Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Piwo, pogrzeb sprzed 9000 lat i najstarsze malowane naczynia

Rekomendowane odpowiedzi

Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci, a w dawnych społeczeństwach odgrywał ważną rolę rytualną. Naukowcy z Darthmouth College poinformowali, że 9000 lat temu na kopcu na stanowisku Qiaotou w Chinach spożywano piwo. Prawdopodobnie stanowiło to część rytuałów pogrzebowych. Tym samym mamy tutaj do czynienia z jednymi z najstarszych dowodów na produkcję i spożywanie piwa.

Dolina rzeki Jangcy na południu Chin stanowi centrum produkcji ryżu. Przejście od kultury łowiecko-zbierackiej do rolniczej trwało tutaj przez około 5000 lat, a pierwszymi, którzy prowadzili intensywną uprawę tego zboża, byli przedstawiciele kultury Liangzhu, istniejącej od 5300 do 4400 lat temu. Najstarszą natomiast znaną kulturą tego regionu, która uprawiała ryż i w przypadku której mamy dowody na wczesne osadnictwo jest Shangshan. I to właśnie jej przedstawiciele raczyli się piwem podczas pogrzebów.

Niedawno odkryto w tym regionie 18 miejsc występowania kultury Shanghan. We wczesnej fazie, w okresie od 10 do 9 tysięcy lat temu osady Shanghan to zwykle małe wioski o powierzchni nie przekraczającej 3 hektarów, z prostymi domostwami i jamami służącymi do przechowywania różnych rzeczy. Jednak około 9000 lat temu zaczynają pojawiać się osady, których powierzchnia przekracza 10 hektarów. Są one otoczone rowami, występują w nich różne typy budowli, w tym również budynki służące przechowywaniu oraz pochówki. Naukowcy rozpoczęli systematyczne prace w czterech takich miejscach.

Jednym z nich jest stanowisko Qiaotou, pochodzące sprzed 9000–8700 lat. Archeolodzy znaleźli tam kopiec o wymiarach 80 x 50 metrów, wyniesiony 3 metry nad poziom gruntu. Jest on otoczony przez dawne koryto rzeczne oraz rów szerokości 10–15 i głębokości 1,5–2 metrów. W północnej części kopca odkryto dwa szkielety. Są one ściśle powiązane z wieloma jamami, w których złożono ceramiczne naczynia wysokiej jakości. Niektóre z nich zachowały się w całości, a archeolodzy zauważyli, że zostały one ozdobione przez pomalowanie na biało. Na niektórych widnieją abstrakcyjne symbole. Ciała zmarłych zorientowano w kierunku wschodnim, a we wschodniej części kopca znaleziono dołki posłupowe z kamiennymi fundamentami. Wydaje się, że w tamtym miejscu istniała jakaś budowla. Dotychczas znalezione przedmioty, czyli bogactwo ceramiki wysokiej jakości oraz niewiele przedmiotów codziennego użytku, sugerują, że kopiec był raczej miejscem rytualnym, a nie mieszkalnym.

Jednak znacznie ważniejszym odkryciem od przeznaczenia samego kopca jest fakt, że znalezione tutaj naczynia to najstarsza malowana ceramika na świecie. Badający ją specjaliści zwrócili uwagę na kształt niektórych z naczyń. Są one pękate i mają wąską szyjkę. Przypominają wykonywane z brązu naczynia hu, w których za czasów dynastii Shang (ok. 1600 – 1046 p.n.e.) i Zhou (ok. 1046 – 256 p.n.e.) przechowywano alkohol. Autorzy badań, naukowcy z Darthmouth College, wysunęli więc hipotezę, że na kopcu odbywały się rytuały pogrzebowe, podczas których spożywano alkohol. By ją zweryfikować, zbadano 20 naczyń.

Szczegółowej analizie poddano siedem naczyń podobnych do hu, cztery misy i dziewięć dzbanów. W 15 naczyniach znaleziono ślady zżelowanej skrobi. Do jej żelowania dochodzi w obecności wody i wysokiej temperatury, zatem wskazuje to, że w naczyniach przechowywano żywność. Wśród tych 15 naczyń było 8, w których znaleziono też ślady wskazujące, że znajdowały się w nich fermentowane napoje. Zidentyfikowano tam zarówno pochodzącą z ryżu skrobię, w której zaszły zmiany typowe dla procesu hydrolizy i podgrzewania charakterystycznego dla warzenia piwa, jak i ślady grzybów z rodzajów Aspergillus i Rhizopus, które są powszechnie wykorzystywane w Azji Wschodniej do produkcji piwa z ryżu. Oprócz ryżu do piwa trafiła też łzawnica ogrodowa i bulwy.

Prehistoryczne alkohole, w tym piwo, wino i miód pitny, uzyskiwano w różny sposób. Wino i miód produkowano z owoców, miodu czy innych substancji, które zawierają cukry proste poddające się fermentacji w obecności drożdży. Natomiast piwo wytwarzanie jest z ziaren i innych produktów zawierających skrobię. Do rozpoczęcia fermentacji potrzeby jest tutaj starter. Wiemy, że w starożytnych Chinach starterem takim mogła być ludzka ślina, kiełkowane ziarna i qu, suszone startery fermentacji składające się z pleśni, drożdży i różnych bakterii. Qu to rodzimy chiński wynalazek, który z czasem rozpowszechnił się w Azji. Na przykład Khmerowie używali qu zrobionego ze sproszkowanego ryżu, łupin ryżu i miejscowych roślin, a na Tajwanie qu przygotowywano z gotowanego ryżu i ziół.

W naczyniach z Qiaotou znaleziono też zmiany w enzymach typowe dla użycia qu w procesie fermentacji, mamy zatem tutaj dowód, że startery tego typu były wykorzystywane co najmniej 8000 lat wcześniej niż najstarsze zapiski na ich temat.

Naukowcy przypuszczają, że w Qiaotou piwo produkowano mieszając ugotowany ryż z łzawnicą ogrodową, bulwami i dodając qu. Całość z czasem fermentowała, tworząc piwo. Było ono inne niż współczesne mu piwo ze stanowiska Jiahu w regionie rzeki Huai. Tam bowiem do sfermentowanego ryżowego napoju dodawano miodu i owoców. Obecnie nie wiadomo, czy takie dodatki były stosowane w Qiaotou. Pokażą to dopiero przyszłe analizy.

Dowody na obecność piwa znaleziono w sześciu naczyniach hu i dwóch misach. Hu są niewielkie i mogły być używane jako naczynia indywidualne. Dość duże misy mogły zaś przechodzić z rąk do rąk. Duża liczba hu i mis znalezionych w kontekście pochówku wskazuje zaś, że picie piwa było niezwykle ważnym elementem rytuałów pogrzebowych sprzed 9000 lat.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Niewidoczna z Ziemi strona Księżyca zawiera znacznie mniej wody, niż część widoczna – donoszą chińscy naukowcy. Takie zaskakujące wnioski płyną z badań próbek bazaltu zebranych przez misję Chang'e-6. Wyniki badań, opublikowane na łamach Nature, pozwolą lepiej zrozumieć ewolucję ziemskiego satelity.
      Dostarczone na Ziemię próbki zawierały mniej niż 2 mikrogramy wody w gramie. Nigdy wcześniej nie zanotowano tak mało H2O na Księżycu. Wcześniejsze badania próbek ze strony widocznej z Ziemi zawierały nawet do 200 mikrogramów wody na gram.
      Naukowcy potrafią mierzyć zawartość wody w materiale z dokładnością do 1–1,5 części na milion. Już widoczna strona Księżyca jest niezwykle sucha. A ta niewidoczna całkowicie zaskoczyła naukowców. Nawet najbardziej suche pustynie na Ziemi zawierają około 2000 części wody na milion. To ponad tysiąckrotnie więcej, niż zawiera jej niewidoczna z Ziemi część Księżyca, mówi główny autor badań, profesor Hu Sen z Instytutu Geologii i Geofizyki Chińskiej Akademii Nauk.
      Obecnie powszechnie przyjęta hipoteza mówi, że Księżyc powstał w wyniku kolizji Ziemi z obiektem wielkości Marsa. Do zderzenia doszło 4,5 miliarda lat temu, a w wyniku niezwykle wysokich temperatur, będących skutkiem zderzenia, Księżyc utracił wodę i inne związki lotne. Debata o tym, jak dużo wody pozostało na Księżycu, trwa od dekad. Dotychczas jednak dysponowaliśmy wyłącznie próbkami ze strony widocznej z Ziemi.
      Chińska misja Chang'e-6 została wystrzelona w maju 2024 roku, wylądowała w Basenie Południowym – Aitken i w czerwcu wróciła z niemal 2 kilogramami materiału. To pierwsze w historii próbki pobrane z niewidocznej części Księżyca.
      Zespół profesora Hu wykorzystał 5 gramów materiału, na który składało się 578 ziaren o rozmiarach od 0,1 do 1,5 milimetra. Po przesianiu i dokładnej analizie okazało się, że 28% z nich stanowi bazalt. I to on właśnie został poddany badaniom.
      Ilość wody w skałach księżycowych to bardzo ważny test hipotezy o pochodzeniu Księżyca. Jeśli w skałach byłoby 200 części wody na milion lub więcej, byłoby to poważne wyzwanie dla obecnie obowiązującej hipotezy i naukowcy musieliby zaproponować nowy model powstania Księżyca, wyjaśnia profesor Hu. Wyniki badań jego zespołu stanowią więc potwierdzenie tego, co obecnie wiemy.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Podczas badań prowadzonych przed rozpoczęciem prac budowlanych w pobliżu Kantonu, znaleziono najmniejsze znane jaja nieptasich dinozaurów. Sześć sfosylizowanych jajek stanowi obecnie część skały budującej formację Tangbian. Pochodzi ona z górnej kredy, sprzed 80 milionów lat. Jaja są nieregularnie ułożone, trudno więc stwierdzić, czy wszystkie znajdowały się w jednym gnieździe. Jaja są owalne, a ich dłuższa oś liczy zaledwie 29 milimetrów.
      Naukowcy, którzy badali jaja, stwierdzili na łamach Historical Biology, że prawdopodobnie należą one do nieznanego dotychczas nieptasiego terapoda, którego nazwali Minioolithus ganzhouensis. Eksperci wykluczyli, by należał on do troodonów, owiraptorozaurów, ani dromeozaurów. Obecnie nie wiadomo, jakie rozmiary mógł osiągnąć ten gatunek.
      Jaja zachowały się w świetnym stanie. Badania za pomocą skaningowego mikroskopu elektronowego ujawniły, że ich wewnętrzna struktura jest niemal nienaruszona. To dzięki temu udało się ustalić, że posiadają one unikatowy zestaw cech, które nie pasują do żadnego znanego gatunku.
      Dzięki analizie ewolucyjnej znanych skamieniałych jaj, doszliśmy do wniosku, że pochodzą one od niewielkiego terapoda, mówi profesor Han Fenglu z Chińskiej Akademii Nauk i dodaje, że ich odkrycie zwiększa naszą wiedzę na temat ewolucji i metod reprodukcyjnych dinozaurów z późnej kredy.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Claudio Pellegrini z brazylijskiego Uniwersytetu Federalnego w São João del-Rei obliczył, jaki kształt powinna mieć szklanka do piwa, by jak najdłużej utrzymać niską temperaturę napoju. Problem temperatury piwa trapi naukowców od dawna. Już przed 11 laty klimatolodzy z University of Washington prowadzili obliczenia i eksperymenty, które dały odpowiedź na pytanie, dlaczego w letni dzień piwo tak szybko się ogrzewa.
      Większość osób woli pić piwo ze szklanki niż z kufla. Jednak piwo w takim naczyniu szybciej się ogrzewa. Pellegrini, który opublikował wyniki swoich badań na łamach arXiv, postanowił poszukać optymalnego kształtu szklanki, opierając się na podstawach fizyki dotyczących transferu ciepła. W swojej pracy nie brał pod uwagę czynników zewnętrznych, takich jak ciepło dłoni czy rodzaj szkła. Badał jedynie, w jaki sposób kształt wpływa na tempo przepływu energii cieplnej.
      Swoje obliczenia rozpoczął od standardowego kształtu i rozmiaru typowej szklanki o prostych ściankach i takiej samej średnicy na górze i na dole. Dla każdego ze sprawdzanych kształtów przyjął taką samą temperaturę napoju oraz założył, że samo szkło ma pomijalną rezystancję termiczną.
      Okazało się, że ludzkość – bez naukowych obliczeń – stworzyła już idealny kształt szklanki do piwa. Okazało się, że złocisty napój ogrzewa się najwolniej w szklance z dnem o niewielkiej średnicy, która stopniowo rozszerza się ku górze.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Na Piazzetta San Marco, weneckim placu łączącym Canale di San Marco z placem św. Marka znajdują się dwie słynne granitowe kolumny. Na jednej z nich stoi figura pierwszego patrona miasta, świętego Teodora. Drugą zaś wieńczy uskrzydlony lew z brązu, atrybut nowego patrona miasta, ewangelisty św. Marka. Jeszcze do niedawna sądzono, że lew pochodzi z Persji Achemenidów i oryginalnie przedstawiał chimerę, której dodano skrzydła. Właśnie okazało się, że posąg znacznie młodszy i powstał w Państwie Środka.
      W latach 80. XX wieku słynny lew został poddano konserwacji i wówczas przeprowadzono badania, na podstawie których stwierdzono, że powstał w Anatolii na początku epoki hellenistycznej (IV w. p.n.e.). Teraz jednak badania izotopów ołowiu zdradziły zupełnie inną historię.

      Geolodzy, chemicy, archeolodzy i historycy sztuki z Uniwersytetu w Padwie, Uniwersytetu Ca' Foscari w Wenecji oraz International Association of Mediterranean and Eastern Studies - Ismeo przeprowadzili nowe analizy brązu, z którego wykonano lwa. Uzyskane dane, wskazują, że miedź wykorzystana do produkcji posągu pochodzi z kopalń w dolnym biegu Jangcy. Analizy stylistyczne zaś zdradziły na grzywie, klatce piersiowej i głowie cechy typowe dla sztuki z czasów dynastii Tang (609–907).
      Badacze uważają, że oryginalna rzeźba była „strażnikiem grobu” (镇墓兽, zhènmùshòu). Były to fantastyczne stwory umieszczane przed grobowcami, które miały odstraszać złe duchy i zapewnić spokój duszy zmarłego. Już na początku rządów dynastii Tang ustawiano je zwykle w parach. Jeden ze stworów miał ludzką, drugi – twarz bestii.
      W przypadku uskrzydlonego lwa z Wenecji cechami typowymi dla zhènmùshòu są szerokie nozdrza z wąsami po obu stronach, szeroko otwarty pysk z widocznymi szeroko rozstawionymi kłami w żuchwie i wąsko umiejscowionymi kłami w szczęce. Pomiędzy kłami występuje równy, płaski rząd zębów, a oczodoły rzeźby są bardzo wydatne, by można było zamontować tam rogi. U naszego lwa oczodoły są ścięte. Najwyraźniej ucięto umocowane tam rogi lub poroże, by nadać zwierzęciu bardziej lwi wygląd.
      Odkrycie ogłoszono przed tygodniem, podczas ceremonii otwarcia międzynarodowej konferencji dotyczącej Marco Polo. Zorganizowano ją z okazji 700. rocznicy śmierci podróżnika.
      Gdy w 1295 roku Marco powrócił ze swojej podróży opisywał lwa już stojącego na kolumnie. Nie wiadomo, jak posąg znalazł się w Wenecji. Mógł przybyć Szlakiem Jedwabnym przez Indie i Afganistan. Droga ta była aktywna za czasów dynastii Tang, później przez wieki była zablokowana, a za czasów Marco Polo ponownie ją wykorzystywano.
      Tak czy inaczej brak wzmianek o transporcie i ustawianiu tak dużej rzeźby sugeruje, że lew przybył w częściach. Wskazują też na to analizy z różnych miejsc rzeźby, dzięki którym wiemy, że jej fragmenty ponownie odlano i łączono w co najmniej 5 fazach prac.  Ślady tych prac pochodzą sprzed 1797 roku, gdy Wenecję splądrowały wojska Napoleona, które wywiozły lwa, rozbijając go przypadkiem na 20 części.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dynastia Qing rządziła w Chinach przez niemal 270 lat. Jeszcze w roku 1820 Chiny były najpotężniejszą gospodarką świata, a ich PKB stanowił 32,9% światowego produktu brutto. Od tamtej pory pozycja gospodarcza Chin słabła i w 1870 roku PKB Państwa Środka było o ponad połowę mniejsze niż krajów Europy Zachodniej. W 1911 roku dynastia upadła.
      W międzyczasie Chiny doświadczyły zbrojnych interwencji z zewnątrz przegrywając wojny opiumowe, gwałtownego wzrostu liczby ludności, upadku gospodarki i rewolt wewnętrznych w tym powstania bokserów czy najkrwawszej wojny domowej w dziejach – powstania tajpingów, w którym zginęło 20 milionów ludzi. Co jednak się stało, że doszło do tych wydarzeń i że tak potężne państwo upadło? Odpowiedzi na to pytanie postanowił udzielić międzynarodowy zespół naukowy z USA, Chin, Japonii, Wielkiej Brytanii i Austrii.
      Naukowcy wykorzystali metodę SDT (Structural Demographic Theory), która pozwala zrozumieć przyczyny niestabilności społeczno-polityczne na poziomie całych państw. Dzięki niej badacze wyodrębnili trzy czynniki, które doprowadziły do upadku potężnego państwa.
      Pierwszym z nich była eksplozja demograficzna. W latach 1700–1840 liczba ludności Chin zwiększyła się czterokrotnie. Doprowadziło to do znacznego zmniejszenia areału ziemi uprawnej per capita i zubożenia ludności wiejskiej. O tym, jak duże i głębokie było to zubożenie świadczy zmniejszenie się średniego wzrostu ludności w XVIII wieku.
      Drugim z czynników była nadprodukcja elit. W czasach dynastii Qing elity składały się z możnych nieposiadających państwowego egzaminu oraz osób posiadających egzamin państwowy. Najważniejszą część elit stanowiły wykształcone osoby po egzaminie państwowym. Egzamin ten otwierał drogę do pracy i kariery w administracji państwowej. Dynastia Qing odziedziczyła nieelastyczny system po dynastii Ming, za czasów której liczba ludności była znacznie mniejsza. Doszło do wielokrotnego zwiększenia się liczby osób, które zainwestowały w wykształcenie, chciały robić karierę w aparacie państwowym, tymczasem liczba przyznawanych najwyższych stopni akademickich spadała, osiągając najniższy poziom w 1796 roku. Pojawił się więc olbrzymi rozdźwięk pomiędzy liczbą wykształconych ambitnych osób, a liczbą miejsc, gdzie mogły one realizować swoje ambicję. Dość wspomnieć, że przywódcami powstania tajpingów byli właśnie członkowie takich zawiedzionych elit.
      W końcu trzecim czynnikiem upadku były przyczyny finansowe: wydatki budżetu państwa rosły w związku z kosztami tłumienia różnych rebelii, produktywność spadała, krajem targały kryzysy finansowe, z powodu spadających zasobów srebra i importu opium zwiększał się deficyt budżetowy, a działania wywierane przez potęgi zewnętrzne dodatkowo pogarszały sytuację.
      Qingowie zdawali sobie sprawę z problemów. Przeprowadzili liczne reformy mające na celu walkę z głodem, znacząco zwiększyli sieć placówek edukacyjnych, umożliwiając zdobycie przynajmniej niższych stopni wykształcenia, ustalili kwoty przyjęć dla mniejszości narodowych. Jednak nie uratowało to dynastii.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...