Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0

Badania genetyczne Scytów pokazują możliwe przyczyny ich rozkwitu i upadku
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Humanistyka
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Pochodzące z VI-IV wieku p.n.e. cmentarzysko kurhanowe Pazyryk reprezentuje klasyczny etap rozwoju miejscowego wariantu kultury scytyjskiej. Jest słynne z zachowanych zabytków z materiałów organicznych, szkieletów koni ze wspaniałymi uprzężami i najstarszymi siodłami, odzieży i instrumentów muzycznych. Już w latach 40. XX wieku na skórze jednego z pochowanych mężczyzn zauważono tatuaże. W XXI wieku, dzięki zastosowaniu nowoczesnych technik obrazowania, okazało się, że wspaniałe tatuaże pokrywają skórę większej liczby ludzi. To niezwykła okazja dla naukowców, gdyż tatuaże rzadko się zachowują, a za ich pomocą można badać wiele aspektów dawnych kultur.
Najstarszym przykładem tatuowania jest skóra słynnego Ötzi. Wiemy zatem, że ludzie ozdabiali się w ten sposób już 5300 lat temu. Z pewnością jednak praktyka wykonywania tatuaży jest znacznie starsza.
Grupa naukowców ze Szwajcarii, USA, Francji, Kazachstanu i Rosji wykorzystała właśnie obrazowanie w podczerwieni, by – we współpracy ze współczesnymi tatuażystami – zbadać techniki tatuowania zastosowanych na jednej z mumii z Pazyryk. Swoje badania opisali na łamach Antiquity.
Tatuaże na ciele kobiety z grobu 5 znajdują się na czterech obszarach jej ciała: lewej dłoni, lewym przedramieniu, prawej dłoni i prawym przedramieniu. Brak natomiast jest tatuaży w miejscach typowych dla innych pochowanych, w tym na ramionach. Większość przedstawień na dłoniach kobiety jest dość prosty. Najbardziej złożony z nich to kogut na lewym kciuku. Natomiast na przedramionach zmarłej widać jedne z najbardziej skomplikowanych wzorów, jakie dotychczas znaleziono w Pazyryk.
Uwagę przyciąga szczególnie prawe przedramię. Widać tam większą dbałość o szczegóły i szerszy zestaw technik wizualnych, co sugeruje, że wykonał go znacznie bardziej doświadczony i zręczny artysta niż tatuaż na lewym przedramieniu lub też widzimy tutaj przykład rozwoju tego samego tatuażysty. Do powstania prawego tatuażu konieczne były co najmniej dwie sesje.
Widzimy tam ssaka kopytnego umieszczonego przy nadgarstku, a artysta wykorzystał anatomię nadgarstka do podkreślenia jego kształtu i płynnego przejścia całego wzoru na przedramię. Wzór przedstawia dwa kopytne zaatakowane przez lamparta i dwa tygrysy. Oś kompozycji stanowi ustawienie brzuchów i poroży obu kopytnych. Głowy lamparta i górnego tygrysa skierowane są w stronę widza. To rzadkość w klasycznych tatuażach pazyryckich i w tradycji przedstawiania zwierząt przez Scytów. mamy więc tutaj odejście od konwencji.
Tatuator wykorzystał wyraźne równoległe linie z pustą przestrzenią, precyzyjne detale w kopytach, zakończeniach poroża i łapach. Artysta musiał użyć co najmniej dwóch zestawów narzędzi, a precyzja i jednolitość rysunku stanowiłyby wyzwanie nawet dla współczesnych tatuażystów z ich nowoczesnymi narzędziami. Zdaniem autorów badań, niektóre linie zostały wykonane za pomocą narzędzia z jedną końcówką, inne zaś wymagały użycia precyzyjnego narzędzia wielopunktowego.
Na mumiach z Pazyryk nie znaleziono nakładających się obrazów czy kompozycji, co wskazuje, że takie ozdabianie ciała było dobrze przemyślane. Użycie zaś różnych narzędzi i stylów u tej samej osoby to dowód, że sztuka tatuowania osiągnęła w kulturze pazyryckiej wysoki poziom specjalizacji i prawdopodobnie oddawało jej się wiele osób.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Naukowcy z Instytutu Archeologii Rosyjskiej Akademii Nauk donieśli o odkryciu interesującego pochówku czterech scytyjskich kobiet. Bogato wyposażony kurhan został tylko częściowo splądrowany, dzięki czemu uczeni mają nadzieję lepiej poznać rolę kobiet w kulturze Scytów.
Na badany właśnie kurhan nr 9 na stanowisku Diewica V (Devitsa V) natrafiono po raz pierwszy w 2000 roku w pobliżu miejscowości Diewica położonej pod Woroneżem. Od 2010 roku jest on badany przez specjalistów.
Kurhan ma wysokość 1,1 metra i średnicę 40 metrów. Jest nieco wydłużony w kierunku północ-południe. Na miejscu znaleziono ślady obrzędów pogrzebowych, w tym czerwoną amforę zawierającą kości zwierzęcia, prawdopodobnie konia.
W północnej części kurhanu znajdują się zwłoki dwóch kobiet. Jedna miała 20-25 lat, a wiek drugiej to 12-13 lat. Ta część grobu została splądrowana. Archeolodzy znaleźli tam ponad 30 grotów strzał, żelazny hak stylizowany na ptaka, pozostałości końskiej uprzęży, żelazne noże, fragmenty odlewanych naczyń i inne zabytki. Znajdował się tam też rozbity lekyt aryballosowy. Naczynie było czarne z wzorem czerwonej palmety. Specjaliści stwierdzili, że przedmioty pochodzą z 2. lub 3. ćwierci IV wieku przed Chrystusem.
Okazało się jednak, że złodzieje nie splądrowali całego kurhanu. W jego północnej i zachodniej części znaleziono kolejne zwłoki. Dwie kobiety zostały pochowane w drewnianych komorach grobowych wypełnionych trawą. Ich głowy wsparto na usypanych z ziemi poduszkach również pokrytych trawą.
Pierwsza z kobiet, w wieku 40–50 lat, została ułożona na plecach w kierunku zachodnim wzdłuż południowej ściany. Na jej głowie dobrze zachowały się ozdoby ze stemplowanych złotych płytek z motywem kwiatowym oraz duże okrągłe kolczyki z wisiorkami w kształcie amfor. Takie ozdoby są znajdowane tylko w najznamienitszych, najbogatszych scytyjskich pochówkach. Obok głowy kobiety złożono żelazny nóż owinięty w tkaninę oraz żelazny grot strzały.
Druga z kobiet pochowanych w niesplądrowanej części miała 30–35 lat. Pogrzebano ją wzdłuż zachodniej ściany z głową zwróconą na południe, w tzw. „pozycji jeźdźca”. Pod jej lewym ramieniem złożono lustro z brązu, a wzdłuż lewej strony ciała położono dwie włócznie. Lewą rękę zdobi bransoleta ze szklanymi paciorkami. U jej stóp archeolodzy znaleźli dwia naczynia: odlewaną kadzielnicę i jednoręczny kantaros pokryty czarną laką. Kantaros powstał w drugiej ćwierci IV wieku przed naszą erą, zatem pochówek może pochodzić z drugiej połowy IV wieku.
Kurhan nr 9 to unikatowe znalezisko. Większość scytyjskich kurhanów z regionu środkowego Donu została całkowicie splądrowana. Ten zaś w dużej mierze zachował się nietknięty.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Już przed 5000 lat proso było szeroko rozprzestrzenione, jednak używano go przede wszystkim do karmienia zwierząt, wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu w Kilonii oraz Washington University w St. Louis.
Szczątki kóz i owiec pochodzących ze stanowiska Dali wskazują, że te udomowione na Bliskim Wschodzie zwierzęta pojawiły się w tym regionie do roku 2700 przed Chrystusem. Analiza stabilnych izotopów ujawniła, że zwierzęta karmiono prosem, które pomagało im przetrwać mroźne zimy panujące na azjatyckich stepach.
Dali znajduje się w górach, na trasie starożytnego szlaku łączącego Góry Ałtaj z Hindukuszem. Szlak ten był wykorzystywany już w IV tysiącleciu przed naszą erą, odegrał ważną rolę zarówno w rozprzestrzenianiu się kultur pasterskich, udomowionych roślin i zwierząt, był drogą, którą rozprzestrzeniła się kultura andronowska oraz technologie obróbki brązu pomiędzy Europą a Chinami.
Dla mnie najważniejszym odkryciem jest stwierdzenia istnienia dobrze rozwiniętej gospodarki pasterskiej, która już 2700 lat przed Chrystusem korzystała z prosa udomowionego w Chinach, mówi Taylor Hermes z Uniwersytetu w Kilonii. To bardzo wcześnie jak na pojawienie się w tym regionie udomowionych zwierząt. To również najwcześniejszy znany znam dowód na rozprzestrzenienie się prosa poza Chiny. Odkrycie sugeruje, że udomowione kozy i owce pojawiły się na obszarze od Bliskiego Wschodu po Chiny zanim jeszcze rozprzestrzeniło się proso.
Pojawienie się w Azji Środkowej szlaków, którymi mogły rozprzestrzeniać się udomowione rośliny i zwierzęta pozwoliło w przyszłości na powstanie Szlaku Jedwabnego. Wciąż jednak nie znamy dokładnych ram czasowych i okoliczności, w których procesy te zachodziły.
Podczas wcześniejszych badań znaleźliśmy dowody, że około 2300 roku przed naszą erą na wyżynach Kazachstanu była obecna i pszenica i proso. Nie mieliśmy jednak wystarczająco danych, by stwierdzić, czy były one importowane, czy pochodziły z lokalnych upraw, wyjaśnia współautor badań, profesor Michael Frachetti. Dowodem na spożywanie prosa mogłyby być badania izotopów w kościach, jednak naukowcy dysponują niewielką liczbą ludzkich szczątków sprzed 5000 lat. Dlatego też zdecydowano się na zbadanie kości zwierząt.
Zdobyliśmy dowody, że ludzie karmili prosem kozy, owce i bydło. Zmienna intensywność podawania tego pożywienia wskazuje na dużą zmienność w produkcji żywności. Niewykluczone, że ludzie z Dali zmieniali sposób żywienia zwierząt z roku na rok, w zależności od warunków środowiskowch i społecznych. Obecnie możemy jedynie stwierdzić, że ludzie uprawiali proso na potrzeby swoich zwierząt, by pomóc im przetrwać surowe zimy, dodaje Hermes.
« powrót do artykułu
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.