Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Jako pierwsi w Polsce przeprowadzili w pełni laparoskopowo i jednoczasowo potrójny zabieg
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Medycyna
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
W ramach akcji Movember, która ma zwiększyć świadomość dotyczącą problemów zdrowotnych mężczyzn, przede wszystkim raka prostaty i jądra, studenci Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM) stworzyli niezwykłą wystawę. Od poniedziałku do piątku (od 15 do 19 listopada) w Centrum Dydaktycznym można oglądać skany preparatów histopatologicznych, pochodzących m.in. od pacjentów z rakiem jądra.
Wybrane przez nas obrazy mają nie tylko walor edukacyjny, ale również estetyczny. Pozyskaliśmy je z archiwum Zakładu Patomorfologii WUM – mówi organizator wydarzenia Janusz Świeczkowski-Feiz, prezydent Oddziału Warszawa Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Medycyny IFMSA-Poland.
Świeczkowski-Feiz dodaje, że wydarzenie ma uświadomić ludziom, że nowotwory to grupa zmienionych komórek organizmu, a wczesne wykrycie umożliwia skuteczną walkę z chorobą.
Na wystawie można porozmawiać z wolontariuszami, którzy odpowiedzą na pytania związane z profilaktyką raka prostaty i jądra.
Jako studenci medycyny chcemy zachęcić wszystkich mężczyzn do regularnych badań profilaktycznych. Rak jądra jest najczęściej występującym nowotworem złośliwym w grupie wiekowej od 18 do 40 lat. Natomiast jeśli chodzi o nowotwór prostaty, to z danych dostępnych np. na onkologia.org.pl wynika, że spośród wszystkich mężczyzn, którzy zachorują na nowotwory, aż 20 proc. będą stanowili panowie z rakiem prostaty. Zachorowalność jest zatem wysoka i dlatego tak podkreślamy wagę badań profilaktycznych. Wczesne wykrycie zmian nowotworowych może uratować życie - zaznacza Świeczkowski-Feiz.
Nazwa Movember pochodzi od połączenia 2 angielskich słów: moustache (wąsy) i November (listopad). Wąsopad jest coroczną trwającą miesiąc akcją. W listopadzie organizuje się wiele akcji/kampanii edukacyjnych poświęconych męskiemu zdrowiu, a jak podkreślono na stronie WUM, sami panowie zapuszczają wąsy jako symbol męskości, który ma przypominać o profilaktyce raka prostaty i raka jądra.
Ze szczegółami akcji Movember Polska można się zapoznać na tej stronie.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Projekt dr inż. Aleksandry Karoliny Kruk z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM) może pomóc w opracowaniu nowej strategii terapii zespołu cieknącego jelita (ang. leaky gut syndrome, LGS). W ramach konkursu SONATINA 5 badaczka Środowiskowego Laboratorium Microbiota Lab otrzymała z Narodowego Centrum Nauki dofinansowanie na realizację projektu "Czy etanolowy wyciąg z kłącza pięciornika (Tormentillae tinctura) wspomaga leczenie zespołu cieknącego jelita?".
Jak podkreślono na profilu uczelni na Facebooku, głównym celem projektu [...] jest uzasadnienie stosowania nalewki z kłącza pięciornika w leczeniu LGS poprzez weryfikację ogólnej hipotezy, że składniki chemiczne zawarte w leku oraz ich metabolity korzystnie wpływają na różnorodność mikrobioty, hamują wzrost patogenów oraz poprawiają parametry bariery przewodu pokarmowego.
W ramach badań współpracować będą ze sobą Microbiota Lab (Centrum Badań Przedklinicznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego) oraz Instytut Żywienia Zwierząt (Freie Universität Berlin).
Weryfikacja postawionej hipotezy pogłębi wiedzę i dostarczy nowych informacji na temat mechanizmu działania związków zawartych w Tormentillae tinctura, interakcji z mikrobiotą jelitową, a także ich aktywności biologicznej.
Czym jest zespół cieknącego jelita?
LGS to zespół zaburzeń wynikających z zakłóceń wybiórczej przepuszczalności bariery jelitowej. Zwiększona przepuszczalność umożliwia przenikanie niepożądanych cząstek (takich jak toksyny) poza światło jelita. Cząsteczki te mogą być niebezpieczne dla zdrowia i mogą powodować objawy pogarszające jakość życia (np. wzdęcia, biegunki lub zaparcia, wymioty, chroniczne zmęczenie i bóle głowy). Obecne metody leczenia zespołu są nieskuteczne/niewystarczające, dlatego poszukuje się nowych strategii.
Kłącze pięciornika i jego stosowanie
Kłącze pięciornika kurze ziele, gatunku rozpowszechnionego w Eurazji, jest surowcem roślinnym o szerokim zastosowaniu; przede wszystkim wykorzystuje się je jednak przy dolegliwościach przewodu pokarmowego. Kłącze przyjmuje się doustnie w postaci wywarów i naparów, ale jak podkreśla dr Kruk, najpopularniejszym preparatem jest właśnie nalewka (łac. Tormentillae tinctura).
Kłącze pięciornika od wieków stosuje się w leczeniu infekcji przewodu pokarmowego. Skuteczność Tormentillae rhizoma potwierdzono także klinicznie. Mimo obserwowanej bioaktywności, nie zbadano jeszcze w pełni mechanizmów odpowiedzialnych za korzystne działanie tego leku. Ponieważ kłącze pięciornika przyjmuje się doustnie i wpływa ono na przewód pokarmowy, projektując badania dot. jego właściwości biologicznych, należy zwrócić szczególną uwagę na interakcje z mikroflorą jelitową. To luka w wiedzy, którą trzeba uzupełnić.
Mikroflora jelitowa i wpływ terapii LGS na homeostazę mikrobioty
Od pewnego czasu coraz lepiej zdajemy sobie sprawę z roli bakterii bytujących w jelitach w homeostazie ludzkiego organizmu. Wiadomo, że mikrobiota jest współodpowiedzialna za wybiórczą przepuszczalność bariery jelitowej. Poza tym bakterie mogą przekształcać związki przyjmowane doustnie (a te są później wchłaniane do krwiobiegu i oddziałują na różne procesy organizmu). W wyniku tego zjawiska finalne właściwości preparatów doustnych z materiałami roślinnymi bywają inne od właściwości związków macierzystych.
Należy pamiętać, że terapeutyki podawane drogą doustną mogą z kolei zmieniać skład mikroflory jelitowej; wpływ ten jest pozytywny (zwiększenie różnorodności) lub negatywny (zaburzenia równowagi). Jak podkreślono w streszczeniu dot. planowanego badania, negatywny wpływ na mikroflorę można [na przykład] zaobserwować w stosowanych obecnie terapiach LGS, opartych na antybiotykach i chemioterapeutykach. W konsekwencji mogą [one] powodować zachwianie homeostazy mikrobioty i prowadzić do poważnych długoterminowych skutków ubocznych.
Microbiota Lab
Laboratorium Badań Nad Mikrobiotą Człowieka zajmuje się badaniami podstawowymi i pracami wdrożeniowymi dot. drobnoustrojów zasiedlających różne nisze organizmu gospodarza (człowieka i zwierząt). Jak dowiadujemy się z wpisu poświęconego grantowi przyznanemu dr Kruk, celem badań [Microbiota Lab] jest poznanie funkcji fizjologicznych mikroorganizmów - głównie mikrobioty jelitowej i skóry, jej udziału w etiologii i terapii chorób o podłożu zapalnym oraz oddziaływania z przyjmowanymi doustnie i miejscowo ksenobiotykami.
Piąta edycja konkursu SONATINA (SONATINA 5)
Konkurs SONATINA jest przeznaczony dla młodych naukowców, którzy uzyskali stopień naukowy doktora w ciągu ostatnich 3 lat. Co istotne, po zakończeniu realizacji tych grantów specjaliści będą się mogli starać o finansowanie projektów w konkursie SONATA (jest on przeznaczony dla bardziej doświadczonych doktorów) czy SONATA BIS, który umożliwia utworzenie nowego zespołu badawczego.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
W ramach konkursu Agencji Badań Medycznych przyznano finansowanie projektowi STARLIGHT. Jego celem jest przeprowadzenie badania klinicznego w grupie 20 pacjentów z nieleczoną amyloidozą [łańcuchów lekkich] AL, w którym zostanie ocenione ekperymentalne skojarzenie czynnika stymulującego tworzenie kolonii granulocytów i makrofagów [ang. granulocyte-macrophage colony-stimulating factor, GM-CSF] z niedawno zarejestrowanym i nierefundowanym jeszcze w Polsce schematem immunochemioterapii D-VCD. Naukowcy mają nadzieję, że uda się w ten sposób poprawić rokowania chorych, u których nie obserwuje się poprawy po wdrożeniu obecnie stosowanego leczenia.
Czym jest amyloidoza AL?
Jak wyjaśniono w Krajowym Rejestrze Nowotworów (KRN), pierwotna układowa amyloidoza łańcuchów lekkich jest chorobą nowotworową należącą do zaburzeń plazmocytów, w której nowotworowe komórki wytwarzają białko będące fragmentem lub całym łańcuchem lekkim (jedną z dwóch ważnych części) przeciwciała. Białko to daje początek włókienkom amyloidowym, które odkładając się pozakomórkowo w tkankach i narządach, powodują upośledzenie ich funkcji.
Brak odpowiedniego leczenia skutkuje niewydolnością narządów (najczęściej serca lub nerek) i zgonem. W komunikacie Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego podkreślono, że sporym wyzwaniem dla klinicystów pozostaje zarówno rozpoznanie, jak i wczesne wdrożenie terapii.
Wg KRN, częstość występowania amyloidozy wynosi 8-10 nowych przypadków na 1 mln osób rocznie. Średnią wieku chorych w chwili rozpoznania określono na 63 lata.
Do objawów należą bóle brzucha wskutek powiększenia narządów, biegunki lub zaparcia, obrzęki związane z niewydolnością nerek i serca czy powiększony język. Występują też symptomy uszkodzenia nerwów obwodowych.
Pierwotna układowa amyloidoza jest najczęstszą postacią amyloidozy i stanowi 83% wszystkich amyloidoz.
Cele projektu STARLIGHT
Naukowcy chcą nie tylko przeprowadzić badanie kliniczne, ale i opracować 2 metody typowania amyloidu: 1) za pomocą mikrodyssekcji laserowej i spektrometrii masowej, a także za pomocą 2) mikroskopii immunoelektronowej. Opracowanie i wdrożenie tych metod do rutynowej praktyki klinicznej wprowadzi nowoczesny standard diagnostyki amyloidoz w Polsce - twierdzą eksperci z WUM.
Konsorcjum i zgłoszenie projektu do konkursu
Projekt badania STARLIGHT został przygotowany przez zespół prof. hab. n. med. Krzysztofa Jamroziaka (Klinika Hematologii, Transplantacji Szpiku i Chorób Wewnętrznych WUM). Do konkursu zgłoszono go w ramach konsorcjum (konsorcjum zostało utworzone przez WUM i Narodowy Instytut Onkologii im. M. Skłodowskiej-Curie - Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie).
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Wskazaniem do operacji u 72-letniej kobiety były dwa przerzuty raka piersi do wątroby. Lokalizacja pierwszej zmiany nowotworowej w segmencie II/III pozwalała na wykonanie laparoskopowej resekcji części segmentu III i segmentu II wątroby. Położenie drugiej zmiany w tylnej części segmentu VII, wysoko pod przeponą, wykluczało możliwość dostępu laparoskopowego. W tej sytuacji, jedyną i najmniej inwazyjną metodą usunięcia tego guza była resekcja wątroby z dostępu przez prawą jamę opłucnową i przez przeponę. W pierwszym etapie wykonano część laparoskopową operacji a następnie, po zmianie ułożenia chorej, przeprowadzono etap torakoskopowy. Operacja trwała 240 minut. Przebieg pooperacyjny był niepowikłany i chora w stanie ogólnym bardzo dobrym opuściła Klinikę w czwartej dobie po operacji – mówi prof. Tadeusz Wróblewski.
To właśnie on odpowiadał za przeprowadzenie pierwszej w Polsce operacji, podczas której guzy wątroby usuwano za pomocą laparoskopu i torakoskopu. Zabieg przeprowadzono w Uniwersyteckim Centrum Kliniczym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Wykonanie takiego zabiegu oznacza, że w Polsce możliwe będzie przeprowadzenie małoinwazyjnego leczenia osób, u których guz na wątrobie umieszczony jest pod przeponą, gdzie nie można uzyskać dostępu za pomocą laparoskopu. Dotychczas jedynym rozwiązaniem była operacja otwarta.
Podczas operacji profesorowi Wróblewskiemu towarzyszyli doktorzy Wacław Hołówko i Jan Stypułkowski, za stronę anestezjologiczną odpowiadały doktor Marta Dec i pielęgniarka Ewa Królicka, a instrumentariuszkami były Marzena Kaczmarska i Agnieszka Szwonder.
Zaledwie 2 miesiące temu zespół profesora Wróblewskiego przeprowadził pierwszy w Polsce w pełni laparoskopowo i jednoczasowo potrójny zabieg, o którym również informowaliśmy.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Wcześniejsze badania zademonstrowały, że kamienie żółciowe wiążą się z podwyższonym ryzykiem udaru. Autorzy nowego studium, które właśnie ukazało się w Journal of Gastroenterology and Hepatology, odkryli, że na szczęście usunięcie pęcherzyka żółciowego może to ryzyko obniżyć.
Naukowcy analizowali ryzyko udaru wśród 310.712 pacjentów z kamicą pęcherzykową z Tajwanu; połowa z nich przeszła operację usunięcia pęcherzyka (cholecystektomię).
Między 2000 a 2012 r. udar wystąpił u 19.096 osób, których nie poddano operacji i u 11.913 osób po cholecystektomii.
Akademicy wyliczyli, że u chorych po cholecystektomii ryzyko udaru było nawet o 40% niższe; obniżone ryzyko obserwowano niezależnie od wieku i innych chorób.
Można rozważać prewencyjne działania u pacjentów z kamicą pęcherzykową; dotyczy to szczególne chorych prezentujących czynniki ryzyka udaru.
« powrót do artykułu
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.