Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Badaczka z WUM sprawdzi, czy nalewka z kłącza pięciornika wspomaga leczenie zespołu cieknącego jelita

Rekomendowane odpowiedzi

Projekt dr inż. Aleksandry Karoliny Kruk z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM) może pomóc w opracowaniu nowej strategii terapii zespołu cieknącego jelita (ang. leaky gut syndrome, LGS). W ramach konkursu SONATINA 5 badaczka Środowiskowego Laboratorium Microbiota Lab otrzymała z Narodowego Centrum Nauki dofinansowanie na realizację projektu "Czy etanolowy wyciąg z kłącza pięciornika (Tormentillae tinctura) wspomaga leczenie zespołu cieknącego jelita?".

Jak podkreślono na profilu uczelni na Facebooku, głównym celem projektu [...] jest uzasadnienie stosowania nalewki z kłącza pięciornika w leczeniu LGS poprzez weryfikację ogólnej hipotezy, że składniki chemiczne zawarte w leku oraz ich metabolity korzystnie wpływają na różnorodność mikrobioty, hamują wzrost patogenów oraz poprawiają parametry bariery przewodu pokarmowego.

W ramach badań współpracować będą ze sobą Microbiota Lab (Centrum Badań Przedklinicznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego) oraz Instytut Żywienia Zwierząt (Freie Universität Berlin).

Weryfikacja postawionej hipotezy pogłębi wiedzę i dostarczy nowych informacji na temat mechanizmu działania związków zawartych w Tormentillae tinctura, interakcji z mikrobiotą jelitową, a także ich aktywności biologicznej.

Czym jest zespół cieknącego jelita?

LGS to zespół zaburzeń wynikających z zakłóceń wybiórczej przepuszczalności bariery jelitowej. Zwiększona przepuszczalność umożliwia przenikanie niepożądanych cząstek (takich jak toksyny) poza światło jelita. Cząsteczki te mogą być niebezpieczne dla zdrowia i mogą powodować objawy pogarszające jakość życia (np. wzdęcia, biegunki lub zaparcia, wymioty, chroniczne zmęczenie i bóle głowy). Obecne metody leczenia zespołu są nieskuteczne/niewystarczające, dlatego poszukuje się nowych strategii.

Kłącze pięciornika i jego stosowanie

Kłącze pięciornika kurze ziele, gatunku rozpowszechnionego w Eurazji, jest surowcem roślinnym o szerokim zastosowaniu; przede wszystkim wykorzystuje się je jednak przy dolegliwościach przewodu pokarmowego. Kłącze przyjmuje się doustnie w postaci wywarów i naparów, ale jak podkreśla dr Kruk, najpopularniejszym preparatem jest właśnie nalewka (łac. Tormentillae tinctura).

Kłącze pięciornika od wieków stosuje się w leczeniu infekcji przewodu pokarmowego. Skuteczność Tormentillae rhizoma potwierdzono także klinicznie. Mimo obserwowanej bioaktywności, nie zbadano jeszcze w pełni mechanizmów odpowiedzialnych za korzystne działanie tego leku. Ponieważ kłącze pięciornika przyjmuje się doustnie i wpływa ono na przewód pokarmowy, projektując badania dot. jego właściwości biologicznych, należy zwrócić szczególną uwagę na interakcje z mikroflorą jelitową. To luka w wiedzy, którą trzeba uzupełnić.

Mikroflora jelitowa i wpływ terapii LGS na homeostazę mikrobioty

Od pewnego czasu coraz lepiej zdajemy sobie sprawę z roli bakterii bytujących w jelitach w homeostazie ludzkiego organizmu. Wiadomo, że mikrobiota jest współodpowiedzialna za wybiórczą przepuszczalność bariery jelitowej. Poza tym bakterie mogą przekształcać związki przyjmowane doustnie (a te są później wchłaniane do krwiobiegu i oddziałują na różne procesy organizmu). W wyniku tego zjawiska finalne właściwości preparatów doustnych z materiałami roślinnymi bywają inne od właściwości związków macierzystych.

Należy pamiętać, że terapeutyki podawane drogą doustną mogą z kolei zmieniać skład mikroflory jelitowej; wpływ ten jest pozytywny (zwiększenie różnorodności) lub negatywny (zaburzenia równowagi). Jak podkreślono w streszczeniu dot. planowanego badania, negatywny wpływ na mikroflorę można [na przykład] zaobserwować w stosowanych obecnie terapiach LGS, opartych na antybiotykach i chemioterapeutykach. W konsekwencji mogą [one] powodować zachwianie homeostazy mikrobioty i prowadzić do poważnych długoterminowych skutków ubocznych.

Microbiota Lab

Laboratorium Badań Nad Mikrobiotą Człowieka zajmuje się badaniami podstawowymi i pracami wdrożeniowymi dot. drobnoustrojów zasiedlających różne nisze organizmu gospodarza (człowieka i zwierząt). Jak dowiadujemy się z wpisu poświęconego grantowi przyznanemu dr Kruk, celem badań [Microbiota Lab] jest poznanie funkcji fizjologicznych mikroorganizmów - głównie mikrobioty jelitowej i skóry, jej udziału w etiologii i terapii chorób o podłożu zapalnym oraz oddziaływania z przyjmowanymi doustnie i miejscowo ksenobiotykami.

Piąta edycja konkursu SONATINA (SONATINA 5)

Konkurs SONATINA jest przeznaczony dla młodych naukowców, którzy uzyskali stopień naukowy doktora w ciągu ostatnich 3 lat. Co istotne, po zakończeniu realizacji tych grantów specjaliści będą się mogli starać o finansowanie projektów w konkursie SONATA (jest on przeznaczony dla bardziej doświadczonych doktorów) czy SONATA BIS, który umożliwia utworzenie nowego zespołu badawczego.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W ramach akcji Movember, która ma zwiększyć świadomość dotyczącą problemów zdrowotnych mężczyzn, przede wszystkim raka prostaty i jądra, studenci Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM) stworzyli niezwykłą wystawę. Od poniedziałku do piątku (od 15 do 19 listopada) w Centrum Dydaktycznym można oglądać skany preparatów histopatologicznych, pochodzących m.in. od pacjentów z rakiem jądra.
      Wybrane przez nas obrazy mają nie tylko walor edukacyjny, ale również estetyczny. Pozyskaliśmy je z archiwum Zakładu Patomorfologii WUM – mówi organizator wydarzenia Janusz Świeczkowski-Feiz, prezydent Oddziału Warszawa Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Medycyny IFMSA-Poland.
      Świeczkowski-Feiz dodaje, że wydarzenie ma uświadomić ludziom, że nowotwory to grupa zmienionych komórek organizmu, a wczesne wykrycie umożliwia skuteczną walkę z chorobą.
      Na wystawie można porozmawiać z wolontariuszami, którzy odpowiedzą na pytania związane z profilaktyką raka prostaty i jądra.
      Jako studenci medycyny chcemy zachęcić wszystkich mężczyzn do regularnych badań profilaktycznych. Rak jądra jest najczęściej występującym nowotworem złośliwym w grupie wiekowej od 18 do 40 lat. Natomiast jeśli chodzi o nowotwór prostaty, to z danych dostępnych np. na onkologia.org.pl wynika, że spośród wszystkich mężczyzn, którzy zachorują na nowotwory, aż 20 proc. będą stanowili panowie z rakiem prostaty. Zachorowalność jest zatem wysoka i dlatego tak podkreślamy wagę badań profilaktycznych. Wczesne wykrycie zmian nowotworowych może uratować życie - zaznacza Świeczkowski-Feiz.
      Nazwa Movember pochodzi od połączenia 2 angielskich słów: moustache (wąsy) i November (listopad). Wąsopad jest coroczną trwającą miesiąc akcją. W listopadzie organizuje się wiele akcji/kampanii edukacyjnych poświęconych męskiemu zdrowiu, a jak podkreślono na stronie WUM, sami panowie zapuszczają wąsy jako symbol męskości, który ma przypominać o profilaktyce raka prostaty i raka jądra.
      Ze szczegółami akcji Movember Polska można się zapoznać na tej stronie.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W ramach konkursu Agencji Badań Medycznych przyznano finansowanie projektowi STARLIGHT. Jego celem jest przeprowadzenie badania klinicznego w grupie 20 pacjentów z nieleczoną amyloidozą [łańcuchów lekkich] AL, w którym zostanie ocenione ekperymentalne skojarzenie czynnika stymulującego tworzenie kolonii granulocytów i makrofagów [ang. granulocyte-macrophage colony-stimulating factor, GM-CSF] z niedawno zarejestrowanym i nierefundowanym jeszcze w Polsce schematem immunochemioterapii D-VCD. Naukowcy mają nadzieję, że uda się w ten sposób poprawić rokowania chorych, u których nie obserwuje się poprawy po wdrożeniu obecnie stosowanego leczenia.
      Czym jest amyloidoza AL?
      Jak wyjaśniono w Krajowym Rejestrze Nowotworów (KRN), pierwotna układowa amyloidoza łańcuchów lekkich jest chorobą nowotworową należącą do zaburzeń plazmocytów, w której nowotworowe komórki wytwarzają białko będące fragmentem lub całym łańcuchem lekkim (jedną z dwóch ważnych części) przeciwciała. Białko to daje początek włókienkom amyloidowym, które odkładając się pozakomórkowo w tkankach i narządach, powodują upośledzenie ich funkcji.
      Brak odpowiedniego leczenia skutkuje niewydolnością narządów (najczęściej serca lub nerek) i zgonem. W komunikacie Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego podkreślono, że sporym wyzwaniem dla klinicystów pozostaje zarówno rozpoznanie, jak i wczesne wdrożenie terapii.
      Wg KRN, częstość występowania amyloidozy wynosi 8-10 nowych przypadków na 1 mln osób rocznie. Średnią wieku chorych w chwili rozpoznania określono na 63 lata.
      Do objawów należą bóle brzucha wskutek powiększenia narządów, biegunki lub zaparcia, obrzęki związane z niewydolnością nerek i serca czy powiększony język. Występują też symptomy uszkodzenia nerwów obwodowych.
      Pierwotna układowa amyloidoza jest najczęstszą postacią amyloidozy i stanowi 83% wszystkich amyloidoz.
      Cele projektu STARLIGHT
      Naukowcy chcą nie tylko przeprowadzić badanie kliniczne, ale i opracować 2 metody typowania amyloidu: 1) za pomocą mikrodyssekcji laserowej i spektrometrii masowej, a także za pomocą 2) mikroskopii immunoelektronowej. Opracowanie i wdrożenie tych metod do rutynowej praktyki klinicznej wprowadzi nowoczesny standard diagnostyki amyloidoz w Polsce - twierdzą eksperci z WUM.
      Konsorcjum i zgłoszenie projektu do konkursu
      Projekt badania STARLIGHT został przygotowany przez zespół prof. hab. n. med. Krzysztofa Jamroziaka (Klinika Hematologii, Transplantacji Szpiku i Chorób Wewnętrznych WUM). Do konkursu zgłoszono go w ramach konsorcjum (konsorcjum zostało utworzone przez WUM i Narodowy Instytut Onkologii im. M. Skłodowskiej-Curie - Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie).

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Trzeciego grudnia chirurdzy z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM) po raz pierwszy w Polsce przeprowadzili w pełni laparoskopowo i jednoczasowo potrójny zabieg: lewostronną hemikolektomię, anatomiczną resekcję wątroby i cholecystektomię, czyli usunięcie pęcherzyka żółciowego. To najprawdopodobniej pierwsza tak rozległa operacja w Polsce. Dotąd nie łączono zabiegów nowotworowych jelita grubego i wątroby, a tym bardziej metodą laparoskopową – powiedział PAP-owi prof. Tadeusz Wróblewski. Cholecystektomię wykonano ze względu na objawową kamicę pęcherzyka żółciowego.
      Operowano 59-letnią pacjentkę z dwuogniskowym rakiem jelita grubego z przerzutem do wątroby. W badaniu histopatologicznym rozpoznano dwuogniskowego raka gruczołowego jelita grubego pT3(m) N1b(3/21) M1 R0. Pacjentka w stanie ogólnym dobrym została wypisana z Kliniki [Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej i Wątroby Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego] w 5. dobie pooperacyjnej.
      W skład zespołu prof. Wróblewskiego weszli lek. Wacław Hołówko, lek. Jan Stypułkowski (asysta) oraz lek. Grzegorz Witek (asysta). Pacjentkę znieczulała dr Marta Dec. Do operacji instrumentowała mgr Marzena Kaczmarska, funkcję pielęgniarki anestezjologicznej pełniła zaś Ewa Sobczak.
      Następną małoinwazyjną i rozległą operację zaplanowano na najbliższy piątek (18 grudnia). Ma to być prawostronna hemikolektomia.
      Jak podkreśla Wacław Hołówko, dostęp minimalnie inwazyjny na dobre zyskał uznanie w leczeniu chorób onkologicznych. Poza korzyściami takimi jak m.in. zmniejszenie bólu pooperacyjnego, zmniejszenie ryzyka zakażenia rany pooperacyjnej i krótszy okres rehabilitacji, pacjenci onkologiczni mogą szybciej podjąć leczenie uzupełniające. Wykonywanie jednoczasowych, laparoskopowych operacji wielonarządowych dodatkowo skraca czas od chirurgicznie radykalnego usunięcia nowotworu do momentu włączenia pooperacyjnej chemioterapii. U 59-letniej pacjentki zamiast dużego cięcia zrobiono jedynie 5 małych otworów. To bardzo duża różnica, jeśli chodzi o samopoczucie chorego i skutki urazowe samego zabiegu - mówi Wróblewski. Co istotne, pacjenta nie trzeba poddawać oddzielnym operacjom, które wykonuje się w kikutygodniowych odstępach.
      W informacji opublikowanej na profilu Biura rzecznika prasowego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego na Facebooku ujawniono, że dzięki współpracy Kliniki Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej i Wątroby WUM oraz Kliniki Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej i Metabolicznej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego działa ogólnopolski rejestr laparoskopowych resekcji wątroby. Obecnie w prowadzeniu rejestru bierze udział 7 ośrodków.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...