging with Challenging Behaviour in Schools) jest poradnikiem Adele Bates, jak być inspirującym nauczycielem (nawet dla aniołków sprawiających kłopoty).
Szóstą pozycją jest książka Juliana Havila "Krzywe dla fanów matematyki" (Curves for the Mathematically Curious). Książka daje wgląd w elegancki i zadziwiający świat matematyki, związany z tworzeniem i ewolucją matematycznych krzywych. To niezapomniane matematyczne doświadczenie dla wszystkich zainteresowanych krągłościami.
Bez środowiska akademickiego tej nagrody by nie było
Horace Bent, administrator Diagram Prize, zastanawia się, czy nagroda na najdziwniejszy tytuł mogłaby w ogóle istnieć, gdyby nie święte gaje środowiska akademickiego. Już pierwszy zwycięzca konkursu z 1978 r. - "Sprawozdanie z drugich międzynarodowych warsztatów na nagich myszach" (Proceedings of the Second International Workshop on Nude Mice) University of Tokyo Press - miał bowiem "korzenie" akademickie. Należy też zwrócić uwagę, że książki wydawnictwa Bloomsbury Academic 2. rok z rzędu znalazły się na liście tytułów do głosowania - w 2020 r. pozycja "Antyk w muzyce heavymetalowej" (Classical Antiquity in Heavy Metal Music) zajęła 3. miejsce, w tym roku można zaś wesprzeć "Cykl życiowy rosyjskich obiektów".
Tom Tivnan dodaje, że zeszłoroczna nagrodzona pozycja "Pies sikający na skraju ścieżki: zwierzęce metafory w społeczeństwie wschodniej Indonezji" (A Dog Pissing at the Edge of a Path: Animal Metaphors in an Eastern Indonesian Society) Gregory'ego Fortha ukazała się nakładem McGill-Queen's University Press.
Nagroda Bookseller/Diagram Prize for Oddest Title of the Year (początkowo Diagram Group Prize for the Oddest Title) została po raz pierwszy przyznana 43 lata temu. Zorganizowano ją, by urozmaicić Targi Książki we Frankfurcie nad Menem.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Misiek (Bear), 6-letni przedstawiciel nie przez wszystkich uznawanej rasy Australian koolie, który po pożarach buszu 2019-2020 (ang. Black Summer bushfires of 2019-2020) uratował 120 koali, zdobył ostatnio nagrodę wyjątkowego uznania organizacji International Fund for Animal Welfare (IFAW).
Bear należy do USC Australia i jest sponsorowany przez IFAW, nazywa się więc go psem do wykrywania koali USC x IFAW (USC Australia x IFAW koala detection dog Bear).
Czworonożni laureaci 2021 Animal Action Award
Dwunastego października odwagę psa oficjalnie doceniono. Gala odbyła się w Izbie Lordów w Londynie. Uważamy, że Bear naprawdę zasłużył na tę nagrodę, bo pomógł nam znaleźć i uratować dużo koali, szczególnie w związku z pożarami buszu. [Należy jednak podkreślić, że] pracuje cały czas, by razem z nami tworzyć lepsze i bezpieczniejsze miejsca dla tych torbaczy - opowiada opiekunka Miśka, dr Romane Cristescu. W nagrodę [tej prawdziwej nie mógł odebrać osobiście] Bear mógł liczyć na dodatkowe pieszczoty i zabawę. Na zdjęciu opublikowanym na jego profilu na Instagramie widać piłkę tenisową, którą dostał z tej okazji w prezencie.
Oprócz tego uznano zasługi Jaspera z Lancashire. Pies będący krzyżówką pudla i cocker-spaniela (cockapoo) otrzymał nagrodę zwierzęcia roku (Animal of the Year Award) IFAW. Doceniono jego wkład we wspieranie przedstawicieli służby zdrowia w czasie pandemii. Pracownicy szpitala twierdzą, że dzięki niemu ich poziom odczuwanego stresu był niższy.
Nagrodzonych ludzi opisano w komunikacie prasowym IFAW.
Międzynarodowa sława
Bear ma nie tylko liczną rzeszę internetowych fanów. Jego praca została również doceniona przez Toma Hanksa. Aktor wspomniał o nim, omawiając post WeRateDogs na Twitterze (chodzi o "Nice Tweets with Tom Hanks" z konta Twitter Movies z 27 listopada 2019 r.).
Nie oczekiwaliśmy, że Tom Hanks opowie o Bearze na Twitterze, ale zdarzenie to rzuciło nieco światła na pracę wykonywaną przez Miśka i inne nasze psy wykrywające w zakresie ochrony środowiska. Odzew w internecie był duży - podkreśliła dr Celine Frere z USC Detection Dogs for Conservation.
Miśkowi poświęcono też film dokumentalny "Bear - Koala Hero". Jego premiera miała miejsce 18 marca 2020 r. (Australia).
Historia Miśka
Aż trudno uwierzyć, że ten wspaniały pies został porzucony przez poprzednich właścicieli ze względu na problemy behawioralne. Ponoć trudno mu się było dostosować przez bezgraniczną energię i obsesyjny entuzjazm odnośnie do zabawy. Obecnie Bear kieruje tę energię na konstruktywne działania. Dano mu nowy cel w życiu i mógł się stać częścią psio-ludzkiej drużyny.
Jak podkreślają Australijczycy, nie wszystkie koale znajdowane przez Beara są ranne. Większość namierzono w rejonach, gdzie przez pożar zasoby pokarmowe czy wodne były znacznie uszczuplone.
Ponieważ psy czują [nosem] to, czego my, ludzie, nie widzimy, mogą być wykorzystywane do tropienia rzadkich zwierząt, szkodników i lokalizowania zagrożonych rodzimych roślin. Trudno przecenić ich rolę w ochronie środowiska - wyjaśnia Frere.
Psie powonienie jest znacznie czulsze od ludzkiego, dlatego nauczywszy Miśka skutecznego lokalizowania koali, możemy pracować szybciej i dokładniej [...] - dodała Josey Sharrad z IFAW.
« powrót do artykułu
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.