Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Zadziwiająca trąba słonia. Zwierzę wciąga powietrze z prędkością setek kilometrów na godzinę
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Nauki przyrodnicze
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Słoniowa trąba to jeden z najbardziej niezwykłych narządów w świecie zwierząt. Jest jednocześnie silna i niezwykle wrażliwa, a napędza ją około 40 000 mięśni, podczas gdy całe ciało człowieka zawiera 600–700 mięśni. Słonie używają jej do oddychania, podnoszenia ciężkich przedmiotów, picia, polewania się wodą czy posypywania piaskiem. Zwierzęta niemal bez przerwy badają swoje otoczenie końcem trąby. Nic więc dziwnego, że budzi ona duże zainteresowanie naukowców.
Naukowców z Uniwersytetu Humboldtów w Berlinie, berlińskiego zoo i Leibniz-Institut für Zoo- und Wildtierforschung zainteresowały wibrysy na końcu słoniowej trąby. Postanowili sprawdzić, czemu one służą.
Najpierw analizowali materiały filmowe nagrane z niewielkiej odległości, a pokazujące, jak słonie używają trąby. Nagrania były wykonywane m.in. w czasie, gdy zwierzęta, przez wyciętą w pudełku dziurę, wyjmowały jabłka czy marchewki. Naukowcy patrzyli, czy wibrysy odgrywają w tym jakąkolwiek rolę. Zauważyli, że włosy u słoni działają inaczej, niż wibrysy u innych zwierząt, nie poruszają się, nie zginają, nie reagują w żaden zauważalny sposób.
W ramach drugiego etapu badań naukowcy przeprowadzali sekcję trąb zmarłych słoni. Okazało się, że ich wibrysy są cylindryczne i grubsze od wibrysów innych zwierzą. W mieszkach włosowych nie znaleźli też nerwów. Doszli zatem do wniosku, że włosy na końcu trąby nie służą zwierzętom do dotykowego poznawania otoczenia czy orientacji w przestrzeni.
Ich zdaniem włosy te służą wyłącznie do oceny siły, z jaką trąba ma działać na przedmiot, który słoń chce podnieść czy przesunąć. Zwierzęta te używają trąby do tak wielu zadań i manipulują za jej pomocą tak różnymi przedmiotami, że muszą dobrze oceniać siłę interakcji, by np. nie uszkodzić interesującego je przedmiotu.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
W ciągu ostatnich trzystu lat słonie indyjskie straciły aż 3 miliony km2 habitatu, informują naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego. Tak dramatyczny spadek przestrzeni życiowej słoni to skutek działalności człowieka i może on wskazywać na wciąż istniejący konflikt pomiędzy słoniami a ludźmi. Uczeni z San Diego na podstawie dostępnych danych dotyczących użytkowania ziemi przez ludzi, stworzyli komputerowy model zmian przestrzeni życiowej dostępnej dla słoni na przestrzeni ostatnich 1300 lat. Okazało się, że w ciągu zaledwie 3 ostatnich wieków ludzie zabrali tym zwierzętom 2/3 habitatu.
Słoń indyjski, największy ssak Azji, zamieszkiwał w przeszłości olbrzymie połacie kontynentu. Naukowcy, posługując się danymi z lat 850–2015 stwierdzili, że zwierzęta utraciły na rzecz ludzi ponad 64% zajmowanych w przeszłości terenów. Jeszcze do XVIII wieku habitaty słoni były stabilne. Wówczas zaczęto jednak stosować przyniesione przez kolonistów praktyki wykorzystywania ziemi, metody uprawy rolnej oraz hodowli zwierząt i masowej wycinki lasów. W ten sposób średnia wielkość nienaruszonych fragmentów habitatu odpowiednich dla słoni skurczyła się z 99 000 do 16 000 kilometrów kwadratowych, a powierzchnia największego niezaburzonego habitatu spadła z 4 milionów do 54 000 km2. Co więcej, badania wskazują, że obecnie żyjące słonie nie mają już nigdzie odpowiedniego habitatu. Jeszcze w 1700 roku 100% habitatu w promieniu 100 kilometrów od występowania słoni nadawało się do życia dla tych zwierząt. W roku 2015 odsetek ten spadł do mniej niż 50%. To zaś oznacza zwiększone zagrożenie konfliktami pomiędzy słoniami a ludźmi. Z braku miejsca do życia słonie w coraz większym stopniu wkraczają na tereny odebrane im w przeszłości przez ludzi.
Na przełomie XVII i XVIII wieku na całym świecie doszło do dramatycznych zmian w sposobie użytkowania ziemi. Konsekwencje tej zmiany widzimy do dzisiaj, mówi jeden z autorów badań, profesor Shermin de Silva.
Działania człowieka prowadzą do ciągłej utraty habitatów przez liczne gatunki ssaków. Trudno jednak jest ocenić długoterminowy wpływ taki zmian, gdyż brakuje danych historycznych. Tym bardziej cenne są powyższe badania, w czasie których naukowcy wykorzystali różnego typu dane, w tym rekonstrukcje historyczne, sięgające aż IX wieku. Autorzy badań sądzą, że główną przyczyną utraty habitatów było porzucenie przez ludzi tradycyjnych praktyk korzystania z ziemi.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Słoniowa trąba to niezwykle zręczny narząd, ale wciąż dobrze nie rozumiemy jego działania. Opiekunowie słonicy Pang Pha z zoo w Berlinie odkryli, że potrafi ona obierać banany. Gdy poinformowali o tym doktorantkę Lenę Kaufamnn z Uniwersytetu Humboldta w Berlinie, ta początkowo nie chciała wierzyć, ale przeprowadziła badania i spostrzegła, że słonica obiera banany w zależności od stopnia ich dojrzałości i... kontekstu społecznego. Kaufmann opisała wyniki badań na łamach Current Biology.
Lena Kaufmann zajmuje się badaniami nad zmysłem dotyku u słoni. Gdy dowiedziała, że Pang Pha obiera banany, zaczęła je przynosić. Nic się nie działo. Brała ode mnie banany i je zjadała, mówi młoda uczona. Problem w tym, że przynosiła słonicy zielone banany. Słonie żywią się bananami Jedzą zielone i żółte. Jednak tych zbyt dojrzałych, o brązowej skórce unikają. Gdy Kaufman przyniosła Pang Pha zbyt dojrzałe banany, słonica albo ich odmawiała, albo rzucała nimi w kobietę. Czasami zjada przejrzałe banany, ale widać, że nie smakują jej one.
W trakcie badań naukowcy zauważyli, że to czy Pang Pha obiera banany zależy od stopnia ich dojrzałości. Banany zielone i zielono-żółte nigdy nie były obierane. Takie banany są najchętniej jedzone przez słonie. Samica obierała jednak niektóre żółte banany i 82% żółto-brązowych owoców. Często zaś odrzucała brązowe.
Na obieranie bananów wpływał też kontekst społeczny. Gdy bowiem na wybieg dostarczono żółto-brązowe banany, a obok były inne słonie, Pang Pha zjadała banany w całości, by zdążyć zjeść jak najwięcej przed innymi zwierzętami. Wyjątek stanowił jednak ostatni banan. Tego Pang Pha zwykle obierała. Nie musiała się wówczas spieszyć, gdyż i tak nie było więcej bananów do zjedzenia.
Słonie zwykle nie obierają bananów. Istnieją co prawda anegdotyczne doniesienia o takim zachowaniu, można znaleźć filmy, na których je widać, ale wśród 10 słoni mieszkających w zoo w Berlinie i w Wiedniu tylko Pang Pha obiera banany. A fakt, że nie obiera ich jej córka Anchali wskazuje, iż nie jest to łatwo przekazywana wiedza.
Naukowcy sądzą, że umiejętność Pang Pha ma związek z jej historią. Gdy w 1987 roku trafiła do Berlina, była karmiona butelką. Główny opiekun często dawał jej banany, które obierał w jej obecności. Z czasem słonica musiała się sama tego nauczyć.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
W lutym humbaki karmią swoje młode u wybrzeży wyspy Maui. Ostatnio naukowcom z Uniwersytetu Hawajskiego udało się zdobyć jedyne w swoim rodzaju nagranie ssących cieląt. Poza tym uzyskali cenne dane dot. częstości i czasu trwania karmienia.
Projekt jest realizowany dzięki współpracy specjalistów z Programu Badania Ssaków Morskich (MMRP) Uniwersytetu Hawajskiego w Mānoa, Laboratorium Goldbogena ze Stacji Morskiej Hopkinsa Uniwersytetu Stanforda, a także Freidlander Lab Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz.
[Dzięki ujęciom z perspektywy humbaków] widzimy i doświadczamy tego samego, co te zwierzęta - podkreśla Lars Bejder, dyrektor MMRP.
W ciągu 10 dni Bejder i doktoranci Martin van Aswegen oraz Will Gough oznakowali 7 cieląt długopłetwców tagami ze ssawkami. Były one wyposażone w kamery, czujniki ciśnienia czy przyspieszeniomierze.
Nagrania z kamer pozwoliły badaczom prześledzić rzadko oglądane karmienia (w tym ich częstość i czas trwania) oraz kontakty społeczne. Dzięki danym z przyspieszeniomierzy można było z kolei zbadać np. odpoczynek czy wzorce oddychania.
Naukowcy posłużyli się też dronami wyposażonymi w wysokościomierze i kamery. Loty nad humbakami pozwoliły określić ich długość i stan zdrowia (dotyczyło to ok. 120 osobników w różnym wieku).
Bejder jest specjalistą od uwieczniania rzadko obserwowanych zachowań i zdarzeń z życia długopłetwców. W zeszłym roku u wybrzeży Maui jego ekipa nagrała matkę i noworodka w ciągu pierwszych minut życia cielęcia, a także, tym razem u wybrzeży południowo-wschodniej Alaski, technikę polowania zwaną bubble-net feeding, która polega na okrążaniu ofiar i wydychaniu powietrza, tak by utworzyć sieć drobnych pęcherzyków. Tworzą one barierę, która pozwala skupić pokarm w danym miejscu. Zestawianie danych zebranych w obszarach żerowania i rozrodu humbaków pokazuje nam, jak ważne są dla nich te różne habitaty.
« powrót do artykułu
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.